Sakramenty sa darmowe, nie masz obowiazku placic za chrzest czy slub.
Wersja do druku
Powiedz mi, jak utrzymać duży kościół, plebanie, wykarmić z 5 księży, opłacić wszystko, zapewnić pieniądze chociażby na benzynę itp. - przykro mi, pieniądze nie lecą z Nieba niczym manna.
Znowu rzucacie się, o wielcy Ateiści, o nie swoje pieniądze. Jak ludzie chcą to niech dają - kurwa, ornitolodzy to też są źli, kupują karmę dla ptaków ze zbiórki pieniędzy - o nie! Tak nie powinno być! ZŁODZIEJE!
PS. Zazwyczaj nie ma określonego cennika usług, to tylko funkcjonuje u najstarszych księży.
Pokrywasz koszty zorganizowania na przykład tego ślubu (organista, kwiaty i inne pierdoły), reszta jest co łaska. I o ile wiem, to te pieniądze nie idą do kieszeni księdza odprawiającego, tylko na kościół.
Przedstaw mi, proszę, swoją wizję z czego powinny się utrzymywać parafie? Biorą pieniądze od państwa = źle, biorą pieniądze od wiernych = źle. Więc?
Wyjątkowo zgodzę się z Masterem - wykłócasz się o nie swoje pieniądze. Nikt ci nie każe iść i wrzucać na tacę. Podatków też pewnie nie płacisz, bo - sądząc po twoich postach - jesteś gimbusem, którego jedyny dochód to kieszonkowe od mamy. Zresztą, nawet gdyby, to np. na budowę stadionów też łożą wszyscy, a nie wszyscy chodzą na mecze.
Może to Cię zdziwi, ale młodzi którym nie zależy na kasie cennika nie mają. -.-
Kiedyś szło się na księdza żeby uniknąć wojska, lub jakiejś zsyłki. Nie znam młodego księdza który ma jakiś tam cennik - to co zaobserwowałem, to że czuć w młodych księżach nie przymus, a chęć pomocy innym, posługi. Nie można uogólniać, to fakt. Mamy Lednicę, mamy Przystanek Jezus, mamy różne rekolekcje - dzisiejszy Kościół wychodzi do ludzi. Minęły czasy gdy ksiądz był traktowany na równi z Bogiem.
To już wolę stadiony.
Co do 'gimbusa' to bym polemizował 'dorosły człowieku odprowadzający podatki'.
Pieniądze idą na kościół powiadasz ? Dobre mi żarty.
O nie swoje pieniądze ? Ok.
Ale nasz rząd nie opodatkuje dostatecznie kościoła z tak zwanej 'tacy' oraz chrzestów i tego podobnych pierdół, lepiej dla osoby prowadzącej małą działalność dojebać z każdej strony podatkami i uniemożliwić jakikolwiek rozwój.
Looz jesteś wierzącym/wielkim obrońcą księży ale nie zmienisz tego że coraz więcej ludzi odchodzi od KK. Czymś to musi być spowodowane, bo na pewno nie przyszło samo z siebie.
Ps. Tibia zapytam Cię, czy miałeś kiedykolwiek jakieś większe 'sprzeczki'/nieprzyjemności z księżmi ? (Oczywiście nie musisz mi odpowiadać jeśli to wkracza na Twoją prywatność ;>)
Organista ma swoją pensje więc niech wypierdala
co Ty pieprzysz?! jakie podatki? kościół dostaje jeszcze dofinansowania...a księża w szkołach są zatrudnieni za pieniądze podatników..nie będę już mówił o braku podatku od 'dawania na tace' srly,tam duzo sie zbiera + te rozne sakramenty. to nie sa male pieniadze, i jesli sie nie znasz-to sie nie wypowiadaj
Człowieku, ogarnij się - nie chce mi się nawet z takimi gadać jak ty. Facet, ksiądz płaci podatek. Oczywiście, podatek od darowizn jest taki ile zapiszą darowizny - tak samo jak WOŚP, czy inne zbiórki pieniędzy... Pomyśl. Kościół + plebania + jedzenie + ubranie + rachunki + utrzymanie 5 księży - a ty myślisz że to wszystko darmo jest, bo przecież państwo wszystko sponsoruje a księża mają miliardy...
Nigdzie nie pisałem, że jestem super dorosły i samodzielny. Nie ma to żadnego znaczenia, bo ja się nie wykłócam o nie swoje pieniądze. Ale jeśli za takiego mnie uważasz, to dzięki za komplement.
A na co? A no tak, zapomniałem. Na BMW i złote zegarki dla księży.Cytuj:
Pieniądze idą na kościół powiadasz ? Dobre mi żarty.
I bardzo dobrze, że nie opodatkuje. Efekt opodatkowania tzw. tacy byłby jedynie taki, że wierny chcąc dać 1zł na tacę na np. ogrzewanie kościoła, żeby mu zimą było ciepło będzie musiał dać 3 złote, bo jedną złotówkę zabierze państwo, a drugą podzielą się między sobą urzędnicy. W rzeczywistości jak zwykle po kieszeni dostaną szarzy obywatele (albo po kieszeni, albo - nawiązując do przykładu - będą mieli zimno). Księża od tego nie zbiednieją.Cytuj:
O nie swoje pieniądze ? Ok.
Ale nasz rząd nie opodatkuje dostatecznie kościoła z tak zwanej 'tacy' oraz chrzestów i tego podobnych pierdół, lepiej dla osoby prowadzącej małą działalność dojebać z każdej strony podatkami i uniemożliwić jakikolwiek rozwój.
I co z tego, że dużo ludzi odchodzi od Kościoła? "Aby skłonić nas do ich przyjęcia, głupie idee przytaczają jako dowód olbrzymią publiczność, która je wyznaje."Cytuj:
Looz jesteś wierzącym/wielkim obrońcą księży ale nie zmienisz tego że coraz więcej ludzi odchodzi od KK. Czymś to musi być spowodowane, bo na pewno nie przyszło samo z siebie.
Odpowiem, jeśli powiesz mi, co to ma wspólnego z tematem.Cytuj:
Ps. Tibia zapytam Cię, czy miałeś kiedykolwiek jakieś większe 'sprzeczki'/nieprzyjemności z księżmi ? (Oczywiście nie musisz mi odpowiadać jeśli to wkracza na Twoją prywatność ;>)
Organiści mają raczej pensję za mszę, a nie stałą.
I coz tego, że za pieniądze podatników? Tak samo jak inni nauczyciele. I - tak samo jak oni - odprowadza podatek od swoich zarobków w danej szkole. Podobnie jest z zarobkami związanymi z zatrudnieniem w parafii. O tacy już wspominałem. Więc sorry, ale to ty się nie znasz.
A utrzymanie kościoła to też nie są małe pieniądze. Za samo ogrzewanie takiego kościoła średniej wielkości pewnie wychodzi parę tysięcy miesięcznie.
Bycie księdzem nie zobowiązuje do głodówki. A co do "obracania kasą": pierdolisz takie smuty, jak 99.9% palikotowców. Czyli gadasz, żeby tylko gadać, ale nie umiesz tego poprzeć żadnym argumentem.
A cała gadka, że bieda materialna to bogactwo duchowe to z dupy wyjęte słowa?Spoko.
Ciągle powtarzasz, że wykłócam się o nie swoje pieniądze - jest to temat jak każdy inny i mam prawo do poruszania go kiedy i gdzie mi się podoba.
A te BMW i złote zegarki to wcale nie jest takie głupie ;).
Dalej sądzisz, że kościół wydaje wszystko na ogrzewanie ?Śmiech na sali, ile miesięcy jest okres grzewczy?
Nie raz spotykam się z syt. że w kościele nawet w zimę jest niewiele cieplej niż na zewnątrz.
Ale Ty na każdym kroku chcesz argumenty, może jeszcze zdjęcia Ci porobić czym jeżdżą, jak wyglądają plebanie ?
W sumie i tak da dyskusja do niczego nie prowadzi, ani Ty, ani ja niczego sobie nie udowodnimy;).
a co to ma za znaczenie?
ostatnio w 6 klasie podstawówki
a co do postu tibia77:
co z tego ze za pieniądze podatników?a to z tego,że część ludzi w tym kraju nie wierzy,i nie chcą płacić na cokolwiek związanego z religią bo ona nie jest im do niczego potrzebna,łapiesz?
poza tym,... co to ma za znaczenie ze ksiadz pracujacy w szkole odprowadza podatki skoro to podatnicy placa na to by on mogl tam pracowac?
Widzę, że polemika na temat księży - to ja może nie będę rzucał hasłami, tylko podam przykład z mojego liceum.
Ksiądz ma hajs. Drogie buty ( teraz obrońcy napiszą, że lepsze bo wytrzymałe i na dłużej starczą ), drogi płaszcz ( nie pamiętam jakiej firmy ma, ktoś kiedyś z klasy mi gadał, coś w stylu gucci ). Jeździ golfem piątką z alufelami, ma 2 prywatne laptopy które nosi na lekcje ( czasem jeden, czasem drugi ), swój prywatny, drogi projektor który też nosi, droga teczka ... Jakby tego było mało, niedawno sobie kupił oryginalnego Ipada od Apple i lansuje się z nim na lekcji pokazując nam jakieś obrazki mające niby związek z omawianym tematem. Pytam się ... Czy to wszystko jest potrzebne ? Skąd te pieniądze ? Powiedzcie mi, że on klepie biedę ... Pracuje u nas w szkole, a należy do małej parafii w małym miasteczku/wsi. Ma coś koło 30 i na pewno nie jest proboszczem :).
Pozdrawiam
Mistyk
No jak niby wyglądają plebanie? O co tobie chodzi człowieku? Księża mają mieszkać w ziemiankach i wpierdalać suchy chleb, a po mszy jechać starym zdezelowanym rowerem albo iść na piechotę bez butów do tesco na kasę, żeby na ten suchy chleb zarobić? A twój cytat jest wyjęty z dupy, świetnie to ująłeś.
Tak, masz prawo, bo niestety demokracja jest ustrojem, który daje ludziom prawo do głupoty.
Gdzie napisałem, że wszystko wydają na ogrzewanie? Nie dość, że walisz jakimiś powyciąganymi z kontekstu ogólnikami, to jeszcze bezczelnie kłamiesz.
Dyskusją to ja bym tego nie nazwał, skoro sam przyznajesz, że nie masz zamiaru podawać żadnych argumentów. Wróć jak pojmiesz istotę dyskusji i skończysz gimnazjum. Ech, ten okres dojrzewania... Jedni przestają słuchać rodziców, inni zaczynają trollować na forach.
Ok. Część ludzi w tym kraju się nie interesuje piłką nożną i nie chodzi na mecze. Z jakiej racji oni muszą łożyć na budowę stadionów i orlików - czyli na coś, co nie jest im potrzebne?
A skąd mam wiedzieć za co to kupił? Jak cię to tak interesuje, to go zapytaj. Może ma od rodziny? Nie ma przykazania klepania biedy.
człowieku,ale ty masz przykłady... porównujesz płacenie pieniędzy na propagandę kościoła i propagowanie religii od najmłodszych lat do budowy stadionów?
a tak w ogóle: kiedykolwiek zastanawiałeś się nad swoją wiarą? czemu wymawiasz wyklepane na pamięć modlitwy,czemu uczestniczysz w wszelkich obrządkach religijnych i jakie one mają sens? czemu wierzysz?
lub może ona jest tylko po to,by znajomi,rodzina czy tam sąsiedzi się ciebie nie czepiali?
Masz 20 lat i nie rozumiesz tak banalnej analogii?
Państwowe pieniądze w teorii mają iść na to, co będzie służyć ludziom. Na drogi - chociaż nie wszyscy mają samochody, na stadiony - chociaż nie wszyscy chodzą na mecze, na szpitale - chociaż nie wszyscy chorują, na kościoły - chociaż nie wszyscy do nich chodzą. I tak dalej. Przypominam, że nie tylko kościół katolicki dostaje od państwa pieniądze, a dostaje ich oczywiście najwięcej z powodu ilości wiernych, co jest w sumie logiczne. Ale jak widać, nie dla wszystkich.
A kto powiedział, że moja modlitwa to klepanie formułek z pamięci? Zapomniałeś jeszcze spytać dlaczego słucham Radia Maryja.Cytuj:
a tak w ogóle: kiedykolwiek zastanawiałeś się nad swoją wiarą? czemu wymawiasz wyklepane na pamięć modlitwy,czemu uczestniczysz w wszelkich obrządkach religijnych i jakie one mają sens? czemu wierzysz?
Aha, jeszcze uzupełniając:
Mogą być zatrudnieni w prywatnych szkołach.
Rozumiem, że nadal nie potrafisz się odnieść w żaden sensowny sposób do analogii ze stadionami?
Zawsze mierzysz innych swoją miarą?
Swoją drogą, ciekawe jest to, że najwięcej o bogactwie w kościołach, na plebaniach i wśród księży wiedzą ci, którzy w kościele nie byli od swojej pierwszej komunii. Przypomina mi to dyskusję w temacie o pacyfikacjach kibiców: tam też najwięcej o rzekomych zadymach wiedzieli ludzie, którzy nigdy nawet nie byli na stadionie.
Co ciekawsze: w obu tych przypadkach swoją wiedzę ci najmądrzejsi opierają na lewackich mediach. To tak a propos zaślepienia, oświecony ciemniaku.
Cytuj:
Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego (Mt 19, 24)
To chyba wystarczy ? Poza tym, czy według Ciebie wiara dotyczy tylko przykazań ?Cytuj:
Bogaty człowiek, który poszukiwał idealnej drogi osiągnięcia ży-
cia wiecznego, odszedł smutny, gdy Jezus kazał mu porzucić bogactwa
i pójść za nim (Mk 10, 17-22).
Jezus nakazywał nie gromadzić dóbr, tylko je rozdawać potrzebującym. Zresztą, sam kiedyś zrozumiesz jak to wszystko wygląda, panie tibia77 i będziesz się śmiał czytając swoje posty w tym temacie. Poza tym, spójrz na nie - jak pełne agresji i oburzenia są Twoje wypowiedzi, to są wręcz ataki na ludzi, którzy nie zgadzają się z tym, w co wierzysz. Widzę w Tobie Świętego Inkwizytora :)) !
A co do księdza - nie, nie ma od rodziny, na pewno. Tylko jego mama żyje i nie ma dużych zarobków. Przypomniało mi się teraz właśnie jak kiedyś mówił, że był w Watykanie i wydał ponad 1000 zł na pamiątki itp. Pamiętam, że jak to mówił to jeszcze podśmiałem się z niego na lekcji, skąd ma te pieniądze. Odpowiedział żartem, ale ja wiem :)).
Poza tym ... Co tutaj robisz ? W tym temacie ? Czy naprawdę sądzisz, że wpoisz ludziom tą prostacka wiarę jakimiś argumentami ? W to trzeba WIERZYĆ samemu. Co chcesz tu zdziałać, w tym temacie ? Chyba lepiej będzie jak przejdziesz na Islam, bo to jest religia wojująca, będziesz się z nią świetnie czuł i w końcu się spełnisz :)). Jezus nauczał ludzi, którzy chcieli go słuchać. Nie wpajał na siłę swej religii ludziom, którzy tego nie chcieli.
A od kiedy to księża eksponują swoje bogactwo ( albo ujmę to inaczej: stan majątkowy ) w kościele, że trzeba tam iść aby móc się na ten temat wypowiedzieć ???
Serdecznie pozdrawiam
Mistyk
Nie rozumiem kompletnie o czym mówisz.
Nie jestem katolikiem, ani nawet Chrześcijaninem, jeśli o to Ci chodzi.
Wyrażasz się o Islamie nie mając na jego temat żadnej wiedzy, nie jest to religia wojująca. Koran zabrania zabijać, zabrania zmuszać innych do swojej wiary. Ba! Zabrania nawet do niej przekonywać.
Po lekturze zapraszam z powrotem do dyskusji.
#nie miałem na celu oceniać zachowania Tibii77, tylko porównanie do Islamu.
Blues Man idealnie cię podsumował, Mistyk. Owszem, atakuję was, ale nie robię tego z powodu waszej niewiary - bo zawsze jestem otwarty na dyskusję z ateistą - tylko z powodu waszej ignorancji. Co robię w tym temacie? Niczego nikomu nie narzucam. Widzisz, żebym kogoś przekonywał do przyjęcia tej czy innej wiary? Ja tylko dementuję głupoty, które tu wypisujecie i przedstawiam fakty.
Jeśli chodzi o te cytaty, to spieszę się teraz na pociąg, ale chętnie odpiszę później. Nawet możesz mi przypomnieć.
Ale stary, nie obchodzi mnie Koran. Myślisz, że KK postępuje w 100% zgodnie z biblią nowadays ? Ogarnij trochę człowieku, że ja mówiłem o RELIGII, nie o jej świętej księdze, która jest tylko jej elementem.
A skoro jesteś tak poinformowany, to powinieneś przyznać mi rację - przecież to biskupi kościoła katolickiego na jednym z synodów biskupich w Watykanie powiedzieli, że islam to religia wojująca, nie ja, sorry. Poza tym - popatrz na historię najazdów. Świadczy też o tym chociażby to, że muzułmanie nie uznają wolności religijnej. I wiele innych przykładów. Spójrz chociażby, jaki był początek tej religii.
albo chociażby to
Koran kolego, daje muzułmanom możliwość zabijania chrześcijan w ramach dżihadu.
I co ja mam teraz zrobić ? Nie wiem, wyśmiać Cię, obrazić ( tak jak Ty mnie ), czy polecić jakąś lekturę, co ?
Dalej każesz mi wypierdalać, o wszechwiedzący, o mistrzu ironii :) ?
Po pierwsze, dlaczego miałoby mnie obchodzić zdanie biskupów Kościoła Katolickiego?
Po drugie, historia najazdów? Nie wpadłeś na to, że 99% wojen "religijnych" były walkami politycznymi. O złoża, pieniądze, czy terytoria. Religia była zawsze pretekstem. Zawsze.
Po trzecie, zrozum, że jest różnica między Religią a Polityką. W przypadku krajów Muzułmańskich często te dwie sprawy są ze sobą łączone i wzajemnie sobie przypisywane.
No i niestety prawda jest taka, ża 95% ludzi w Polsce traktuje Koran jako książkę, w której jest napisane "Zabij każdego kto wierzy w innego Boga niż ty".
Widzę, że nie odniosłeś się do niewygodnej dla Ciebie części posta. Oczywiście, że wojny są sterowane przez władzę i jest tak jak mówisz - były przyczyny polityczne, ale nie zmienia to faktu, że ZABIJALI się wierni nie za złoża, ale za swoją wiarę. Oni nie byli świadomi tego, że to jest pretekst i walka o np. surowce - oni naprawdę zabijali się za swoją wiarę. Zaprzeczysz temu ?
Nie wiem czego byli świadomi muzułmanie walczący w średniowieczu.
Nie jestem w stanie tego ocenić, nie znam ich kultury i historii na tyle dobrze.
Aczkolwiek nie zaprzeczę. Nie wykluczam, że szli w bój z imieniem Allaha na ustach, jednak nie ma to nic wspólnego z filozofią Islamu.
Tylko jego głupota ma więcej sensu niż większości. Po wpisaniu w googlach "syndrom niewyzytego klechy" wyskoczył mi temat o masturbacji @_@.
@Mistyk
Najlepsze są argumentacje w stylu "Oni w sredniowieczu tak robili!" Ale tak, ludzie byli, są i zawsze będą głupi. Wystarczyło im wmówić że ci tamci są źli a ta naiwna banda rzuciła się jak pies na kiełbasę. I to się nie tyczy tylko Islamistów, Chrześcijanie to takie same skurwysyny, którzy też mordowali w imię swojego Boga. Świadomie? Nie wiadomo, w każdym razie to jest piękny przykład jaki tak naprawdę słaby jest człowiek. Zabilibyście drugiego dzisiaj tylko dlatego że wierzy w co innego?
tylko ze stadiony i drogi maja konkretne cele w przeciwienstwie do wydatkow na kosciol - "bo pujdziemy do nieba." Poza tym argument ze stadionami jest zupelnie nietrafiony - przykladowo stadion narodowy kosztowal ok. 1,5 mld zlotych, przy czym jest to wydatek jednorazowy, stadion bedzie na siebie sam zarabial. Nie wspomne o organizacji euro, co sluzy promocji kraju, wspomoze gospodarke itp. Natomiast na kosciol wedle roznych szacunkow panstwo przeznacza rokrocznie nawet do 10 mld zlotych (!!!). Przy czym liczba wiernych stale spada, a wydatki na kosciol nie.
jakie to ma znaczenie? jesli chodzi o ksiezy pracujacych w szkolach to znaczenie ma to, ze ich praca jest kompletna strata czasu i energii, a co najwazniejsze pieniedzy podatnikow. Religia nawet nie ma ustalonego programu, kazdy ksiadz "naucza" tego co uzna za stosowne, co w wiekszosci przypadkow sprowadza sie do niczego. Nie wspominajac o tym, ze lekcje religii w swieckich szkolach w ogole nie powinny miec miejsca. Powinny byc jakies szkolki parafialne, do ktorych chodzilby ten kto chce. Czyli w praktyce ulamek procenta mlodziezy.
fakty powiadasz? generalizujesz ateistow jako ignorantow, przy czym czyms ogolnie wiadomym jest, ze ignorantow jest nieporownywalnie wiecej wsrod wierzacych. Nie bede nawet mowil o tym, ze ludzie wierzacy sa ingorantami wlasnie z powodu samej wiary. Glownie chodzi o to, ze wiekszosc wierzacych to ludzie po prostu niewyksztalceni i prymitywni. Czyli wlasnie ignoranci. Najwiekszy odsetek ateistow jest w krajach rozwinietych, z wysokim poziomem edukacji. Nie przeciagajac - ateizm koreluje sie pozytywnie z ogolna inteligencja i poziomem wiedzy, wiec nie, generalizowanie ateistow jako ignorantow jest zupelnie bledne, wrecz smieszne. A fakt, iz robi to osoba wierzaca czyni to calkowicie niedorzecznym.
poruszalismy juz w tym temacie kwestie opodatkowanie kosciola i chyba wszystko juz zostalo powiedziane, nie widze powodu ponownego zaczynania dyskusjiCytuj:
Zwolnienia od opodatkowania – nie podlegają opodatkowaniu dochody z działalności gospodarczej przeznaczone na cele kultowe, oświatowo-wychowawcze, naukowe, kulturalne, na działalność charytatywno-opiekuńczą, punkty katechetyczne, konserwację zabytków oraz na inwestycje sakralne i kościelne[7].
Zwolnienia części duchowieństwa z podatku dochodowego – księża pracujący w parafiach płacą kwartalny podatek zryczałtowany. Jego wysokość zależy od liczby osób mieszkających na terenie parafii (116-436 złotych dla wikariuszy i 375-1341 PLN dla proboszczów[8]). Jest od niego odliczana kwota ubezpieczenia zdrowotnego, które jest płacone przez duchownych dobrowolnie. Dodatkowo proboszcz może wystąpić o obniżenie zryczałtowanego podatku. Zwolnieni są z niego osoby zakonne, biskupi, arcybiskupi i kardynałowie. Istnieje także możliwość zrzeczenia się przez wikariusza lub proboszcza płacenia podatku w formie ryczałtu[potrzebne źródło].
Zwolnienia duchowieństwa z podatku od nieruchomości[2].
Zwolnienia duchowieństwa z podatku od spadków i darowizn[potrzebne źródło].
Zwolnienia duchowieństwa z podatku od działalności niegospodarczej[9].
Przyznawania ulg celnych Kościołowi katolickiemu[10].
Posiadania przez kościelne rozgłośnie radiowe statusu nadawców społecznych zwalniającego z opłat koncesyjnych
Utrzymywanie kapelanów w służbach mundurowych, m.in. z 96 parafii 150[11] kapelanów wojskowych w armii na etatach oficerskich, 9 kapelanów w policji (i 72 księży wolontariuszy)[12], 4 kapelanów i jednego dziekana w straży granicznej[12] oraz kapelanów państwowej straży pożarnej. Utrzymanie wojskowych ordynariatów polowych i struktur Caritas kosztuje rocznie ok. 25 mln zł[11] (w 2010 roku utrzymanie trzech ordynariatów polowych kosztowało 24,5 mln zł[2], a w 2011 ok. 24,9 mln zł, co stanowi 1‰ budżetu MON[13]). Ministerstwo Obrony Narodowej wypłaca pensje kapelanom rzędu 5-7 tys. zł, utrzymuje kościoły, pokrywa rachunki za prąd, ogrzewanie, remonty i etat organisty[11]. Kapelani są także utrzymywani w szpitalach (1,5 tys. duchownych), w sanatoriach MSWiA, w zakładach karnych, w aresztach, w PKP, na Lotnisku Okęcie w Warszawie, w klubach sportowych, harcerstwie oraz w Kancelarii Prezydenta[2].
Dotowanie kościelnych przedszkoli, szkół podstawowych, gimnazjów, liceów i szkół zawodowych[2].
Finansowanie nauczania religii, w tym bezpłatne udostępnienie infrastruktury (np. sal lekcyjnych) oraz opłacanie katechetów.
Dotowanie uczelni katolickich. W 2008 wyniosło ono 277 656 700 złotych, które dostało 5 uczelni niepublicznych (kościelnych) i 1 uczelnia publiczna – Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego[14].
Funkcjonowanie wydziałów teologicznych w uczelniach publicznych, finansowanych z budżetu państwa[15][14].
Dotacje na budowę obiektów sakralnych
@down: nie zgodze sie. Wprowadzenie filozofii lub innych rzeczy nieprzygotowywujacych do zadnego zawodu do szkol obowiazkowych byloby nieporozumieniem.
Wyjaśnij proszę.Cytuj:
Nosikamyk napisał
ludzie wierzacy ignoruja doswiadczenie calego swojego zycia, ignoruja nauke i logike po to, aby ludzic sie, ze ich zycie ma jakis sens.
Oczywiscie mowie tu o typowych wierzacych, np. katolikach - ludziach wierzacych w cuda typu szusowanie jezusa po wodzie, itp.
zaleznosc miedzy intelektem wierzacych i ateistow jest mniej wiecej taka jak zaleznosc pomiedzy intelektem rolnikow i lekarzy. Zdarzaja sie glupi lekarze i inteligentni rolnicy, ale jak to sie uklada statystycznie to kazdy wie.
Ludzie wierzący w Biblię to jedno, ale już zupełnie mam polewkę z ludzi wierzących w stygmaty Ojca Pio, modlących się do św. Papieża, który leczy chorych na raka oraz do św. Popiełuszki, który nie wiem co robi, ale jest męczennikiem i dlatego trzeba się do niego modlić, bo może rzucać spelle i buffy z zaświatów.
Ale przecież każda wiara(nawet nie mówie o religii) tym samym się cechuje.
Wierzysz, to znaczy uważasz, że coś się stało/stanie nie mając pewności, ani dowodów.
Przyjmujesz za prawdę coś nieudowodnionego, tym samym ignorujesz naukę i logikę...
Uważasz, że wierzenie jest złe? Głupie?
Ty nigdy nie przyjąłeś niczego za prawdę nie mając dowodów, prawda?
nie jest zle ani glupie, jest konieczne. Normalnym jest wiara w cos, co sie juz kiedys zdarzylo, co jest mozliwe, prawdopodobne, na co sa roznego rodzaju racjonalne przeslanki, na co wskazuje nasze doswiadczenie. Ale wiara w cos, co wedle wszelkiej logiki wzielo sie stad, ze prymitywni ludzie tlumaczyli sobie rozne zjawiska w prymitywny sposob w czasie, w ktorym wlasciwie wszystko jestesmy w stanie wyjasnic jest i bedzie glupie.
Jaką wobec tego koncepcje czasu uznajesz ty (z tego co wywnioskowałem)- ateista?
Jak widzisz genezę świata? Wielki wybuch, który właściwie nikt nie wie czym był?
Po prostu są tematy, gdzie wszystkie tezy są tak samo nieudowodnione i chrześcijańska wizja Boga stwarzającego świat w 7 dni nie jest w niczym gorsza, ani lepsza od teorii Wielkiego Wybuchu, ani od wersji z greckiej mitologii.
Albo sens życia.
Chrześcijanie wymyślili sobie Niebo, Piekło, Czyściec i zbawienie. Znajdź mi jakąkolwiek lepszą, lub gorszą teorię.