No może to, ze to jest mój przyjaciel i wkurwiam się, jak laska robi go w chuja? Jakbym powiedział, że moja matka ma jakiś problem to też byś powiedział co mnie to obchodzi? Ogarnij się, z frajerami kosa z przyjaciółmi sztama xD
Wersja do druku
przechodziłem kiedyś przez taki związek, rozstanie, powrót i tak z 5x, nie polecam za każdym razem coraz bardziej chujowo, i to wracanie jest chyba tylko z przywiazania ze 'MAM KOGOS' 1x można wrócić, ale to tez jak uzasadnione.
Pisanie że wina w zdradzie jest po obu stronach bo jednej musiało czegoś brakować to jest jak pisanie, że mąż bije swoją żonę bo ona go wkurwia i wina jest po obu stronach (on nie powinien bić, a ona nie powinna wkurwiać). Wina jest zawsze po stronie zdradzającej i jak ktoś tego nie rozumie to nie wiem.
Mnie to w ogole zastanawia ze zeby dojsc do takich wnioskow potrzeba parenascie postow... Przeciez to jest tak oczywiste.
no ale na chuj tu w ogole polemizejszyn
jesli twoja dziewczyna sie roztyla i juz ci sie nie podoba, a chcesz sie ruchac z inna, to wypadaloby najpierw przeprowadzic dyskusje "sorry bejbe wole chudsze a teraz wypizdongo" i dopiero potem bzykac sie z druga loszka
zdradzanie kogos = gowno, jesli posuwasz sie do czegos takiego to znaczy, ze dalszy zwiazek i tak nie ma sensu wiec lepiej zerwac, zeby potem nie bylo jakichs wyrzutow sumienia czy chuj wie co
chyba ze ktos sie ludzi ze jak przeleci inna to nagle zaczna sie motylki w brzuchu to pozdroxd
Racjonalne myślenie nie działa jak wchodzą uczucia, zarówno te prawdziwsze jak i indukowane przez hormony
po roku organizm jest na tyle przećpany, że uważa, że bez tej osoby nie może żyć i może i boli, że coś odjebała, ale więcej przecież tego nie zrobi, zapomnimy i będzie jak dawniej
ten wyżej prawde mówi, tak niestety jest
Trochę z innej beczki. Czemu kobity, jak chłopak jest zajęty, bardziej się nim interesują aniżeli byłby sam, to tracą nim zainteresowanie?
Jeśli podobam Ci się będąc w związku z inną to tak samo powinienem Ci się podobać będąc sam.