KrystianeK napisał
Cokolwiek w życiu zmieniamy powinniśmy to robić dla siebie, a nie dla swojej kobiety, czy faceta.
A dlaczego? A no dlatego, że partner w każdej chwili może odejść i wtedy zostajemy z wyrwą w naszym życiu, która wcześniej zapełniana była przez osobę nam bliską. Im bardziej jesteśmy podporządkowani drugiej osobie, tym wyrwa będzie większa, większe cierpienie, dłuższy czas żałoby. A żeby było śmieszniej, ludzie jako istoty myślące (podobno? :)) przewidują skutki swoich działań, dlatego będąc w takim związku przewidujemy co się stanie, gdy odejdzie partner - koniec świata - dlatego za wszelką cenę staramy się go przy sobie zatrzymać - ustępujemy mu w każdej sprawie, bo jak się przeciwstawimy to odejdzie, jesteśmy na każde zawołanie, bo jeśli go zawiedziemy, odejdzie itp. itd.
Oczywiście, nie oznacza to, że mamy mieć głęboko gdzieś partnera. W związku ważny jest kompromis i umiejętność pogodzenia swoich potrzeb z potrzebami partnera, a to już każdy musi wypracować sam. Cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo :)