a nie powinno być "żołędzia"? KOLEŚ
i jak już podajesz odmiane z wikisłowinków to to:
(3.1) lp żołądź, żołędzi, żołędzi, żołądź, żołędzią, żołędzi, żołędzi
więc w sumie chyba i tak masz racje
Wersja do druku
a nie powinno być "żołędzia"? KOLEŚ
i jak już podajesz odmiane z wikisłowinków to to:
(3.1) lp żołądź, żołędzi, żołędzi, żołądź, żołędzią, żołędzi, żołędzi
więc w sumie chyba i tak masz racje
Ciekawa odpowiedź na moją prośbę sprecyzowanie podmiotu zdania.... Skąd twierdzenie że będzie w bidulu? Co ty jasnowidz jesteś? Poza tym Ty myślisz w ogóle? Po chuj ci miłość, jak nie masz pieniędzy i za co wychować tego dzieciaka? Miłości do gara nie włożysz.... A wyjeżdżam z takiej że jest to forum dyskusyjne i ja też wrzucam moje 5 groszy w tym temacie.
Bajkopisarzu.... Oddanie /=/ oddaniem do domu dziecka.
Pisałem. Nie w charakterze nakłaniania jak mi tu jeden człowieczek zarzuca :)Cytuj:
o aborcji sam napisałeś pare postów wcześniej...
Rozumiem że wiesz to z autopsji?Cytuj:
ty chyba nie wiesz jak wygląda życie w domu dziecka. pooglądaj sobie dokumenty o rodzinach wielodzietnych gdzie tylko jedno z rodziców ma prace, ledwo na chleb im starcza, chodzą pokoleniami w jednych ciuchach i co? i są szczęśliwi. a pooglądaj sobie o ludziach z domów dziecka. wszyscy mają za złe rodzicą że nie mieli odwagi ich wychować, niektórzy tylko potrafią im wybaczyć. oddać dziecko do bidula można tylko jeśli sytuacja jest naprawdę krytyczna, czyli np. młodzi rodzice tracą dach nad głową, rozstają sie itp.
łudzenie się że jakoś to będzie wymaga naprawdę genialnego podejścia do życia, jeśli chodzi o kilkaset tysięcy inwestycji w dziecko.Cytuj:
a jak mają rodziców którzy im mogą pomóc w wychowania, to oddać dziecko to trzeba byc tchórzem i ciotą bez serca.
Dalej postrzegasz to przez pryzmat emocjonalny, nie widząc że nie stać cię na dziecko. Więc je zatrzymasz.... Gratuluję. Ucieczkę od konsekwencji postrzegam jako ucieczkę od matki dziecka i zostawienie jej samej sobie. Znalezienie dziecku nowego domu nie jest moim skromnym zdaniem brakiem odpowiedzialności.Cytuj:
"gdybym go olał to by była ucieczka od konsekwencji" no a nie, oddając go do domu dziecka go nie olewasz, co?
o, zrobiłem sobie dziecko na które nie byłem gotowy, jebać to, podrzuce do okna życia.
twoje poglądy sprawiają że trace wiare w ludzi
Jest coś takiego jak matka zastępcza, poczytaj, potem pogadamy.
On nigdzie nie napisał, że nie będzie miał co do gara włożyć więc dlaczego w ogóle wyjeżdżasz z czymś takim ?
Mój post: ''Pewnie, a po 10 latach by zapukał do drzwi bidula i wszystko by się ułożyło, ta ?''
Twój post: ''O czym ty pieprzysz? Dziecko by zapukało do drzwi, czy rodzic by zapukał? Sprecyzuj.''
Serio jesteś, aż tak głupi żeby od 2 stron pisać mi o sprecyzowaniu mojego postu ?
Dyskretnie przypominam o nazwie tematu i o wrogu każdego moderatora - offtopicu ;d
proszę powoli kończyć dyskusję, ewentualnie zachęcam do założenia nowego tematu w którym będziecie wraz z innymi dyskutować o adopcji/aborcji/życiu z dzieckiem/w domu dziecka
nareszcie ktoś to kurna ukrucił ten usrany wątek ;P
a ja mam pytanie początkującego, przy zakładaniu trzeba ściągnać napletek ale jak mocno ? cały aż "na gładko xd" czy tylko zeby pod żołądź zszedł?
Jak założysz to sam zobaczysz, spuścisz kurtynę że tak powiem :D
@up
nie wiele mi to podpowiedziało :D
2 razy dopiero to robiłem i dzisiaj sciagnalem caly naplet tak na maksa xd i przez to chyba tak szybko 'skonczylem' bo caly byl praktycznie odsloniety , jest tak ? xd
Chyba powinno sie tylko tego 'grzyba' odslonic :D dlatego pytam jak jest poprawnie
w sumie to nie zwracam na to uwagi, ale tak grzyba, chociaz jak mi panna zaklada to zjezdza i tak nizej przy nakladaniu, ale nie boli to przeciez
Słuchajcie, Ja pamiętam że wdż w mojej szkole w gliwicach to była w ciągu 6 lat, lo +gim, bo chodziłem do zespołu szkół, 1dna godzina w ciągu tych sześciu lat. Gdzie głównie robiliśmy sobie jaja. Nie doszliśmy nawet do tematu zakładania prezerwatywy. W publicznych szkołach wygląda to pewniejeszcze gorzej.
co to w ogole te wdż?