Poleci ktoś sprawdzone słuchawki do biegania?
Wersja do druku
Poleci ktoś sprawdzone słuchawki do biegania?
ja od już chyba 3 lat używam takich:
http://www.empik.com/zestaw-sluchawk...,elektronika-p
na zimę mam zwykłe douszne żeby weszły pod opaskę (z allegro po 4zł)
nigdy nie byłem przekonany do słuchawek za 3 stówy bo "dźwięk lepszy"
przez telefon nie gadam jak biegam więc jakieś bajery redukcji szumu itd mi są niepotrzebne bo jak mi raz na jakiś czas coś zatrzeszczy w słuchawkach to od tego nie umrę
Ja przez rok biegałem ze słuchawkami Philipsa z Media Markt za 50zł takie z trzymaniem na uchu i popsuły się tylko dlatego, że na nich często siedziałem (w kieszeni)
To wg mnie najlepsze co możesz zrobić. Jak masz sesje to sie ucz i zupełnie odpuść na miesiąc. Win/win situation
Też miałem problemy z pachwinami (tylko że u mnie to bardziej od sprintów i grania w nogę) meczyłem się jakieś pół roku az do przerwy zimowej gdzie zupełnie odpuscilem siłownię, bieżnię, hale i przeszło. A byłem pozrywany w prawej i lewej nodze.
Generalnie leczyć pachwiny jest trudno o ile wgl są jakieś skuteczne sposoby, ja polecam nie rozciągać wgl w początkowej fazie kuracji, z czasem doradzałbym jednak lekkie rozciąganie do granicy bólu, wiem że zdanie nie po polski ale skminisz pewnie
A jak sobie poradzić z shin splints z którymi już walczę od marca zeszłego roku ? Niestety już się chyba poddałem bo robiłem wszystko i zawsze po przerwie kiedy nic nie bolało i wszystko wydawało się OK wystarczyło pobiegać kilka razy i ten pierdolony ból znów wracał... strasznie mnie to boli gdyż bieganie uważam za swoją pasje i część swojego życia...
A wiecie co jest najlepsze... że bolał mnie tylko prawy piszczel a kilka dni temu zaczął mnie napierdalać także lewy.... no załamka całkowita.
Biegam w Asics Gel PUlse 6
popracuj nad łydkami
Mocne łydki w stosunku do słabszych mm. piszczelowych są jednym z powodów shin splints
Sam nie wiedziałem przed chwilą wygooglowalem bo też kiedyś to miałem
Biegałem w pulsach 3 wtedy i imo miałem to od nich
W zwykłych kalenji za 70 zł z decatlonu w których teraz biegam nic się nie dzieje, biegam po lesie więc nie potrzebuje dużej amortyzacji (zresztą lekki jestem)
Więc nie zawsze dojebane buty będą odpowiednie dla kazdego, nie wiem co jest przyczyną u Ciebie włochaty ale powinieneś to też rozważyć
Ja się wyleczylem tak że zrobiłem 2 msc przerwy i 2-3 razy wpadł do mnie kumpel z Fizjo mnie rozmasowac
A no i zimne okłady robilem kilka razy bo napierdalalo nawet jak szedlem do żabki
To zawsze wraca jak zacznie się biegać intensywniej. Mnie już kilka dobrych lat męczy ostatnio również mnie dopadło. Zalecono mi nagrzewanie tego miejsca więc smaruję maścią końską na noc, a w dzień przeciwzapalną. Ponadto ciepło/zimne polewanie wodą i wzmacnianie tych mięśni przy piszczelach i jakoś przechodzi ale lepiej nie przeholować bo raz miałem zmęczeniowe złamanie piszczela i chodzić się nie dało :D
Myślałem, że tylko ja taki pechowy, ale jak czytam ten temat to widzę, że wszystkich nas po równo to bieganie wyniszcza ;d. W sumie jedyne miejsce gdzie nie miałem kontuzji to piszczele(!) + lewa łydka i kolano, tak to zmasakrowany od jajec po stopy :D. Jedyny plus jest taki, że więcej już nie stracę, więc przynajmniej nie ma ciśnienia, żeby wracać zbyt szybko. Swoją drogą rozleniwiłem się chyba, kiedyś o 6 rano zryw żeby zrobić trening przed zajęciami, teraz to nawet z łóżka nie wyjdę przed 9 :d. Kiedyś długie wybiegania przy -15 a teraz nawet przy -5 na spacer człowiek nie wyjdzie ;).
polecam XD
Jak mnie kiedyś kumpela złapała to wstając z łóżka się prawie przewróciłem a jak zabrała się za mięśnie piszczelowe to uczucie i DŹWIĘK był jak gdybym zgniatał zamrożony kompres (takie chrupanie) i sama powiedziała, że "no słyszałam, puściło". W momencie zrobiło mi się ciepło w nogi i jak zszedł mi obrzęk z łydek (tak, po dobrym masażu puchną xd) to od tego czasu nie miałem żadnych problemów. Tylko, że potem trzeba regularnie dbać i rozciągać. A raz w miesiącu wizyta u fizjo właśnie po to żeby dać się rozmasować to już w ogóle komfort biegania zwiększony o jakieś 50%
#top
jakieś 2,5 miecha wolnego chyba miałem przez tego achillesa, spadły mi wszystkie parametry mocno w dół prócz wagi, która oczywko poszła w górę XD
no ale do 1 marca mam wolne na uczelni więc mam nadzieję do tego czasu zjechać z powrotem te 5kg w dół a potem to już z górki
może się uda w tym januszowym tempie...
http://i63.tinypic.com/2mi55bn.png
Rok 2015 udało się wybiegać bez większych kontuzji, ale... 2016 z kolei zaczął się fatalnie :/ Półtorej tygodnia wyjęte z życia dzięki leczeniu zatok i gardła... Przez 2x tygodnie udało się zrobić tylko 1 trening, a tu cotygodniowy trening w ramach Parkrun na dystansie 5 km...
Zdrowie już wróciło na odpowiednie tory, więc śmiało można było wziąć udział w dzisiejszych treningowych zawodach. Przyznam jedno - na treningach ciężko dawać z siebie te 90%, często towarzyszą różne myśli, które hamują nogi. Tutaj natomiast - jeżeli przygotowujesz się do ważniejszych dla Ciebie zawodów na "krótkim dystansie" (5/10 km są jednak trochę krótkie :P ) - starasz się dać z siebie jak najwięcej.
Dzisiejszy Parkrun Poznań udało się wybiegać z czasem 00:18:14. Nogi dały mi znać i odczuć, że ostatni tydzień przeleżałem i żadnego treningu nie zrobiłem. Mam jednak jeszcze półtorej miesiąca na przygotowanie się do Maniacka Dziesiątka - szybka dyszka ulicami Poznania, gdzie można pozwolić sobie o walkę o świetny wynik ;)
tiririri :3
http://i63.tinypic.com/5buxsi.png
mam nadzieję, że się nie połamie do tego czasu xD
@2Fast4You ;
Czyżby to był Wings? ;)
si
chciałbym tak z 18-20km w sumie i by wystarczyło
jak dobrze pamiętam to wg ich kalkulatorka na stronie 5:15/km to wychodzi 21km
ale nie wiem czy się będę porywał na takie bieganie bo jeszcze ta 15, którą wrzuciłem tam wyżej ^ to tak do 13km było spoko a te ostatnie 2km to już się jednak trochę męczyłem
wiadomo, że jeszcze 4 miesiące niby ale też nie chcę przeholować
Przez 4 miesiące to mozna cuda zdziałać :D
Ja wczoraj 10km w nocnej dyszke w Lublinie 34:31