Widzę czytanie ze zrozumieniem nie stoi u Ciebie na najwyższym poziomie. Polecam przeczytać co napisałem, a później spojrzeć w swoją odpowiedź, może wpadniesz na to o kogo chodziło.
Wersja do druku
Pytanie z innej paki, panowie, co myślicie na temat golenia okolic odbytu? Czy dupa mniej się poci?
Moja dzisiaj ma miec okres jeszcze go nie ma , nie wiem czy zaczac panike xD
Na razie nie masz co panikować, może dostać jutro, pojutrze, niektóre tak mają.
Jak mozna miec taka znieczulice? Uprawiasz seks, to czyms ryzykujesz. Ty udajesz ogarnietego i obytego, a balbys sie spojrzec prawdzie w oczy? Ja nie jestem w stanie wyobrazic sobie gdybym mial oddac PSA DO SCHRONISKA, a ty tutaj rozmawiasz o dziecku. Najlepiej odrazu aborcje, przeciez to dziecko jeszcze nic nie czuje i w ogole nie ma mozgu XD oddaj kiedys dziecko do domu dziecka, a pozniej niech przyjdzie jak bedzie dorosle i niech ci spojrzy w oczy i zada pytanie "dlaczego mnie oddaliscie z mama, nie chcieliscie mnie?", po czym uslyszy "nie, nie bylem glupi, uzywalem glowy, mialem wyjebane na to co cie czeka, zeby uratowac swoja dupe i zeby zyc godnie". Jak kiedys kogos potracisz na jezdni to uciekniesz z miejsca wypadku i tez bedziesz mial wyjebane o tego czlowieka czeka, zeby tylko nie poniesc kosekwencji, bo jak to powiedziales "uzywasz glowy"? Jak slucham takich ludzi to dostaje raka odbytnicy od tego bolu dupy.
Z kremem trzeba uważać. Ja używam zwykłej maszynki do golenia. Trzeba się trochę wygimnastykować, ale po kilku razach jest to kwestia 2 minut.
Twoje argumenty dalej nie rozwiązują problemu wieku i braku kasy jego starych. Jesteś typową babą która postrzega słowo dziecko jako berbecia biegającego między nogami.
Widzę że zwykłe sprecyzowanie przegrało z chęcią pokazania komuś że cię nie zrozumiał :)
Jeśli przy oddaniu psa masz takie pobudzenie emocjonalne to przy oddaniu dziecka miałbyś chyba zawał... Ech gościu. Już pomijam twoją pokrętną logikę. Zaczynasz o aborcji. ok, to jest sprawa dowolna, wszyscy o tym wiedzą. Moja propozycja jednak pozwala dzieciakowi przeżyć a ty wyskakujesz tu z aborcją? Nie bardzo wiem co chciałeś osiągnąć. Widać że jesteś człowiekiem który postrzega świat głównie poprzez emocje. Gdyby twoja wersja się sprawdziła, i mój dzieciak odnalazł by mnie po latach (zakładając że byłby taką ciotą że traciłby na to czas) to tak. Powiedziałbym mu prawdę. Że nie stać mnie było na wydatek kilkuset tysięcy by go wychować. Więc dałem go komuś kto miał taką możliwość. To jest według was takie skurwysyństwo? Twoje porównanie do wypadku jest błędne. Potrąciłem kiedyś kogoś, więc wiem co się wtedy dzieje z człowiekiem i zagram na twoim nosie teraz, ale nie uciekłem z miejsca wypadku. Nikt nie ucieka tu od konsekwencji, moją konsekwencją jest załatwienie dzieciakowi dobrej przyszłości. Gdybym go olał, to by była ucieczka od konsekwencji. Weź to pod uwagę
Ja Cię nie będę tutaj uczył czytania ze zrozumieniem. Jak w ogóle możesz wyjeżdżać tu z jakimiś osądami skoro w praktyce masz takie samo pojęcie o wychowaniu dziecka jak My wszyscy(bezdzietni). Nie będąc w takiej sytuacji każdy może zgrywać mądrego i wypisywać swoje żale na forum.
Skoro chcą się zająć tym dzieckiem, rodzice im pomogą, mają do tego w miarę możliwości to dlaczego nie ?
Lepiej oddać je do adopcji, a później całe życie okłamywać samego siebie, że tak było lepiej dla dziecka? że na pewno było mu lepiej w bidulu, niż u 'młodych' rodziców ?
odpowiedź dziecka:
"a więc według was zasłużyłem na to żeby zostać oddanym do domu dziecka na 18 lat? po którym nie czekał mnie żaden start? gdzie bylem tępiony przez ludzi którzy już byli pogodzeni z tym że nic ich nie czeka?"
może się nawet cały miesiąc nie pojawić ;d
dobrze się goli odbyt jednorazówką pod prysznicem.
on wyraźnie pisał o pukaniu do drzwi bidula, a wiesz, dziecko chyba by nie musiało pukać do miejsca w którym by mieszkało. bo nikt raczej nikt by go nie adoptował, jak już domy dziecka są przepełnione.
a o aborcji sam napisałeś pare postów wcześniej...
ty chyba nie wiesz jak wygląda życie w domu dziecka. pooglądaj sobie dokumenty o rodzinach wielodzietnych gdzie tylko jedno z rodziców ma prace, ledwo na chleb im starcza, chodzą pokoleniami w jednych ciuchach i co? i są szczęśliwi. a pooglądaj sobie o ludziach z domów dziecka. wszyscy mają za złe rodzicą że nie mieli odwagi ich wychować, niektórzy tylko potrafią im wybaczyć. oddać dziecko do bidula można tylko jeśli sytuacja jest naprawdę krytyczna, czyli np. młodzi rodzice tracą dach nad głową, rozstają sie itp. a jak mają rodziców którzy im mogą pomóc w wychowania, to oddać dziecko to trzeba byc tchórzem i ciotą bez serca.
"gdybym go olał to by była ucieczka od konsekwencji" no a nie, oddając go do domu dziecka go nie olewasz, co?
o, zrobiłem sobie dziecko na które nie byłem gotowy, jebać to, podrzuce do okna życia.
twoje poglądy sprawiają że trace wiare w ludzi
@up
żołędzi? to ile ty ich masz? lol.