Wersja do druku
Jak masz tego czasu tyle, że wyrobisz pełny etat to szukałbym czegoś innego. Jak musisz mieć elastyczne godziny to pewnie poza call centre czy jakąś sprzedażą nie zostaje zbyt wiele o ile nie masz jakiś pożądanych umiejętności ale pewnie wtedy byś o to nie pytał. Ważne żebyś nie trafił na sprzedaż w tym cc tylko jakaś infolinia, helpdesk itd, no chyba, że lubisz ludziom coś na siłę wciskać i po trupach do celu ;d
call center to rak najwiekszy
Koleżanka pracuje na kasie w obi w czasie studiowania za 12 zł na godzinę na umowie o dzieło. Elastyczny grafik mocno ma, dostosowują go rzekomo do podanych przez niej godzin zajęć. Czasem idzie na 4 godziny, czasem na 8 z tym, że weekendy również ją obowiązują.
Zależy na co się trafi. Ja z 3 lata temu przez 2 miesiące w wakacje pracowałem to jakoś źle nie wspominam. To była dosyć mała firma, niezła atmosfera, brak ciśnień i presji. Największy w europie dystrybutor sprzętu IT, wchodził na polski rynek, dzwoniło się jako ich przedstawiciel zazwyczaj do sporych firm, które robiły po 10-250mln obrotu rocznie i docelowo gadało najlepiej z prezesem, praktycznie zawsze wszyscy byli zainteresowani bo to dla nich czysta korzyść dostać lepszą ofertę od innego dystrybutora, często śmieszkowali i było nieźle. Nic nie wciskałem tylko namawiałem do rejestracji w systemie poprzez formularz, to był taki goal. Także praca nie musi być rakiem pod warunkiem, że: 1) rozmawiasz z ludźmi na poziomie a nie klientem play co ma abonament za 19zł 2) nic nie musisz wciskać.
a jakieś inne propozycje pracy oprocz call center? zastanawiam sie czy po prostu nie zlozyc CV do monopolowego ktory mam 2min od siebie, 24/7 wiec grafik jakos by mi zrobili, byle nocek nie dostac
Biuro jakieś, wklepywanie danych, excel, obieg dokumentów, asystent - cokolwiek czego wpisanie później do CV będzie miało jakikolwiek sens chyba, że studiujesz jakąś medycynę i nie przyda Ci się taka notka.
polecam sklep tk maxx. 15.41 brutto umowa o prace itp itd zmiany masz 4-6-8h(opcjonalnie nocki) zatrudniaja cie na poczatku na 3/10 etatu(12h/tyg minimum), ale mozesz wyrabiac znacznie wiecej jezeli ci pasuje, dyspozycyjnosc oczywiscie wpisujesz
pracowalem 2 lata w tym pare miesiecy na magazynie i bardzo milo wspominam
praca w sklepie czyli latasz sobie po nim i sprzatasz generalnie+kasy/przymierzalnie itp itd
jakies pytania smialo pisac, ogolnie dla studentow majacych troche czasu baaaardzo spoko opcja
napisalem na priv @Dj Rozwala ;Cytuj:
Dj Rozwala napisał
To z takich sklepów wiem, że jeszcze Sports Direct daje radę, znam dwie osoby, które tam pracowały i były zadowolone, są awanse, elastyczny grafik chociaż nie wiem czy firma powoli się nie zwija ze względu na Brexit, moja koleżanka tam pracowała 2lata i teraz przeszła jako kierownik do Martes Sport i jakieś ma przyzwoite pieniądze plus nikogo nad nią nie ma jeśli chodzi o ten konkretny sklep i dalej może awansować na jakiegoś kierownika regionalnego itd..
A pracowałeś tam? Bo jeżeli chodzi o zahaczenie się w większej firmie i wpisanie czegoś w miarę normalnego do CV (a nie zbieranie ogórków u Niemców) to bardzo dobra opcja.Cytuj:
Taca napisał
Najgorszym typem call center jest miejsce, gdzie dzwonisz po ludziach i wciskasz im garnki czy zaproszenia na masaże. Techdeski, helpdeski czy inne obsługi klienta są spoko.
nie ale duzo znajomych pracowalo i call center typu play/orange to raczej smieszne pieniadze i pierdolenie typu no tutej pan 150000 podstawy i 8000000 za kazde zlecenie(?) a potem sie okazuje ze podstawy nie dostaniesz nawet jak ilus zlecen czy czegos tam nie zrobisz o czym przy rozmowie nie mowili np xdd
No nie wiem. Mam kolegę, który od dłuższego czasu w tmobile robi po 5k/miech z prowizji, a z tego co mówił, to jeszcze wcale nie jest to dużo. Jak ktoś ma gadane to można tam konkretnie zarobić.
ile godzin pracuje w mscCytuj:
Astinus napisał
no ta ja sie lubie odpalic materialem i pracowac czasem na dorywczo na sluchafonie
Normalnie etat albo i mniej. Więcej nie siedzi bankowo. @Halunek ;Cytuj:
Halunek napisał
Potwierdzam. Pracowalem i osoby ktorwcrobily juz na najlepszej "lini" ze dostawali najlepszych klientow na polaczenia wyrabialy nawet po 10 tys, pokazali mi swoje podliczenie wyplaty, ja sam wyciagalem 3 tys bez jakiegos cisnienia majac chujowa linie, tylko ze warunek taki ze musisz zrobic jakas norme by te pieniadze wlasnie dostac, jesli nie zrobisz to chuja z tego dostaniesz. No i masa wkurwionycu klientow bo ktos cos odjebal i wyzywaja sie na tobie, do tego praca 365 dni w roku czyli rowniez i swieta, wolne w rozne dni tygodnia, ale rzeczywiscie jak ktos mial gadane to kasy trzepal :) niektorzy wprost mowili ze ta praca ich wykancza i ze juz dawno by sie zwolnili, ale gdzie oni takie pieniadze dostana, do tego sluzbowy telefon nieograniczony internet, rozmowy, 300 zl do wykorzysyania coco miesiac na jakies inne pakiety np na neta w roamingu, gdzie np moglws co miesiac kupic ze 3 i wlaczyc je. Dopiero na,wyjezdzie a one sie sumowaly wiec mogles miec np 100 gb transferu w drugim koncu swiata, luxmed, fitprofit, co roku bodajze wymiana telefonu na inny(jaki to juz zalezne odod stopnia zaszeregowania) takze cc cc nie rowneCytuj:
Astinus napisał
bylem na rozmowie o prace na stanowisku recepcjonisty w apartamentach
sama rozmowa w chuj spoko, z obowiązkow co sie dowiedzialem to obsluga gosci, sprawdzanie kluczy po i przed meldunkiem codziennie, od czasu do czasu odebranie rzeczy z pralni i przewiezienie tego autkiem do ktoregos z oddzialow, obsluga mailowa i telefoniczna klientow
wszystko git, calkiem spoko miejsce pracy, tylko 10zl na reke za godzine, praca od 12-20, lub 80zl za dyzur, ktory moze byc od 16-20 ale moze tez byc 16-24 zalezy czy beda jakies wpisy wieczorem
zastanawiam sie wlasnie czy cos szukac dalej czy jakby zadzwonili to sie zgodzic i zaczac tam pracowac
a to nie lepiej juz isc na zwykły biurowiec czy cos? jako uczen mniej niz 11zł nie dostaniesz a idziesz np na nocke i se ogarniasz rzeczy na zajecia/spisz i eloCytuj:
gary tyler fox napisał
nie wiem, podoba mi sie ta robota bo jak siedzialem na recepcji to w chuj spoko atmosfera i tyralem z jakims typem co tam pracuje, tylko szoda ze ten hajs sredni, ale jakos zapierdolu tam nie ma wiec i tak sobie na czilu ogarne uczelnie + prace przez neta mam wiec mysle ze jakos to bedzie wygaldacCytuj:
Halunek napisał
moj czlowiek pracuje teraz w orange, nie żadna pośrednia firma tylko wlasnie główna na help desku odbiera telefony wprowadza dane w baze ogólne na szkoleniu zapierdol ponad 100h ale dostajesz 1.5k za przepracowanie potem, tylko odbierasz telefony, w nocy ma 15zł około umowa o prace normalnie i nie narzeka, w sensie jest cisnienie zeby dopinac dobrze rozmowy. Ale praca jak najbardziej mu sie podoba, hajs spk praca dosyć łatwa godziny różne nocki/dnieCytuj:
Taca napisał
rekord wyplaty miesiecznej w firmie 18k xD
Panowie praca na stanowisku Sprzedawca-Vanseller różni się czymś od pracy Przedstawiciela handlowego?
Orientuje się ktoś ile realnie można zarobić w Neonecie?
Co myślicie o pracy w korporacji? Branża lotnicza, przyjąłem propozycje, pieniądze są ok, choć powiedziałem chyba trochę za mało, ale czy warto się w to pchać? Faktycznie jest tak źle jak opisują?
Jednym to odpowiada, innym nie. Poza tym między korporacjami też są różnice. Warto dowiedzieć się jaka atmosfera panuje konkretnie w miejscu, w którym masz pracować bo nawet w ramach jednego korpo jest z tym różnie. Jak praca nie wymaga rywalizacji to może być dobrze, inaczej wyścig szczurów i skopana atmosfera chociaż niektórym to nie przeszkadza.
przyłączam się do pytaniaCytuj:
MatiBzyk napisał
jak długo powiniśmy pracować w jeden firmie na początku swojej kariery zawodowej, zakładając, że nie rozwijamy się już tak jak na początku.
ja zakładam, że ten rok fajnie mieć
Byłem na rozmowie rekrutacyjnej na stanowisko vansellera i wychodzi na to że z, przedstawicielem handlowym za dużo wspólnego to ta praca niestety nie ma. Porównałbym to raczej do pracy dostawcy. Po pierwsze jeździsz busem a nie samochodem osobowym, pakujesz towar, wykładasz go w sklepach, bierzesz kasę za niego. Osobiście odrzuciłem ofertę. @Roiben ;Cytuj:
Roiben napisał
Z tego co czytałem to rekruterzy uważają że najlepszym okresem jest minimum dwa lata.Cytuj:
termere napisał
Co do pracy przedstawiciela handlowego to jest u nas na forum jakiś? Od ósmego zaczynam i przydałyby mi się jakieś rady dla początkującego.
W jakiej branży będziesz pracował za PH?
Firma Moje Bambino czyli między innymi: wyposażenie przedszkola, szkół, artykuły szkolne i zabawki.Cytuj:
Bigi napisał
Meble też?
praca jako przedstawiciel handlowy jest ciezka i meczaca czy raczej nie bardzo? trzeba miec leb na karku? jak z zarobkami?
wszystko zależy od Ciebie, jednego taka praca będzie męczyć, drugiego nie.Cytuj:
thebattlestar napisał
Najwazniejsze w takiej pracy to znalezc branze/firme z takimi produktami że będziesz wiedział ze sprzedajesz cos dobrego. Latwiej wtedy sprzedawac. Najgorsze jak wiesz ze konkurencja ma lepsza jakosc i cene a ty musisz sprzedawac jakies gowno albo wciskac ludziom kity.
No i nad rozmowa trzeba pracowac.
Tak meble również.Cytuj:
Bigi napisał
I na jakich warunkach umowa? Pochwal się ;p
Najpierw dwa tygodnie szkolenia z ich katalogów, następnie umowa próbna na 3 miesiące. Na umowie próbnej warunki finansowe nie są niestety zbyt atrakcyjne, gdyż jest to tylko 1800 netto plus możliwe premie od sprzedaży. Kolejna umowa ma być już na trzy lata i wtedy przed jej podpisaniem mamy negocjować nowe warunki finansowe. Także w tej chwili za bardzo nie wiem czego się spodziewać.Cytuj:
Astinus napisał
Mój dobry kumpel właśnie złożył wypowiedzenie na stanowisku przedstawiciela. Pracował 300h w miesiącu (pn-sb plus 2-3niedziele w miesiącu). Dochodziło do tego, że rano przed pracą wymiotował. Jeszcze pojebany szef, który dla zobrazowania sytuacji jednej ze swoich pracownic napluł w twarz albo organizował spotkanie dla zespołu gdzie przez 3h potrafił kogoś non stop tyrać bo nie wyrobił założonego obrotu, który ciągle podnoszono. Nie stało to na przeszkodzie, że dostał jakiś tam tytuł za przedsiębiorcę roku czy coś takiego w forbsie albo czymś podobnym. Można powiedzieć, że nie zarabiał najgorzej kiedy mówimy o 7-9k na łapę i służbowym XC60 z darmowym paliwem do użytku 24h (ciekawe kiedy miał tym gdzieś jeździć) ale jednak robił 2 etaty a atmosfera była chora no i po blisko 2 latach spasował razem z innym kumplem, który zaczynał w podobnym czasie. Także różnie można trafić ;d
Załapałem staż zawodowy jako informatyk po technikum(ten sam profil), 3k brutto na stanowisku Asystent/Trainee i umowa na rok(jak się wykaże podpiszą umowe szybciej - gościu jasno dał mi do zrozumienia, że ciężko znaleźć dobrego pracownika w Polsce, nie tylko w mojej mieścinie=czyli jak się sprawdzę mogę liczyć na zachowanie posady) . Praca w światowym korpo, będę zajmował się odświeżaniem raportów finansowych/produkcyjnych i przesyłał je dalej(do Holandii czy Indii, w sumei to nie wiem). Nie ma stricte wpisanych godzin pracy od 8-16 i mogę pracować w sumie jak chcę(w przypadku ważnych rzeczy to i nawet zdalnie mogę robić, bo dostaję tel-laptop służbowy). W pierwszym tygodniu miesiąca pojawiają się tzw Work Day, gdize jest trochę większy zapierdol i pracę mogę kończyć nawet kilka godzin później, a na 8 następnego dnia robie dalej. Płaca będzie taka sama, a nadgodziny przechodzą na wolne po prostu. Nauczyciel z mojego technikum, jak byłem na dniach otwartych szkoły to powiedział, że na taki staż to pchałby się nawet za darmo(a gościu łeb na karku jak chuy) i fajnei mieć taki wpis w CV.
Mimo wszystko obawiam się, że jak zobaczą, że ogarniam dopierdolą mi obowiązków a płaca będzie naprawdę proporcjonalnie do obowiązków słabo rosnąć i nie widzę jednak dynamicznego rozwoju imo. Także myślałem, żeby porobić właśnie dwa-trzy lata i lecieć gdzieś indziej z dobrym wpisem w CeVałce. Bo jednak mam zioma co potrafił skoczyć z dobrej jak na 20 latka pensji(wystarczającej by wyżyć na swoim kwadracie, odłożyć na coś i samemu sobie coś kupić) w pół roku podniósł pieniądze o 1k. I dopiero po jego przypadku czuję, co to znaczy awansować i rozwijać się w korpo.
Póki co czuje dobrze, ale muszę sam się przekonać na własnej skórze co to znaczy być korposzczurem xD
@udarr ; w jakiej branży twój kumpel pracował jako PH?
Kosmetyki do włosów i wszystko co z tym związane.
Pracował może ktoś w ubezpieczeniach? Jak to wygląda, czy to jest dobry sposób aby dorobić po godzinach regularnej pracy, czy łatwo jest zacząć itp? Potrzebna każda informacja!
Na przykładzie PZU - zacząć jest bardzo łatwo, wystarczy chcieć, założyć DG, zrobić jakieś krótkie szkolenie i potem zostaje tylko błaganie najbliższego otoczenia o ubezpieczenie czegokolwiek, w drugim etapie proszenie o numery telefonów do dalszych znajomych itd itd... Co do kasy to przez pierwsze dwa lata masz chyba 2k/msc za wyrobienie jakiegoś niedużego obrotu, chyba coś w stylu 3-5k, ponad to jest jakaś prowizja nienajgorsza ~20-40% zależnie od produktu, a jak sprzedasz produktów za 10 czy tam 15k to chyba masz bonus 1k jeszcze - liczby są mocno orientacyjne, kiedyś znajoma rodziców co w tym siedzi mnie nakręcała więc udawałem zainteresowanie i takie info mniej więcej dostałem. Generalnie pewne jest to, że nie dostajesz żadnej bazy klientów tylko sam musisz ich kombinować. No i jak chcesz to robić tak dodatkowo na pół gwizdka to zarobisz ledwie na opłacenie DG. Niby PZU ma dobre produkty (jej słowa) i sumienie Cię nie gryzie za wciskanie szajsu.Cytuj:
nightmarer121 napisał
No własnie pracuje 7h dziennie, mam lekką pracę i szukam alternatywy na dorobienie, a jeśli bym uzyskał większe dochody niż moje z etatu, to mógłbym się temu poświęcić na dobre.
Możesz próbować jeśli Cię nie zniechęca taki rodzaj pracy. Są w tym dobrzy ludzie i duży hajs robią. Jak możesz skończyć robotę o 14-15 to myślę, że dasz radę poumawiać jeszcze kilka spotkań do tej 19-20 i przez pewien czas mógłbyś tak funkcjonować, sprawdzić czy Ci to odpowiada, jak nie to zamykasz DG i zapominasz o sprawie. Na początku z tego co pamiętam dostajesz jakiegoś swojego "mentora" więc nie jesteś tak do końca sam sobie tylko masz jakiegoś rodzaju pomoc.
Pracował ktoś jako planista w zakładzie produkcyjnym?
bylo juz to pytanie lecz chcialbym sie jeszcze raz zapytac
na olx jako spedytor widze ok 20 ofert (czyli b.duzo jak na moje miasto) i w ponad polowie z nich jest napisane ze proponuja bardzo wysokie prowizje.
jestem ciekawy, na jakie prowizje mozna liczyc w mniejszym miescie (100-120k) jesli w tytule jest zawarta taka nazwa.
pracowalem wczesniej w wiekszej firmie i byla tragedia, 3%-1500 7%-2000 10%-2500euro , teraz poszedlem do malej skromnej firmy i niby nie jest zle bo od 1500 jest 10%, 2000-14%,2500-16% itd. czyli generalnie 1500 nie jest zaden problem wyrobic a to daje 2100-2200 wyplaty, przy 2000 mozna liczyc na 2700 rowniez sie za bardzo nie wysilajac jako nawet poczatkowy spedytor , a czym wiecej tym juz fajne pieniadze. znajomy z 3 mies. dosw. zarobil 8200 w tym miesiacu,w tej firmie, ale to juz pracujac po 9-10h.
jestem ciekawy, jakie sa prowizje w wiekszych miastach, oraz ogolnie jakie stawki przyjmuja firmy zatrudniajac spedytor? mam na mysli osobe, ktora sprzedaje ladunki.
ktos moze sie wypowiedziec z tymi stawkami na poczatku?
jest ktos z was spedytorem? ile czasu wam zajelo ogarniecie pierwszego klienta i kazdego nastepnego? pracowalem 2 tyg i ogarnalem babeczke ale niestety juz nam sie skonczyl biznes.
Odbijając od pytań, jesli za pracę 10h dziennie, od poniedziałku do piątku i bez nękania po nocach telefonami zarobiłbym ponad 8k to bym kurwa skakał z radości, serio.Cytuj:
thebattlestar napisał
sam bylem w szoku, a to jest prawda bo na koniec miesiace sa wywieszane kartki ile kto zarobil w euro a na drugiej wisza prowizje wiec latwo policzyc, a po drugie sam o tym mowil. z wyplaty zarobil 7 z hakiem + bonus za wyniki.Cytuj:
Celesta Slayer napisał
a co do tego co napisales, 10h rzadko pracowal, zazwyczaj 8-9h, po nocach w tamtym miesiacu nie mial ani jednego telefonu, nekania raczej tez nie, tyle tylko,ze sporo pracy papierkowej w ciagu dnia. szedl do domu jak pozamykal wszystkie sprawy, po pracy raczej rzadko telefon,no i powtorka. dodam ze gosciu 19 lat ,po liceum ;)
i od siebie moge dodac ze gdybym mial nawet polowe tego co on zarabia, w takiej pracy to chyba bym siedzial do emerytury :) po co emigrowac i zmieniac prace, w ktorej siedzi sie na dupie i ma sie z tego mega pieniadze, w takim wieku i nie wysilajac sie az tak. mozliwosci sa spore.
Tzn. ja nie daje pod wątpliwość tego co napisałeś, tylko, że wg mnie są to zajebiste zarobki.
Z tym nękanie to tez chodzi mi o to, że ja lubię przyjść do pracy np na 6:00 i sobie pracuję. Okej, skończyłem swoją pracę dajmy na to o 16:00, wychodzę. W tym momencie mam spokój od pracy, nikt nie dzwoni, nikt nie pisze, nikt mnie nie wkurwia - po prostu odcinam się od tego.
Z tego co czytałem tutaj wcześniej, to chyba tak to nie wygląda w spedycji. Dlatego też to uwzględniłem :D. Wg mnie żaden pieniądz nie jest warty utraty mojego spokoju :D
ja pracuje jako spedytor jakos 2.5 miesiaca, moge ci powiedziec tyle ze moze doswiadczenia jakiegos nabralem po 2 tygodniach, czyli pracuje normalnie od 2 miesiecy, w tym czasie mialem 3 telefony po pracy, wszystkie ok 16:30 czyli zaraz po skonczeniu pracy, jeden 30 sek. gosciu sie pyta czy moze dzis rozladowac, drugi tel. gosciu sie pytal o wspolrzedne na mapach bo nie mogl trafic kierowca, a trzeci - gosciu sie spoznial i lecial w chuja caly dzien i sie okazalo ze sie spozni nie o godzine tylko o 12 godzin, tutaj trzeba bylo chwile podzwonic i w sumie to tyle. wiec jak na 2 miesiace pracy, 1 powazniejszy telefon po pracy nie przeszkadza jakos, choc jak sie zdarza to czlowiek sie lekko wkurwia ;-)
a tym bardziej jak juz masz doswiadczenie i wiesz jak rozwiazywac problemy i co mowic to nie jest jakies straszne, poczatki byly stresujace bo ludzie ci karza rozwiazywac problemy kiedy nie mialem pojecia jak to robic i jak sie do tego zabrac, nikt mi w sumie nie pomagal ale jakos sam sie nauczylem i nie ma zadnego stresu :)