Plastus napisał
Te panny są chore.
Spotkałem się pare razy we wakacje z dziewczyna rok młodszą, piwo/kawa w knajpie + spacerki, no ogólnie git. Teraz rok sie zaczął więc wiadomo czasu co raz mniej. Mieliśmy się spotkać w sobote - odwołała bo miała problem z dojazdem i wpadla by tylko na godzine. Zamiast tego zaproponowała dzisiejszy dzień (środę), bo wtedy miała mieć ponad 4h wolne. Wczoraj mi pisze że jeszcze nie wie do końca jak to będzie bo coś koleżanka ją namawia na jakies wyjscie. Dzisiaj gadam z nią na korytarzu a tu chuj, "wracam do domu bo umówiłam się z przyjacielem który chciałby ze mną porozmawiać"(krwa serio?) i że . Powiem szczerze że zrobiłem oczy jak 5zł i sie wkurwiłem. Nie jest to pierwszy raz gdy takie cos odwaliła. Ostatnio jak bylo podobnie to zaczeła sie ratować i następnego dnia specjalnie przyjechala, ale tutaj to odpada ;d. Zastanawiam się czy pojebać sprawe czy nie. Tymbardziej że własnie ze spotkaniami tak ma, a na fb czy coś to potrafi mi wysłać jakieś wolne kawałki z tekstem "musimy do tego zatańczyć" itd.
Wkurwionym dzis. Siłka mode on.