Wersja do druku
O kurwa nie wierze. Dla torgowych kudlatych suchoklatesow, zwiazek na pierwszym roku jest bez sensu, bo wtedy zaczyna sie impreza i szkoda zycia?
Kurwa serio?
Myslalem ze jak czlowiek na studia idzie to jest w miare ogarniety... Moze ja jestem jaki ewenement, ale wolalbym po stokroc mieszkac z dziewczyna ktora kocham, niz walic alko cale studia.
Szczerze to ja nie mógłbym zamieszkać z moją dziewczyną, ani nikim innym w 1 pokoju na dłuższą metę. Nie zrozumcie mnie źle, co innego jest mieszkać z dziewczyną w mieszkaniu, a co innego dzielić z kimś pokój i nie mieć żadnej chwili dla siebie. Mając 2 pokoje sytuacja jest zupełnie inna, bo nawet przy głupim komputerze/telewizorze/czymkolwiek siedzisz do której chcesz i nikomu nie przeszkadzasz - masz miejsce żeby pobyć chwilę samemu.Cytuj:
sebo92222 napisał
To jest niebo, a ziemia.
ale jeśli przed studiami już masz udany związek, albo chociaż zaczęło się coś, co wygląda fajnie to "ej sorry, ale ja chcę postudiować, zróbmy sobie przerwę"?Cytuj:
Dzzej napisał
Widzę jaki ma fajny związek, że pyta co ma robić na TORGU.Cytuj:
zakius napisał
OKEJ.
@zakius ;
@Lipajlu ;
Gorzej jak dziewczyna Ci powie, że z Tobą nie chce. To że jesteś w miarę ogarnięty nie znaczy że ona jest.
Piszcie ludzie pod stan faktyczny a nie wyimaginowane przykłady ze swojego życia, bo wy jesteście ogarnięci. Jego dziewczyna nie jest taka, więc na jego miejscu życie > związek, a jak jest w waszym przypadku to wasza sprawa. Dla mnie, to już od pierwszej klasy podstawówki możecie kochać koleżankę i wszystko z nią robić i będzie okej.
Ja rozumiem, jak wchodza emocje to nie mysli sie racjonalnie, ale jak ktos opisuje swoj problem to chyba najlepiej go skomentowac jako osoba trzecia i pokazac jak to wyglada bez angazowania uczuc.Cytuj:
Venzet napisał
Jak Ci dziewczyna mówi coś takiego, to nie ma nawet jak mówić o jakiejkolwiek dojrzałości do bycia razem, czy wspólnego mieszkania. EOT.
Torgi pomocy;)
Mam mały problem z ,,byłą" dziewczyną. Otóż rozstaliśmy się jakiś tydzień temu( nie powiem, dalej zależy mi na niej cholernie). Powiedziałem, że nie chce żadnego friendzone czy coś(albo to naprawiamy albo zrywamy kontakt, powiedziała ze to przemyśli). Przez pierwszy tydzień był spokój 0 odzewu, 0 niczego. Ja tam napisałem jak ona się trzyma itp( chyba tak wypada). Pod koniec ostatniego tygodnia zaczęła się lekka rozmowa tzn.zaprosiła na grilla a to jakieś wyjście. Torgowi doradcy, co czynić przyznam, że mega mi zależy na niej i chciałbym z nią być( wiem, wiem do tej samej rzeki nie wchodzi się dwa razy. Ale powodem rozstania była moja wina). Co czynić, ba co wy byście zrobili na moim miejscu?:)
P.S Grill jest w sobote jak myślicie iść czy sobie odpuścić?
Pozdrawiam
Vurit
te multikonta są coraz bardziej żałosne XDCytuj:
Vurit napisał
Zrywacie kontaktCytuj:
Vurit napisał
tak wypada XDDDDDDDDDDDDDDCytuj:
Vurit napisał
Tak Ci zależy, a twoja wina, no popatrz.Cytuj:
Vurit napisał
daj dziewczynie spokój, nie pozdrawiam, 2/10 bo odpisałem
Cytuj:
Beciio napisał
Otóż sporadycznie udzielam się w tym temacie, ale ten post mnie ruszył. Powiem kolego tak, jeżeli jesteś na tym forum żeby tylko i wyłącznie cisnąć ludzi to lepiej skasuj konto. Bo nic nie wnosisz do tematu i siejesz tylko ferment.
Co do kolegi 2up
Zjebałeś akcje po całości, jeżeli zrywasz przez swoją winę, i starasz się to odbudować(pytanie czy jest co) to powoli nie śpiesz się, czas jest twoim największym przyjacielem:)
Dlaczego w każdym poście plujesz jadem?Cytuj:
Lipajlu napisał
Pójście na studia nie ma jakiegokolwiek związku z byciem ogarniętym.Cytuj:
Lipajlu napisał
Nikt nie mówi o takiej sytuacji, kurwa.Cytuj:
zakius napisał
I Venzet to zrobił - powiedział, że to nie ma sensu na dłuższa metę i według Venzeta powinien iść na studia jako wolny człowiek i korzystać z tego czasu, który studia oferują. Natomiast takie rady nie mają prawie nigdy przełożenia na rzeczywistość, bo nikt nie jest psychologiem czy jasnowidzem, żeby po kilkuzdaniowym opisie sytuacji powiedział o co dziewczynie chodzi.Cytuj:
Lipajlu napisał
Skoro zaprosiła Cię na grilla to znaczy, że to nie jest definitywny koniec. Ty chcesz coś z nią działać, naprawić sytuację więc idź.Cytuj:
Vurit napisał
Mylnie interpretujesz to powiedzenie. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, bo w tej rzece już jest inna woda.Cytuj:
Vurit napisał
Cytuj:
Weźmy jeszcze jeden przykład. „Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki” mówią ludzie, którzy chcą wytłumaczyć, czemu nie chcą drugi raz czegoś zrobić.
Błąd.
W tym powiedzeniu nie chodzi o to, że nie powinno się czegoś robić, tylko że się nie da. Autorem tych słów jest Heraklit z Efezu, czyli ten sam człowiek, który powiedział, że wszystko płynie. Twierdził on, że naturą świata i materii jest ciągła przemiana. Dwa razy do tej samej rzeki nie wejdziesz, bo za drugim razem będziesz moczył nogi w zupełnie innej wodzie. To o to chodzi. Nie da się powtórzyć dokładnie tego samego, bo zmieniają się okoliczności. Każda impreza będzie inna, każdy związek, każda randka, każda praca. Możemy starać się stworzyć sobie takie same warunki do powtórzenia czegoś, ale sam fakt, że upłynął jakiś czas, zmienili się ludzie, pogoda, okoliczności – sprawi, że rezultat będzie inny od poprzedniego.
Nie wiem dlaczego w przeważającej większości postów widzę jakieś nawiewki gimbazy :-/
Albo ktoś kogoś kocha i robi się wszystko by być razem i przezwycięża się wszystko, albo nie jest się razem i się nie myśli czy nadal się chce czy coś tam blablabla..
Jak byłem w pierwszej gimnazjum, to dziewczyny zawsze musiały sobie wszystko poukładać bo życie jest ciężkie.. ;)
O to to, ja też w ostatnim czasie miałem w chuj kłótni, byłem w połowie pisania posta na torgu, ale sie zawziąłem, kliknąłem ten pieprzony krzyżyk, wyłączyłem i robiłem wszystko żeby to przezwyciężyć, i co? Jest spoko.. Ale jeżeli laska by mi odjebała taka akcje z tym mieszkaniem to bym sie szczerze nie zastanawiał.. 7 miesiecy to nieduzo, ale woli mieszkac z obcymi ludzmi czy sama niz z swoim chłopem? Nie no, całkiem normalne.Cytuj:
Venzet napisał
O ile ma do tego jakieś podstawy, a nie "bo hehe nie wiem hehe mama w sumie nie pozwala hehe", to jednak na miejscu gościa po prostu bym z nią porozmawiał. Jeżeli jest kobietą ogarniętą i dorosłą to wytłumaczy o co jej chodzi.Cytuj:
Wizygran napisał
No ale z tego co wywnioskowałem to on z nią rozmawiał , i co? Wychodzi na to że ona chce z nim zerwać. Na moje to jest albo niedojrzała albo on jej sie odwidział, bo, hehe, tyle szaleństw przed nią.
Może jest też jakiś inny powód ale to lepiej żeby autor sie na ten temat wypowiedział.
Tak kurwa, 7 miesięcy związku to przecież idealny okres żeby razem mieszkać xD To jest tak krótki okres czasu, w każdej chwili coś może jebnąć i się skończyć. I potem co? Mieszkania szukać na szybko? Nadal mieszkać razem? xD Wcale jej się nie dziwię, że jeszcze się nie czuje gotowa do wspólnego mieszkania. A jeśli chcesz się z nią z tego powodu rozstać to zrób to, tym lepiej dla niej.
No przecież mieszkać z facetem i być z nim 24/7, a zamieszkać sobie w jedynce, albo jakąś kumpelą to na pewno w 100% taka sama sytuacja. Kolejny myślący fiutem.Cytuj:
Wizygran napisał
Nie oceniaj wszystkich swoją miarą.Cytuj:
Dimin napisał
Powiedziałem że to niedużo, fakt. Jakby mieli zamieszkać razem ot tak to zupełnie co innego. Ale to studia. To samo miasto. Są parą. Czemu kurwa mają nie mieszkać razem? Mi dziewczyna sama proponowała gdybym poszedł na studia wynając coś razem , ale doszło do tego że ona idzie zaocznie,a ja dopiero za rok. I tak, jesteśmy razem pół roku. Tak, trzeba mieć świadomość że coś może jebnąć i zawsze miec cos w pogotowiu. Ale co, moze maja wynajac obok siebie i byc sasiadami, moze i tak wyjsc, niz mieszkac razem? No kurwa.
I tak kurwa, myslacy fiutem, nie dasz lasce sie nawet pouczyc, ciagle chce Ci sie dupczyc, chuj tam ze tez masz studia i swoja nauke. Nie dla wszystkich zwiazek polega jedynie na seksie.
Oceniam Twoją, to Ty byś rzucił laskę po pół roku, bo nie chce z tobą mieszkać xDCytuj:
Wizygran napisał
A czemu muszą mieszkać razem?Cytuj:
Powiedziałem że to niedużo, fakt. Jakby mieli zamieszkać razem ot tak to zupełnie co innego. Ale to studia. To samo miasto. Są parą. Czemu kurwa mają nie mieszkać razem?
A to szmat czasu przecież xD Wytrzymajcie ze sobą z 1,5-2 lata, wtedy pogadamy.Cytuj:
Mi dziewczyna sama proponowała gdybym poszedł na studia wynając coś razem , ale doszło do tego że ona idzie zaocznie,a ja dopiero za rok. I tak, jesteśmy razem pół roku.
Dokładnie tak ;) Ogólnie o wiele lepiej jest ten rok pomieszkać osobno, poznać się bardziej (bo mi chyba nie powiesz że w pół roku wiesz o niej wszystko?), zobaczyć jak wam się układa związek podczas studiowania, i wtedy ewentualnie zamieszkać ze sobą na 2 roku, będąc ze sobą już te 1,5.Cytuj:
Ale co, moze maja wynajac obok siebie i byc sasiadami, moze i tak wyjsc, niz mieszkac razem? No kurwa.
Nie ma to większego znaczenia. Osobiście wolałbym zamieszkać razem po roku niż po 2 czy więcej - jak ma jebnąć to jebnie, a lepiej po roku niż po 2.Cytuj:
Dimin napisał
EOT.Cytuj:
Dzzej napisał
Pany jest taka akcja.Ja często jestem w pracy,zapierdalam siłka etc skróciłem swój sen do 5 godzin żeby się dało ogarnąć ten cały bajzel , ale nie w tym rzecz.Kobita moja mieszka jakieś 1,5 godziny drogi busem od mojego miasta(na studiach było to samo miasto , więcej czasu nie było problemu) byłem u niej 2x od lipca zorganizowałem sobie wolne w pracy na ten czas.Ostatnio często się mijamy z zwykłą nawet rozmową (ja najczęsciej pracuje 7:00-21:00 ona od 15-23) ostatnio sie wkurwiłem bo wiedziałem że ma 1 zmiane (7-15) i wyszedłem wczesniej z pracy zeby pogadać na spokojnie , wymieniliśmy 2-3 smsów i napisała że kładzie się do łóżka (godzina 19;00) od tamtej pory czyli piątek mamy kontakt tylko przed moim pójsciem spać , zwykłe dobranoc nic więcej się nie rozpisujemy.Co myśleć ? Osobiście sądze że może to być wina tego iż Ona jest osobą nieśmiałą i po prostu nie wiedziała że mam wolne i nie chciała przeszkadzać w pracy.Było już tak kiedyś tylko to była sytuacja że po 1-2 dniach widywaliśmy się i nie widziałem w tym problemu bo na rl jest spoko.Osobiście na dzien dzisiejszy mam plan taki żeby się w ogóle nie oddzywać i czekać aż ona wpadnie do mnie a nie ja do niej(już jej kiedys mowilem zeby wpadła na noc etc to mówiła że spoko i jednak zawsze 1-2 dni przed jej coś wypadło ) Torgi halp
@edit
Z pracy ni chuj nie zrezygnuje mam 3,5 k zł / miech i jest to przejściowe (okres 3 miechów)
@edit2
Ograniczyć kontakt , nie zaprzestać kontaktu bo tutaj jest różnica
a gdyby tak napisac do swietlany co ona z rosji jest i spytac czy nerki nie chce kupic??Cytuj:
Shaun napisał
bys byl ustawiony bo kasy by ci dala sporo z 15 kafli i 25% rabatu jakbys jakas czesc ciala chcial kupic
normalnie wszystko w dobrych warunkach na miejscu w parku ci wytna i git
wtedy bys mial wiecej czasu i pracowac nie musisz przez rok dzieki temu z dziolszko wynajmiesz pokoj i zyjecie smialo przez prawie rok razem.
mysle ze to dobra opcja
mozesz tez napisac siema czemu taka niesmiala jestes, to ze pracuje nie przeszkadza mozesz do mnie napisac, skoro masz takie podejrzenia
A nie wpadłeś na to, żeby zadać jej te same pytania co nam i dowiedzieć się dlaczego jest tak, a nie inaczej?
Pewnie ją za mocno ciupałeś, to się bidulka zamknęła w sobie.
Jest możliwe dobre rozwiązanie, wszystko zależy, od tego czy jest w niej jakieś uczucie, czy jest ktoś inny na horyzoncie itp. itd. mimo, że wszystko wskazuje na to, że jednak rozważa rozstanie.
Musisz być gotowy na obydwie opcje.
To czas na zapomnienie w takim razie ;)Cytuj:
sebo92222 napisał
Nie no kurwa tylko się wkurwiłem , dzisiaj zadzwoniłem by pogadać o zaistniałej sytuacji i się jej pytam czy jej nie przeszkadza taki brak kontaktu bo mi przeszkadza , oraz ogólnie zapytałem dlaczego nie mamy kontaktu ostatnio.To mówiła że prawdopodobnie przez nią i odezwie się jutro to pogadamy,zobacze pogadamy sobie luźno a jak wyjdzie "muszę lecieć"to pierdole ucinam kontakt i wrzucam na totalny "wyjebane" mode.No kurwa dostaje korby ostatnio na tym punkcie chyba , za bardzo się nakręcam na to wszystko.
@btw
Co wy sądzicie o przerwach w zwiazkach ? Osobiście myślę nad czymś takim , wiem że ją kocham ale jednocześnie czuję że tracę do niej zaufanie
Jest i moj mistrz Shaun.
Powiedz mi ziomek, jakim cudem ty srednio raz na miesiac masz kogos z kim 'jestes' i na kim ci zalezy? Jak to kurwa mozliwe
mentalna gimba, co chwile kocha kogoś nowego, potem miłość chuj -> zapętl
Proszę o poradę torgowicze. Znam się z taką dziewczyna w sumie 4 lata przez studia. Na 1 roku ja do niej podbijałem, ale ona jakoś nie chciała. Gdy odpuściłem to po czasie mi napisała, że jednak chciała, żeby coś z tego wyszło, ale zauważyła, że przestałem się nią interesować. Mamy wciąż normalny kontakt itp. Byliśmy niedawno nad jeziorem było fajnie i wgl. Zaprosiłem ją na wesele jako osoba towarzysząca i zgodziła się na pójście ze mną. Sama zaproponowała, żeby pojechać na domki w połowie sierpnia na parę dni: ja ona i koleżanka z chłopakiem. Powiedziałem, że ok. Pytałem o to znajomego to stwierdził, że tak bardzo wjebałem się w friendzone. Moje pytanie brzmi czy na tym weselu coś próbować do niej czy lepiej dać sobie spokój i nie próbować. Nie mam pojęcia czy ona coś chce czy traktuje mnie jako "przyjaciela" i nie mam na co liczyć. Pozdrawiam. Przez ten okres 4 lat nikogo nie miała btw.
sprobuj ja puknąc na wyjezdzie i bedziesz mial odpowiedz
Kuj żelazo póki gorące!
torgi co robic pokłuciłem sie z dziewczynom :/
Puknij ją zanim jej przejdzie. Jak jest zła i wściekła to zawsze nowe doświadczenie będzie w łóżku
/torg mode:Cytuj:
Byczek napisał
zostaw ja, poki nie jest za pozno. ;] lepiej teraz niz za 2 lata. tego kwiatu jest pol swiatu.
tępa dzida nie widzi ze chodzi z desperatem
hehe puki co to zablokowalem ja na ryjbuku i jej nr kom, wytrzymala 2h, teraz wydzwania z innych nr o co mi chodzi
ja przedwczoraj zerwalem z dziewczyna i podobny zabieg, spodziewalem sie chyba podobnej reakcji a tu chuj cisza :D
jak zagadać kolegowie?
Ty: siemkaCytuj:
Carian napisał
Ona: yy cześć znamy sie?
Ty: Nie, ale widzisz wonsy tamtego faceta?
Ona: Tak a co z nimi?
Ty:to znak że wszystko będzie dobrze
hehe
Oczywiscie nie mam na mysli konkretnego zdania tylko chodzi o to żeby powiedzieć byle co a wtedy bedzie najlepiej bo oklepane poznamy sie to juz dawno chu*owe
Daje 10 za podryw na wąsy tego Pana!
w sumie smiechlem, mnie bys wyrwalCytuj:
Bubuch napisał
Śmiechy śmiechami, ale taka prawda, że jak dziewczyna normalna i z humorem to się zaśmieje i pociągnie gadkę.
Ty: siemka
Ona: yy cześć znamy sie?
Ty: Nie, ale widzisz wonsy tamtego faceta?
Ona: Nie
hehe
Cytuj:
Dzzej napisał
Tego chyba nikt nie neguje.
w sumie to ja coś tam wkręcałem, widywałem się z nią, pojechała sobie pod namioty, wróciła i stwierdziła, że się z kimś spotyka i nawet nie chce wyjść na browara
generalnie to trochę jej współczuje
http://i59.tinypic.com/29kt8r5.png
torg uczy
chuju zloty pod wieczor napisala, moze podpita moze nie. Wazne, ze se nie zajebalem w stope i gra toczy sie dalej :DCytuj:
-Maciek Mur- napisał
@2Fast4You ;
typiara pisze jakby miala z 16 lat i ogladala duzo mtv :D jedyna strategia na taka to zalicz>zapomnij
Pany jest taka sytuacja,to co pisałem wczoraj to było poważne w chuj.Dzisiaj zadzwoniłem do niej i się okazało że faktycznie było coś na rzeczy.Jutro z nią jade pogadać , płakała.Mówiła że faktycznie mnie unikała gdyż jak stwierdziła nie jest gotowa prawdopodobnie na związek po ostatnim zerwaniu (tak chuj ją mocno skrzywdził).Jak się jutro zachowywać ? Najchętniej bym ja przytulił złapał za rękę.Jednak rozum podpowiada bym zachowywał się jak kolega.
"nie jest gotowa na zwiazek" czyt. ma kogos innegoCytuj:
Shaun napisał
olej panne
No chyba nie sugerujesz, że tak jest zawsze?Cytuj:
makmej napisał
Szykuj sie na koniec zwiazkuCytuj:
sebo92222 napisał
Kurwa dwa podobne posty tyle ze ja 6 miesiecy :(