Prawo Naturalne = Prawo Boże
Skąd według Ciebie wzięło się te zepsucie? Czy może z chęci zaspokajania swoich "naturalnych" żądz?
Wersja do druku
Napisalem dobry ateista , czyli taki który nie czyni krzywdy innym chociażby musi przestrzegać ten sam kodeks moralny. Oczywiscie odpada sam fakt wiary , uczestnictwo w obrzędach itd.
Moralność to znaczy ze moja wolnosc kończy sie tam gdzie zaczyna innego człowieka. Niestety moja wolnosc jest i musi byc ograniczona bo sieć wspólnych więzi jest ściśle połączona. To znaczy rowniez chęć niesienia dobra .
konstytucja w dużym stopniu pokrywa się z nakazami chrześcijańskimi. więc chcąc nie chcąc, w pewnym stopniu i tak żyjesz według tych praw.
krócej mówiąc, kradzież, zabijanie i wyzyskiwanie dla własnej korzyści są podświadomie wyczuwane przez większość ludzi za coś nienormalnego i godnego potępienia, więc to się tępi - nawet jeśli nie byłoby tego spisanego na papierze.
Przeczytaj stary testament to porozmawiamy.
Neandertalczycy wierzyli już w życie pozagrobowe zakopując zmarłych, coś w tym jest.
Weź pod uwagę, że państwo egipskie, średnio co 500 lat, od 2giego tysiąclecia przed naszą erą przechodziło kryzys właśnie z tego powodu, susza, Nil nie wylewał, ludzie przestawali wierzyć w faraona, nie w bogów.
Nie ma, ale jest można zostać rozgrzeszonym jeszcze za życia, nie mówię tu o spowiedzi.Cytuj:
Nie ma takiej osoby co by przeżyła życie bez jakiegokolwiek grzechu.
Zawsze o tym myślałem, zebrać perełki wszystkich największych religii świata, ale jak byś zdobył wiernych?Cytuj:
A teraz wyobraźcie sobie, że ktoś chce stworzyć religię. Taki odłam katolicyzmu łączący najlepsze cechy innych odłamów. A nawet dodać namiastkę Muzułmanizmu.
Jeśli uważałbyś na historii, to Watykan zatracił swoje pierwotne założenia już we wczesnym średniowieczu, teraz papiestwo próbuje zachować dobre imię.Cytuj:
Wydaje mi się, że jeśli ktoś pojawiłby się z taki pomysłem, to od razu byłby nazwany satanistą, i że chce stworzyć sektę.
Dla przykładu Luter. Był uważany przez wielu za heretyka, ale w końcu jego kanon został przyjęty. A przy obecnym nastawieniu Watykanu to nie byłoby możliwe.
Możecie mi wytłumaczyć dlaczego ?
To już pierwszy krok do wiary w coś innego, nieludzkiego.Cytuj:
Wiem co to znaczy wierzyć bo wierze tylko w ludzi.
@Vyvin
Ludzie, przeczytajcie stary testament, później lamentujcie.Cytuj:
(...)wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. A zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił(...)Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz.
Tego nie da się skomentować.Cytuj:
Obwiniam, bo dał nam wolną wolę, a ona spowodowała wymyślenie samochodu i wypadki na drogach :<. Poza tym wywalił nas z raju, chociaż powinien wiedzieć, że i tak Ewa sięgnie po zakazany owoc.
@Vanset, jeśli wszyscy nie jesteśmy równi, to czego tego nie widać? Czego nie pojedziesz do "słabych" i nie przejmiesz ich majątku, nie zabijesz ojców, matek i dzieci nie weźmiesz do niewoli, a córek nie zgwałcisz? Właśnie ja uważam, że rozumowanie "są słabi i mocni" jest strasznie infantylne. Jeśli się mylę, pokaż mi człowieka silnego, na przykładzie historii na przykład.
Nie wiem ile masz lat, ale to się nazywa owczy pęd, kilku z twoich "ziomków" powie, że kościół jest zły, ty chcesz być na równi i bredzisz, powtarzając głupoty. Po pierwsze, wyprawy były zjawiskiem politycznych i psychologicznym, religia, która ma dostęp do świętego miejsca, szybciej by się rozwijała. Po drugie, to był XI wiek, wtedy powstała inkwizycja, wierzono w słowa papieża niczym w słowa króla, nie można karać za przeszłość przodków. Posłużę się przykładem: dziadek Tuska był wojskowym w wermachcie, w kraju wrogim Polsce, a Tusk junior, jest premierem Polski, głupie?Cytuj:
Co do dekalogu, Kościół dobitnie pokazał jak go przestrzegać w czasie wypraw krzyżowych. Jest jak wół napisane "Nie zabijaj", niee trzeba zabić no bo przecież wiara, no bo poganie to źli ludzie. bla bla.
- Leonardo da Vinci - IQ - 220Cytuj:
a kto tobie powiedział, że człowieczeństwo jest dobre? :>
a na ateizm mogą sobie pozwolić ludzie inteligentni - wszyscy idioci muszą mieć narzucone jakieś zasady, żeby ograniczyć przestępczość. To tyle - btw. co motywowało założyciela tego tematu? :)
- Ludwig Wittegnstein - IQ - 190Cytuj:
Uważał, że świat ożywia boska obecność. Rozumiejąc, iż Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo, zajmował się portretowaniem w swoich obrazach tego, co jest podobne do Stwórcy.
- Albert Einstein - IQ - 160Cytuj:
(...)zdobył w jednej z tamtejszych księgarni egzemplarz komentarza Ewangelii Lwa Tołstoja w języku niemieckim – lektura ta staje się na krótko inspiracją dla okresu mistycznego w jego filozofii, jak też ma wpływ na wyważony stosunek filozofa do religii jako takiej.
- Isaac Newton - IQ - 190Cytuj:
Nie myślę, że z konieczności nauka i religia są naturalnymi oponentami. W rzeczy samej, myślę, że jest bardzo bliski związek między nimi. Co więcej, myślę, że nauka bez religii jest kulawa, i odwrotnie, religia bez nauki jest ślepa. Obie są ważne i powinny współpracować "ręka w rękę"
Cytuj:
Prawo powszechnego ciążenia stało się najbardziej znanym odkryciem Newtona. Przestrzegał on jednak przed używaniem go w celu patrzenia na Wszechświat jak na pewien rodzaj maszyny np. wielkiego zegara. Pisał on: "Grawitacja wyjaśnia ruch planet, ale nie jest wstanie wyjaśnić kto umieścił planety w ruchu. Bóg rządzi wszystkimi rzeczami i wie wszystko o tym co może być zrobione".
Biblia a nie nauka była największą pasją Newtona. Poświęcał więcej czasu Pismu Świętemu niż nauce. Napisał: "Jestem przekonany, że Biblia jest Słowem Bożym, napisanym przez tych których On inspirował. Studiuję ją codziennie" oraz: "Żadna inna nauka nie jest tak potwierdzona, jak nauka Biblii". Na podstawie Biblii obliczył datę końca świata na rok 2060.
Cytuj:
1. po co ateista ma przestrzegac ten sam kodeks (jesli nie ma nic wspolnego z religia), jesli jedynym sensem istnienia tych zasad jest zbawienie posmiertne, w ktore nie wierzy?
Gdzie masz coś o zbawieniu pośmiertelnym?Cytuj:
Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
1. Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie.
2. Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu - tych, którzy Mnie nienawidzą, a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań.
3. Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo nie dozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy. Będziesz zważał na szabat, aby go święcić, jak ci nakazał Pan, Bóg twój. Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twą pracę, lecz w siódmym dniu jest szabat Pana, Boga twego. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani żadne twoje zwierzę, ani obcy, który przebywa w twoich bramach; aby wypoczął twój niewolnik i twoja niewolnica, jak i ty. Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd Pan, Bóg twój, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem: przeto ci nakazał Pan, Bóg twój, strzec dnia szabatu.
4. Czcij swego ojca i swoją matkę, jak ci nakazał Pan, Bóg twój, abyś długo żył i aby ci się dobrze powodziło na ziemi, którą ci daje Pan, Bóg twój.
5. Nie będziesz zabijał.
6. Nie będziesz cudzołożył.
7. Nie będziesz kradł.
8. Jako świadek nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa.
9. Nie będziesz pożądał żony swojego bliźniego.
10. Nie będziesz pragnął domu swojego bliźniego ani jego pola, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twojego bliźniego.
Jedna miłość,
Haile Selassie I jest Bogiem.
Stary testament w większości przeczytałem, ale może byś napisał o co dokładnie w nim nie rozumiem?
A co do Egiptu, trochę racji masz, od III w. p.n.e rozwijał się kult Atona, zniesiono wielobóstwo, ludziom się to nie podobało i winą obarczali faraona. Jednak wcześniej wierzyli w jego nieomylność, a nieurodzaj był przypisywany za małej wierze ludu.
przed tym wszystim chcialbym jeszcze podkreslic, ze milosc (ta prawdziwa, wobec jednostki, a nie wobec ludzi ogolem) jest poza kategoriami rozrozniania dobra i zla, tak wiec nie podawajcie jej jako kontrargument.
ty w ogole wiesz co wlasnie napisales? jest dokladnie na odwrot. wartosci gloszone przez chrzescijan - pokora, milosierdzie, a zwlaszcza altruizm - to sa wartosci NIENATURALNE. nie mam pojecia na jakiej podstawie sugerujesz, ze wartosci usmiercajace w tobie to, co naturalne (czyli twoje zadze i potrzeby) sa naturalne.
owe zepsucie bierze sie ze slabosci, a owa slabosc wytwarza niezdrowe zadze. w lekturze szkolnej 'zbrodnia i kara' bedziesz mial ukazane w sposob radykalny owe zepsucie. sa rowniez te rzadkie przypadki w ktorych odebranie komus zycia jest koniecznoscia i nie nastepuje emocjonalne przywiazanie do czynu i jest to normalne, a przynajmniej powinno byc.Cytuj:
KrystianeK napisał
ok pokolei.Cytuj:
Piwosz napisał
moralnosc nie jest czyms obiektywnym; jest jedynie forma w jaka wklada sie swoje postepowanie, jednoczesnie je usprawiedliwiajac. przez dlugi lancuch pokolen moralisci narzucaja owa moralnosc, niszczac moralnosc instynktowna - narzucaja instynkty stale cierpiacych, ktorym potrzeba szlachetnego wytlumaczenia ich stanu oraz slabych, ktorzy rowniez potrzebuja wytlumaczenia wobec swojej slabosci.
w obecnej moralnosci chodzi o to, by rezygnowac z pewnych swoich dobr albo, by uwazac je za zle, albo, by pozytkowac je na innych ludzi. czemu egoizm mialby byc zla postawa? bo myslisz tylko o sobie, nie myslisz o dobru innych, nie przyczynisz sie do naszego rozwoju, wiec jestes zly. troska, wspolczucie, litosc oslabia nasza wole do zycia, czujemy, ze mimowolnie stawiamy dobro drugiego ponad wlasne - to jest owym bezboznym zlem.
poza tym potepianie moralne jest zemsta ludzi slabszych i bardziej ograniczonych oraz odszkodowaniem za to, czego nie otrzymali od natury.
jesli jeszcze nie jest zrozumiane - moralnosc nie jest niczym naturalnym, jest to wynalazek ludzkosci; nie mozemy okreslic kiedy go skonstruowano, ale wiadomym jest, ze byl i jest on praktykowany przez wiele pokolen i sluzy on zachowaniu tego, co slabe i chore kosztem tego, co silne, zdrowe i tworcze. w bezboznym swiecie jaki jest sens utrzymywania i poswiecania sie dla ciezko chorego, jesli jednostka silna traci na tym swoje sily, a chory, jesli nie potrafi sam sobie poradzic, tylko kradnie owe sily
konstytucja, jak moralnosc, ma sluzyc dobru ogolu, nie wybitnej jednostki, wiec logiczne jest rowniez, ze dazy do zrownania.Cytuj:
konstytucja w dużym stopniu pokrywa się z nakazami chrześcijańskimi. więc chcąc nie chcąc, w pewnym stopniu i tak żyjesz według tych praw.
krócej mówiąc, kradzież, zabijanie i wyzyskiwanie dla własnej korzyści są podświadomie wyczuwane przez większość ludzi za coś nienormalnego i godnego potępienia, więc to się tępi - nawet jeśli nie byłoby tego spisanego na papierze.
odnosnie drugiej czesci, juz o tym napisalem.
a co jest celem przestrzegania owych zasad?Cytuj:
Miło?z napisał
tak, zbawienie, bo na pewno nie dobro wlasne.
imo za bardzo naciskasz na to, że jedynym celem przestrzegania nakazów Bożych jest życie wieczne. może robi się to, żeby sumienie nie gryzło?
ja osobiście nie kradnę nie dlatego, że tak zostało napisane w dekalogu, tylko dlatego, że mnie sumienie gryzie. a przynajmniej bardziej z tego powodu.
może gdybym został wychowany wśród złodziei, to w ogóle nie czułbym się winny?
@down:
chodziło mi raczej o spojrzenie, że nasze sumienia są w znacznym stopniu kreowane przez nasze otoczenie.
ale jeśli widzimy jakąś alternatywę w naszym otoczeniu (np. palenie/niepalenie) to ma się pewien wybór. a jeśli jesteś wychowany w społeczeństwie, które tępi coś jednogłośnie, Twoje sumienie będzie mówiło, że to jest złe i tego nie należy robić.
czyli czysto teoretycznie w takim "luźnym" społeczeństwie sumienie nie gryzłoby nikogo, chociaż ja nie wyobrażam sobie jak w takiej wolnej amerykance dałoby się przeżyć - i imo właśnie dlatego coś takiego nie ma szansy zaistnieć na dłużej.
To może iść w obie strony, ktoś może iść w strony rodziców, lub widzieć ich błędy i nie popełnić ich w przyszłości. Mój znajomy ma rodziców, którzy kopcą papierosy, cała rodzina kopci, bracia, wujkowie, ciotki, on sam jedyny nie pali, bo wie, jaki to syf i co to robi z człowiekiem.
Piszesz tak zawiłym językiem, że chyba sam się gubisz.
Co do zbrodni i kary czytałem ta książkę i widzę, że masz podobny tok rozumowania co Rodion, tylko chyba wiesz jak się skończyła ta książka?
Czytając Twoje posty ja na prawdę z całego serca jestem wdzięczny tym wszystkim moralista, bo jakby świat miał wyglądać, tak jak Twoje poglądy to ja podziękuje - postoje.
Co do stwierdzenia "Prawo Naturalne = Prawo Boże" - pisałem to z założeniem, że świat został stworzony przez Boga, więc chyba równanie jest prawdziwe, prawda?
Skoro uważasz, że pokora, miłosierdzie i altruizm itp. itd. są nienaturalne, to zastanawiam się jak to się stało, że w tym momencie do Ciebie pisze, a Ty za parę minut odpowiesz na mojego posta.. przecież ludzie pierwotni musieli się kierować wartościami naturalnymi, bo przecież, kto miał wymyślać te nienaturalne? Każdy mógł wtedy myśleć o sobie, aby upolować zwierzątko dla siebie, rozpalić ognisko dla siebie, po co miał dawać schronienie i pożywienie drugiej osobie? Lepiej było rozwijać się samemu? Ale nie.. ludzie sobie pomagali. Łączyli się w grupy. Człowiek sam nie poradziłby sobie na świecie, zawsze musi poświęcić coś swojego dla drugiej osoby. Pomóc drugiej, słabszej osobie, bo kiedyś sam może takiej pomocy potrzebować.
Czytając Twoje posty zauważam podobieństwo do jednej z chorych ideologii.. chyba domyślasz się do jakiej. Wiesz chyba jak się to skończyło?
Wiesz zbawienie to całkiem inna bajka. Ale nie mierz każdego swoją kategorią, bo nie wszyscy potrafią myśleć egoistycznie i wyobraź sobie, że pomoc i poświęcenie dla drugiego człowieka w większości przypadków nie wynika z jakiś nakazów, bądź strachu przed piekłem, ale z potrzeby serca.. właśnie w taki sposób niektórzy ludzie się realizują.
@down
Właśnie dlatego potrzebna jest moralność, żeby takie coś ograniczać, bo to nie jest dobre.
sumienie idzie w parze z rozkwitem moralnosci - robisz cos wbrew moralnosci, gryzie cie sumienie. nie robisz czegos wbrew moralnosci, nie gryzie cie sumienie. polacz to teraz z tym, co napisalem o moralnosci w poprzednim poscie.
potrzeba kradziezy zalicza sie do niezdrowych zadz wynikajacych ze slabosci, jak wczesniej napisalem o zabijaniu i tak samo jak odbieranie zycia, gdy jest to koniecznosc jest to czyms normalnym, a przynajmniej powinno byc, a poczucie winy wywodziloby sie od posiadania moralnosci chrzescijanskiej.Cytuj:
ja osobiście nie kradnę nie dlatego, że tak zostało napisane w dekalogu, tylko dlatego, że mnie sumienie gryzie. a przynajmniej bardziej z tego powodu.
o winie juz napisalem.Cytuj:
może gdybym został wychowany wśród złodziei, to w ogóle nie czułbym się winny?
@edit
zawilym? ujmuje to w jak najbardziej przystepny sposob, by wam wszystko wylozyc jak na tacy. nie uzywam zadnych zawilych pojec, staram sie wam to jak najprzejrzysciej przedstawic. co do drugiej czesci - znowu pokazujesz, ze nie zrozumiales mnie. z kontekstu mojej wczesniejszej wypowiedzi jasno wynika, ze przyklad rodiona jest przykladem czlowieka slabego o niezdrowej zadzy wynikajacej ze slabosci.Cytuj:
KrystianeK napisał
to znaczy jak? prosze, smialo, napisz - udowodnij, ze znowu zle mnie zrozumiales, a ja ci wyloze na to dowody jak na tacy. po tonie twojej wypowiedzi dobitnie widze, ze to ty sie gubisz, ale cwanie to ukrywasz.Cytuj:
Czytając Twoje posty ja na prawdę z całego serca jestem wdzięczny tym wszystkim moralista, bo jakby świat miał wyglądać, tak jak Twoje poglądy to ja podziękuje - postoje.
omijamy wzgledy religijne, o czym wczesniej juz pisalem, i przypatrujemy sie czym sie cechuje prawo naturalne. twoje rownanie nijak ma sie w dyskusji, bo poruszasz temat wiary.Cytuj:
Co do stwierdzenia "Prawo Naturalne = Prawo Boże" - pisałem to z założeniem, że świat został stworzony przez Boga, więc chyba równanie jest prawdziwe, prawda?
to, ze dowodze swojej racji wzmacnia mnie, bo daje mi coraz mocniejsze poczucie mojej nieomylnosci.Cytuj:
Skoro uważasz, że pokora, miłosierdzie i altruizm itp. itd. są nienaturalne, to zastanawiam się jak to się stało, że w tym momencie do Ciebie pisze, a Ty za parę minut odpowiesz na mojego posta..
musze wyjsc z psem, zostawiam reszte twojego posta do odpowiedzenia jak wroce. odpisze tylko szybko odnosnie tej ideologii - nacjonalizm zakladal istnienie podludzi, ludzi i nadludzi. ja nie uznaje podludzi, sa przecietni i slabi oraz silni i tworczy. oczywiscie nie ma dokladnego zarysu pomiedzy - jestesmy wypadkowa obu tych typow, nikt nie ma stu procent woli zycia i mocy w sobie i odwrotnie, a ta wola wlasnie swiadczy o naszej sile.Cytuj:
przecież ludzie pierwotni musieli się kierować wartościami naturalnymi, bo przecież, kto miał wymyślać te nienaturalne? Każdy mógł wtedy myśleć o sobie, aby upolować zwierzątko dla siebie, rozpalić ognisko dla siebie, po co miał dawać schronienie i pożywienie drugiej osobie? Lepiej było rozwijać się samemu? Ale nie.. ludzie sobie pomagali. Łączyli się w grupy. Człowiek sam nie poradziłby sobie na świecie, zawsze musi poświęcić coś swojego dla drugiej osoby. Pomóc drugiej, słabszej osobie, bo kiedyś sam może takiej pomocy potrzebować.
Czytając Twoje posty zauważam podobieństwo do jednej z chorych ideologii.. chyba domyślasz się do jakiej. Wiesz chyba jak się to skończyło?
Wiesz zbawienie to całkiem inna bajka. Ale nie mierz każdego swoją kategorią, bo nie wszyscy potrafią myśleć egoistycznie i wyobraź sobie, że pomoc i poświęcenie dla drugiego człowieka w większości przypadków nie wynika z jakiś nakazów, bądź strachu przed piekłem, ale z potrzeby serca.. właśnie w taki sposób niektórzy ludzie się realizują.
Przetrwanie samemu na dłuższą metę tak samo kiedyś jak i dziś jest niewykonalne. Łącząc się w grupy upatrywali raczej szansy na lepszy byt, niż jakichś długofalowych korzyści, których jak sądzę nie było; życie rządziło się prostą zasadą - silny zostaje, słaby odpada - i tak jest do dziś w każdym miejscu naszej planety, a grupa to siła. Oprócz tego nie można zapomnieć grupa -> prokreacja.
Oczywiście nie można postrzegać człowieka tylko przez tak szare szkła, ale trzeba się pogodzić z tym, że przetrwanie, a nie uczucia były priorytetem.
Ja mam o życiu według przykazań dość sceptyczne i negatywne zdanie.
Odłączyłem się od kościoła katolickiego, olałem tego Chrystusa, olałem komunię, spowiedź, przykazania. Pewnie jest wiele takich osób, ja nie czułem potrzeby słuchania zasad kogoś, którego istnienie jest zagadką.
Przypuszczam że myśl że ktoś mi rozkazuje, też przyczyniła się do tego. Uznałem że zbuduję własne zasady i nawet syn Boga nie będzie mi mówił co mam robić. I muszę powiedzieć że bycie wolnym i wiara w Stwórcę to piękna rzecz.
Tak. A te historie o tym jak traktowane są kobiety w Azji? To jest makabra. Ale nikt nie widzi w tym nic złego. Zwłaszcza ci z Azji. Mało tego, na, się dziwią że to my jesteśmy jacyś dziwni. Pewnie, nie zadajemy bólu swoim córkom na całe życie to jesteśmy dziwakami. Córka chce się uczyć, hańba, trzeba ją zlikwidować. Taka jest prawda.
ok wrocilem
na pewno nie z troski samej w sobie. jako dowodca stada mozliwe, ze wykazywal tym samym kontrole - jestes na mojej lasce, wiec badz mi posluszny; mozliwe, ze dbal o jednostke po to, by byla zdrowa i potomstwo bylo zdrowe; mozliwe, ze z milosci. opcji jest wiele, zalezy od poszczegolnego przypadku. jesli chodzi ci o ogol takich zachowan, to zdecydowanie poczucie sie dowodca i chec posiadania innych.
Przypatrz sie zwierzetom, a uswiadomisz sobie, ze nie bylo zadnej bezinteresownej pomocy. wsrod zwierzat nie ma bezinteresownych zachowan, a juz zwlaszcza altruistycznych. nie wiem co masz na mysli piszac 'musial poswiecic cos', ale jesli faktycznie tak bylo, to tylko i wylacznie po to, by zyskac cos o wiele wiecej dla siebie. co do pomocy - czlowiek musi nauczyc sie radzic sobie samemu, tym samym staje sie silniejszy. kazdy bol jest dobry, bo zmaganie sie z nim napina nasza wole i czyni nas odporniejszymi. ale tak, sluchajmy ksiezy i ich kazan o unikaniu cierpienia, bo jest takie zle - staniemy sie tak delikatni, ze nawet male 'aua' bedzie dla nas ogromnym bolem.Cytuj:
Człowiek sam nie poradziłby sobie na świecie, zawsze musi poświęcić coś swojego dla drugiej osoby. Pomóc drugiej, słabszej osobie, bo kiedyś sam może takiej pomocy potrzebować.
doskonale cie rozumiem - wejdz w psychologiczna glebie swojej 'potrzeby serca' a zrozumiesz czym jest owa chec poswiecenia. altruizm jest odmiana egoizmu, egoizmu dla ludzi slabych. altruista odczuwa wewnetrzna ucieche ze swoich poczynan dla drugiego czlowieka, ale skrycie oczekuje rowniez, ze owa osoba doceni go i uzna za lepszego czlowieka. altruista chce zdobyc uznanie w pelnieniu pomocy - tym samym chce pokazac, jaki przydatny moze byc, chce poczuc sie uzyteczny, bo nie potrafi byc tak uzyteczny dla siebie.Cytuj:
Wiesz zbawienie to całkiem inna bajka. Ale nie mierz każdego swoją kategorią, bo nie wszyscy potrafią myśleć egoistycznie i wyobraź sobie, że pomoc i poświęcenie dla drugiego człowieka w większości przypadków nie wynika z jakiś nakazów, bądź strachu przed piekłem, ale z potrzeby serca.. właśnie w taki sposób niektórzy ludzie się realizują.
kazdy czlowiek ma wlasna moralnosc, nie jest potrzebna jakas powszechna regula mowiaca co jest dobre a co zle; kazdy z nas powinien znac samego siebie i byc swiadomym, co jest oznaka jego choroby, a co sily. nie potrzebna jest, powtarzam, regula, ktora stawia wszystkich na rowni - chory odstepek, im powazniejszy i intensywniejszy, zwalczony powinien byc zdrowym wystepkiem, tym powazniejszym i intensywniejszym. rownowaga zostaje zachowana.Cytuj:
Właśnie dlatego potrzebna jest moralność, żeby takie coś ograniczać, bo to nie jest dobre.
Dla zwięrząt. Ale my jesteśmy ludźmi, czyli nie jesteśmy zwierzętami, przynajmniej ja tak uważam.Cytuj:
Przypatrz sie zwierzetom, a uswiadomisz sobie, ze nie bylo zadnej bezinteresownej pomocy. wsrod zwierzat nie ma bezinteresownych zachowan, a juz zwlaszcza altruistycznych.
Księża nawołują żebyśmy my nie czynili cierpienia innym, a nie że mamy za wszelką cenę unikać bólu. Musimy znosić wszystko z podniesioną głową tak jak Chrystus. I wierzyć.Cytuj:
ale tak, sluchajmy ksiezy i ich kazan o unikaniu cierpienia, bo jest takie zle - staniemy sie tak delikatni, ze nawet male 'aua' bedzie dla nas ogromnym bolem.
Jest potrzebna reguła. Dla jednej osoby zabójstwo czyjejś matki może być zabawą i oznaką tego, iż uważają się za silniejszych. Gdyby chodziło o Twoją matkę to co? Stanąłbyś obok niego, klepnął po ramieniu i bił brawo?Cytuj:
kazdy czlowiek ma wlasna moralnosc, nie jest potrzebna jakas powszechna regula mowiaca co jest dobre a co zle; kazdy z nas powinien znac samego siebie i byc swiadomym, co jest oznaka jego choroby, a co sily. nie potrzebna jest, powtarzam, regula, ktora stawia wszystkich na rowni - chory odstepek, im powazniejszy i intensywniejszy, zwalczony powinien byc zdrowym wystepkiem, tym powazniejszym i intensywniejszym. rownowaga zostaje zachowana.
Czyli jeśli ktoś nie ma nóg i jest nieidealny to ktoś inny powinien mieć 4 nogi żeby zachować równowagę? Sry ale to wszystko sie kupy nie trzyma.
Tutaj akurat popłynąłeś, mimo że każdy posiada własną moralność ukształtowaną przez środowisko i samego siebie trzeba pamiętać, że może być ona skrzywiona. Reguły, zasady i prawa są bez wątpienia potrzebne, bez tego rodzi się anarchia. Człowiek, to taka bestia, która jeśli ma możliwość chce cały czas więcej i więcej, mało kto wie co to umiar.
Przykładowo bez praw zabójstwo byłoby czymś wręcz normalnym - przecież on wykształcił sobie taką moralność, my umywamy ręce, to jego sumienie.