Dziku ale po przełaju macie dobrze odmierzone ? Gratki ! : )
Ja dzisiaj zrobiłem dyszkę II zakresu po 3:50 na bieżni 400m, nudziło mi się już po 3 kilometrze (łączenie 25 okrążeń...)
Wersja do druku
Dziku ale po przełaju macie dobrze odmierzone ? Gratki ! : )
Ja dzisiaj zrobiłem dyszkę II zakresu po 3:50 na bieżni 400m, nudziło mi się już po 3 kilometrze (łączenie 25 okrążeń...)
@Xard Flor ;
Ja tam nie wiem :P jak ja nawet zegarka z GPS nie mam :x idę na zawody, biorę nr i biegnę xD
Ja lubię mierzyć czas :D
Nowy Sezon Best 16:35'
http://www.rundamian.pl/kolejny-city-trail
Załącznik 343753
No, no, no - jest do czego dążyć @Xard Flor ; ;) może kiedyś zbliżę się do Twojego wyniku
Na dzień dzisiejszy jednak - bariera 18 minut przełamana - również na City Trail :d
Czas na 5 km - 17:56 !!! Maniacka Dziesiątka co raz bliżej - docelowy czas? 36:XX ;)
Załącznik 343756
Czyżby wszyscy przestali biegać? Mała dezercja :P
2016 nie można było inaczej rozpocząć, jak małym treningiem. A najłatwiej jest to zrobić biegnąc razem z grupką znajomych.
Podczas wczorajszego treningu, pierwszego w Nowy Rok - wpadło delikatnie zrobione 15,5 km w czasie 01:22:50 (naprawdę rekreacyjne tempo ;) ).
Była to również okazja do przetestowania zakupionych rękawów Kalenji http://www.decathlon.pl/rkaw-osaniaj...d_8024390.html oraz czapki w/w firmy http://www.decathlon.pl/czapka-do-bi...d_8342156.html.
Wrażenia? Wczoraj, przy temp. -5 stopni, miałem obraną koszulkę i te rękawy, chłód był odczuwalny, natomiast nie było super zimno żebym trząsł się jak osika. Przylegały super do skóry, nie zsuwały się ani z góry, ani nie podwijały przy nadgarstku. Dziś już jednak potrzebna była kolejna warstwa (niby -11, ale zimny wiatr dawał odczucie niższej temp.). Czapka zdała egzamin zarówno wczoraj, jak i przy dzisiejszym chłodnym dniu - strzał w dziesiątkę. Brak uczucia mokrego ręcznika na głowie, świetnie również trzyma temperaturę ;)
Dziś natomiast - w ramach cotygodniowych treningów/zawodów Parkrun Poznań - wpadło małe 5km w czasie 19:08. Śnieg i ewentualna możliwość zaliczenia "gleby" nie pozwalały na szybszy bieg + dochodzi do tego nieznajomość trasy (trasa jest oznaczona znakami, które są namalowane na ścieżce + śnieg = domyśl się, gdzie masz biec :P )
Możliwe, że i u Was są takie cosobotnie zawody Parkrun http://www.parkrun.pl/ :)
A już za tydzień pierwsze poważniejsze zawody w Chrustowie k/Obornik "IX CHRUSTOWSKI BIEG ZIMOWY" - zobaczymy jaki wynik uda się wybiegać.
Ja dziś idę biegać pomimo -10. Ale odkryłem coś niesamowitego, przez całe święta borykałem się z przeziębieniem. Naprawdę od ponad tygodnia czułem sie tragicznie. Dziś rano wyszedłem z psem i miazga. Moja buzia nabrała kolorków nos się przeczyścił wgle energi nabrałem pełno. Dlatego ubieram się porządnie termoaktywny ciuch na to jakas bluza i kurteczka pdo szyje czapka rekawiczki i jade wykęcić jakies 5-6 km w ~30 min. Tempo takie z tego względu że nie biegam jakoś wyczynowo bardziej zaczynam, dla samego siebie. Nie moge się doczekać i zaraz ruszam. A jak u Was? ruszacie się coś?
Czytałem jakiś artykuł że właśnie spokojne biegania działa dobrze przeciw katarowi bo oczyszcza czy coś... sam tego też zawsze doświadczam
Oczywiście ja też nie próżnuję zrobiłem przez ostatnie kilka dni 2 bardzo fajne treningi i 23 stycznia będę próbował zrobić kolejną życiówkę na 5km :) Szkoda tylko, że muszę biegać w City Trail a nie w parkrun bo to zawsze lepszy czas by był :D
Załącznik 344311Załącznik 344312
@Master DziKu ;
Dzięki za info o tym parkrun, nie słyszałem o tym wcześniej, fajna sprawa się co tydzień wybrać i sprawdzić za darmo . kiedyś biegalem podobne 5 km raz w miesiącu w bdg za 20 zł...
Siemanko biegacze! :D Jak Wasze kilometry?
U mnie w miniony weekend wpadły zawody w Chrustowie na dystansie 12 km.
Trasa trochę wymagająca, ale dzięki słonecznej pogodzie i ogarnięciu przez organizatora drogi - biegło się świetnie:
Plan był dość prosty - zapałać się na kategorię wiekową! Niestety... pech chciał, że akurat w TYM roku xD organizator postanowił dublować nagrody. Zajmując 5 miejsce Open i 4 w M20... odjechałem z lekką goryczą porażki xD
Siły witalne tego dnia dopisywały wyśmienicie ;) 12 km udało się ukończyć z czasem 45:58 - i akurat te 58 sek zabrakło do kolejnego zawodnika z kat. M20 :d
ej biegał ktoś z was po bieżni w jakiejś siłowni itp?
bo generalnie mój achilles się już chyba naprawił ale że bieganie na dworze to jednak jakieś tam podbiegi czego na początku wolałbym nie robić a jak jeszcze dodam do tego aktualną pogodę czyli deszcz/błoto a zaraz śnieg/lód bo mają przyjść mrozy (i też bym nie chciał w sumie przy -10 biegać z tym achillesem jeszcze)
zawsze mi się to wydawało fajne ale jednak nie wiem... coś mnie od tego odstrasza bo zawsze jak się wchodziło gdzieś gdzie ktoś biega to tylko było słuchać 'przewijanie' tej bieżni i "dup dup dup" przy każdym kroku xD
@2Fast4You ;
Powiem Ci, że jest ogromna różnica, ale po jakiś 10-15 minutach idzie się przyzwyczaić, np. żeby nie wypaść z bieżni czy utrzymać odpowiednią odległość z przodu.
Występuje tu również aspekt "uciekającego podłoża", gdzie np po kilkunastu minutach biegu, lepiej przejść do marszu na bieżni i spokojnie zwalniać by mózg załapał równowagę.
Zabierz ze sobą również jakąś mp3 xD bo od słuchania tego "dup dup dup" przez 30-40 minut można szału dostać :P
Taśma amortyzuje, płasko, lekko dla achillesa, często zaczyna się po kontuzji od bieżni zamiast terenu. Swoją drogą nie lubię i nie umiem po tym biegać, przed oczami mam, że zaraz się wypierdolę jak na tych filmikach z yt XD
/Nie biegam już w sumie ponad miesiąc... pachwina (przywodziciele) cały czas naciągnięte, nawet po większej dawce chodu nie da się spać, robiłem w tym czasie drążek i o dziwo to też jakoś powiązane bo po tym mięsień się napinał. Wyszedłem zrobić niecałe 4 km w Nowy Rok to później 3 dni z łóżka nie wstawałem tak nakurwiało przy chodzeniu :/. Lekarze, fizjo już nie mają pomysłu, ewentualnie jakieś niepewne zabiegi wystrzykiwania osocza za gruby hajs, żeby przyśpieszyć regeneracje mięśnia. To już pół roku, z tego w sumie z 2-3 msc kompletnie bez kilometrów się uzbiera, a reszta to jakieś 20-40 km/tyg i póki co lepiej się nie zapowiada ehh...
dopplera przyczepów robiłeś?
bo często jest tak, że sam mięsień jest ok ale przyczepy/ścięgna/stawy nie zawsze wyrabiają z adaptacją i rozwijają się wolniej
jeśli mięsień jest za mocny a przyczep za słaby to ciągle jest podrażniony i nie wyleczysz stanu zapalnego
ewentualnie zostaje jeszcze masaż w kierunku tkanki łącznej ale to chyba trwa z 3 miesiące
Dokładnie problem jest nawet bardziej w przyczepach, stąd propozycja aby leczyć je osoczem bogatopłytkowym. Dopplera nie robiłem, ale na zwykłym usg razem z przyczepami wyszło "dolegliwości głównie palpacyjne w rzucie przyczepu m. przywodziciela długiego do spojenia łonowego i nieco dystalnie. W USG entezopatia. Przejście Ś-M bez zmian." Zalecana ekscentryka, wcześniej też rozciągałem, masowałem piłką tenisową ale jeszcze bardziej podrażniało. Póki co muszę trochę zająć się sesją, od lutego spróbuję znowu ekscentryki + marszobiegów na początek, a jak nie będzie poprawy to chyba zdecyduję się na to osocze. Z tego co przeglądam na Letsrun i innych forach biegowych to sporo osób się z takim czymś długo męczyło i definiują to często jako uczucie "tightness" w czasie biegu, ale nigdzie nie mogę znaleźć sprawdzonych rozwiązań problemu. Jedni stosowali lód, drudzy maści rozgrzewające, rozciąganie lub kategoryczny brak, ekscentryka lub jak najdłuższy odpoczynek... ile ludzi tyle sposobów leczenia i podobnie wśród lekarzy/fizjo.
musisz albo poluzować mięsień albo go wydłużyć
to i to da radę zrobić masażysta tylko ostrzegam, że to boli xd
kiedyś miałem przez 2 dni problem z chodzeniem po wyjściu z gabinetu znajomej