kiedyś czytałem, że jedyny pewny i sprawdzony sposób to operacja. sam nigdy z niczego takiego nie korzystałem.
no i taki post raczej się tutaj nadaje.
Wersja do druku
kiedyś czytałem, że jedyny pewny i sprawdzony sposób to operacja. sam nigdy z niczego takiego nie korzystałem.
no i taki post raczej się tutaj nadaje.
No i bardzo dobrze, ona sama powinna wiedzieć, że coś jest nie tak. Czasem to kwestia odpowiedniej rozmowy z rodzicami, ale czasem trzeba podjąć bardziej radykalne środki.
Prawdopodobnie boi się postawić rodzicom. Dobrze robisz, że ciągle jej o tym mówisz, bo rozumiem gdyby miała 16 lat, no ale 20 już powinni jej pozwolić na jakiś wypad. Może sam z nimi pogadaj o takim wypadzie, o ile kiedyś w ogóle z nimi rozmawiałeś. No albo ona sama nie chce z Tobą jechać.
Dobrze zrobiłeś, dziewczyna ma 20 lat, bez przesady.
Torgi wychodzę z siebie. Pożarłem się z dziewczyną w środę, zaczęło się w sumie od głupoty ale trwało to ze 2h. Na następny dzień przeprosiła, ale powiedziała, że "bardzo się stara" a ja jestem dosyć nerwowy to od razu padaki dostałem, że jak się stara, że mi jedno przepraszam napisała, a ja po każdej kłótni zawsze jeździłem i przepraszałem nie wiadomo jak. No i poszła kolejna kłótnia, próbowała trochę to łagodzić ale nie wyszło no i lipa. Trzeciego dnia ogarnąłem, odpuściłem, przeprosiłem. Pojechałem do niej a ta, że musi sobie to przemyśleć, że mogłem przyjechać jutro (tzn następnego dnia) i powiedziała, że mogłem nie przyjeżdżać. No to myślę jak to, przyjechałem i się dowiaduje, że mogłem nie przyjeżdżać. No to się wkurwiłem i pojechałem do domu. No i tak właśnie rozpoczął się dzisiaj 4 dzień kiedy nie żyjemy ze sobą w zgodzie, zobaczymy co dzisiaj będzie, ale wychodzę z siebie i myśli, że to się może sypnąć itd nie dają mi spokoju, bo się na razie jeszcze do mnie nie odezwała.
siema, probowalem napisac to w HP ale cos nie przeszlo xD
sytuacja jest taka ze poznalem dziewczyne przez neta itp. no i po gadaniu dlugim na fejsie my byc spotkanie. ogolnie czesto wychodzilem z dziewczynami na plener popic wodeczke i porozmawiac tak ogolnie ale sie kurwa teraz zastanawiam czy jak ide 1v1 to to jest randka czy ki chuj? czy ona bedzie oczekiwac czegos w ten desen odemnie? niby na drinka idziemy i cos wpierdolic, po miescie pochodzic i takie tam
niczego nie oczekuje, chcialem tak sie spotkac pogadac i zobaczyc jaka jest irl. tylko ona moze cos oczekiwac innego? :P
Może, ale to chyba ty powinieneś wiedzieć po sposobie w jaki ze sobą pisaliście.
hmm no z wiekszoscia tak gadam jak z nia, moze troszke bardziej jest przywiazana do mnie i rozmawiamy nie tylko na tematy ale o sytuacjach na codzien. nie jestem dobry w te klocki, nigdy o tym nie myslalem :P
spokaj sie a to jak sie potoczy spotkanie zalezy od Ciebie
Czy tylko ja mam takiego kurewskiego pecha, ze co podbijam do jakiejś loszki to albo zajęta, albo jest z wypizdowa wielkiego? irytuje mnie to :/