Szantymen napisał
Zwracam tylko uwagę na słabość każdej teorii, która zakłada skończoność Wszechświata. Nawet jeżeli Wszechświat jest nieograniczony, ale skończony (jak sfera, możesz go "opłynąć" dookoła, podążając cały czas w jednym kierunku, tak jak Ziemię), to co znajduje się w takim razie poza nim? Przecież taki Wszechświat możemy porównać właśnie do geoidy, po której powierzchni się poruszamy. Ale przecież istnieje coś poza granicami geoidy oraz materia w jej środku.
Nieważne co stanowi granicę Wszechświata - jeżeli coś jest skończone to musi istnieć coś poza tym. Dlaczego więc nie zaliczyć by wszystkiego poza granicami Wszechświata jako jego część zewnętrzną? (Lub część Makrowszechświata, Makrokosmosu) I co wtedy ogranicza tę granicę? Kolejna granica? Więc co ogranicza granicę granicy? Możemy to tak ciągnąć w nieskończoność, dlatego przestrzeń musi być nieskończona, a zarazem Makrokosmos (lub po prostu Wszechświat) musi być nieskończony.