Nie koniecznie koles, ktory jest 6/10 nie wyrwie laski powiedzmy 8/10. Zalezy wszystko od tego jaka gadke ma koles bo moze byc i typek 10/10 ale niedojebany solidnie to nawet laska 2/10 nie poleci na niego ;d
Wersja do druku
Nie koniecznie koles, ktory jest 6/10 nie wyrwie laski powiedzmy 8/10. Zalezy wszystko od tego jaka gadke ma koles bo moze byc i typek 10/10 ale niedojebany solidnie to nawet laska 2/10 nie poleci na niego ;d
Co do tej laski z którą się spotkałem wczoraj to ona po prostu przejmuję się tym że jej związek rozpadł się przez nią.Na spotkaniu tego nie ogarnąłem mimo ze chyciła temat jej byłego chłopaka ale kazałem jej przerwac.Jestem na przegranej pozycji bo z sposobu jej gadania etc.widać że coś czuła do niego i będzie prawdopodobnie się starać o niego.Z tego powodu prawdopodobnie trzyma mnie na dystans,jestem jakimś kółkiem zapasowym.Coś w stylu jak nie wroce do niego to będę z toba
Za tydzień idę z nią szczerze pogadać co myśli o nas,o mnie i wogóle jaka jest sytuacja między nami.
Ja na Twoim miejscu bym ja juz pierdolil z goru na dol :v
Czaje. W ogole laski porypane sa. Mialem taka sytuacje, ze pisze sobie z laska dosyc dlugo, spotkania, lubimy sie, wszystko pieknie kolorowo kurwa tylko jestem haczyk. Kocha nadal swojego bylego,a jej byly nie moze sobie nikogo znalesc wiec chce wrocic (zaznaczmy ze dobrze znam tego chlopaka i wiedzial, ze krecimy) to pewnego dnia zaprosila mnie do domu to wlaze na kozaka, siedze u niej z 3 godziny, calowanie przyytulanie chuje muje dzikie weze, no i okazalo sie ze musze do domku juz isc. Godzine po mnie przyszedl pod jej dom byly chlopak tej dziewczyny, zaczyna przepraszac za to wszystko (zanim wrocil mial jedna laske) i mowil, ze nadal ja kocha. Napisala mi o tym ale mowila, ze nie wroci do niego przeciez no to mysle sobie - eee, elegancko. Nastepnego dnia pisze do niej smsa kolo godziny 14 co tam itd, a ona odpowiada mi : Wrociłam do niego. No kutas jasny chcial mnie strzelic, jeszcze tak na smaczek tego samego dnia skrecilem sobie koskt i gips na 2 tygodnie :v
wyjebane miejcie na takie dziewczyny, od biedy możecie im napisać, że nie jesteś jakimś osłem żeby Cię tak traktowano i już się do niej nie odezwiesz i tyle.
W sumie to macie rację,za tydzien miałem z nią pogadac o nas o przyszłości ale jebać,jej nie moja strata.Pogadam z nią wprost ze juz nie ma nas i ze sie juz nie odezwę.
Za tydzien 18 na którą dostałem przed chwilą inva.Jestem introwertykiem, trochę pizdą nikogo tam nie znam jestem ciekawy jak to wyjdzie :)
Shaun, a nie byłoby prościej gdybyś zajął się obecnie ważniejszymi sprawami i poczekał aż w Twoim otoczeniu pojawi się jakaś wartościowa dziewczyna, a nie próbował co chwila podrywać dziewczyny, które jak widać, nie są najlepszymi materiałami na partnerkę? ;d
to akurat nic złego, ale nie jest warte robienia z siebie debila.
@Shaun: Prosze cie daj spokój, cztanie tego aż kuje w oczy. Rozumiem ze ktos moze nie byc doświadczony w tych relacjach, tak jak zresztą ja, i nie zadaje i nie chwale sie co drugi post jak to bylo itd.
Co do wyrywania lasek w skali punktacji to troche kazdy moze miec podzielone zdanie. Znam kolesi co sa turbo zjebami 1/10 i spotykali sie z laskami co mialy 7/10 bądz 8/10. Każdy ma swój gust, i nawet takiemu co ma 2/10 moze przyciągnąc do siebie naprawde fajną dziewczyne.
Nie wiem o czym tam wcześniej gadaliście, ale tutaj 100% się zgodzę z Vegetą. Choć nie mam pojęcia jak to zargumentować, to napewno kobiety wybiorą tego bardziej inteligentnego, a mniej przystojnego, niż tego z ciałem oraz pustką w głowie. No chyba że mówimy o >18, których związki ŚREDNIO trwają niedługi okres, choć są wyjątki. To chłop dominuje w związku i one tego oczekują(choć wiele kobiet to ukrywa) i jednak musi mieć ten charakter, czego sam wygląd nie da.
Ogólnie ciężko to kurwa wytłumaczyć, no i kwestia gustu kobiety, ale jestem pewien, że przynajmniej statystycznie charakter>wygląd. No i nie wiem który raz powtarzam, ale wiek kobiety odgrywa niezmiernie dużą rolę. ave.
dostałem dzisiaj rano esa od jej best friendki ze ona chce zakonczyc zwiazek z tym chłopem na relacjach kolezensich.