dla mnie ciekawy zawód to trener na damskiej siłce xD
Wersja do druku
wsumie to to.Cytuj:
Havaran;7634002
[spoiler napisał
zreszta i tak najwieksza beke mam z moich rówieśników, którzy poszli na studia, a kiedy pytam ich czy interesuje ich to co studiuja to ich odpowiedź brzmi "eeeeee xDDD", a po pytaniu "co masz zamiar po tym robic "chuj wie, jakos to bedzie" i wbrew pozorom nie mam na mysli humanistów
to jest serio smutne, ze ludzie w wieku 19/20 nie maja zadnego celu w zyciu (no chyba, ze "zdac sesje :PP" albo "byle tylko do piatku ;]]") ani zadnego pomyslu na siebie, a szczytem marzeń jest wyłapanie jakieś w miare bezpiecznej posadki i wegetacja do emerytury
A Ty jaki masz cel i szczyt marzeń?
@down
?
Pytam z ciekawości "stary". Ja mam swoje cele, najbliższe to licencja na maklera i magister na politechnice (tylko i wyłącznie dla siebie go robie).
Jeśli zatrudnia cię sam Real to umowa o pracę, zarobki to zależy czy masz uprawnienia na wózki i możesz sztaplować palety, wtedy dostajesz więcej, jeśli nie to minimalna, chyba, że robisz nadgodziny co się bardzo opłaca to wyciągniesz więcej Jaka atmosfera? Zależy na jakich ludzi trafisz, u nas szefostwo było w porządku, w sumie dużo śmiechu podczas pracy, jak wszystko powykładane, to kazali "poszukać se czegoś do roboty" :P, a w przedźień wigilli sami przyszli byśmy już do domów wracali święta przygotować. Dodatkowo masz pierwszeństwo jeśli wchodzą przeceny produktów, z powodu daty ważności o 70%, uwierz co lepsze (cukier np.) to na sklep nie wyjeżdża ;) Ogólnie mi się praca bardzo podobała, robiłem tam dopóki się nie wyprowadziłem, poznałem fajnych ludzi, można brać i przy okazji szukać czegoś lepszego.
Chyba, że zatrudnia cię zewnętrzna firma, to wtedy nie jest tak różowo ;P
A ten towar to wykładasz wózkiem widłowym ? W sensie ogólnie chodzi mi o to, czy warto robić kurs na widłaka czy dostanę spoko pracę jeśli będę od razu po kursie i czy taka stawka dla kogoś kto jeździ widłakiem różni się dużo od kogoś kto normalnie pracuje coś tam robi przy np wykładaniu produktu;)
Halunek a skąd twoim zdaniem osoba mająca 18/19 lat ma widzieć co dokładnie ma robić po studiach czy jak wygląda praca po danym kierunku. Nie wie dlatego wybiera kierunek z pochodnych tego z czego była dobra, co wydaje jej się ciekawe, a studia weryfikują czy to jest dla x osoby dobre czy nie. Nie wiem co taki ból dupy masz, sam sie nie studia nie dostales czy ki chuj, beka z ziomeczkow co nie maja celu w zyciu a na pytanie do ciebie odnosnie tego odpisales wymijająco
hahaha, tak :D mając 12 lat, w okresie, gdy o życiu wiesz tyle, co nic, twoi znajomi stali w kolejcepo broszurki politechniki, rozmawiając o swoich aplikacjach na staż, które złożyli dwa lata wcześniej w biurze karier.
puknij się w łeb, bo ręce opadają jak się coś takiego czyta.
W całym moim życiu spotkałem może ze dwie osoby, które robią to czym się jarały w wieku 12 lat.
@
taaa, to że siedziałeś przy kompie dużo, nie znaczy, że zaplanowałeś bycie informatykiem w wieku 12 lat :)
90% 12 latków chciało być piłkarzami/strażakami itp. Już widzę jak 12 latek kmini sobie że jego wymarzoną pracą będzie programowanie czy bycie jakimś inżynierem kk
Ja mam parę znajomych, którzy wiedzieli co będą robić w wieku nastu lat, ale tylko dlatego że mieli rodzinne biznesy.
Nie, ja nie mam uprawnień na wózki. Kurs warto robić na pewno, stawka dużo większa nie jest, ale zawsze coś, dodatkowo praca przyjemniejsza, bo w półki rzadko wchodzisz, raczej siedzisz na magazynie, lub ustawiasz palety na sklepie . U mnie w Realu, jeśli ktoś sumiennie pracował przy wykładaniu to posyłali go na kurs na koszt firmy i awansowali na "sztaplarza"
ale co tu studia maja do rzeczy. studia to tylko środek, a nie cel, wiec nie czaje przypierdalanka.
co do wózków
mam kurs i faktycznie wszedzie chca z doświadczeniem(tylko gdzie je zdobyć xDD) jedyna oferte jaka dostalem to w sortowni odpadów ale za daleko, wiec odmówiłem
moze stad, ze sama te studia wybrala, wiec jesli jej motywacja nie jest balowanie za hajs matki przez 5 lat, to nie powinna miec z tym problemu
najepszy halunek śmiejący sie ze studenciaków
a co robi to czyta poważne książki o biznesie i samorozwoju a potem siedzi w chacie i gra w gierki gdzie może zarobić 2euro tygodniowo
no i oczywiście nie odpowie co chce robic ;]
Co myślicie o robieniu kursów na spawacza? Ile kosztuje zrobienie takiego kursu na np. Migomat? Na co najlepiej jest zrobić kurs? (jest ich trochę, na różne spawarki..). Jak wygląda sprawa z pracą spawacza? Mój wujek pracuje w czechach w jakieś firmie (Toyota chyba), i dostaje 4-4,5k na rękę, coś tam ma, że w aptece ma do wydania chyba 300 zł itd. On po prostu miał szczęście z trafieniem pracy, że tyle zarabia, czy jeśli ma się kursy pokończone to nie jest tak trudno znaleźć taką pracę?
Nie jestem pewien, ale taki najzwyklejszy co najmniej 300 zł. Takie, żeby się więcej nauczyć koło 600 zł.
no on już w podstawówce wiedział, że chce zająć się PPA.
@up
Ja podchodzę do tego w ten sposób, że wszytkei kursy podnoszące kwalfikacje są przydatne, chyba, że kosztują abstakcyjną kasę i są tylko po to, żeby podnieść samopoczucie kursanta -.-
@down/
a to nie wiem, wypowiadałem się ogólnie tylko.
ja za kurs płaciłem 300zł+150 za egzamin udt+50 za lekarza
ppa to chyba środek, a nie cel wiec nie czaje przypierdalankaCytuj:
no on już w podstawówce wiedział, że chce zająć się PPA.
przeczytalem i wsumie pierdłem xDCytuj:
a co robi to czyta poważne książki o biznesie i samorozwoju a potem siedzi w chacie i gra w gierki gdzie może zarobić 2euro tygodniowo
ale offtop robicie ludzie....
Jesli przejmuje dlatego, ze polka zarejestrowana za granica, to dla panstwa jest to zle. Taka sama sytuacja jak z reserved itd. Placa podatek panstwu, w ktorym sa zarejestrowane, czyli jakis cypr albo cos w tym stylu, gdzie ten podatek jest znikomy. Ujmujac to w krotkich slowach - okradanie panstwa w bialy dzien :). A najlepsze jest to, ze panstwo nic z tym nie robi.
powiesz, ze to okradanie panstwa w biały dzien, a moze to panstwo okrada ludzi w biały dzien? ludzie jesli maja mozliwosc to beda placic tam gdzie maja taniej. niech zmniejsza podatki to nikt nie bedzie uciekał
niech zwiększą płace ,będzie praca,zmniejszą podatek to się nigdzie nie ruszę ;d
Jak okradanie państwa? Koncern LPP, który posiada reserved, cropp, house itp. większość produkcji i sieci sprzedaży ma poza granicami Polski. Płacą podatki tam gdzie im się bardziej opłaca. Inną sprawą jest to, że nie płacą żadnych podatków, co jest wyjaśnione w tym artykule: http://www.forbes.pl/jak-lpp-unika-p...69955,1,1.html. Wszystko legalnie, nie wiem o co się czepiacie.
"okradanie panstwa"
Phie.
Niech dowala jescze wieksze skladki i rozne pierdoly ktore zabieraja pracodawcy za kazdego pracownika to nam na 100% beda wiecej placili. Teraz dorobic sobie w ferie sie praktycznie nie oplaca wgl bo za jakies smieszne 6-9 zl/h to niech mnie w dupe pocaluja, praca na zmiany itd, wstawanie na 7-8 zeby porobic 8h i zarobic 65~ zl dziennie x 10 dni ferii bez weekendow masz 650zl jak Ci wszystko uczciwie wyplaci itd.. Od czego odejmij wyrobienie ksiazeczki itd. to Ci gowno nie kasa wychodzi, a 10 dni wymeczonych, bo jako mlody i nowy to robisz najwieksze gowno wszedzie ;s
"czemu ta mlodziez ucieka z kraju??" xD
No sam sie zastanawiam ;d
@down
pojebalo mi sie.
o co chodzi ?
Ja nigdy nie zrouzmiem bólu dupy o to, że na najpodlejszych stanowiskach zarabia sie jakieś gówno pieniądze. Przecież to jest oczywiste, że skoro taką prace może ywkonać absolutnei każdy, to nie będą płacić jak za specjalistę.
Przecież tak jest na całym świecie, a nie tylko w polsce
Dzieki takim jak Ty, bedziemy mogli juz na dobre zapomniec o jakichkolwiek emeryturach. To logiczne, ze skoro nie placa podatku ani skladek, to biora caly hajs do kieszeni. Polski rynek przez to upada, ZUS nie dostaje hajsu, państwo nie dostaje hajsu. Wspieraj ich dalej, a bedziesz mial Białoruś w Polsce i bedziesz sie bil o kawalek scierki z ciuchlandu, jak juz te Reservedy i inne szity usuna sie dorobieni za polskie pieniadze. A pozniej placz, ze podatki wysokie. Musza byc wysokie, skoro zamiast napedzac polskich przedsiebiorcow, wspierasz zagraniczne.
To tez PRACA, z ktorej powinienes moc sie utrzymac ;> Tak w kazdym NORMALNYM kraju to funkcjonuje. Nie mowie o polszy,ukrainie i innych patologiach. Jedziesz do niemiec i stoisz na kasie na stacji i jestes w stanie sie za to utrzymac. Podczas gdy u nas dostajesz za caly etat 2k (to juz dobrze,bo w wiekszosci prac na kasach dostaniesz wpisane pol etatu albo 1/3 a reszta to nadgodziny platna jak sobie tam szef bedzie chcial i nawet 2k nie uciulasz robiac 8h dziennie) a 1.5k wynajem gowno kawalerki :). Ale ofc to ja za duzo wymagam od kraju xDD Kurwa, serio??
Ci co się ubierają w tych sklepach na tym zyskują, ubrania są tańsze. Te pieniądze w dużej większości są reinwestowane dalej, powstają miejsca pracy (w większości za granicą). Rozumiem, że gdybyś prowadził firmę i miał możliwość nie płacenia podatków to jako patriota byś je płacił i to nawet podwójnie. Mało tego, zakupy robisz tylko w osiedlowych sklepikach, mimo że jest drożej niż w biedronce, solidarnie z polskimi przedsiębiorcami. Dlaczego reservedy i inne szity mają się usuwać skoro zarabiają setki milionów? A co do emerytur to ja liczę na siebie, będę starać się omijać te składki zus jak najszerszym łukiem.
No to tylko mieszkania cała reszta albo kosztuje tyle samo, albo jest tańsza.
Mój znajomy wynajmował kawalerkę w jakiejś tureckiej dzielnicy Frankfurtu za 600euro/miesiąc
Zarabiał 2k (tyle mniej więcej zarobi tam każdy jeżeli zna język i nie jest fajtłapą życiową). Jedzenie i ubrania kosztują tyle co w Polsce (nie 1zł = 1euro, tylko powiedzmy chinosy w Polsce w h&m 80zł to tam 20euro, jedzenie tak samo), a to dzięki dużo niższemu vatowi. Dodatkowo socjal jest dobry. Na ulicach czysto i bezpiecznie. Zadbane parki i skwery, aż chce się przebywać poza domem.
Czy ktoś z was pracował kiedyś w Ispocie? jak wyglądają tam zarobki, gdybym pracował jako zwykły handlowiec?