w sumie i tak 99% przypadków powiedzenia o zdradzie kończy się rozpadem związku, więc jeżeli to był jednorazowy wybryk i się tego żałuje to po co mówić? Jakby mnie kobieta zdradziła i by tego sama żałowała, że tak się stało, to wolałbym nie wiedzieć. Chyba, że w jakiś sposób to wyjdzie na jaw, albo będzie niosło za sobą konsekwencje to lepiej powiedzieć.
Wiadomo, że nie powinno dochodzić do takich sytuacji, ale no bywa różnie, a jak jest dobrze to po co to psuć.