Reklama

Pokaż wyniki sondy: Jakiego jesteś wyznania/jaki masz stosunek do Boga?

Głosujący
3621. Nie możesz głosować w tej ankiecie
  • Katolicyzm

    1,465 40.46%
  • Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm)

    790 21.82%
  • Ateizm

    868 23.97%
  • Agnostycyzm

    92 2.54%
  • Deizm

    76 2.10%
  • Islam

    50 1.38%
  • Judaizm

    18 0.50%
  • Hinduizm

    30 0.83%
  • Rastafari

    232 6.41%
Strona 335 z 612 PierwszaPierwsza ... 235285325333334335336337345385435 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 5,011 do 5,025 z 9169

Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

  1. #5011
    Amikk4You

    Domyślny

    Cytuj shoq napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Czyli jak ktoś ma słabą psychikę -> konformista, to się podda. Ktoś silniejszy, dojrzały nie da sobie wciskać cudzych poglądów.
    Jest jednak różnica w tym co mówisz a co myślisz, ja jakby mnie ktoś z rodziny zapytał to bym powiedział że wierze wiesz ile bym czasu oszczędził? na banie 2h kłótni +miech kwasu :/ po co mam sie pakować w syf? Przeczekam i jakoś dam rade. I nie sądze żebym był konformistą bo nie zmieniam swoich poglądów, tylko mówię inaczej niż myśle

  2. #5012

    Data rejestracji
    2008
    Wiek
    16
    Posty
    10,843
    Siła reputacji
    24

    Domyślny

    Cytuj shoq napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Czyli jak ktoś ma słabą psychikę -> konformista, to się podda. Ktoś silniejszy, dojrzały nie da sobie wciskać cudzych poglądów.
    Wiem, co chcesz przekazac, ale jestem zmuszony sie z Toba nie zgodzic. Konformista w zadnym wypadku nie jestem, ale nie mam zamiaru sobie komplikowac zycie, po co mi psuć relacje z rodzina. Po co te wszystkie klotnie? Wystarczy poczekac, a potem, gdy nie bedziesz juz zalezny od rodziny powiedziec im to bez obaw o jakies kary, czy klotnie.

  3. #5013
    Avatar shoq
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    138
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Rozumiem, że wolicie podporządkować się, niż przyznać się do odmiennych poglądów? Jeśli sytuacja jest taka jak z bierzmowaniem, to:

    1) Podporządkowujesz się - chodzisz na religię, marnujesz czas na te wszystkie nabożeństwa, ale rodzice są spokojni. Nie żyjesz w zgodzie z samym sobą, wkurzasz się, że musisz chodzić na coś, czego nie chcesz, ale rodzice dalej żyją w przeświadczeniu, że ich synek/córka wierzy i chce przystąpić do bierzmowania = okłamujesz rodziców. Ale są spokojni.

    2) Nie podporządkowujesz się - nie tracisz czasu na robienie czegoś, w co nie wierzysz, żyjesz zgodnie z własnymi poglądami, jesteś spokojny. Rodzice doznają lekkiego szoku, kiedy mówisz im, że nie wierzysz i nie idziesz do bierzmowania. Próbują szantażu emocjonalnego "Chcesz matkę do grobu wpędzić?", próbują cię zastraszyć "Idziesz do bierzmowania albo nie zobaczysz komputera do końca roku!", ale wiesz, że robią to w stanie silnych emocji i za kilka dni im minie. Tłumaczysz im, że nie wierzysz i jeśli poszedłbyś do bierzmowania, dopuściłbyś się świętokradztwa. Oni muszą to zaakceptować, jeśli są naprawdę wierzący. Jeśli nie zaakceptują, wytykasz im, że nie są prawdziwie wierzący, ale ty nie zamierzasz robić tego, w co nie wierzysz. Oni, gdy opadną emocje, dochodzą do wniosku, że masz rację.
    Gratuluję, właśnie zostałeś mężczyzną z jajami, który nie boi się, że matka mu da szlaban na kompjuter.

    Jeśli was nie przekonałem, trudno, nie będę więcej próbował.
    Look. If you had... One shot... Or one opportunity... To seize everything you've ever wanted... One moment... Would you capture it, or just let it slip?

  4. Reklama
  5. #5014

    Data rejestracji
    2008
    Wiek
    16
    Posty
    10,843
    Siła reputacji
    24

    Domyślny

    Cytuj shoq napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Rozumiem, że wolicie podporządkować się, niż przyznać się do odmiennych poglądów? Jeśli sytuacja jest taka jak z bierzmowaniem, to:

    1) Podporządkowujesz się - chodzisz na religię, marnujesz czas na te wszystkie nabożeństwa, ale rodzice są spokojni. Nie żyjesz w zgodzie z samym sobą, wkurzasz się, że musisz chodzić na coś, czego nie chcesz, ale rodzice dalej żyją w przeświadczeniu, że ich synek/córka wierzy i chce przystąpić do bierzmowania = okłamujesz rodziców. Ale są spokojni.

    2) Nie podporządkowujesz się - nie tracisz czasu na robienie czegoś, w co nie wierzysz, żyjesz zgodnie z własnymi poglądami, jesteś spokojny. Rodzice doznają lekkiego szoku, kiedy mówisz im, że nie wierzysz i nie idziesz do bierzmowania. Próbują szantażu emocjonalnego "Chcesz matkę do grobu wpędzić?", próbują cię zastraszyć "Idziesz do bierzmowania albo nie zobaczysz komputera do końca roku!", ale wiesz, że robią to w stanie silnych emocji i za kilka dni im minie. Tłumaczysz im, że nie wierzysz i jeśli poszedłbyś do bierzmowania, dopuściłbyś się świętokradztwa. Oni muszą to zaakceptować, jeśli są naprawdę wierzący. Jeśli nie zaakceptują, wytykasz im, że nie są prawdziwie wierzący, ale ty nie zamierzasz robić tego, w co nie wierzysz. Oni, gdy opadną emocje, dochodzą do wniosku, że masz rację.
    Gratuluję, właśnie zostałeś mężczyzną z jajami, który nie boi się, że matka mu da szlaban na kompjuter.

    Jeśli was nie przekonałem, trudno, nie będę więcej próbował.
    Nie u kazdego sprawa wyglada tak prosto ;) Nie kazdy ma takich samych rodzicow i nie kazdy jest na tyle odwazny, zeby sie przyznac, chociaz tajenie wlasnych pogladow jest glupie. Czasami gra nie warta jest swieczki.
    Ostatnio zmieniony przez Lord Xivan : 04-10-2009, 19:26

  6. #5015

    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    W-wa
    Wiek
    17
    Posty
    32
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Przede wszystkim przekonania innej osoby powinny być uszanowane :o.
    A w wieku 18 lat zawsze można wystąpić z KK

  7. #5016
    Avatar shoq
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    138
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj RovQ napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Przede wszystkim przekonania innej osoby powinny być uszanowane :o.
    A w wieku 18 lat zawsze można wystąpić z KK
    Po co? Niewarte zachodu moim zdaniem.
    Look. If you had... One shot... Or one opportunity... To seize everything you've ever wanted... One moment... Would you capture it, or just let it slip?

  8. Reklama
  9. #5017
    Avatar Penthagram
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    :eineżołoP
    Wiek
    33
    Posty
    704
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Sasha Romanov napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie ma zadnych przeslanek czy Jezus wogle istnial. Wszystkie zrodla ktore o nim wspominaja pochodza z okresy od 20-30 lat od smierci co najmniej i najwyzej jest pare slow na jego temat. Natomiast zrodla chrzescijanskie nie sa do konca kompletne, poniewaz czas i sam kosciol zrobil swoje przez setki lat (tu ucial tam dodal).
    Przede wszystkim to zupełnie mylisz pojęcia, bo źródła chrześcijańskie są właśnie przesłankami - możesz uważać je za kompletnie bezwartościowe, ale nimi są. Do źródeł pisanych można zaliczyć cały NT, ale są też inne, takie jak świadectwa ludzi, stygmaty i kilka innych rzeczy (które jednak nie są dowodami). Miałbyś rację gdybyś napisał, że nie ma dowodów na istnienie Jezusa. Dowodów nie ma, ale są przesłanki. Tak samo nie ma dowodów na to, że Kościół cokolwiek zmienił przez setki lat. Są za to dowody, że nie zmienił nic co najmniej od ok. 350r n.e., o czym świadczy Kodeks Synajski. Co prawda wiadomo, że w Wulgacie dodano jeden werset do pierwszego listu Jana w piątym rozdziale, ale w dzisiejszych przekładach już go nie ma, pozostała o nim tylko wzmianka w formie przypisu, że werset dodany został najprawdopodobniej jako 'marginesowa glosa'.

    Ps. Żeby dokonać apostazji nie trzeba mieć 18 lat.
    Ostatnio zmieniony przez Penthagram : 04-10-2009, 20:49

  10. #5018

    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    W-wa
    Wiek
    17
    Posty
    32
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Cytuj shoq napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Po co? Niewarte zachodu moim zdaniem.
    Skoro ktoś nie wierzy w kościół ani w boga, to po co ma byc zapisany w kosciele ;p

  11. #5019
    Amikk4You

    Domyślny

    Cytuj shoq napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Rozumiem, że wolicie podporządkować się, niż przyznać się do odmiennych poglądów? Jeśli sytuacja jest taka jak z bierzmowaniem, to:

    1) Podporządkowujesz się - chodzisz na religię, marnujesz czas na te wszystkie nabożeństwa, ale rodzice są spokojni. Nie żyjesz w zgodzie z samym sobą, wkurzasz się, że musisz chodzić na coś, czego nie chcesz, ale rodzice dalej żyją w przeświadczeniu, że ich synek/córka wierzy i chce przystąpić do bierzmowania = okłamujesz rodziców. Ale są spokojni.

    2) Nie podporządkowujesz się - nie tracisz czasu na robienie czegoś, w co nie wierzysz, żyjesz zgodnie z własnymi poglądami, jesteś spokojny. Rodzice doznają lekkiego szoku, kiedy mówisz im, że nie wierzysz i nie idziesz do bierzmowania. Próbują szantażu emocjonalnego "Chcesz matkę do grobu wpędzić?", próbują cię zastraszyć "Idziesz do bierzmowania albo nie zobaczysz komputera do końca roku!", ale wiesz, że robią to w stanie silnych emocji i za kilka dni im minie. Tłumaczysz im, że nie wierzysz i jeśli poszedłbyś do bierzmowania, dopuściłbyś się świętokradztwa. Oni muszą to zaakceptować, jeśli są naprawdę wierzący. Jeśli nie zaakceptują, wytykasz im, że nie są prawdziwie wierzący, ale ty nie zamierzasz robić tego, w co nie wierzysz. Oni, gdy opadną emocje, dochodzą do wniosku, że masz rację.
    Gratuluję, właśnie zostałeś mężczyzną z jajami, który nie boi się, że matka mu da szlaban na kompjuter.

    Jeśli was nie przekonałem, trudno, nie będę więcej próbował.
    Żyjemy w innych światach men, zgaduje ,że z miasta jesteś?Ja mieszkam na wsi i wieści sie szybko rozchodzą, od razu cała szkoła by dudniła że ateista i ogólnie każdy by o to pytał a wybacz omawianie z każdym problemu wiary zajmie mi 1/5 czasu. Bardzo mi sie spodobał kawałek "dochodzą do wniosku że masz rację" wybacz ale nie w Polsce takie cuda, usłyszałbym żeby nie robić problemu bo nic nie wiem na 100% i wywód o życiu :o
    Co do tracenia czasu to może i tak ale na rozmowie z kolegami na religii,w kościele nic więcej , a poza tym men jest jedna prawda na tym świecie a głosi ona że hipokryci mają łatwiej (ofc jeżeli sprytni)

    Ale przyznam się że po twoim poście muszę skłonić się do głębszej refleksji żeby zdecydować co z tym zrobić.A łatwiej było by być debilem(bez obrazy dla wierzących po prostu debile nie zastanawiają sie po co żyją po prostu są) :(

    #up
    Jakaś nowa wiara w kościół na czym polega?

    #edit2
    A tak poza tym jak mam religie w środku lekcji to co ja mam do cholery robić przez te godzinę ? +jeden problem dla mnie,szkoły,całej wsi
    Ostatnio zmieniony przez Amikk4You : 04-10-2009, 21:01

  12. Reklama
  13. #5020
    Buraczysko

    Domyślny

    Cytuj Thingol Gangstah napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Mój kumpel, lat 17. Od dwóch lat ateista. Chodzi na religię, bo inaczej rodzice dają mu karę roczną na kompa. To jest dopiero patologia ;d
    Tak zwana katolicka hipokryzja.
    Bog dal wolna wole, ksiadz powie ze nawet jesli byles ochrzczony to nikt cie nie zmusza, zeby chodzic do kosciola, a kurwa 90% katolickich rodzicow by wlasnie zmuszalo poprzez przerozne szantaże, groźby itd.
    Dla mnie to jest poprostu skarb, ze mam niewierzacych starych i do tego tolerancyjnych, ze nic nie mieli przeciwko jak babcia mnie do kosciola brala, ale teraz juz sam dojrzalem i czasem sie z nia przejde zeby jej przykro nie bylo.

  14. #5021
    Avatar shoq
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    138
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Cytuj Amikk4You napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Żyjemy w innych światach men, zgaduje ,że z miasta jesteś?Ja mieszkam na wsi i wieści sie szybko rozchodzą, od razu cała szkoła by dudniła że ateista i ogólnie każdy by o to pytał a wybacz omawianie z każdym problemu wiary zajmie mi 1/5 czasu. Bardzo mi sie spodobał kawałek "dochodzą do wniosku że masz rację" wybacz ale nie w Polsce takie cuda, usłyszałbym żeby nie robić problemu bo nic nie wiem na 100% i wywód o życiu :o
    Co do tracenia czasu to może i tak ale na rozmowie z kolegami na religii,w kościele nic więcej , a poza tym men jest jedna prawda na tym świecie a głosi ona że hipokryci mają łatwiej (ofc jeżeli sprytni)

    Ale przyznam się że po twoim poście muszę skłonić się do głębszej refleksji żeby zdecydować co z tym zrobić.A łatwiej było by być debilem(bez obrazy dla wierzących po prostu debile nie zastanawiają sie po co żyją po prostu są) :(

    #up
    Jakaś nowa wiara w kościół na czym polega?

    #edit2
    A tak poza tym jak mam religie w środku lekcji to co ja mam do cholery robić przez te godzinę ? +jeden problem dla mnie,szkoły,całej wsi
    Jestem z miasta i przyznam, że nie wiem jak jest na wsi, więc uznaję tutaj twoje zdanie.
    Hipokryci mają łatwiej, aż raz wpadną i będzie kiepsko ;p No i poza tym są hipokrytami.
    Kolejną sprawą jest to, że jak już kolega wcześniej zauważył, rodzice są różni i jedni zaakceptują, a drudzy nie. Nie wiem, czy moi należą do tych bardziej czy mniej zatwardziałych, ale nawet jeśli by nie zaakceptowali, to akurat w tej sprawie nie miałbym żadnych zahamowań. W pewnych sprawach można iść na ustępstwa, bo czasami po prostu nie warto się wychylać.

    Każdy jest kowalem swojego losu, jak posiejesz, takie żniwo zbierzesz. Inwestycja czasem przynosi zyski, a czasem straty, ale nie idąc do przodu, stoisz w miejscu, stojąc w miejscu na tle innych się cofasz. Czasem warto zrobić coś po swojej myśli. Z tym, że ta ostatnia uwaga tyczy się tylko ludzi dojrzałych i odpowiedzialnych.

    #RovQ:
    A co mu to za różnica, czy jest czy nie?
    Look. If you had... One shot... Or one opportunity... To seize everything you've ever wanted... One moment... Would you capture it, or just let it slip?

  15. #5022
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Zobacz w jaki sposób wykorzystywana jest cotygodniowa tzw. składka ,,na potrzeby parafii":

    Watykański kapłan, ojciec Cesare Burgazzi swoją wizytą w dzielnicy czerwonych latarni w Rzymie doprowadził miejscową policję do pościgu samochodowego, w którym rannych zostało trzech funkcjonariuszy, a dwa radiowozy zostały rozbite - informuje "Daily Telegraph".
    51-letni ksiądz został zauważony, gdy Ford Focusem powoli poruszał się po Valle Giulia, znanej z prostytucji i obecności transseksualistów dzielnicy Rzymu.
    Gdy policjanci chcieli Burgazziego zatrzymać ten ostro ruszył swoim pojazdem. Rozpoczął się 20-minutowy pościg - donosi "Daily Telegraph".
    Kiedy ksiądz postanowił się zatrzymać oświadczył zdumionym funkcjonariuszom: "Nie macie pojęcia kim jestem. Nie wiecie z kim zaczynacie".
    - Burgazzi był po prostu w drodze do domu po nocnym spotkaniu w restauracji z przyjaciółmi. Myślał, że oficerowie, którzy próbowali go zatrzymać są złodziejami, którzy chcą go obrabować. Dlatego też wpadł w panikę i odjechał - twierdzi obrońca kapłana.
    Ojciec Burgazzi jest oskarżony m.in. o zranienie trzech osób, stawianie oporu przy aresztowaniu oraz nieokazanie dokumentów samochodu.


    Klecha gangsta? ;>
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  16. Reklama
  17. #5023

    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    W-wa
    Wiek
    17
    Posty
    32
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    No ale jak ktoś nie wierzy to po co ma być członkiem KK?... Można się nie wypisywać, ale jaki to ma wtedy sens...?

  18. #5024
    Szaszłyk

    Domyślny

    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Zobacz w jaki sposób wykorzystywana jest cotygodniowa tzw. składka ,,na potrzeby parafii":

    Watykański kapłan, ojciec Cesare Burgazzi swoją wizytą w dzielnicy czerwonych latarni w Rzymie doprowadził miejscową policję do pościgu samochodowego, w którym rannych zostało trzech funkcjonariuszy, a dwa radiowozy zostały rozbite - informuje "Daily Telegraph".
    51-letni ksiądz został zauważony, gdy Ford Focusem powoli poruszał się po Valle Giulia, znanej z prostytucji i obecności transseksualistów dzielnicy Rzymu.
    Gdy policjanci chcieli Burgazziego zatrzymać ten ostro ruszył swoim pojazdem. Rozpoczął się 20-minutowy pościg - donosi "Daily Telegraph".
    Kiedy ksiądz postanowił się zatrzymać oświadczył zdumionym funkcjonariuszom: "Nie macie pojęcia kim jestem. Nie wiecie z kim zaczynacie".
    - Burgazzi był po prostu w drodze do domu po nocnym spotkaniu w restauracji z przyjaciółmi. Myślał, że oficerowie, którzy próbowali go zatrzymać są złodziejami, którzy chcą go obrabować. Dlatego też wpadł w panikę i odjechał - twierdzi obrońca kapłana.
    Ojciec Burgazzi jest oskarżony m.in. o zranienie trzech osób, stawianie oporu przy aresztowaniu oraz nieokazanie dokumentów samochodu.


    Klecha gangsta? ;>
    a nawet jesli tio co?

  19. #5025

    Data rejestracji
    2008
    Wiek
    16
    Posty
    10,843
    Siła reputacji
    24

    Domyślny

    Cytuj Buraczysko napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Tak zwana katolicka hipokryzja.
    Bog dal wolna wole, ksiadz powie ze nawet jesli byles ochrzczony to nikt cie nie zmusza, zeby chodzic do kosciola, a kurwa 90% katolickich rodzicow by wlasnie zmuszalo poprzez przerozne szantaże, groźby itd.
    Dla mnie to jest poprostu skarb, ze mam niewierzacych starych i do tego tolerancyjnych, ze nic nie mieli przeciwko jak babcia mnie do kosciola brala, ale teraz juz sam dojrzalem i czasem sie z nia przejde zeby jej przykro nie bylo.
    Dokladnie. Niby nikt ciebie nie zmusza, ale rodzice przysiegali na chrzcie, ze wychowaja cie w wierze katolickiej. Zreszta kwestia wolnej woli przy przykladowo chrzcie byla juz w tym temacie omawiana wiele razy.

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Wiara i hip-hop.
    Przez Belve w dziale Muzyka
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post: 02-05-2014, 10:42
  2. [Szkoła] Nietypowa sytuacja i pytania z tym związane.
    Przez typowy nieuk w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 21-02-2012, 16:41
  3. Tibia - piszczel(a może ma coś z tym jednak związane?)
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 75
    Ostatni post: 12-05-2007, 09:10

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •