Zazwyczaj do czegoś takiego ludzie się posuwają z konkretnych powodów. Potrafisz je sobie wypunktować?
Wersja do druku
Zgaduje ze paradoksalnie takie same cechy charakteru.
W takiej sytuacji nie ma wyjscia.
Panowie mam do was pytanie, otóż podoba mi się pewnie dziewczyna. Jakiś czas temu coś tam ze sobą kręciliśmy później jakoś to ucichło no i ona ma chłopaka teraz. Ostatnio na imprezie tańczyliśmy coś tam pytała się czemu się nie odzywam i tym podobne. To powiedziałem, że teraz ma chłopaka to przecież z nim spędza czas no ale ona, że niekoniecznie (no ogólnie mi powiedziała, żebym częściej się odzywał). No i teraz nie wiem co mam robić bo z jednej strony nie chce komuś wchodzić w związek a z drugiej no ona daje sygnały, że jednak nie jestem jej obojętny.
No ja to rozumiem, tylko, że na tej imprezie oprócz rozmowy i tego tańczenia nic więcej nie było (ona nic więcej nie chciała no bo jest w związku) no i ja to szanuje. Tylko teraz myślę sobie tak, że jeśli ona jest w tym związku nie szczęśliwa to prędzej czy później się rozstaną prawda?
przeczytaj sobie co napisalem wczesniej :P
Pewnie, że się rozstaną. Ale z Tobą może być to samo. Jeśli dziewczyna nie jest w stanie zakończyć związku z chłopakiem z którym nie jest szczęśliwa, tylko szuka najpierw "plastra", to według mnie nie jest to wartościowa kobieta.
A najlepiej powiedz jej obecnemu chłopakowi :D
znam przypadek że typ poznał zajętą dziewczynę która wprost powiedziała że jej chłopak to pizda. trochę poflirtowali i rzuciła tamtego na rzecz nowopoznanego ziomka. Teoretycznie waszym zdaniem powinno się to rozjebać dość szybko, no ale już piąty rok związku im leci
Pany fast question.Jak z panną się nie będę widział przez około 3 tyg (kontakt mamy tylko via fb,sms) a mnie już w srodku nosi zeby sie dowiedzieć czy panna chce czegoś więcej czy traktuje nasze relacje po prostu to przyjacielsku to wysyłać jej esa o takiej treści czy poczekac te kilka tygodni ?
@down
oboje jestesmy introwertykami więc lekko przejebane jest :d no nie jestem az tak pojebany żeby coś takiego robić ?
tak z ciekawości spytam osób, które mają swoją lube, kiedy poznaliście? długo ze sobą jesteście? ciekawi mnie czy jest jakaś zależność wiekowa w poznawaniu ze np często w przedizale wiekowym x poznaje się swoją przyszłą połówke etc. A może ktoś wrócil do byłej i z nią jest i wiedze dobre życie?
No chyba jesteś szalony, że w takie coś wierzysz. To wszystko zależy na kogo trafisz i kim sam jesteś. Możesz poznać w wieku 17 lat, ogarniętą dziewczynę, z którą stworzysz rodzinę, ale równie dobrze możesz poznać "szaloną 30", która zachowuje się jak byłaby w liceum i już wiesz, że nic z tego nie będzie.
Mimo, że pytanie proste, to odpowiedź na nie wg. mnie jest jedną z najgłupszych rzeczy na świecie. Pewnie, że są takie pary i pewnie, że wiele z nich jest mega szczęśliwych - teraz. Ale kto wie co będzie za 5-10-20 lat, gdy okaże się, że są ze sobą z rozsądku. To jest złożona kwestia. Powrót do byłej.. ale czym było spowodowane zerwanie? Kłamstwo, zdrada, czy może obrażenie drugiej połówki mówiąc na nią "dureń".
Ustalasz pewne zasady, jeśli kobieta je przekroczy, to siema, nie ma powrotu. Bo jak złamała je raz, to złamie drugi, bo będzie widzieć w Tobie brak konsekwencji.
z resztą poznać można i 10 i 15 lat zanim się zejdziecie, znam dwie parki znające się od początku podstawówki, jedna po ślubie druga w przyszłym roku
niekoniecznie, każdy może popełnić błąd, niektóre można wybaczyć, niektórych nie, wiadomo
z resztą mogli się rozstać bo studia + praca, nie widujemy się bo różne miasta, było fajnie ale chyba nie ma sensu itp ale ostatecznei do siebie wrócić
Chuj z tym, że wejdziesz komuś w związek. Kolega pod Tobą ma dużo racji, mówiąc "po co Ci taka dziewczyna". Ogólnie dwie strony ma medal, tutaj sytuacja też. Możesz się łatwo przejechać związując się z tą dziewczyną, bo skoro tak postępuje z tamtym chłopem, równie dobrze może zrobić to z Tobą. No chyba że ona wykazuje duże zainteresowanie Twoją osobą, to jak dasz jej szanse, to nic się nie stanie. Ja bym zaryzykował, nic do stracenia, aczkolwiek nie przywiązuj się za szybko. Ile ona jest z tym typem? Może to chuj nie związek, może się nawet nie zakochała, także nie można jej skreślać od razu. No ale z dziewczynami trzeba grać w otwarte karty, także zapytaj wprost, czy po czasie nie zrobi z Tobą tego samego, co z tym gościem.
Ile czasu już z nią kręcisz? Takich rzeczy powinieneś się upewniać wcześniej. Smsy imo głupota, nie w takiej sprawie.
Lepiej trafić nie mogłeś. Jak Ci się podoba, ma fajny charakter, to jeszcze to, że jest starsza to coś zajebistego. W sumie nieduża różnica wiekowa, ale działaj, działaj! Dziwnie będzie, jak ona będzie pracować, a Ty się będziesz uczyć, ale to nic, dogonisz ją. ;)
To nie choroba, na to nie ma lekarstwa. Jak dla mnie, najlepszym sposobem jest się spotkać i po prostu to powiedzieć. Co innego zrobisz? Posiedzi załamana trochę czasu i jej przejdzie, wiecznie nie będzie płakać. Tego kwiatu jest pół światu. Chyba że byliście ze sobą X lat, to będzie boleć, wiadomo.
Niezręczna sytuacja. Ona do Ciebie pierwszy raz "zakochałam się w Tobie", a Ty "yyy...". Skoro dalej się z nią spotykasz, to wychodzi na to, że Tobie też zależy, także źle trochę to ubrałeś w słowa. Imo zjebana sytuacja, bo spotykając się, całując, przytulając obie strony coś tam odwzajemniają. Po prostu może powiedzieć jej, żeby się nie spieszyć, albo powiedzieć, że wcześniej miało się inne kulawe związki, i że się potrzebuje trochę czasu, by być pewnym. Dziewczyna może to odebrać trochę negatywnie, no ale co zrobisz? Życie.
@Drozd
3,5 miecha się spotykamy,wychodzimy.Na studniówkę z nią idę etc.Nie wiem czy to wynika z jej stylu bycia ale kiedy się dotykamy,całujemy (a raczej ja ją dotykam,całuje) to nie protestuje ani też nie wykazuje własnej inicjatywy.Wczesniej była w związku ponad rok z jakims typem ale typ ją totalnie zlał.U jej koleżanek uchodzę za zajebistego gościa wiec cos tam im o mnie opowiada.
No to widzisz, sam sobie odpowiedz. 3,5 miesiąca spotykania i Ty nie wiesz, czy macie relacje koleżeńskie, czy idziecie w stronę w związku? Trochę dziwnie, jeśli wszystko między wam okej, nie macie sobie nic do zarzucenia, to moim zdaniem wy powinniście być juz razem. ;)
Poczekam ten miesiąc i z nią pogadam,jakiś miesiąc temu była akcja że jakiś typ randomowy spytał się kim dla niej jestem a ona odpowiedziała że bardzo dobrym kolegą.Chvj wi co tu robić , najdłuższy miesiąc ever.Może to wynika z tego ze widujemy się tylko weekendowo (odległosc 130 km )
No i to może być pies pogrzebany, spora odległość między wami, spotykanie tylko w weekendy, to trochę bez sensu. Nie masz pojęcia co robi na tygodniu, takie "dalej niż bliżej" między wami. Czyli oficjalnie nie jesteście razem? To nic dziwnego, że tak odopwiedziała temu randomowi, przecież nie powie, że chłopak, jak nie jesteście razem.
Nie to żebym zniechęcał, ale ogólnie widywanie się tylko w weekedy trochę dla mnie chujnia. W jakim wieku jesteście?
ja 20 ona 18.Przez cały sierpień i wrzesień widywaliśmy się częsciej niz w weekendach bo miala wakacje dopiero od października widujemy się 1-2x w tyg.Tylko teraz mi wyskoczyły praktyki w Niemczech i nie wiem co tu robić
Ludzie mają po 30 lat i związek na odległość to dla nich wyzwanie a co dopiero 18 latka.
Sprawy związku załatwialiście oficjalnie czy samo wychodziło? W sensie że spotykacie sie z kimś, uczucie raczej odwzajemnione, dotyk/całowanie itp na 'randkach', bardzo dobrze się czujecie w swoim towarzystwie. Trzeba postawić sprawę prosto w stylu 'chciałbym z tobą już być oficjalnie'? Troche to komiczne dla mnie ale słyszałem że kobiety muszą mieć czarno na białym takie rzeczy. Co o tym myślicie?
Drozd, tez tak właśnie myślę... Niedawno zakończyłem prawie 4 letni zwiazek i tak prawde mówiąc nie jestem gotowy wchodzic w nowy
Nie wiem jak mam jej to powiedziec, a co do relacji to bylo cos wiecej niz tylko buzi buzi
Ja już półtora roku w związku na odległość (wcześniej 180km, od niedawna 350km), który tutaj każdy torg półtora roku temu odradzał, nie ma co w tej kwestii się sugerować innymi i zawsze warto spróbować, nie wyjdzie to nie i tyle, tak samo jak może nie wyjść z dziewczyną, która mieszka piętro niżej. Jak wytrzymamy tak jeszcze rok, do czasu zakończenia moich studiów, to przeprowadzka i wspólne mieszkanie, w dodatku moja kobita starsza o 4 lata bo widzę, że też o tym piszecie w postach powyżej, także polecam starsze chociaż 2 lata to tyle co nic.
powiedzcie mi czy to normalne, ze dziewczyna przytula sie z kolegami na przywitanie czy moze jestem jakis przewrazliwiony?
Dla mnie to normalne i w sumie to beka z kolesi cipek, bądź spokojny że nic z tego nie będzie ;d
Ja się nigdy nie przytuliłem z jakąkolwiek dziewczyną, poza swoją, na przywitanie, bo jakoś mnie to nie kręci i nie uważam tego za konieczne, tak samo nie przepadam za dawaniem sobie jakiś buziaczków w policzki, no ale co kto lubi.
Czy wasze dziewczyny też mają problemy typu "po co chodzisz na siłownie/warcaby/szachy/piłkeWhatever, skoro w tym czasie moglibyśmy się spotkać?", a wcale tak rzadko się nie widujemy?
moja sama chciała iść ze mną na siłkę jednak skończyło się na tym, że kupiła sobie pełny sportowy strój a na siłce nigdy nie była... za to nie ma nic przeciwko jak ja chodzę, gdyby ona też chciała coś robić sama to raczej bym się nie sprzeciwiał
ja mam jednego ziomka co ma taka dziewczyne i prawie wszystko rzucil dla niej.
nie kumam
Przede wszystkim to partnera trzeba wspierać w jego hobby, zainteresowaniach, pracy itp. A nie zakazywać tych rzeczy. Jeśli dziewczyna jest zła na to, że idziesz na siłke, na piwo, na mecz to znaczy że Ci nie ufa i chce Cie zamknąć w klatce. A tak nie powinien wyglądać normalny związek.
no no widzę odkrywanie Ameryki w temacie, dobrze że ktoś w internecie prowadzi na takie tematy debatę, bo wiele nieświadomych ludzi nie ma pojęcia i takich podstawach
Może opowiedz nam o swoich ostatnich podbojach miłosnych Don Dżowani? Czy może usidliłeś już jakąś kotkę?
Skoro masz zamiar, pokazywać tutaj swoją wątpliwą dojrzałość i wiedzę, to odpuść. Poza tym nie wszyscy są tacy jak Ty, wszechwiedzący, więc pozwól im pomóc.
imo dopoki facet sie nie zadeklaruje to nie wiadomo czy chwilowo sie angazuje, z nudow, czy chce czegos wiecej, nawet jak mowi "kocham cie"
i jako baba chcialabym miec czarno na bialym
akurat tez jestem po rozmowach z kolezankami, ktore czekaja az faceci z ktorymi sie spotykaja sie w koncu określą
ale sama forma tej deklaracji jest problematyczna ;dd nie mam na nia pomyslu
Dla mnie młodsza dziewczyna do stałego związku, nie przeszkadza Ci to jakoś, że ona w wieku ~27 lat może zacząć naciskać na dzieci/ślub, jej zegar biologiczny i takie tam. Ty wtedy będziesz miał dopiero 23.
@udarr ;
nie przeszkadza mi to, nie miałbym nic przeciwko dziecku już po studiach - mając sensowną pracę i jakiś własny kąt, mimo tego jej na tym nie zależy bo obecnie zaczyna swoją karierę w robocie i woli to odłożyć na za parę lat, no i tak gwoli ścisłości to ja mam na dniach 22 a ona obecnie 26 i niedaleko do 27 w przyszłym roku więc moment, o którym mówisz nastąpi w przeciągu najbliższych miesięcy a żadnego parcia na dziecko nie ma i nie zapowiada się
@termere