Ze strachu że się zara rozjebie? :kappa
Wersja do druku
Ze strachu że się zara rozjebie? :kappa
@jaxi ;
Już nie ma co :zaba
We dwójkę nie ma co trzymać 3 samochody, kupić kolejny i jeszcze zmieniać inne rzeczy :pogchamp
Audi A4 B9
Audi A6 C7
BMW F30
BMW F10
wszystko w dieslu
jeździł ktoś? a może sąsiad/znajomy/pies kuzyna ma takowe i ktoś coś więcej powie?
F10 jest obrzydliwie drogie w utrzymaniu w stosunku do f30
W BMW z tamtych lat raczej diesel>benzyna
Szczególnie 2.0 benzyna chujowa
Audi A6 C7, super zajebista linia ałta i w ogóle ja tam jechałem tylko v6t
Nie no bez przesady, nie są takie złe te BMW. Przy podobnym przebiegu i roczniku różnica w awaryjności jest znikoma, pomijalna. VAGi były kiedyś (jeszcze może w ~2010) o tyle lepsze, że miały w chuj konserwatywnie napchane elektroniki, ale już od dawna lecą na grubo więc problemy mają jak każde inne auto klasy premium (poza Lexusem ofc, bo tam to dalej się trzyma wysoka niezawodność, nawet po latach).
Ergo - jeden chuj czy BMW czy Audi. Ja bym wolał F30 z prawilnym pędzeniem na tył (oczywiście bez jakiegoś tam xdrive'a) niż przednionapędowe Audi. Do tego BMW jest bardziej kompaktowe (a więc lepsze o ile nie potrzebujesz dużej ilości miejsca), ładniejsze (kwestia gustu, bo C7 też jest bardzo ok) i każdy dla cb zjeżdża z drogi, bo myślą, że Policja jedzie (autentyk kurwa, F30 w sedanie rządzą autostradami, każdy zesrany, że Grupa Speed jedzie XD).
Siemka, szukam jakiś samochód dostawczy przerobiony na kampera - albo po prostu kampera, jakbym się zamknął ze wszystkim w 70-80k to byłbym zadowolony (ale wiadomo, że "czasem lepiej dołożyć"). Zalezy mi na aucie do 3.5 tony. Głównie po Europie i może Skandynawii. W temacie motoryzacji jestem totalnym jaroszem więc chętnie dowiem się wszystkiego, co musiałbym wiedzieć.
a) Zna ktoś firmy, które zrobią mi zabudowe?
b) Jakie auto dostawcze polecalibyście przerabiać? Popularne są Fiaty Fiat Ducatto z tego co widziałem?
Kampera to se odpuść, bo sensu te wielkie landary nie mają żadnego. Dużo lepiej se mieć takiego np. VW Transportera zrobionego na kampera, pośpisz se na nielegalu bez problemu itd. Najtaniej będzie kupić gotowca, a przede wszystkim oszczędzisz jeszcze czas.
Za 80k kupisz co chcesz, kwestia rocznika i stanu.
Obczaj se jak żyje Odyn (kanał na YT) w T4 - coś takiego ma najwięcej sensu.
patrz t4 westfalia/california choć ten drugi dość rzadki jeszcze jest opcja kupienia np vw lt lub jakiegoś mastera i przerobienie go, no to w tej opcji o tyle lepiej że stajesz se w nim bez rozkładania dachu i możesz tam sporo upchać np kanał na Yt: Vincent Van.
Jeśli kamper ma służyć raz w roku na 2-3 tygodnie to ja bym się zastanowił nad wynajęciem.
@aha no i omijaj kampery/przyczepy z angli, dobrze przepatrz czy nie był zalany, dziurawy itp
Jeszcze taka 2 opcja, zwykły bus tani i przedsionek z dekatlonu:
https://www.decathlon.pl/p/przedsion...y/_/R-p-157674
ludzie z tym objeżdżają Europę.
polecam tą grupę:
https://www.facebook.com/groups/grupabiwakowa
i ich stronkę z miejscówkami internautów:
https://grupabiwakowa.pl/
Raczej myślałem wziął go na przynajmniej rok (z przerwami) i tak jeździć, pracuję i tak zdalnie, mogę pracować kiedy chce w zasadzie, więc przerwy w internecie też mnie nie będa boleć. No i po tym czasie pewnie puściłbym go dalej w obieg, chyba że by mi się spodobało to bym zostawił - zobaczymy.
Te T4 wyglądają całkiem spoko; i w sumie najbliżej temu w co bym celował to ten Odyn na yt. Na coś jeszcze szczególnego powinienem patrzeć?
Nie sa zajebiste, wszystkie stare sztrucle trzymaja ceny. Giulietty smieciowe tak samo mimo 3 lat wiecej na karku i przebiegow wiekszych o 60kkm sa drozsze niz jak ja kupowalem. I tak jest w kazdej marce.
Fajnie by bylo byc kawalerem ehhh :zaba Tez bym se tak pracowal, ale niestety modlicha musi byc na miejscu i chuj
A zapomnialem o tym poscie bo bylem na wakacjach. No mam Alfe Giuliette. Benzynki mozna gazowac jeszcze jak, ale ogolnie benzynka to smrud i tylko 2.0 jtdm taki jak ja mam 170 kunia. Jedzie trzesie dymi nawet pale zrobi jak bedziesz sie dobrze zachowywal. Navi nie jest w standardzie, chowana byla robiona chyba do 2013 roku bo pozniej jakos chyba ja przeniesli na srodek deski (nwm choc sie domyslam). Do 35k to tylko dizel i to taki 2012-2013, zadbane benzyny sa drogie. Ja swojego dizla kupilem chyba 3 lata temu niecale za jakies 33k i widze, ze te same roczniki z tym motorem dobrze wygladajace dalej stoja 32-35k mimo wiekszych przebiegow.
A co do ałta to nwm ja od kiedy pierwszy raz wsiadlem (z Mexem jeszcze bo on chcial dla siebie jakas żuliete ogladac i z nim bylem xD) to od razu stwierdzilem, ze chuj biere to auto, pozniej sam kilkoma pojezdzilem i kupilem swoja i juz pewnie nic innego niz AR nie kupie, porownania do jakis osranych a trujek, golfow, bmw jedynek to xD Zapierdala az milo, jak kupisz dobre gumy to zajebiscie lamiesz wszystkie zakrety i fajnie jest wtedy. Tylko drogie to scierwo jest jezeli chcesz inwestowac w normalnych producentow czesci. Jak sie lubi dynamiczna jazde, szybkie pokonywanie zakretow i sie jara ałtami to polecam, jak nie to to pierdol i kup se fieste albo kie ceed bo w chuju bedziesz mial to, ze sie prowadzi jak taczka na betonowym kole.
Ostatnio ogladalem dla bora jakas z 2011 roku chyba i cos kolo 200k przebiegu totalna bieda, ale z gazem benzyniak 120 koni, nie miala nic poza klimatyzacja, szyby na korbe, brak tempomatu, brak grzania pizdy, brak navi, no nic i typ chcial 28k i za kurwe by nie zszedl. Ale takim scierwem by mi sie nie chcialo jezdzic. Moja ma w sumie skury, navi, grzane krzesla, tempomat, bixenon i bose i wtedy to jest zdatne do uzytku auto.
Ja chyba jedyne na co moglbym AR zamienic tera to Tesla 3, ale jeszcze ze 2-3 miesiace zanim bede szukal auta wiec zobacze na co mnie bedzie stac
Chuja, pisałem to już wielokrotnie - Giulietta zawsze trzymała cenę i obecna sytuacja akurat nic nie zmieniła. Inne auta też tylko wybiórczo trzymają ceny, zazwyczaj chodzi o mniejsze auta do 50k PLN, bo to jest najbardziej chodliwe. Stare strucle nie zmieniły cen, co najwyżej nie potaniały od ostatniego roku.
,
no po 2014 z tego co sie zorientowałem jest jakiś lift i na navi jest w środu (jebac ta navi, chodzi o multimedia i jakies kolorwe światełka :failfish:nosacz, bo nie bede kupowac auta zeby byla deska rozdzielcza jak deska do prasowania:kekw), w sumie co ubolewam, to brak USB na muze, szanujmy sie nie bede jakis plyt nagrywac w 2021 roku,
co do kosztow utrzymania to mnie nie przeraza bo obecnie od kilku lat smiga e klasa w211 co lezy na jakiejś średniej półce, fakt, ze trafilem na zajebisty egzemplarz bo w prawie 5 lat ja w te auto wsadzilem moze z 1k pln xd nie licza jakis wymiany olejuw czy innych opon
w kazdym razie nie wiem czy przesiadka z e klasy do heczbeka pokroju golfa 6 nie bedzie dramatem, ale kurwa w212 nie da sie zagazowac (oprocz jakis 3,5l albo 6.3):kekwait:nosaczsmutek wiec sie rozglada za fajna alternatywa (obowiazkowo gazowanko, ja 3 fure mam w gazie od 10 lat i mam to w pizdzie placic jakies 5,5 za litr czegos jak moge to zalac za 2 cebul :nosaczhmm:nosaczhmm:nosaczco).
za tesle mocno szanuje, ale nie wiem czy 2021 to dobry rok ane elektryka w pl (malo stacji ladujacych itp_
Na chuj wymieniać dobry egzemplarz W211? Ja bym jeździł, auto jak najbardziej posiadające wszystko, co obecnie potrzebne.
pany, szukam autka, sedan lub cross/suv ~30k, wygodne, w miarę spoko wyposażone, nie musi mieć potworka pod maską, nawet 100-120 kucy styknie (ale więcej nie zaszkodzi), małe zwinne i szybkie autko mam, co raczej typowo dla żonki będzie jednak, stary zaraz poleci wsrut i potrzebny niedługo drugi
żadne kombiaki tylko, co byście mogli doradzić popatrzeć pod siebie?
zastanawiałem się nad skodami, superb, octavia, w sumie rapidy mi się podobają - tyle że poczytałem trochę o tych silnikach TSI, to serio takie gówno jak wszędzie piszą i omijać z daleka?
https://www.otomoto.pl/oferta/skoda-...tml#689a5f4785
albo mazda cx-7, tu bym się pewnie skłaniał ku nieco słabszemu dieselkowi, ale jeśli warte rozpatrzenia są benzyniaki 2.3 wg torgowych ekspertów, to pewnie parę takich bym obejrzał sobie, bo dosyć sporo tego wystawionych:
https://www.otomoto.pl/oferta/mazda-...nWs#5853c67167
to samo sobie pytanie czasami zadaje, ale w sumie człowiek by kupił coś nwoego bo 5 rok juz leci, na przyszłą wiosnę skoczy 6, wiec by cos odświeżył i czymś innym sie pobujał, poza tym na zegarze 315k km zrobione ( z tego 100k na gazie ojebałem :kekw:nosaczco), więc tak jak pisałem szukam ciekawych alternatyw
dzieciaków jeszcze nie mam wiec nie konieczne musi byc mega pojemny bagaznik, no ale duzym autem calkiem inaczej sie płynie po tej drodze niz małą pipiduwkom
Niezły rozstrzał, Rapid i CX-7 XD
Ogólnie Rapid to jest takie najbardziej generyczny samochód w swojej klasie. TSI po 2012 roku są już okej, ten przykładowy można śmiało kupować. Ogólnie nakulałem z 5 tysięcy km Rapidem i mogę powiedzieć, że jest to straszne gówno, ratowało go tylko DSG, bo dzięki temu da się zająć sensowną pozycję za kierownicą i tragiczny fotel nie przeszkadza aż tak mocno.
Jeśli jednak chcesz kupić coś jak najmłodszego, to wyboru dużego nie ma i Rapid jest jedną z lepszych opcji. Oczywiście mamy też nieśmiertelną Giuliettę, która w tym przedziale cenowym nie ma absolutnie żadnej konkurencji jeśli chodzi o auta 2010+. Poza tym są jakieś pokraczne koreańskie gówna, które wtedy miały jeszcze przetragiczną stylistykę i nie ma sensu tego kupować, bo szkoda oczu i zdrowia na jeżdżenie takimi kiblami (skoro są gorsze od Skody, to naprawdę jest źle).
CX-7 to se wybij z głowy, bo nie będziesz miał na chleb, wodę, zostawi cię kobita, a za części będziesz się musiał prostytuować. SUV do 30k to co najwyżej Dacia Duster i jestem tutaj śmiertelnie poważny - praktycznie każdy inny cię zaskoczy bardzo niemiło kosztami i będziesz płakał. No chyba, że pójdziesz duuużo latek do tyłu i kupisz jakąś RAV-4 pierwszej albo drugiej generacji, tudzież Hujdaja Santa Fe albo Kiję Sportydż, ale te koreańskie auta sprzed 2010 są tak kurwa paskudne, że najgorszemu wrogowi bym nie polecił.
Nwm do mnie ogolnie argument o ilosci stacji nie trafia. Superchargerow jest chyba juz 8 i kolejne w drodze. PKNow czy innych Greenwayow tez juz jest sporo, ale to i tak nie jest dla mnie jakos szczegolnie istotne bo model 3 przy normalnej jezdzie ma z 300-330km zasiegu, przy oszczedzaniu pewnie i z 500+ wykreci, a dni w roku kiedy robie trasy powyzej tego moge policzyc kurwa na jednym palcu xD W zasadzie tylko na wakacje jade gdzies dalej, ale tez w europie siec superchargerow (i innych ladowarek) jest duzo lepiej rozbudowana i wbrew pozorom ladowanie nie zajmuje juz tak duzo czasu. Tak to mam sile w domu i specjalna taryfe (ojciec energetyk :kekw ) i tydzien dojazdow do roboty by mnie z 5 zlotych kosztowal.
Jedynym problemem jest cena bo to kosmos jednak i ni chuja to sie nie spina nawet tankujac w domu. Uzywki jeszcze jako tako za 200 000 mozna dostac i wtedy moze to ma sens, ale ja jestem chyba zbyt obsrany zeby cos takiego kupic. Spierdoli sie przycisk otwierania drzwi i nawet nie bede mial tego komu odwiezc bo nikt nie naprawia Tesli. A nowka 3 long range z rozszerzonym autopilotem kosztuje 270 000 :kekw Z drugiej strony jakas osrana Skoda Enyaq z dodatkowym wyposazeniem tez gdzies 250 000 kosztuje. Ja sie jaram w chuj elektrykami, tyle, ze sama cena kupna wypierdala z klapkow i nawet jak sie zarabia te 10-12 kola miesiecznie to ciezko sobie pozwolic na takie auto.
Takze ladowanie w ogole mnie nie odstrasza, bardziej cena bazowa i totalny brak serwisow. W USA Tesla nie dosc, ze jest w chuj tansza to jeszcze sa serwisy, ktore sie tym zajmuja.
no dobra, to te crossy/suvy chuj im w dupę, jak kiedyś będzie mnie stać może, to najwyżej nówkę wezmę XD kiedyś..
wracająć do Giulietty, jakaś preferowana wersja tego modelu? no nie powiem musiałbym tu trochę dołożyć jak patrzę, ale co chwilę jak czytam temat widzę też, że one w miarę trzymają cenę, więc no nie powinno mnie to dziwić, a inwestując teraz nieco więcej pewnie w razie późniejszej sprzedaży nie powinienem być w chuj stratny (ale co będzie za x lat to też chuj wie) w porównaniu pewnie do Rapida, tylko no to kolejny kompakt byłby u mnie na podwórku xd
a co do Rapida, no Ty piszesz jedno, znajomy w Anglii jeździ 4 rok i sobie akurat chwali, dlatego też w tą stronę nieco spojrzałem xd aczkolwiek to człowiek mało wybredny, więc może warto zaufać ekspertowi :kappa
Przecież Rapid to też kompakt, wielkość Giulietty. Różnica taka, że Alfa wygląda, prowadzi się i nie straci dużo na wartości, a Rapid to niestety gówno.
Ty, ale przypominam, że jest coś takiego jak eKona i to kosztuje nowe jakieś 170k i pewnie już jakieś używki też się pojawiają. Zasięg też dobija do 400 km i ogólnie jest spoczko. Elektryki to nie tylko Tesla, Hujdaja przynajmniej w ASO naprawią.
https://www.otomoto.pl/oferta/hyunda...tml#0ff8e21370
130k, 480km zasięgu. Jebać Tesle jak masz coś takiego w cenie osranej Giulii :kekw
auto dla kobiety wiec patrzylbym glownie na 3 aspekty - ladne, proste, tanie (w zakupie i utrzymaniu)
kobieta ci nie zadba o nic, nie bedzie traktowala dobrze auta bo zwyczajnie nie ma wiedzy/nie zalezy jej/nie interesuje sie
micubiszi asx, qashqai, juke, sedici/sx4
kazde z tych aut jak dobrze pamietam ma silnik 1.6 o mocy 100-130km, kazdy z nich jest ok, ma naped na przod wiec sie 4x4 na nie rozpierdoli, do tego zderzaka na krawezniku nie sciagnie bo wysokie
wiadomo dla siebie bralbym giuliette albo jakies e60 w tej kasie, nie wiem, ale dla kobiety to juz inaczej
Pierdol ta giuliette, za drogie to jest auto dla kobiety chyba, ze w miare dobrze zarabiasz i lubisz samochody. Tym sie fajnie jezdzi, jest zwarte, dobrze sie prowadzi, na dobrej gubie w zakretach jest bajka, ale poza tym to chuj. Kobiecie jezeli nie interesuja ja motoryzacja wystarczy jakas Kia Ceed, ktora w tych pieniadzach pewnie bedzie i tak lepiej wyposazona i mlodsza a kobieta bedzie miala w pizdzie to, ze nie wejdzie w zakret z przeciazeniem 1.5G :kekw .
Czyli w sumie to co Jaxi mowi. No chyba, ze masz kobiete, dla ktorej osiagi, prowadzenie i wysmakowany dizajn sa wazne no to wtedy taka żulieta jest spoko.
Na baterie i silniki masz 8 lat gwarancji lub 200 000km. Baterie kwalifikujace sie do wymiany to takie, ktore straca ponizej bodaj 80% pojemnosci... Takze nwm gdzie czytales, ale raczej tak nie jest. Aczkolwiek nie mowie, ze cos tam pierdolisz bo po prostu polski internet jest pelny propagandy przeciwko elektrycznym samochodom wiec pewnie na jakims spiderswebie czy czyms takim tak pisali xD Przeciez wrzucajac randomowy pozytywny komentarz nt. takich samochodow na jakims fejsbuku od razu masz stado januszuw, ktorzy dra pizde i rzadaja odpowiedzi ile ktos nam zaplacil za takie komentarze. xD
A koszt wymiany baterii w trujce to chyba 17 000$. Ale juz na modelu S wiekszosci ludzi udawalo sie "zajechac" baterie po 6-7 latach uzytkownia tak zeby zrobic jeszcze wymiane gwarancyjna. Tak poza bateria to tam nie ma sie co spierdolic wiec daja dlugie gwarancje. Silnik elektryczny jest prosty jak jebanie nie ma zadnych walow, glowic, tlokow, pierscieni, walkow, wydechow, dolotow, srotow, rozrusznikow, olejow niczego. Tyle, ze nawet mimo tego, ze malo sie takie auto serwisuje to cena i tak sie nie kalkuluje i nie zwraca takze smiganie np. Teslą to zwykla fanaberia.
No ta i deske odlana z kawalka plastiku xD Nie no mi Tesla sie podoba bo jest futurystyczna, inna zupelnie niz takie auta. Taka ekona wyglada jak zwykle auto tylko jest ciche i ma mniejszy zasieg niz zwykle i tyle. Osiagi przecietne, prowadzenie pewnie jak taczka gnoju, wnetrze wyglada jak w normalnyn hujdaju (czyli chujowo) xD Ja wiem, ze sa inne elektryki, ale te inne elektryki sa chujowe. BMW iX3 jest calkiem spoko, ale cena tez kosmos i slabe zasiegi jeszcze bo to kloc.
no raczej to była stronka typu polskipassat.pl albo cos takiego :kekw wiec moze nie najlepsze zrudelko informacji, aczkolwiek sam jestem lekko zajarany tesla ale myślę, ze realnie trzeba się wtrzymać z elektrykiem na kilka lat, no chyba ze ktos ma dochodzik z 40k/msc to wtedy hoj jeden :pepezyd
Ale Gast szuka chyba dla siebie, bo pisał, że kobita już coś ma. Dobrze mówię? @Gast ;
A co do ASXa, Kaszkaja - owszem, jest jakaś szansa na coś trzymającego się kupy za 30k, ale:
- ASX to raczej baaardzo trudno za taką kasę, ew. duże naloty i pierwsze roczniki, ale auto jest warte grzechu, bo właściwie nie ma słabych stron, nawet blacha jest bdb,
- Pierwsze Kaszkaje miały dużo chorób wieku dziecięcego i ja bym nie polecał, bo po latach różnie to bywa, lepiej szukać poliftów, a to już dużo powyżej budżetu.
Tak, dokładnie. Ale i tak dobrze ocenił jak się szuka auta dla kobiety, jeśli ona siedzi mało w temacie aut (nie żebym ja siedział bardziej, ale to i tak mnie bardziej zostawiła temat szukania aut, czyli to ja ze znajomym mechanikiem latałem po nich), ile ja się naszukałem by jej się kolor podobał XDDD oczywiście wprost tego nie powiedziała, by nie wyjść na typową kobietę, udawała że jak wyposażenie, nalot, rocznik, silnik lepsze to "może być".. ale udało się.
Ja sobie też zresztą nie szukam czegoś wyszukanego, autem sam się za bardzo nie zajmę, ale regularnie jak cokolwiek się dzieje, to telefon do znajomka mechanika i robione od ręki jak tylko ma czas, a ja bardziej rzeczy co typowy laik powinien zrobić, by w miarę zadbać o auto (czyli moje max to wymiana kół jak miałem raz opony letnie/zimowe obie na stalówkach XD choć to pod dbanie akurat się raczej nie łapie :kappa no i myślę też sama jazda nie jest taka zabójcza dla sprzęgła i silnika, zwłaszcza że nie raz na początku po zdaniu musiałem jej przypominać o zmianie biegu - ale jakbym jej automat kupił raz, to bym pewnie musiał ciągle i potem w razie potrzeby pewnie i sobie bym musiał szukać, bym mógł sie napić jak człowiek, jeśli gdzieś pojedziemy razem i najdzie taka propozycja, nawet jak nie było w planach xd), więc też nie jestem tu wyszukany i jak Master mówi, że przy Giulietta trzeba jednak po prostu lubić coś robić przy aucie, to nie bardzo wtedy to dla mnie (no chyba, że to dotyczyło bardziej jazdy kobiety tym autem). Auto to dla mnie bardziej środek transportu z punktu A do punktu B, który nie jest pociągiem czy autobusem, a zajawki mam w innych miejscach - no i dlatego tu też tu się napomnąłem w temacie przy kupnie XD bo mimo wszystko też chciałbym by było w miarę dobre, wygodne, dobrze się prowadziło - dlatego też nie szukam nie wiadomo jakiej mocy pod maską, może być ale nie jest to przymus. Tylko no trochę budżet ogranicza 25-30 (a wolałbym bliżej 25), bo raczej 30 to nie jest dużo, ale zbliżają się mi niedługo wydatki w sferze domowej, więc nie będę większość oszczędności wywalał.
Nie chodziło o to, że przy Giuliettcie trzeba coś samemu robić, bo Artur sam nic sam nie dotyka XD
25k to Alfa odpada, no chyba, że 159. Ja bym przy takim budżecie (chcąc fajnego sedana) kierował się np. w stronę Volvo S60 I z ostatnich lat produkcji. Bardzo solidne auto, 2.4 wolnossące pancerny silnik, bardzo mało słabych punktów, naprawy dość drogie, ale zrobisz raz i spokój. Świetne, wygodne auto, dobre do gazu, nie gnije nic a nic, super się tym jeździ trasy i po mieście, nawet w manualu.
wez se kup mercedesa w204, to je c klasa zalóz pan gas :nosacz i lecimy
esa
tu jakis przykładowy model :ezy
https://www.otomoto.pl/oferta/merced...ID6DYUT1.html?
co pan liczysz nie potrafisz :nosaczco:nosaczhmm
7l benzin x 5,5 to je ma moim kalkulatorze 38,5zl za przejechanie 100km :nosaczco
niech wciagnie nawet 8,5/9 litruw gazu x ~2,4 to je 21,6 :nosaczhmm:polak
instalacja do tego jakiegoś staga to z 2,5k bo tam je chyba 4 zawory jak silink 1,8
:nosaczco:nosaczco:nosaczco
Dobra termere, bo mnie już wkurwiać zaczynasz i powoli sięgam po znak stopu.
@Gast ; weź się namyśl ile masz kasy i jakie masz w końcu wymagania, a potem daj znać po raz kolejny.
Aha czyli ją czytać nie umiem no to huj idź w giuliette jak ci się podoba
Chociaż jakbym miał sedana szukać za ok 30k to chyba bym szedł w jakiegoś zadbanego lexusa/infiniti, ogólnie prędzej coś japonskiego, może Saab.......
Pisanie głupot, trollowanie, robienie burdelu - paragraf zawsze się znajdzie miły panie, do tego dodamy recydywę z innych tematów i voila. Nie bądź maskotem, on dobrze nie skończył.
Infiniti to hehe, powodzenia. Raz, że za 30k to nic nie kupi, dwa, że może i tam trochę części z Nissana pasuje, ale do takiego G35 to może co najwyżej tuleja tu i tam, a cała reszta zajebie kosztami. Lexus można, bo do 30k kupisz IS250 w jakimś tam stanie, chociaż lepiej szukać pierwszej generacji albo GSa drugiej generacji w tym budżecie. Nie zmienia to faktu, że to już auta specjalnej troski i wydatki idą w tysiące rocznie, jak nie dziesiątki tysięcy jak akurat się coś posypie.
Saaba nie skomentuję, bo tu trzeba być świrem i to mocnym. Blacha? Koroduje i to dość poważnie. Silniki? Fajne, podatne na mody, ale również o dość niskiej trwałości i drogich częściach, dodajmy do tego jeszcze coraz mniej speców od Saaba, bo po prostu nie mają już co naprawiać. Saab jest dla fanatyków, a tych jest coraz mniej, bo te auta nie oferują niczego ponadprzeciętnego i dlatego właśnie częściej kończą na złomie niż w rękach pasjonaty.
Kurwa ja tak kojarzyłem po twoich postach, ze saab 93 to zajebisty wybór xd
no raczej wersja areło i mozna jezdzic
no ale jaki sens kupować ałto którego już nie produkują?xd
Haha kurwa a ja mówiłem wszystkim, ze saab zajebisty
Ale to ogólnie prawda tylko auto wymaga trochę więcej troski niż a4 w 1.9tdi
to je ałto fajne
Załącznik 375504