jeszcze nie jestem w związku , ewidentnie dziewczyna mnie lubi i chciała by coś więcej ale wkurza mnie to że wszystko wychodzi z mojej inicjatywy -.-
Wersja do druku
jeszcze nie jestem w związku , ewidentnie dziewczyna mnie lubi i chciała by coś więcej ale wkurza mnie to że wszystko wychodzi z mojej inicjatywy -.-
Porozmawiać po prostu. Ewentualnie poprowadzić to do trochę dalszego punktu i dopiero wtedy, no wiesz - w momencie, kiedy masz już jakiś punkt zaczepny, prawdopodobnie łatwiej będzie ją przekonać, a tak to może się łatwo spłoszyć ( ale może wcale nie żal, skoro już teraz nie zachowuje się tak jak byś chciał ).
ja bym kręcił bajki że nie mam czasu na spotkania, albo zaczął biegać czy jakieś inne hobby znalazł, żeby zobaczyła że nie wszystko kręci się wokół niej, a jak coś do Ciebie czuje to będzie chciała, żebyś też jej poświęcił czas i poprosi o spotkanie.
Dokładnie. Nie odzywaj się pare dni. Jak się odezwie to spoko, jak nie to znaczy, że albo ma wyjebane, albo się boi, ehh.
No i jak się nie odezwie to zapytaj po jakimś czasie czemu się tak dzieje i postaw sprawę jasno czy chce coś czy nie.
co myslcie o zaproszeniu panny (której nie znamy tzn.podbiajmy dzien wczesniej i sie pytamy czy chciałaby się umówić jutro po pracy) gdzies w piatek po robocie (godzina 22:30)?
a nad czym tu myśleć? tylko o tej godzinie lepiej weź ją w jakieś publiczne miejsce żeby za pierwszym razem czuła się bezpiecznie wśród innych ludzi i nie wzięła Cię za gwałciciela, czyli jakieś rynku, puby, restauracje, bo zakładam, że kino to idiotyczny pomysł na pierwsze spotkanie ;d
a co dalej? ile będziecie jeść tą kiełbę? ;d
kiełba nie kiełba, jeśli fajnie to rozegra to kiełba zadziała na plus bo będzie nieszablonowy i potem jest się z czego pośmiać, gorzej jeśli kobieta z tego spotkanie wyniesie jedynie wrażenie, że zabrał ją na kiełbę po robocie i na tym się kończy jego oryginalność XD