Zależy na jaki paczkomat się trafi na rejonie. Mój jest tak zamulony, że spędzam przy nim z 30min i się tylko wkurwiam.
@
Maniek900 ;
Organizacja pracy leży. Jak kurierzy są bardziej doświadczeni, to ogarniają rejon tak, żeby przyjechać na daną godzinę po odbiór. Tylko wiesz, różnica płac między Inpost, a np. UPS jest wielka i niektórzy są zdania, że za takie pieniądze nie będą czekali. Ja mam u siebie na rejonie odbiory od 10 rano, więc nie mam z tym żadnego problemu.
Szkoda, że biurowi rzadko umawiają odbiory przy konsultacji z kurierem. Potem trzeba wszystko ogarniać samemu, żeby trasa pasowała. :p
Tak odbijając trochę od samego odbioru paczek, ludzie potrafią mocno wkurwić, bo są zdania, że kurier pracuje 24h. Wiara sadzi tekstami, że oni od rana pracują i jak to w ogóle kurier mógł tak wcześnie przyjechać, albo, że będą po 18stej w domu, no kurwa.