kurwa ja tez
Wersja do druku
widocznie znajdujesz się wśród 10% kobiet, które nie chcą rozmawiać z Reaperem ;d
Dziwki i łatwe laski możesz całować nawet bez cześć, kto ci broni ;d
To jest prawda, tylko że ja tu bardziej patrzę z dłuższej perspektywy na to ;p. W charakterze długiego wspólnego życia.Cytuj:
wedlug mnie nie ma znaczenia o czym rozmawiasz, tylko w jaki sposob to robisz. juz nie raz gadalem z kobietami o starcrafcie, albo pilce noznej. trzeba tylko ujac zdania tak, aby wydawaly sie ciekawe :].
@lenka
Ewentualnie masz więcej niż 16 lat, bo żadna szanująca się laska nie da się pocałować facetowi którego nie zna po kilku h.
Cale szczescie, ze na tym swiecie mamy jeszcze takie skomplikowane, szanujace sie i trudne niewiasty.
God bless you.
xReaper rzeczywiscie zazwyczaj pierdoli farmazony, nawet nie chcialo mi sie do konca czytac, ale z tym, ze w innych cywilizowanych krajach jest latwiej z ludzmi pogadac ma zupelna racje. W Polsce kazdy patrzy sie na ciebie w stylu "chcesz wpierdol?" gdy zapytasz, ktora jest godzina... Gdzie indziej to moze byc punkt wyjsciowy do normalnej rozmowy na przystanku z nieznajomym/nieznajoma.
Ktos gdzies nawet kiedys nagral filmik, ze stal i patrzyl sie na ludzi tak o po prostu. W Polsce polowa do niego burzyla o chuj mu chodzi i z lapami do niego, a za granica podbijali z usmiechem na twarzy i pytali "co jest?".
a ja widzę, że Ty mnie bardzo lubisz zaczepiać i walić sarkazmami
a z tym, że w UK jest luźniej pod tym kątem to fakt, po prostu lżej żyją, a nie na takiej spinie jak Polacy
ale ja patrzę na inne aspekty takich relacji międzyludzkich, bo jeśli chodzi o związki to przecież od groma mądrych i stałych to tam nie ma wśród ludzi młodych mimo większej otwartości, o.
czemu Was tak boli, że w Polsce ludzie są mniej otwarci? serio lubicie zaczepiać na przystanku nieznajomych i zaczynać rozmowę o pogodzie? ja mam swoich znajomych, których znam od długiego czasu, ufam im, po co mi kolejni, ile można mieć tych znajomych? mi tam odpowiada, że nie jestem zaczepiany przez jakiś randomów, którym nudno i chcieliby z kimś pogadać czy zapoznać się jak w tej wspaniałej i otwartej Anglii... jestem chyba aspołeczny =/
Ta Anglia to chyba jakiś raj na ziemi, a gdzie w tych opowieściach są te wszystkie ciapaki, murzyny i najebane angole, od których za bezinteresowne patrzenie dostałbyś w lampe.
Nie wiem w jakiej Wy Polsce żyjecie, że Wam tak źle i ludzie są na każdym kroku dla Was niemili :D
tego nikt nie powiedział, że jest tak źle i są wszyscy niemili, jednak no mentalność jest inna, nonieyestak?
trudno na miejscu polaków nie mieć nieco innej mentalności zważając na to, że byliśmy przez setki lat niesamowicie gnojeni w przeciwieństwie do zachodu, siłą rzeczy zostały jakieś uprzedzenia i niechęć, to się dynamicznie zmienia co chyba każdy widzi ale jeszcze trochę potrwa zanim będziemy takimi luzakami jak holendrzy czy anglicy
+1
a co do anglików - w sumie nie do końca mogę sie wypowiadac na temat podrywu bo mnie to średnio interesowało, ale to co zauważyłem w relacjach w ogóle
anglicy faktycznie łatwo nawiązują kontakt itd, jak przyjechałem do akademika (a mam pecha byc z w zasadzie z samymi anglikami, bo studenci międzynarodowi reprezentują bogactwo i nie ma ich w takich biednych budynkach jak moje) to w kilka dni wszyscy mieli juz best friendow a nawet bffow, juz kurwa grona wzajemnej adoracji i wszystko i bardzo latwo wypadlem w ogole poza towarzystwo (szczegolnie ze nie pije)
i te ich znajomosci (oczywiscie na dosc ograniczonej próbce ale mowie, to tak ode mnie) są wlasnie jakies takie byle jakie, łatwo przychodzą i odchodzą, wszyscy mają dużo kolegów i koleżanek i 0 przyjaciół. Nawet jak tak patrze, bardzo niewiele osób utrzymuje blizszy kontakt ze znajomymi 'z wczesniej', gdzie ja nie wyobrazam sobie wyjeżdzając (a jednak dla mnie bylo to duzo dalej) postawic kreski na dawnych znajomosciach.