Ja uważam, że każdy może wierzyć w co chce :PP
Sam wierze w boga i nie wstydzę sie tego !!
Wy też się nie wstydźcie
Wersja do druku
Ja uważam, że każdy może wierzyć w co chce :PP
Sam wierze w boga i nie wstydzę sie tego !!
Wy też się nie wstydźcie
"Problem" w tym, że Konik tego nie pominął, co w konsekwencji sprowada się do tego, że to ty rzucasz fałszywe oskarżenia. Roman Konik o ofiarach Bernarda Gui:
"Właśnie tak: na nieszczęście wszystkich tych "wybitnych mediewistów" działalność inkwizycyjna Bernarda Gui jest doskonale udokumentowana, a z dokumentów wynika jasno, że ów "najbardziej krwawy" inkwizytor w ciągu szesnastu lat sprawowania funkcji przewodniczącego Trybunału Inkwizycyjnego orzekł winę w stosunku do 913 oskarżonych, spośród których tylko 42 osoby zostały przekazane ramieniu świeckiemu (co - trzeba to jasno zaznaczyć - nie było jednoznaczne z wyrokiem śmierci!), na resztę zaś osób nałożono kary kanoniczne lub więzienie, tzw. murus largus, czyli odosobnienie w klasztorze, lub murus strictus, polegające na zamknięciu w celi klasztornej. Zarówno w przypadku murus largus, jak i murus strictus dopuszczalne byty odwiedziny współmałżonka, była to bowiem bardziej praktyka pokutna niż kara kryminalna. Z reguły skazani podlegali wielokrotnym amnestiom, skracającym wyroki lub zamieniającym je na inną pokutę, np. odmawiania codziennie psalmów pokutnych czy pielgrzymkę do miejsc kultu. Ilekroć mówi się o fanatycznych inkwizytorach, którzy w każdym sprzeciwie władzy katolickiej węszyli zapach siarki, próbując wykorzenić go jedyną znaną sobie metodą - stosem, zapomina się o faktach, zastępując je propagandą. Omawiany przykład Bernarda Gui nie jest odosobniony (...)"
Tak się składa, że te 2000 do jedyne wiarygodne dane. I Ziemkiewicz tego nie pomija, po raz kolejny rzucasz fałszywe oskarżenia. Do 2000 tak się odnosi:Cytuj:
Ziemkiewicz niestety podobnie jak Konik zapomina o grzechach Torquemady.
Liczbę faktycznie wydanych przez hiszpańską inkwizycję w czasach Torquemady wyroków śmierci ocenia się bardzo różnie. Starsze badania podają liczbę ok. 8800 egzekucji na stosie, jednak nowsze badania dowiodły że liczba ta jest mocno zawyżona. Dane podawane przez XV i XVI-wiecznych autorów – Bachillera Andrésa Bernáldeza (Hist. de los Reyes Católicos - 700 osób spalonych w samej Sewilli do 1488), Zuritę, XVI-wiecznego sekretarza Inkwizycji (Anales, Lib. XX, cap. XLIX - ponad 4000 spalonych w samej Sewilli do 1520) czy Hernando de Pulgara (Crónica, P. ii, cap. LXXVII), sekretarza królowej Izabeli (2000 spalonych i 15000 pojednanych na mocy "Edyktów Łaski" w całej Hiszpanii do 1490r.)[3], także uważane są za przesadzone; przypuszczalnie obejmują również wyroki wydane zaocznie i pośmiertnie.[4] Współcześnie szacuje się, że do roku 1530 w całej Hiszpanii inkwizycja spaliła na stosie nie więcej niż 2000 osób
"Nawet jeśli uznamy te dane za prawdziwe, trzeba pamiętać, iż - znowu - inkwizycja działała tutaj w warunkach podwójnej wojny, bowiem działaniom zbrojnym na granicach towarzyszyły bardzo silne, mające właściwie znamiona wojny domowej, napięcia etniczne. Inkwizycja Hiszpańska, odmiennie niż w innych krajach, została wmontowana w państwowy system sprawiedliwości i na polecenie królowej Izabelli zajmowała się nie tylko wykrywaniem sprzyjających Maurom agentur wśród żydowskich conversos (które, wbrew twierdzeniom niektórych propagandystów, faktycznie istniały), ale także sądzeniem części przestępstw kryminalnych. Przed trybunałami zreorganizowanej przez Torquemadę Inkwizycji stawiani byli złodzieje kościołów, koniokradzi, sodomici czy mordercy, których, co trzeba uwzględnić, spora liczba znajduje się zapewne wśród skazańców."
Nie może, bo jest to zabronione i nikt tego od niego nie oczekuje.Cytuj:
Bohuarg napisał
moim zdaniem kazdy Bog kazdej religii moze byc tym samym Bogiem wyznawanym inna metoda. i mimo wszystko chce, zeby w niego wierzyc.
palenie na stosie... rzucacie sie, ze tylu ludzi zabili etc... lepiej pomyslcie, ilu chrzescijan jest zabijanych w Indiach. za to, ze wierza w Boga. liczby ludzi straconych w Indiach i innych tego typu panstwach (tych, w ktorych morduja chrzescijan) sa znacznie wieksze, niz liczby ludzi straconych przez Kosciol. nie mam ze soba pieciuset cytatow jakichs ludzi, ktorych polowa uzytkownikow raczej nie ma szans znac, nie mam ze soba danych, o ktorych za 5 minut ktos powie, ze sa nieprawidlowe, ale chce wam powiedziec, ze palenie na stosie i inne egzekucje z reki Kosciola to tylko odsetek wszystkich smierci z powodu religii... i za nic nie moge zrozumiec, dlaczego dyskusja o tych stosach ciagnie sie od kilkunastu (kilkudziesieciu?) stron i nikt o tym nie napomknal, a takze ze wam to jeszcze sie nie znudzilo, mimo ze kazda ze stron powiedziala, co wiedziala.
no w tym problem, ze nawet jesli tego nie moga TO TO ROBIA! i najbardziej mnie to wkurwia ze jesli probuje sie ksiedzu (lub jakiemukolwiek innemu nauczycielowi) wytlumaczyc, ze jest w bledzie to odrazu "dostajesz uwage za dyskusje, chcesz jeszcze jedna?"; (wogole co to za argument "nie dyskutuj!"? jak powiedzialem ze bede mowil co mi sie podoba to dostalem kolejna uwage")"zaprowadzic cie do pani dyrektor?" i ofc nawet jesli to jest niezgodne z regulaminem szkoly to dyrektorka zeby szumu nie robic poprze ksiedza (chyba ze jest wyrozumiala dla uczniow, co rzadko sie zdaza) i konczy sie ze ksiadz wjebie jeszcze jedna uwage i bedzie sie dopierdalal do wszystkiego do czego tylko moze. chcialem sie przepisac na etyke, ale na 2 lekcji dostalem pale i chyba bym mial pale z religii, wiec wole se 2 semestr nadrobic.Cytuj:
Penthagram napisał
Szczerze: pierdolenie kotka za pomocą młotka. Ostatnio z tego co pamiętam, była jakaś rocznica związana z JP2, chyba wybranie go na papieża, z tego co wiem jest to autorytet wielu polaków, te wszystkie rocznice są w mediach i wszędzie gdzie by się ich nie dało wcisnąć - a przecież on sam mówił, ze miłosierdzie jest ważne, sam wybaczył swojemu niedoszłemu zabójcy, więc zamiast gadać, o tym, że gdzieś tam się morduje chrześcijan jest bez sensu - powinniście się modlić za dusze zmarłych i tych, którzy cierpią, ale pamiętać o tym, że w jakże ciekawej historii kościoła nie raz chrześcijańskie łapska były plamione krwią z gównianych powodów.
@aoh
Fakt, ale w takim kontekście brzmi to tak jakbyś chciał odciągnąć uwagę od zbrodni chrześcijan na zbrodnie przeciwko chrześcijanom.
Dla pana Konika Bernard Gui był najbardziej krwawym inkwizytorem dla historyków nie. Pan Konik pisze ,że owe 42 osoby ,które zostały skazane i zostane przekazane władzy świeckiej nie zostały wszystkie stracone. I ten fakt podkreślił. Szkoda ,że nie napisał ,że właśnie wyrok przekazujący skazanych władzy świeckiej praktycznie równoznaczny był z wyrokiem śmierci. Cóż za zręczne i porywające manipulowanie faktami ;) Co z inkwizytorami pokroju Roberta Bougre'a ,którzy w ciągu dnia potrafili doprowadzić do spalenia blisko dwóch setek ludzi na stosie czy też osławionego Konrada z Marburga? Toż Bernard Gui przy tych i innych naprawdę krwawych inkwizytorach wypada bladziutko. No ale pan Konik nazywa go najbardziej krwawym. Boki zrywać ;) Jako obiektywną przeciwwagę dla głupot wypisywanych przez Konika podam kilka tytułów ,które należałoby przeczytać i przeanalizować aby mieć jako takie pojęcie w tym temacie:
- J. Arnold, Inquisition and Power: Catharism and the Confessing Subject in Medieval Languedoc, Pensylwannia, 2001.
-J. Given, Inquisition and Medieval Society: Power, Discipline, and Resistance in Languedoc, Cornell, 2001.
-H.Kamen, Inkwizycja Hiszpańska, PIW 2007.
Powyższe publikacje są naprawdę rzeczowym i miarodajnym źródłem dot. tego tematu i poprzedzone należytą i obiektywną analizą źródeł.
Mnie jednak nie przekonasz ,że książeczka napisana przez dziennikarza jest bardziej wiarygodna od dzieł uznanych w światowym gronie historyków takich jak chociażby Henry Kamen ,który jeśli chodzi o historię samej Hiszpanii jak i inkwizycji hiszpańskiej należy do światowej czołówki. I proszę Cię nie wdawaj się nawet w polemikę n/t porównywania autorytetu i dorobku naukowego obu panów. Jakkolwiek jeżeli chodzi o błąd ,który wytknąłeś mi w przypadku analizy książki Konika miałeś bardzo dużo racji to niestety nie zgodzę się ,że popełniłem go jeżeli chodzi o analizę Ziemkiewicza bo ten o liczbach chyba jednak zapomniał. A to co do czego się odnosi bez przytoczenia liczb niestety wydaje się być zapomnieniem i to celowo popełnionym przez autora jak sądzę mając na uwadzę jednoznacznie stronniczy komentarz jaki nam zaserwował.
a czy ja powiedzialem cos o tym, ze powinnismy sie nie modlic, chwycic bron i urzadzic krucjate? nie, ja tylko stwierdzilem fakt, ktory mnie zdziwil. i tez powiedzialem, ze Kosciol ma swoja "mroczna" czesc przeszlosci, kiedy na sile narzucal swoja wole sila i smiercia. ci, ktorzy zgineli w takich krucjatach, pewnie sa uznawani za takich samcyh meczennikow jak niejeden swiety chrzescijan.
http://www.smog.pl/txt_gfx_audio/215...a_na_wrotkach/
Świetne porównanie i wytłumaczenie wszystkiego.
Pewnie spotka się to z krytyką ale krytyka musi być;d
Jakie jest wasze zdanie o tym?
Słyszałem to już dawno i powiem, że w pełni się z tym zgadzam. To co ten facet mówi to po prostu prawda z którą KAŻDY powinien się zgodzić. To w to wierzysz zależy TYLKO i wyłącznie od miejsca w którym się wychowałeś, w Polsce będziesz wierzył w boga chrześcijańskiego, w Indiach w krowy a w afryce w wielkiego JuJu z dna morza ;d
A co myślicie o cudach? objawieniach, stygmatach, opętaniach, o tunelu z światełkiem na końcu? Czy to nie są dowody na istnienie Boga? czy raczej uważacie to za zwykle zjawiska ?
Naczytałem się dzisiaj sporo o opętaniach i musze przyznać, że niezłe pranie mózgu, gdy to czytalem zacząłem sie naprawde bać i zastanawiałem się nad istnieniem Boga...
np.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anneliese_Michel
A co myślicie o tym?
Katolickie pranie mózgu czy prawda?
Ja uważam, że pisał to jakis fanatyk religjiny, starał się wytłumaczyć teksty z Biblii..
http://www.dobryskarbiec.pl/osc/news...24b39b50b777fc
Polecam ten filmik:
http://pl.youtube.com/watch?v=Q5GpXI9cf1w
i ogólnie cały serwis druga droga, ciekawe, alternatywne spojrzenie na świat
tu nawet nie idzie porozmawiac "nie na poziomie", bo zaraz ktos da bana, a czasem bez wulgaryzmow sie nie da, to przez takich kretynow ktorzy w ogole nie dadza sobie wmowic ze to wszystko bujda - ludzie gina i sa wojny na swiecie, dalej slepo beda wierzyc, bo tak ich starzy wychowali, poza tym dla mnie np. JP2 o ktorym niektorzy tu pisza nie jest zadnym autorytetem, moze i nie mam racji, ale wydaje mi sie ze on taki dobry wcale nie byl, jedna wielka manipulacja :/ tak samo cala ta religia... ludzie z innych panstw wierza w roznych bogow, dlaczego wiec niby akurat ten bog ma istniec, a nie ich? mam nadzieje, ze kiedys za kilkaset lat w koncu wierzacy zaczna myslec i religia upadnie, dzieci w szkolach nie beda czytac o chrzescijanstwie tylko juz to bedzie "mitologia" a wierzyc beda pewnie w co innego ;]
Witam.
Od razu mówię, że NIE CZYTAŁEM całego tematu. Więc jeśli temat był poruszany, przepraszam.
Przejdźmy do sedna.
Otóż gdzieś usłyszałem, że Mojżesz na górze Synaj dostał 12!!! tablic z przykazaniami a nie 10, jak głosi Biblia. Ponoć pozostałe 2 się zbiły :( Może jest to plota puszczona przez niepełnosprawnego umysłowo idiotę, ale i tak zaciekawiło mnie to.
Więc jeśli ktoś o tym słyszał proszę odpowiedzieć na mojego posta :)
wysłać linka etc.
Pozdrawiam....
Fraza "najbardziej krwawy inkwizytor" jest użyta przez Konika w cudzysłowie, czytaj uważnie. I Konik nie podkreślił faktu, że oddanie oskarżonego w ręce władzy świeckiej nie było jednoznaczne z karą śmierci - sam to zrobiłem, bo tak było. Pomijam też fakt, że aby uniknąć kary wysatrczyło przyznać się do głoszenia herezji. Zresztą co za różnica, i tak przyznałeś mi rację, że oskarżeni byli przekazywani władzy świeckiej, która to wykonywała karę śmierci. Władza swiecka, a nie trybunał inkwizycyjny (jeszcze przypomnę, że w Hiszpanii na polecenie królowej Inkwizycję "połączono" z władzą świecką, więc nie ma sensu odwoływać się do tamtejszych sądów). Co do wymienionego przez ciebie Roberta Bougre'a to raczej ja, jako obrońca Inkwizycji, powinienem się na niego powołać. :P Ten Inkwizytor nadużywał swojej władzy za co został zawieszony w sprawowanej funkcji, a później nawet skazany na więzienie. Nikt nie przeczy, że wśród Inkwizycji trafiali się skurwysyny, ale... oni zdarzają się wszędzie i głupotą jest oceniać cały urząd przez pryzmat kilku czarnych owiec. I jeszcze ja podaje inną literaturę:
"Practica officii inquisitionis haereticae pravitatis" i "Directorum inquisitorum" - źródła z epoki (!), chyba jeszcze bardziej wiarygodne i wolne od propagandy więc nie wdawaj się nawet w polemikę z tymi dziełami. :P
Po raz kolejny nie masz racji. Ziemkiewicz podaje liczby, nie cytowałem ich, bo sam wspomniałeś o tych dwóch tysiącach, ale jak chcesz:Cytuj:
Konika miałeś bardzo dużo racji to niestety nie zgodzę się ,że popełniłem go jeżeli chodzi o analizę Ziemkiewicza bo ten o liczbach chyba jednak zapomniał. A to co do czego się odnosi bez przytoczenia liczb niestety wydaje się być zapomnieniem i to celowo popełnionym przez autora jak sądzę mając na uwadzę jednoznacznie stronniczy komentarz jaki nam zaserwował.
"Okres wcześniejszy, od roku 1484 do 1560, budzi więcej rozbieżności. Najbardziej niekorzystne dla Torquemady szacunki historyków mówią o stu tysiącach procesów i około dwóch tysiącach wydanych wyroków śmierci (ich wykonywanie, o czym za chwilę, nie jest jednak wcale pewną sprawą).
Nawet jeśli uznamy te dane za prawdziwe, trzeba pamiętać, iż - znowu - inkwizycja działała tutaj w warunkach podwójnej wojny, bowiem działaniom zbrojnym na granicach towarzyszyły bardzo silne, mające właściwie znamiona wojny domowej, napięcia etniczne. Inkwizycja Hiszpańska, odmiennie niż w innych krajach, została wmontowana w państwowy system sprawiedliwości i na polecenie królowej Izabelli zajmowała się nie tylko wykrywaniem sprzyjających Maurom agentur wśród żydowskich conversos (które, wbrew twierdzeniom niektórych propagandystów, faktycznie istniały), ale także sądzeniem części przestępstw kryminalnych. Przed trybunałami zreorganizowanej przez Torquemadę Inkwizycji stawiani byli złodzieje kościołów, koniokradzi, sodomici czy mordercy, których, co trzeba uwzględnić, spora liczba znajduje się zapewne wśród skazańców."