Zastanow się jak Ty byś zareagował na taką prośbę i oczekuj tego samego. Ostatecznie Idziesz na kawę, wiec nie ma w tym nic dziwnego i złego.
Wersja do druku
Zastanow się jak Ty byś zareagował na taką prośbę i oczekuj tego samego. Ostatecznie Idziesz na kawę, wiec nie ma w tym nic dziwnego i złego.
co ty mi pierdolisz o prawdziwych charakternych sucz jak pewnie jestes jakims sebixem co se szuka pustej, mlodszej o kilka lat szmaty do ruchania z którą by pewnie dluzej niz 2 dni nie wytrzymal razem xD
co cie tam mialo zawiesc niby w tym twoim super podejsciu ? ze nie chciala w dupe ? ze jej mama nie puscila na noc fo ciebie do pokoju ? nie zal typa nawet xD
na mysl by mi nie przeszlo żeby pytac o cos takiego
Proponuję uspokoić trochę dyskusję.
Czytając twoje posty widzę Beemke, pustą laskę w środku z tobą, umc, umc, z radia i wieś tańczy wieś śpiewa :D Z takim podejściem wątpię byś znalazł jakąś normalną laskę, układaj sobie życie dalej z 18 letnimi "księżniczkami", a potem dziw się, że są niedojrzałe.
Ale to i tak zapewne tylko troll
Kolejny co mnie zna z rl :O Tak leci u mnie umc umc z bety na wiosce pod remiza gdzie wyrywam puste dziolchy i robie je w lesie za stodola janusza, ktory smiga passatem z przyczepka na ktorej wozi gnoj joł.
Wy sobie zartujecie? Mowicie o 18letnich pannach jak o jakichs einsteinach. Madre, inteligentne, doswiadczone zyciowo etc. Mialem dziewczyne studentke medycyny i prawda byla madra, oczytana etc ale z "madroscia zyciowa" i dojrzaloscia psychiczna malo miala wspolnego.
Jak szukasz księżniczek i charakternych sucz to wcale się nie dziwię, że rozmowy nie działają. Gdybyś znalazł normalą kobietę to co innego.
Osmarkałem się XD.
Zdajesz sobie sprawę z tego, że wiek (szczególnie gdy mowa o 18 latce a 23 latce chociażby) ma niewielkie znaczenie? Mądrość, inteligencja, "mądrość życiowa" i dojrzałość psychiczna to 4 zupełnie odmienne aspekty.
Dystans :D najlepsza rzecz jaką można zaoferować kobiecie imo. Przecież to najlepsze wyjście niezależnie od rodzaju charakteru. Takie "pójście na ryby",
a na mysli mam po prostu zajęcie się swoimi sprawami, może zdziałać cuda. Po co tracić czas na "szczere" rozmowy, skoro cizia tak czy siak reaguje na
świat emocjonalnie . Ale może komuś odpowiada kopanie się z koniem - prosze bardzo :D a tak, to wracamy z naszych "ryb", cizia jest spokojna, przemyślała
wiele spraw, ochłonęła i przemyślała swoje zachowanie względem nas. Ja osobiście przerobiłem chyba wszystkie sposoby : rozmowa, obrażanie się a na końcu
właśnie zacząłem stosować dystans.
@edit A co do tych charakternych - w moim przypadku wszystkie miały znakomite cechy oprócz tej jednej - chciały mnie po prostu zdominować, dlatego w ich przypadku
rozmowa nie miała żadnego sensu - po prostu zjadały mnie gadką i wychodziłem z tych rozmów na jeszcze gorszej pozycji. Jednak gdy po prostu zachowywałem sie jak facet,
nie wchodziłem w żadne ich gierki, nie wdawałem sie w dyskusje bez sensu i nie mogły mnie wytrącić z równowagi wtedy odpuszczały i stawały się potulne. Jest takie powiedzenie
Kobieta przy słabym mężczyźnie staje się silna, kobieta przy silnym mężczyźnie staje się szczęśliwa.
jak cie kobita zjadala gadka bo jestem ciekaw
powalila cie sila merytorycznych argumentow jak to zwykle u tfukobiet?hehe
@Noov
To Twoje całe gadanie i zgrywanie eksperta, człowieka co zna odpowiedź na każde pytanie w dziecinie relacjii międzyludzkich jest po prostu śmieszne
no i co z tego xdCytuj:
Wy sobie zartujecie? Mowicie o 18letnich pannach jak o jakichs einsteinach. Madre, inteligentne, doswiadczone zyciowo etc. Mialem dziewczyne studentke medycyny i prawda byla madra, oczytana etc ale z "madroscia zyciowa" i dojrzaloscia psychiczna malo miala wspolnego.
A potem płacze przyjaciółkom w rękaw, bo facet ją olewa i cały czas "wychodzi na ryby".
Dorośli ludzie rozmawiają. I nie ma tutaj znaczenia data urodzenia, płeć czy cokolwiek innego.
A jeżeli, jak to ująłeś, cizia na wszystko reaguje emocjonalnie i nie da się z nią rozmawiać to trzeba zadać sobie pytanie czy warto dalej w to brnąć. Ewentualnie można spróbować kobietę edukować, że rozmowa to nie jest domena facetów-ciot czy kobiet-chuj-wie-jak-nazwać tylko ludzi dojrzałych emocjonalnie.
a moim zdaniem czasami sprawdza się lekkie odpuszczenie tak by opadły emocje i nikt nie powiedział w nerwach czegoś czego mógłby potem żałować, co nie zmienia faktu, że gdy owe emocje opadną należy sprawę omówić na spokojnie, nie mówię, że takie rozwiązanie jest zawsze jedynym słusznym rozwiązaniem ale czasami jest uzasadnione i nie ma co od razu na siłę szukać sensownego dialogu i jakiś konsensusów bo są chwile, najczęściej nerwowe, kiedy któraś ze stron nie nadaje się do rozmowy w danym momencie, gorzej kiedy ktoś w żadnym momencie nie nadaje się do rozmowy (wspomniane księżniczki i inne trudne przypadki)