szalony88 napisał
Dla pana Konika Bernard Gui był najbardziej krwawym inkwizytorem dla historyków nie. Pan Konik pisze ,że owe 42 osoby ,które zostały skazane i zostane przekazane władzy świeckiej nie zostały wszystkie stracone. I ten fakt podkreślił. Szkoda ,że nie napisał ,że właśnie wyrok przekazujący skazanych władzy świeckiej praktycznie równoznaczny był z wyrokiem śmierci. Cóż za zręczne i porywające manipulowanie faktami ;) Co z inkwizytorami pokroju Roberta Bougre'a ,którzy w ciągu dnia potrafili doprowadzić do spalenia blisko dwóch setek ludzi na stosie czy też osławionego Konrada z Marburga? Toż Bernard Gui przy tych i innych naprawdę krwawych inkwizytorach wypada bladziutko. No ale pan Konik nazywa go najbardziej krwawym. Boki zrywać ;) Jako obiektywną przeciwwagę dla głupot wypisywanych przez Konika podam kilka tytułów ,które należałoby przeczytać i przeanalizować aby mieć jako takie pojęcie w tym temacie:
- J. Arnold, Inquisition and Power: Catharism and the Confessing Subject in Medieval Languedoc, Pensylwannia, 2001.
-J. Given, Inquisition and Medieval Society: Power, Discipline, and Resistance in Languedoc, Cornell, 2001.
-H.Kamen, Inkwizycja Hiszpańska, PIW 2007.
Powyższe publikacje są naprawdę rzeczowym i miarodajnym źródłem dot. tego tematu i poprzedzone należytą i obiektywną analizą źródeł.
Fraza "najbardziej krwawy inkwizytor" jest użyta przez Konika w cudzysłowie, czytaj uważnie. I Konik nie podkreślił faktu, że oddanie oskarżonego w ręce władzy świeckiej nie było jednoznaczne z karą śmierci - sam to zrobiłem, bo tak było. Pomijam też fakt, że aby uniknąć kary wysatrczyło przyznać się do głoszenia herezji. Zresztą co za różnica, i tak przyznałeś mi rację, że oskarżeni byli przekazywani władzy świeckiej, która to wykonywała karę śmierci. Władza swiecka, a nie trybunał inkwizycyjny (jeszcze przypomnę, że w Hiszpanii na polecenie królowej Inkwizycję "połączono" z władzą świecką, więc nie ma sensu odwoływać się do tamtejszych sądów). Co do wymienionego przez ciebie Roberta Bougre'a to raczej ja, jako obrońca Inkwizycji, powinienem się na niego powołać. :P Ten Inkwizytor nadużywał swojej władzy za co został zawieszony w sprawowanej funkcji, a później nawet skazany na więzienie. Nikt nie przeczy, że wśród Inkwizycji trafiali się skurwysyny, ale... oni zdarzają się wszędzie i głupotą jest oceniać cały urząd przez pryzmat kilku czarnych owiec. I jeszcze ja podaje inną literaturę:
"Practica officii inquisitionis haereticae pravitatis" i "Directorum inquisitorum" - źródła z epoki (!), chyba jeszcze bardziej wiarygodne i wolne od propagandy więc nie wdawaj się nawet w polemikę z tymi dziełami. :P
Konika miałeś bardzo dużo racji to niestety nie zgodzę się ,że popełniłem go jeżeli chodzi o analizę Ziemkiewicza bo ten o liczbach chyba jednak zapomniał. A to co do czego się odnosi bez przytoczenia liczb niestety wydaje się być zapomnieniem i to celowo popełnionym przez autora jak sądzę mając na uwadzę jednoznacznie stronniczy komentarz jaki nam zaserwował.
Po raz kolejny nie masz racji. Ziemkiewicz podaje liczby, nie cytowałem ich, bo sam wspomniałeś o tych dwóch tysiącach, ale jak chcesz:
"Okres wcześniejszy, od roku 1484 do 1560, budzi więcej rozbieżności. Najbardziej niekorzystne dla Torquemady szacunki historyków mówią o
stu tysiącach procesów i około dwóch tysiącach wydanych wyroków śmierci (ich wykonywanie, o czym za chwilę, nie jest jednak wcale pewną sprawą).
Nawet jeśli uznamy te dane za prawdziwe, trzeba pamiętać, iż - znowu - inkwizycja działała tutaj w warunkach podwójnej wojny, bowiem działaniom zbrojnym na granicach towarzyszyły bardzo silne, mające właściwie znamiona wojny domowej, napięcia etniczne. Inkwizycja Hiszpańska, odmiennie niż w innych krajach, została wmontowana w państwowy system sprawiedliwości i na polecenie królowej Izabelli zajmowała się nie tylko wykrywaniem sprzyjających Maurom agentur wśród żydowskich conversos (które, wbrew twierdzeniom niektórych propagandystów, faktycznie istniały), ale także sądzeniem części przestępstw kryminalnych. Przed trybunałami zreorganizowanej przez Torquemadę Inkwizycji stawiani byli złodzieje kościołów, koniokradzi, sodomici czy mordercy, których, co trzeba uwzględnić, spora liczba znajduje się zapewne wśród skazańców."
Zakładki