Potwierdzam, obecnie przecietne faktury w takim dpd to 4-7 k za dwa tygodnie
Ale to i tak chujowe pieniadze za ta zjebana robote, potwierdzam
Wersja do druku
pracując na własnej działalności każda wypłata jest z 1,5x większa więc to nic dziwnego
w inposcie na "wlasnej dzialalnosci" tam gdzie pracowalem ludzie mieli dniowki ,a nie zaleznie od paczek i dniowki im placili 250zl, tyle ze nie rozliczali sie z zusem bo nikt tam nie mial umow xD a auta ktorymi ludzie jezdzili na wlasnej dzialalnosci to mogly byc zwykle auta osobowe, a jak ktos mial ....(nie wiem jak sie nazywaja te wersje, z przodu dwa miejsca i z tylu sciety - bagaznik siegal do samych przednich siedzen) to juz bylo pieknie. w sumie za ta robote w tej firmie to nawet nie tak zle. jak odchodzilem to myslalem nad tym ze zamiast jezdzic tymi zjebanymi autami, dogadac sie z nimi tak zeby mi placili te dniowki a ja leje w swoje i jezdze w swoim a4 sedanie. no ale zeby takie cos wypalilo trzeba by bylo miec troche kasy zeby z gory wylozyc na paliwo na caly miesiac a ja takiej gotowki raczej nie mialem i w sumie z drugiej strony troche bylo mi szkoda auta zajezdzac bo jesli dbalem o nie przez 2 lata to nagle nie zrobie z niego sluzbowego auta,gdzie dziennie po 300 km i zaraz by padlo zawieszenie,rozrzad,skrzynia czy cos tam jeszcze innego. ale pewnie lepsze takie cos jesli ci nie szkoda auta bo kasa jest 2x wieksza na swoim niz na firmowym a robisz dokladnie to samo..
Nie mieli umow aha. Czyli jak chciales zajebac albo rozjebac 150 paczek bo tak to nie mieli nawet twoich danych, ani nic? :)
Szczerze watpie w takie postepowanie inpostu bo takiego czegos nie praktykowal nawet kex czy siodemka przy poczatkach swoich dzialalnosci. Nie mowiac juz o tych umowach, ktore sa podstawowym zabezpieczeniem dla firmy kurierskiej w relacji firma - przewoznik. Nie wspominajac o ksiegowosci i tak dalej. Przedstawiciel czy przewoznik moglby sobie moze tak przez jakis czas poczynac, ale nie taki gigant (na glinianych nogach) jak inpost.
Chyba, ze mowisz o tym, ze kurierzy nie mieli umow z przewoznikami, to tak.
Btw.
Placenie dniowki po 250 tez sie kupy nie trzyma. Gosc ktory ma rejon 50 km dostaje taka sama dniwke jak typ z rejonem 150km?
mozna gdziesc isc na kurierke z opcja pracy tylko weekendowej?
inpost paczkomaty czy co innego na same weekendy da rade?
kureirzy z przewoznikami to na pewno nie mieli umow, nikt. a co do wlasnej dzialalnosci to w sumie nie wiem ale mialem namysli to 1. a co do kasy to wlasnie tak to wygladalo. komedia. ja w 1 dzien dostalem dniowki wtedy wyszlo 80zl i bylem na rejonie 70km od miejsca zamieszkania,dzien w dzien mi sie zmienialo i pozniej np jezdzilem po moim miescie,po innym miescie oddalonym o 30,50,60km i wszedzie bylo tyle samo dniowki, tak samo jak inni mieli. ziomkowi nagadali ze jak bedzie robil iles tam km to dostanie 100 do wyplaty, pozneij 100 pozniej 100, ze jak obliczyl to powinno mu wyjsc 2500zl a przeliczajac na dni ile pracowal to by wyszedl 1600 xD zabral 450zl i uciekl z roboty. Ten sam ziomek pozniej poszedl do K-EXu i jebneli mu rejon 120km od firmy xD wytrzymal tydzien, bo pracowal od 6:45 do 21
@up u mnie w miescie nikt nie chcial robic w weekendy, a jak ktos chcial to przyjezdzal i walil paczkomaty wiec tak
@thebattlestar ;
wyslalem dzis apke na kurierke poprzez ta ich opcje na stronie APLIKACJI SPONTANICZNEJ XD ale wolalbym na zywo w sumie z typem pogadac, bede sie musial jakos zakrecic.
bo ja to TYLKO weekendy, powszednie mam zajete, a co mi szkodzi porozwozic paczki do paczkomatow w sobote czy niedziele, jak i tak nie mam nic do roboty ;v
jesli np nie wstdzisz sie stac pod wielka galeria i z busa wyciagac 80 paczek to robota nie jest ciezka tylko w bardziej zaludnionych miejscach ludzie wkurwiaja bo albo nie ma gdzie zaparakowac, albo ciagle ktos stoi za toba i chce odebrac swoja paczke z paczkomatu. sama robota w sobie to klikanie 3x dalej, wsadzenie paczki i zamkniecie drzwi, nastepna nastepna. szybko leci, ja raz w weekend bylem i o 12 wracalem do domu a mialem zaplacone za dniowke.
bardziej sie obawiam ze dadza jakiegos starego rupiecia do jazdy, chociaz u mnie akurat widuje w 99% przypadkach same fajne z inpostu @thebattlestar ;
I jak to działa? Otwieram sobie firmę, kupuję busa i robię dla takiego dpd jako podwykonawca? Dostaję codziennie x paczek do rozwiezienia w określonym rejonie i po prostu na koniec miesiąca rozliczenie z faktur? Naświetlisz trochę jak to dokładnie wygląda? @Master ;
@Astinus ;
Otwierasz firme, robisz dwa wpisy CEIDG, zalatwiasz swiadectwo niekaralnosci oraz VAT-R (lub VAT-5), kupujesz busa (lub bierzesz leasing, np. dpd ma calkiem ciekawe oferty leasingowe w PUGu).
Zanim to wszystko zrobisz najpierw oczywiscie rozmowa. Tutaj zostanie Ci przedstawione jakie sa stawki na jakich rejonach, jakie rejony sa wolne itd. Dogadujesz sie jaki bedziesz robic rejon, pozniej masz szkolenia no i startujesz - najpierw z mniejsza iloscia paczek, a pozniej Ci zwiekszaja tak zeby robic min 70-80 stopow dziennie. Tzn. tak to powinno wygladac natomiast niewiele jest firm kurierskich czy oddzialow w firmach, ktore takie wprowadzanie nowego przewoznika sumiennie stosuja. Gdybys przypadkiem podpisal umowe w poniedzialek, a we wtorek wyjebaliby Cie na rejon z 70 paczkami to nie powinienes byc zdziwiony. Dodatkowo umowa jest tak skonstruowana, ze w zasadzie nie masz zdefiniowanego "rejonu". Jak np. na Twoj rejon paczek jest za duzo - chuja to firme obchodzi, masz sobie sciagnac drugiego busa lub jechac na dwa razy (jak masz czas). Prawda jest taka, ze dzis masz jeden rejon, a jak sie koordynatorowi zamarzy to jutro mozesz jezdzic zupelnie gdzie indziej np. 70 km dalej. Zazwyczaj tak sie nie dzieje, ale umowa na cos takiego pozwala. No i na poczatku trzeba liczyc sie z tym, ze dostaniesz jakis chujowy rejon, dobre rejony wlasciwie we wszystkich firmach sa poobstawianie i bardzo rzadko sie zwalniaja bo trzepia na nich dobra kase. Np. ja na Bielsku mialem rejon (tzn. moj przewoznik mial), na ktorym wychodzil 4,5k netto / dwa tygodnie i robil samochodem dziennie 25-30km. Jak sie mozna domyslic przy takich przebiegach nie istnieje cos takiego jak amortyzacja samochodu czy koszta paliwowe.
Faktury w zaleznosci od firmy sa raz w miesiacu albo raz na dwa tygodnie. @Astinus ;
Musialbys jakies konkretniejsze pytania zadac jezeli Cie to interesuje.
No jest to ciekawy temat, bo nie sądziłem, że aż takie kwoty wchodzą w grę. Te firmy mają jakieś konkretne wymagania co do busów? Rocznik/przebieg/ładowność czy po prostu ma być bus i heja?
Chciałem kupować pickupa do holowania aut i przyczep, ale na taki interes nie mam niestety pieniędzy, za dużo trzeba z miejsca wywalić na licencje, zezwolenia, certyfikaty itd, no i wchodzi zaraz nowa akcyza, więc automatycznie ceny aut które mnie interesowały, wystrzelą w górę...
A tak to może kupiłbym jakiegoś busa, zatrudnił kierowcę do rozwożenia tych paczek i niech zasuwa :D
Ostatnio gdzies czytalem, ze rzad za dostawcze do 3,5t tez planuje sie "zabrac"
//
http://www.polskiautohandel.pl/2016/...zarowe-do-35t/
Zamierza się bo wszystko chodzi o popularną teraz międzynarodówkę, czas pracy tychże kierowców (brak tacho).
Bez tacho śmigają po 20h na dobę,żywiąc sie bepowerami (kiedyś typek kupił 2 kraty bepowerów xD) i śmieciowym żarciem.
Ta praca kuriera wygląda ciekawie jak czytam wasze wpisy,musze zgłębić ten temat bardziej.
tylko pamietaj, ze praca kuriera nie ma nic wspolnego z praca kierowcy, musisz sie umawiac z ludzmi, dobijac sie do klatek czasem windy nie ma albo nie dziala i zapierdalasz z paczkami po 30kg na 6 pietro, ogolnie trzeba byc energiczna osoba i rozgarnieta, przydaje sie dobra pamiec, bo zeby wrocic o sensownej godzinie do domu to trzeba paczki zostawiac po sasiadach.na przykladzie firmy dpd to wyglada tak, ze o 7 rano trzbea byc na magazynie i sortuje sie paczki na dany rejon gdzie sie wyjedze przewaznie po 9 jest sie na rejonie do godziny okolo 16 rozwozi sie paczki, potem robi sie odbiory paczek od klientow sa stale zlecenia ktore trzeba wykonac codziennie glownie od firm ktore maja odpisana umowe do tego dochodza losowe odbiory jak juz sie je wykona to robi sie szybkie poprawki niedoreczonych paczek glownie te z platnym odbiorem bo raczej nikomu takich niezostawinym dla odbiorcy, chodzi o to zeby zrobic skutecznosc doreczonych paczek jaka w dpd wynosi 96% a na odbiory 100%, tak codziennie, warto dodac to jezeli ktos wali z toba w chuja kaze na siebie czekac, nieodbiera telefonu, czy poprostu wkurwia to wali sie blad adresu i paczka zpowrotem leci do nadawcy, ogolnie z napiwko z tego co wiem to spokojnie miesiecznie 300zl mozna wyjsc.
a jeszcze jedno pamietaj, ze tam wszyscy kurierzy miedzy soba wala w chuja i nieraz ci ktos bedzie wciskac pare ulic z swojego rewiru zeby szybciej do domu zjechac, jak i bedzie zawyzac ilosc paczek ktora mu zostala do ojebania norma.
napiwkow dostawalem moze jakies 10-15zl dziennie, czasem 5zl wiec to nie jest zbyt duzo :D a co do paczek, do zjebanych ludzi itd to wszystko prawda. ostatnio wiozlem babce drzwi do prysznica. poprosila mnie zebym jej pomogl bo nie ma meza w domu, na dworze ulewa, bagno, caly ujebany ale ok. mogla by powiedziec zebym jej zostawic gdzies na posesji i jakos se da rade czy cos, to nie kurwa chodzilem z tymi jebanymi drzwiami 50 kilowymi po calej posesji bo nie mogla sie zdecydowac gdzie je zostawic, czy pod altana czy moze przy wejsciu na kostce. jak kurierzy maja do dostarczenia umowy - ma sa kra..... tlumaczenia osobom nic nie daja ze maja 14 dni na zwrot jakby cos bylo nie tak, ostatnio dziadek czytal pierdolone 10 stron umowy z orange a ja trace czas...
Jak to różni ludzie potrafią wyciągnąć diametralnie inne wnioski na podstawie tych samych postów ;d Ja czytając Mastera i innych unikałbym kurierki jak ognia.
A tak w ogóle czy kurier ma jakąkolwiek możliwość rozwoju zawodowego? Czy po 2 latach będzie zarabiał więcej tylko dlatego, że sprawniej mu idzie praca i większa wydajność się przekłada na nieco lepsze zarobki? @Master ;
Kurier jako kurier nie. Kurier sobie ustala stawke z przewoznikiem - albo stala pensje za dniowke, albo platne od stopa. Jezeli ma od stopa to tyle ile rozwiezie tyle zarobi, jednak daje sie tyle by zarobil 2,5 - 3,0 tysiace zazwyczaj. Na wiecej nie ma co liczyc bo ta prace moze wykonywac tak naprawde kazdy (nie kazdy dobrze niestety) wiec zazwyczaj pojscie po podwyzke do przewoznika konczy sie czyms w stylu "jak ci sie nie podoba otworz sobie WLASNA FIRME to zobaczysz jak to jest".
Przewoznik ma taka mozliwosc, ze moze dostac kolejne rejony. Ryzyko jest jednak takie, ze jezeli nie masz gotowki to bierzesz leasing/pozyczke na kolejne samochody na kolejne rejony. Jak ci cos tam na nich pierdolnie - kierowca/samochod/zabiora ci ten rejon to jestes troszke w pizdzie bo auto przestaje zarabiac, a leasing trzeba oplacic.
A co jak bedzie wiecej paczek i trzeba bedzie pomoc?
Znalezienie dobrego kierowcy to tez dlugi proces, a wyszkolenie go odpowiednie na rejon tak zeby pracowal jak kurier, a nie jak "kurier"to tez 1-2 miesiace. A co jak sie rozpierdoli samochodem i nie bedziesz miec ani auta, ani goscia zeby to zabezpieczyc? Przytulasz kare 10,000 PLN? xD To nie jest takie proste i fajne jak sie wydaje.
Przewoznik nie ma placone procentowo, to byloby slabe dla firm kurierskich. Kazdy oddzial ma swoj okreslony budzet i na jego podstawie musi sobie podzielic swoj region na strefa. W kazdej strefie placi sie inaczej zazwyczaj za "stopa"(czyli jak masz np. za stopa 3,60 i 10 paczek pod jeden adres to dalej masz zaplacone 3,60, a nie 36). Wiec ile jest placone to juz zalezy od oddzialu, firmy itd. Jezeli chodzi o dpd to dotychczas byly 3 strefy i platne bylo tak mniej wiecej 3,10-3,40 za 1 strefe, 4-4,80 za druga strefe, 6-7 za trzecia strefe - za stopa.
Ty, Master, ale ja wiem, że pieniądze same się nie zarabiają i prowadzenie firmy nie polega na leżeniu brzuchem do góry bez żadnego ryzyka xD Mam teraz taką pracę, że w razie czego będę mógł zrobić sobie przerwę, nawet dłuższą, żeby jeździć z tym gównem samemu, jeśli zajdzie taka potrzeba. Jak się bus zjebie, to mam skąd pożyczyć innego na czas naprawy, także na razie jestem w dość komfortowej sytuacji, jeśli myśleć o takiej działalności.
Powiedz mi tylko jak jest z tymi wymogami co do busów, bo piszesz o leasingu, ale przecież w grę nie wchodzą tylko nowe/względnie nowe auta, nie? Większość kurierskich busów, które widzę w mieście, to raczej jakieś stare strucle niż nowe wychuchane maszyny, a gdybym miał się za to brać, to wolałbym wyłożyć kasę na używane auto na własność, bo z takim to zawsze jest co robić, niż bulić co miesiąc ciężkie pieniądze za leasing.
Jezeli chodzi o samochody - zalezy od firmy. UPS ma swoje, w Inpost jezdzi kazdy rzęch jaki jest w stanie jechac w przod i w tyl, w DPD niby jest wymog max 8 lat, ale to juz zalezy od oddzialu - jedne tego przestrzegaja i przyjmuja ludzi tylko z takimi busami, w innych jezdza stare trupy i kazdy ma to w dupie. Kwestia indywidualna, najlepiej isc i pogadac.
Zalezy tez w jakim okresie - poczatek/srodek roku beda wymagac dobrego auta zeby wejsc bo jest duzo przewozikow, a malo paczek. Z koncem roku kiedy zaczyna sie sezon pazdziernik/listopad/grudzien beda juz znacznie mniej wybrzydzac i biora z gorszymi autami. Z tym, ze predzej czy pozniej i tak beda cis o wymiane na nowsze.
No to jeśli nic ciekawszego nie wpadnie mi do głowy, to się rozeznam trochę w temacie. Dzięki.
No nic pany, ja tam z końcem grudnia mi się kończy umowa i rezygnuje z pracy, szykuje się wyjazd do Norwegii (teraz pozostaje potrenować język), koleszka siedzi już 2 rok, będę również jeździł na linii miejskim lub w ostateczności tiry z dwojga złego wole jednak autobusy = D.
Jeszcze co do kurierki, po 3 latach pracy zrezygnowałem (ostatni dzień byłem 14stego listopada) od tego czasu miałem z 30 telefonów o powrót. Zgodziłem się pomóc kilka dni, gdy mieli za dużo paczek (dostawałem 100zł netto/dzień od przewoźnika - mojego byłego szefa). W ubiegłym tygodniu zadzwonił do mnie kierownik magazynu i spytał czy nie chciałbym posiedzieć jako mobilny paczkomat (tak, to ten samochód co stoi koło paczkomatu i wydaje paczki). Zgodziłem się - 250zł netto dniówki(swoje auto). Generalnie ludzie są mili, proponują mi herbatę czy kawę, nikt się nie wkurwia. Spędzam w pracy 6-8h(z tego z 3-4h na staniu pod paczkomatem) i tyle.
Co do samej kurierki, to praca jest fajna, ale wkurwiająca. Dużo godzin, z czego dużą część spędzasz na sortowaniu jebanych paczek. W moim oddziale inpostu sort zaczyna się o 4:30, kończy około 11-12. Zajebiście, nie? Cieszę się, że z tego zrezygnowałem.
Stawki u nas wyglądały 5zł/stop dla przewoźnika. Wiem, że w Fedexie płacą 4zł/stop. Co do innych firm, to się nie wypowiem.
Swoją drogą, co wstydliwego jest w ładowaniu paczkomatu pod galerią, albo w ogóle w ładowaniu paczkomatu?
btw. paczkomat to jest najbardziej wkurwiająca rzecz, dla pracownika Inpostu :p
4:30? o ja cie pierdole. u mnie byla niby 7 a wiekszosc przychodzila na 7;30 a jakis ulamek nawet na 8 i pozniej. jak komu sie chcialo. wyjezdzalem z bazy jakos o 11,moze pare min po. W TNT pozniej, o 6:45 na firmie i jakos o 8:30 juz moglem powoli wyjezdzac.
co do tego mobilnego paczkomatu to widze ze fajna sprawa, tym bardziej ze pieniadze.. a na paliwo chyba duzo nie stracisz, po dziurach i po wiochach nie jezdzisz zeby cos ci sie z autem stalo. I do tego 6-8h brzmi rozsadnie.
Dałem szansę inpostowi i chuj, dziewczyna dostanie prezent po świętach ;/ zamówiłem na allegro w poniedziałek wieczorem, we wtorek już był przyjęty do oddziału i cały czas tam leży w Zielonej Górze. Ehh...
w takim okresie nie ma co cebulić na przesyłce tym bardziej wiedząc z forumka jaki tam jest burdel ;d
miałem jeszcze przesyłkę pocztową do wyboru xD
Tydzien temu zamawialem jakaś koszulke terminczną z hurtownii. Wybór był kurier DPD albo Inpost. Wybralem DPD i miałem na drugi dzień.
Trochę nie rozumiem. Dosyć często robię zakupy na allegro i zawsze mam na czas każdą przesyłkę nieważne, czy to InPost, czy Poczta Polska. Ale ja to z Wielkopolski jestem u nas zawsze wszystko na tip top i w ogóle bogactwo.
@Astinus ;
Brałeś ten gówniany list allegro za 3.90zł(coś takie okolice) czy przesyłka kurierska? Bo jak tym listogównem, to nie masz co się spodziewać tej paczki ;d.
Aha, Zielona Góra to jeden z najbardziej gównianych oddziałów w Polsce. W wakacje co sobotę trzeba tam było zapierdalać pomagać tym jełopom.
Przecież inpost już oświadczył że z racji ruchu większego niż się spodziewali wszystkie paczki wysłane 19.12 i później nie mają gwarancji, że dotrą do świąt. A swoją drogą to wygląda tak, że nie mają miejsca w paczkomatach, wypełniają paczkomaty do full, piszą sms do ludzi że masz 1,5h na odebranie. jak nie odbiorą to wyjmują i wsadzają kolejne i robią to samo. W mojej firmie mamy dużo wysyłek na święta i tylko inpost ma takie problemy ;D Są sytuacje, że paczki są podmienione albo wysyłane na drugi koniec polski 'przez pomyłkę'. cyrki ;d
Słyszał ktoś o programach menedżerskich lidla/biedronki/coca coli itd. ? jak kształtują się zarobki po takim programie, jak wygląda praca.
ew. coś o stażach wakacyjnych w/w firm.
dziewczyna była w biurze regionalnym(?) biedronki na "praktykach" (tak to się u nich zwie) wakacyjnych, dostawała 2000 brutto na rękę, praca jak to praca w biurze - papierki, telefony, dokumenty, MS office
to w końcu brutto czy na rękę ?
podawanie wyplaty brutto jest jak mierzenie kutasa od kręgosłupa
2017 brutto w tej chwili to jest najnizsza krajowa wiec w okolicach 1450(?) na reke.
Staż menadżerski w P&G w Warszawie, płacą 3000-3500 zł netto. Dwóch kolegów tam pracowało przed inżynierem, teraz jeden z nich dostał zlecenie na rok na napisanie jakiejś aplikacji na smartfon. Ogólnie chwalili sobie, dobre podejście do pracownika, ambitne zadania, dostęp do sklepu dla pracowników - wszystkie rzeczy do domu typu chemia, kosmetyki w cenach hurtowych.
Też widziałem te ogłoszenia z biedry ale czytałem, że tam przez kilka miesięcy się robi na kasie "żeby poznać funkcjonowanie firmy" więc sobie odpuściłem. Zresztą widziałem, że chyba nieco zmodyfikowali swoje ogłoszenia (zmniejszyli wymagania) bo pewnie był mały odzew. Zresztą ciekawe na ile realnie to przygotowuje do stanowiska menedżerskiego z możliwością samodzielnego stanowiska a na ile podbija im jakieś statystyki do tytułu pracodawcy roku ale to moja mała teoria spiskowa. Ja teraz w czwartek mam assessment na dwuletni program menedżerski w obszarze lean/jakość, po pół roku w czterech różnych krajach europy ale to produkcja, firma z fabrykami w 50 krajach. Na ten moment zarządzam całą flotą samochodów w pewnej instytucji publicznej ale to robota żeby mieć po prostu jakiś pieniądz (na szczęście jestem po wygranym przetargu jako zewnętrzna firma a nie zatrudniony jako ich pracownik) a tak ciągle szukam "w zawodzie" i co jakiś czas mam rozmowy, ostatecznie nie będzie wstydu wpisać coś takiego do cv, po robocie czasami jeszcze działam jako rzeczoznawca i dostaję zlecenia od pewnego towarzystwa ubezpieczeniowego na wykonanie oględzin i wyceny nieruchomości, w której powstała jakaś szkoda ale chyba będę z tym pasował.
z tą kasą to potwierdzone? słyszałem, że ten lidlowski program menedżerski jest bardzo w porządku, płacą chyba 3500 netto, sponsorują wyjazd do Niemiec albo innego kraju gdzie funkcjonuje Lidl, kurs językowy. No i patrząc po tym, że kierownik sklepu po 2 latach pracy zarabia 6500 brutto i ma służbowy samochód, to chyba stanowisko w kierownictwie też jest dobrze płatne.
@udarr ;
Siemka od 4 lat mam staż w jednym z największych zakładów pogrzebowych na dolnym śląsku. Powiem tak praca specyficzna, fizycznie i psychicznie ciężka ale można wynieść całkiem niezłe pieniądze + fuchy niewyobrażalnie zarobkowe :D
Z ciekawości, jak to jest jest ze stażem jeżeli chodzi o zaplecze socjalne. Naliczanie urlopów, odprowadzane składki emerytalne?
zawsze mnie to interesowalo ale poza "opisami" na stronach typu onet sympatia zapytaj com pl nic ciekawego, zadnych informacji z pierwszej reki
moglbys w kilku(albo i wiecej) zdaniach napisac co i jak? czym sie zajmujesz, jak sie tam dostales, godziny pracy, pieniadze i tego typu rzeczy? @Yms ;
Hejka , mam mozliwosc pracy w spedycji, kolega mi podal email na ktory mam wyslac cv a przyjma mnie do roboty. angielski potrzebny komunikatywny, ja jestem na poziomie b2, czytac,pisac perfekt, mowic tez ok ale ze sluchaniem jest goorzej. 1600 podstawy netto + prowizje, duza firma. moglibyscie mi napisac takie podstawowe zakresy obowiazkow ktore bym wykonywal, bo jednak nigdy spedycja sie nie interesowalem a teraz gdy mam nagrana prace zaczalem sie powazniej zastanawiac