Może mi ktoś wyjaśnić czym się różni ten "delikatny" pocałunek od normalnego?
Wersja do druku
Może mi ktoś wyjaśnić czym się różni ten "delikatny" pocałunek od normalnego?
Strzelam, że takie delikatne muśnięcie ustami, a nie od razu rzucanie się z językiem, ale mogę się mylić. Też nie wiem o co chodzi.
chuja prawda, ja tez tak robilem. Po dwoch miesiacach laska do mnie z tekstem ze to jednak nie to, lol
nie ma na to zazdnej logiki, farta. Rosyjska ruletka
Dobra będę działał wtedy i wszystkim dzięki za odpowiedzi :)
Jakby ktoś chciał szybko sprawdzić, czy jest atrakcyjny dla dziewczyny - szybki sposób. Na początku stajesz na przeciw lustra i patrzysz sobie prosto w oczy(no chyba, że ktoś jest brzydki sam dla siebie, to nie zadziała). Po czym trzeba spojrzeć na coś co jest na tym samym poziomie co lustro i szybko znowu spojrzeć sobie w oczy. Powinniście zobaczyć jak poszerzają się źrenice(bardzo szybko). I teraz jak już wiecie jak to wygląda to wystarczy z nowo poznaną panną podczas rozmowy tak samo: patrzeć prosto w oczy, po czym spojrzeć na krótki czas na coś w tej samej odległości i znowu prosto w jej oczy. Jeżeli dla panny jesteś atrakcyjny to zobaczysz jak szybko poszerzają się jej źrenice. Sprawdzony przykład :). Oczywiście jej uczucia to co innego...
Współczuje relacji z kobietami, jeśli stawiasz to tak binarnie ;]
Ryzykowną? Tutaj nie ma żadnego ryzyka. Spróbowanie czegokolwiek nie musi wiązać się z żadnym ryzykiem, o ile komunikacja gra. ;d
I jeszcze jedno. Czy tylko mi się wydaje, że takie rzeczy wychodzą spontanicznie? Randka kojarzy mi się z czymś ala ,,spotykamy się, ale w sumie to możemy się przelizać, zależy jak wyjdzie", co jest dla mnie gówniane, bez sensu i jest oznaką ( imho ) w chuj płytkich relacji. Jak ludzie się dogadują, lubią ze sobą spędzać to wszystko zaczyna samo grać ; ))
Żeś mu poradził, jak pocałuje laske na pierwszym spotkaniu to sie go wystraszy >_>. Na 1szym obczajasz grunt czy masz z nią w ogóle o czym gadać. Całuje się na 2gim, 3cim, nigdy na pierwszym.
^
To że jej się źrenice powiększają to czysta biologia, nie ma co jednak traktować tego jako jakiś znak że jesteś tym jedynym (serio, są debile co tak robią).
Wyobraź sobie że widzisz laske 2gi raz w życiu, 1szy raz się spotkacie sam na sam a ona po 5 minutach cię całuje. Wystraszysz się, to normalne, to tak jakbyś jej powiedział po 5 minutach że chcesz z nią spędzić resztę życia, gwarantuję ci że będzie cię unikać jak ognia. Możesz całować 5 minut po poznaniu, nikt ci nie broni, tylko licz się z tym że nic nie wyruchasz tą metodą :D
I znów trochę dupisz od rzeczy: O czym rozmawiasz ma znaczenie, dopasowanie się 2óch osób także ma znaczenie jeśli chodzi o rozmowę. Ilość tematów jest nieskończona, to masz rację.
@xReaper ;
to:
i to:
się wyklucza jak na moje. xD
Chyba lepsze jest określenie ,,gdy nadejdzie ten dobry moment" i z tym się zgodzę w 1000%.
Z tym się zgodzę.
Tylko pytanie czy Ty chcesz jeszcze gadać z kimś, z kim musisz ciągnąć na siłę temat xD
Zagadanie do obcej laski i zaproszenie jej gdzieś. Co myślicie ma szanse czy nie. Nie ma opcji poznania przez kogoś itp. Nie jest tak, że nigdy mnie nie widziała chodziła do 2 lata młodszej klasy i przez rok kilka razy sie mineliśmy to jako tako mnie z widzenia pewnie zna.
Przekonasz się dopiero jak spróbujesz. Jeśli Ci serio zależy ją poznać ( bo chyba ciężko mówić o czymkolwiek innym, skoro jej nie znasz, nie? ) , to I guess wystarczy zagadać i zaproponować wyjście na kawę, kulturalnie i zachęcająco ;) Myślę, że się zgodzi, chociażby z ciekawości.
mnie to zawsze irytowało jak ktoś się mnie pytał czy pójdę na kawę czy coś w ten deseń, a ja typa nie znam, albo rozmawiałam z nim raz o pogodzie
takie spotkania są sztuczne i zazwyczaj nudne, bo nawet się swobodnie nikt nie czuje
i oczywiście są dziewczyny, które lubią jak są obiektem zainteresowania jakichś randomów, co w ogóle generalnie ich nie obchodzą i pójdą na takie coś, a potem będą sztucznie prowadzić rozmowę na fejsie "oh, jak było wspaniale, trzeba to powtórzyć, wymieniliśmy aż trzy zdania na temat stolika w kawiarni"
to ja już wolę gdzieś na spotkaniu większej grupy osób z kimś się pośmiać, pogadać, widzę czy ten ktoś się w ogóle nadaje do rozmowy przy moim specyficznym poczuciu humoru etc.
co do tego pocałunku na "pierwszej randce", w ogóle to co tu czytam to jakieś z dupy wzięte macie, ale ja bym raczej się już nie spotkała z taką osobą, bo jest po prostu oznaką "każda mnie chce, liżmy się teraz nagle", dostałby po pysku i tyle, to, że taka 'pewność siebie' to jest super extra pożądana cecha przez kobiety to ja nie wiem - pewność siebie oczywiście, ale wątpię, że zwykłe buractwo nazywane pewnością siebie tak :-)
przecież to, że z kimś bym gdzieś wyszła to nie oznacza, że czegokolwiek oczekuję, może po prostu chcę się napić kawy aktualnie?
tez w sumie ci powiem, ze nigdy tak nie zaprosilem laski typu: idzie sobie, a ja :czesc idziemy na kawe
:lol:
jak juz podchodze to zaczynam rozmowe i z nia gadam z kilkanascie minut, jesli jest ok to wtedy proponuje cos wiecej
Logicznie rzecz biorąc - ciężko znaleźć pasującego partnera z osób które znamy, a zupełnie losowo próbując szanse są prawie zerowe. No, ale chłopak pytał czy ma szanse, więc powiedziałem mu, ze może się najwyżej sam przekonać. That being said, podejrzewam, że skoro mu zależy na "poznaniu" konkretnej dziewczyny której nie zna, to pewno mu się po prostu podoba fizycznie i tylko o to mu chodzi.
Ot, każdy ma swój poziom. xD
+1 i tak jest dużo lepiej i nie mam zamiaru się z tym kłócić ;)
+1, jestem zwolennikiem organicznego budowania relacji, czytaj - spróbuj, kiedy poczujesz , że to naprawdę dobry moment, a IMO - to się po prostu czuje i to widać po drugiej osobie.
Ponownie +1, dlatego napisałem ,,poznać", a nie ,,poderwać" ;p