A zwolennikami aborcji mogą być tylko ci, którzy sami ją przeżyli.
Wersja do druku
Dobrze wiecie, ze nie mozna stawiac na rowni takich przykladow, morderstwo moze spotkac kazdego zyjącego, a aborcja tylko plody, ktore są niczym w porownaniu do ludzi urodzonych
morderstwo bylo akurat przykladem. rownie dobrze moge napisac, czy zeby decydowac o tym czy obcięcie komuś ręki albo wykłucie oczu było karalne, to sam muszę stać się tego ofiarą? czy żeby potępiać holocaust musiałem zginąć w obozie? każdy ma święte prawo do głosowania tak, jak mu się podoba. na tym polega wolność wyboru.
Artykuł 38 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej:
A wynika on z artykułu 30:Cytuj:
Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.
Cytuj:
Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Ja myślę, że na temat morderstwa i ustalenia kary dla zabójców powinni się wypowiadać tylko zamordowani.
Z prawa tez wynika ze plod to nie czlowiek tylko nasciurus na prawach czlowieka, wiec wroccie do medycyny lepiej ;d
Sami nie wiecie co mowicie, kwestii gwaltu i aborcji nie mozna porownywac do innych morderstw, bo wiadomo na 100 % co czują zgwalcone osoby, co czują osoby ktorym zamordowano bliskich, a nie wiadomo czy plod czuje, plod jest ponizej tego wszystkiego, jesli nie ma osoby, ktora chcialaby się nim zając
Oczywiscie wy i tak lapiecie za slowka wyrwane z kontekstu bo:
1. Nigdy zgwalceni i zmuszani do urodzenia bachora nie bedziecie
2. Macie w dupie to co by sie dzialo z urodzonymi bękartami, wazne zeby go urodzic a potem mozna go nawet do smieci wyrzucic bo "a nuz go ktos znajdzie, pokocha i zostanie prezydentem jakiego nie widzial swiat"
Cale szczescie ze swiat idzie do przodu, a takich ograniczonych ludzi jest coraz mniej, za kilka lat bedzie referendum i wiekszoscia glosow aborcja przejdzie, jak tylko ktos normalny dojdzie do wladzy, ktos kto mysli logicznie i perspektywicznie ;dd
Tak tu sobie dyskutujecie (a ja z wami wcześniej), ale czy na przestrzeni ponad 800 postów napisanych w tym temacie znajdzie się choć jedna osoba, która po przedstawieniu jakichkolwiek argumentów przeszła na przeciwny front?
Przecież intruz z helikoptera jest analogią do dziecka a nie gwałciciela, bo to była odpowiedź na słowa "dziecko narusza wolność matki, więc matka może je zabić". Więc co ten gwałt ma tu do rzeczy, skoro to nie dziecko zgwałciło, tylko gwałciciel?
W świetle polskiego prawa za dziecko uznaje się każdą istotę ludzką od poczęcia (Ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka) aż do osiągnięcia pełnoletności (tj. co do zasady 18 lat).
Ustawa z dnia 6 stycznia 2000 r. o Rzeczniku Praw Dziecka (Dz. U. z 2000 r. Nr 6, poz. 69, z późn. zm.).
Jak zwykle - "gówno wiem" ale się wypowiem XD
Przecież nie po to się dyskutuje w internecie, bo i tak w 99.9% przypadków nikt nikogo nie przekona w tego typu dyskusji.
Widzę, że jeden tytuł durnia roku Ci nie wystarczy i konsekwentnie zmierzasz po drugi :) Wyhamuj trochę - głosowanie dopiero za 11 miesięcy.
Oczywiście, że dziecko narusza wolność kobiety bo jest pasożytem wewnętrznym kobiety i narzuca na nią nowe obowiązki, których ona może nie chcieć. Zarówno na polu fizycznym (podpierdziela pokarm i inne substancje, ogranicza sprawność itd) jak i psychicznym (świadomosc noszenia dziecka gwałciciela, ograniczenia w używkach, sposobie życia, odżywiania się itd). Ja wiem, że to jest trudne to zrozumienia, ale skoro ogarnąłes podstawy programowania to dasz sobie radę.
Jakby do mojego domu w nocy wpierdzielił się włamywacz to nie zastanawiałbym się jakie ma intencje, tylko wyjąłbym z szuflady pistolet. Jednak to co ja bym zrobił, albo to co zrobiłbyś Ty ma małe znaczenie, bo prawo dotyczy wszystkich i przy ustanawianiu prawa trzeba brać pod uwagę większą skalę niż jeden wolnościowiec i jeden beton. Na forum jest na pewno wiele osób, które znają się na prawie lepiej niż ja i Ty - spytaj się ich o to.
Gwałciciel naruszył je jako pierwszy - zgadza się. Dziecko narusza wolność kobiety nieświadomie, ale to faktem. Nie liczą sie tylko intencje, ale fakt dokonany. (Mnóstwo ludzi ma wyroki za nieumyślne spowodowanie śmierci)
Prawo to jest świstek papieru, który zawsze można zmienić, nie? To, że cos jest zgodne, czy niezgodne z prawem, nie oznacza od razu, że jest dobre lub złe. Omawialśmy już np. prawo do zabijania chrześcijan w starożytności, czy zakaz jedzenie wieprzowiny w kulturach arabskich.Cytuj:
przecież ono niczego więcej od tej matki nie chce ponad poszanowanie jego prawa do życia które jest u nas w państwie najważniejszym i pierwszym prawem którego nikt nie ma w mocy ograniczać.
A co do tego, czego wymaga dziecko? Ode mnie i od Ciebie pewnie niewiele, ale od matki już calkiem sporo - wspomniałem o tym wyżej.
Dla mnie to ma taką samą wartość jak to, że Donald Tusk stwierdził, że podniesienie VATu jest dobre dla gospodarki. Powiedział coś sobie, jedni to uznali, drudzy nie. EKPC to nie jest miotacz prawd absolutnych.
Zgadza się. Aborcja to temat trudny i każdy ma swoej zdanie, które często bardzo się róznią od siebie. Dlatego uważam, że ie powinno się aborcji regulować prawnie a decyzję pozostawić matce. Bo tak naprawdę to jej wolność została naruszona jako pierwsza i to ona zdecyduje, czy popełni aborcję. Jeśli to zakażemy prawnie to zawsze znajdzie się jakiś sposób, aby ominać prawo. Gdyby moralne umiejscowienie aborcji było łatwe i cozywiste, to nikt by nie dyskutował na ten temat. Bo czy ktoś dyskutuje o legalizacji pedofilii lub mordowania żydów?
Nie mam zamiaru się zniżać do poziomu twoich argumentorum ad personam, zwłaszcza że:
"Argumentum ad personam – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane"
więc daruj sobie
Poza tym nie mam zamiaru dłużej z tobą dyskutować, dopóki nie nauczysz się odpowiadać na pytania. Nie pytałem o żadnego włamywacza, tylko o to - co twoim zdaniem powinieneś zrobić w opisanej wcześniej sytuacji (ze względu na moralność, a nie prawo). Pytałem ze 3 razy, odpowiedzi nadal nie ma.
To drugie już było legalne, bo ktoś potrafił ludziom wmówić, że Żydzi to nie ludzie (albo jacyś podludzie) - czyli mniej więcej zrobił to samo, co zwolennicy aborcji starają się robić, gadając, że "to, czy płód jest człowiekiem, zależy od punktu widzenia" lub mówiąc wprost, że płód to nie człowiek, bo nie i chuj.