A z tym to nie da się nie zgodzić. Każdy ma jakieś swoje problemy i chyba nikt nie chciałby wchodzić w związek z osobą, która nie radzi sobie ze swoimi.
Wersja do druku
panowie ile spotykacie sie ze swoimi dziewczynami jak razem nie mieszkacie? i te same miasta, i jak czesto sie spotykaliscie jak byliscie w szkole sredniej? bo ja sam nie wiem czy robie cos zle i chcialbym zobaczyc jak to u was wygladalo
dobra to wyzale sie
no bo jestem ze swoja dziewczyna poltora roku no i jak trenowalem sobie w pilkie w juniorze i odpuszczalem sobie czasaim trenigni zeby sie z nia spotkac to bylo wszystko spoko, czasami jak mialem mecz to mialem z dupy spiny ze sie nie spotykamy caly dzien gdzie x i y spotykaja sie caly czas razem, a kolejni nie odpuszczaja siebie na krok, no i do mnie pretensje ze sie nie spotykamy to odpuszczalem czasami te treningi, dodatkowo chodze jeszcze na dodatkowy jezyk obcy, matura w tym roku
no i zdecydowalem sie zeby przejsc do sekcji seniorskiej i pokopac lige wyzej w pilke, to teraz jest od razu klotnia ze nie mozemy sie spotkac po szkole a po treningu odpada bo pozno, bo nie ma co jezdzic po nocy, chodzimy do tej samej szkoly
i nie wiem czy to cos ze mna jest nie tak, no ale pomyslalem sobie ze ostatni rok mozna potryhardowac ( pare lekcji tygodniowo jezyka, plus trening) no i wiadomo nauka do matury, to mniej czasu na spotkania
troche chaotycznie napisane ale mam nadzieje ze zlapiecie
Dobrze robisz, stawiaj na swój rozwój. Dziewczyna dzisiaj jest i choćbyś nie wiem jak się dla niej starał, to jutro już może jej nie być. Dlatego nigdy nie rezygnuj z własnego rozwoju na rzecz związku. Jak jej się nie chce wieczorami spotykać, to raczej ona ma problem, nie Ty.
Z tobą jest wszystko okej, to z twoją dziewczyną jest coś nie halo skoro nie rozumie że masz prawo mieć jakieś dodatkowe pasje i zajęcia na które poświęcasz czas.
gorzej jest z tym ze serio ja kocham i mam wyrzuty sumienia ze ide na treningi i mimo ze wiem ze chce trenowaci i trenuje od dzieciaka z wiekszym czy mniejszym zapalem, to nigdy nie odpuscilem sobie meczu w weekend tak jak to robilem dla niej w walentynki, nie wiem sam co myslec, ale dzieki wielkie dzieki za porady
co ty robert lewandowski treningi 5 dni w tygodniu a w sobote mecz?
Powiem tak, dziewczyna która nie akceptuje Twoich pasji zachowuje sie w chuj samolubnie. Teraz masz wyrzuty sumienia itd, ale pomyśl co sie stanie jak będziesz dla niej rezygnował cały czas z jakiś rzeczy. Teraz odpuścisz sobie treningi żeby była zadowolona, potem znowu wymyśli żebyś sobie coś żebyś musiał odpuścić żebyś miał dla niej czas i tak w kółko. W końcu nagromadzany w Tobie ból/stress/sam to nazwij wybuchnie, powiesz jej coś niemiłego i dopiero nie będziesz się mógł pogodzić z tym dlaczego z Tobą zerwała. Pamiętaj że najlepszym pomysłem jest szczera rozmową z nią (o ile w ogóle jesteście w stanie rozmawiać szczerze a nie tylko o jakiś duperelach itd (sry że tak to nazwałem) o tym że Twoja pasja jest dla Ciebie ważna, pomijam już fakt że jeżeli naprawde Ciebie kocha to powinna zrozumieć że jest faktycznie ważna i zamiast namawiać Ciebie do rezygnowania z hobby to powinna Ciebie dopingować i cieszyć się z Twoich sukcesów/pocieszać po porażkach. Pamiętaj że jeżeli jesteś w stanie zrezygnować dla niej z swoich to naprawde bardzo dobrze o Tobie świadczy, a to co ona robi nie jest najlepsze dla waszych relacji. Pamiętaj że rozmowa zawsze pomoże ;)
Który poziom rozgrywkowy u seniorów?
i jak często się spotykacie
i jaka pozycja na boisku