Nigger napisał
Być może, że się pomyliłem z tą Tajlandią. Ale sam fakt, że poleciałeś tam po swoją partnerkę już marnie świadczy o Tobie, o czym wspomniał Udarr. Przecież i tak nie będziesz jej kochał, to tylko kontrakt. No chyba, że w Anglii ludzie się tak bardzo kochają.
W Stanach mieszkałem 10 lat, więc już na miejscu jesteś spalony. Uświadom sobie, że niektórzy tutaj mogą mieć więcej pojęcia od Ciebie na temat różnych spraw i mogą mieć lepsze życie. Nie jesteś jakimś Bogiem tego forum także radzę dobierać słowa bo nie wiesz do kogo piszesz.
Ja się nie kłócę, to ostatnia sprawa. Ja mam Tobie tłumaczyć czym jest miłość? A da się to wytłumaczyć komuś kto nie wie? To się czuje. Ja na przykład wiem, że kocham swoją żonę i wiem, że ona kocha mnie. Nie podpisywaliśmy żadnych kontraktów komu co się opłaca, bo wszystko mamy wspólne (ale to chyba normalne). Na pewno potrafisz zdefiniować to w jednym zdaniu, tak samo jak i Polske - "Jak gdzieś mi się nie układa to jest to gówno".