Chłop kupuje limuzyne, bo sie dorobił na opychaniu na lewo kradzionych masek i płynu do dezynfekcji
Wersja do druku
Chłop kupuje limuzyne, bo sie dorobił na opychaniu na lewo kradzionych masek i płynu do dezynfekcji
Ten jeep limuzyna xD a pierwsze co widzę, to kiera prosto z pt cruisera za 5k na olxie xD
niech mi ktos powie o chuj tu chodzi
gdzie oni podaja ze auto rozjebane, skrzynia albo silnik do wyjebania? bo nic takiego nie widze i nie czaje
https://www.aaaauto.pl/pl/audi-q5/ca...transmission=A
Oni nie biorą rozjebanych aut, bo im się nie opłaca. AAA Auto ma w kurwę drogie, ale dobre samochody.
A tutaj to chyba albo błąd cenowy albo jedziesz tam Wojtek jutro rano i chuj. Bubel to na pewno nie jest, po chuj by mieli to kupować?
Chuja nie w kurwe drogie.
Maja stosunkowo dosc tanie auta prosze nie brac eksperta na powaznie. I dosc dobre finansowanie, raczej ciezko takie ogarnac w banku zwlaszcza jako prywatna osoba.
Chuja mają, a nie tanie. Jeśli już, to się kręcą wokół średnich cen rynkowych, ale na pewno nie poniżej, z tendencją na powyżej. Są wyjątki, to oczywiste, może to Q5 nim jest.
no wlasnie nie czaje o chuj tu chodzi, rozjebusa by nie brali bo po co im to, a ponizej kosztu zakupu tez nie kupia, nie sa glupi
nawet na q5 nie zwracalem uwagi ale za 35k to ja tam jade i klade chuja na stol
i pieniadze
pod piasecznem mają wielki plac ceny dosyć wysokie ale czasem sprzedają starsze modele w niezłych cenach jak chcą się pozbyć, no u mnie nawet mały placyk otworzyli ale to miasto handlarzy aut więc raczej dużych szans nie mają ale cusz.
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-s...tml#ebd3ea2bdb
ale smiesznie wyglada to
megane ii rs z gazem mozna kupić za 20k, a jakie beda koszty utrzymania? bo brzmi jak auto ktore bym chciał mieć i nie kosztuje giga dużo
Stosunkowo niewysokie jak na tak szybkie i dobrze prowadzące się auto. Silnik to sprawdzona, prosta konstrukcja, nie wiem jak z zawieszeniem, na pewno amortyzatory droższe, ale to normalka w aucie sportowym, kupujesz jakieś Bilsteiny B6 i elo.
Jak kupisz zadbane (czyli nie takie za 20k, raczej bliżej 30), to nie popłyniesz.
no i to mi sie podoba to jest plan na kolejne ałto
https://www.olx.pl/d/oferta/renault-...&sliderIndex=0
proszę bardzo, sam nad tym myślałem, ale ja myślę nad wieloma autami i żadnego nie kupuję XD Wygląda ok, dobra cena, dobra prezencja.
no świetna i wygłada bdb tylko póki co do końca oc jeżdże moim zgniłkiem, to jeszcze pare miesiecy zanim bede realnie kupował
Witam serdecznie forumowych maniaków. Przyszedł czas na zmianę samochodu. Mam na oku Citroen C5 z 2011 roku z 2.0 Dieselem o mocy 140KM. 200tyś przedbegu, zwykłe podwozie nie Hydro. Auto sprowadzone z Belgii. Po Vinie wyszło że miało szkodę w tył. Czy to dyskwalifikuje to auto?
Wszysfko kwestia ceny
https://www.otomoto.pl/oferta/opel-i...tml#c46b332058 czemu to takie tanie?
Tych aut jest tyle, że nie trzeba brać pierwszego z brzegu. Ceny są niskie, można przebierać w nowszych, ogólnie C5 się kupuje dość łatwo, stosunkowo rzadko były rozjebane, nie gniją, są solidne.
Jeśli szkoda >2000-3000 euro, to ja bym odpuścił.
kurwa, zadzwoń, spytaj się, pojedź, zobacz.
paradoksalnie lepiej jak dostaje lekko w przód niż w tył.
Tylne wahacze do wymiany i tuleja plus uszczelka ale nie pamiętam która. Plus ja, robię rozrząd, wszystkie płyny i filtry. Czy coś powinienem zobaczyć dodatkowo?
No niby tak, bo przód mocniejszy, ale to jest loteria. Jak rozjebie tylko zderzak, to lepiej w dupę, bo z przodu może pójść jeszcze chłodnica, pas przedni, a z tyłu zderzak, ew. belka i essasito. No ale przy mocniejszym pizgnięciu z przodu podłużnice pewnie wytrzymają, a z tyłu będzie podłoga do naciągania. Cusz.
Sprawdź wszystko co się da.
no i błotniki z prozdu wymieniasz jako element, a nie kurwa klepiesz i rdzewiejesz. i jest essa
a z tylu se słupka nie wymieniesz
Nie sugerowałbym się raportami, chociaż jeśli szkoda jest zarejestrowana to musiała być zgłaszana przez ubezpieczyciela, ale fakt faktem nic dużego, mi przy uderzeniu w lewy tył wywaliło poduchy na fotelach i kurtyny i same dwa fotele + podsufitka z kurtyną + moduł kosztowały ofc w ASO 44 tysiące. ;-)
Walony.
krutko wyjaśniony ekspert
:kappa
Krutko to on odpowiedział, ale do wyjaśnienia jeszcze daleko. Czekam na dowody
https://www.youtube.com/watch?v=BRrDdcbFlYc
Honda civic wersja kanadyjska z przebiegiem niby 130k kilometrów, rocznik 92. Jaka szansa że to cudo jeszcze pojezdzi po zakupie?
Tak myślałem, dzieki.
A da sie w ogole kupic auta na chodze za 5k? Jakiego szukac?
No spoko jeden juz stoi i zarasta trawą;)
@Master ;
ty chyba z tego co kojarze masz alfe guliette?
jakies opinie?
mnie interesuje beznyznka która mozna zagazować :nosaczhmm:polak
szukam czegos (rozglądam sie, zanim zmienie to pewnie o 3 inne fury zdąze zapytać) do ~35k no i za dakie pieniądze można np. kupic tę alfe 2012-2015
czy chowana navi jest w standardzie, wez cos sie wypowiedz
Jeździł ktoś czymś takim? Jak wrażenia z jazdy wygoda i komfort jazdy żeby pokonać powiedzmy 1300 km? O moc nie pytam bo wiadomo
https://www.otomoto.pl/oferta/peugeo...tml#210f98b477
Dla brata jeszcze od kolegi ma do kupienia S6 C5 4.2 + lpg
Jakbyś obejrzał więcej niż dwa ogłoszenia, to byś wiedział, że:
a) NAVI nie jest w standardzie i w sumie jebać ją, bo jest w dzisiejszych czasach potrzebna jak chuj do dupy,
b) za 35k nie kupisz rocznika powyżej 2012, może 2013 - te nowsze to będą jakieś ulepy. Ogólnie za 35k bym nawet nie łudził się, że dostanę polifta z nowym systemem multimedialnym,
c) 1.4 T-Jet to świetny silnik, idealny do gazu.
1300 km to i Fiestą zrobisz bez większego zmęczenia, a ty pytasz o 508 XD
Ta cena to jakiś żart jest, co tu się nie spina. Samo auto jako model jest oczywiście super, silnik wiadomix, cała reszta też bardzo ok. Takie standardowe wozidło dla rodziny, pakowne, wygodne, mało pali, tanie w utrzymaniu itp. itd.
No a tym S6 to ja bym się bał ujechać 1300km, te parchy zazwyczaj wymagają serwisu co paręset km i to nie są heheszki.
dawno nie wchodzilem na torga ale dzisiaj wszedlem i taki temat gdzies na gorze, a ja akurat przymierzam sie do kupna auta ;p
zastanawiam sie nad autem do 30k. 70% miasto 30% trasy wiec raczej diesel odpada. Chcialbym, zeby silnik nie byl mułowaty. Po lurkowaniu for stwierdziłem, że chyba najlepszym wyborem będzie dla mnie a4 b7 z silnikiem 1.8t. Tu rodzi sie mały problem, bo czytałem, ze skrzynie multitronic są super dupowate, więc zostaje mi quattro (tylko tam montują tiptronic). Ale a4 b7 1.8t w quattro (i w dodatku w sedanie, bo nie chcę kombi) prawie nie istnieje na pl stronach ogłoszeniowych. Natomiast jest kilka 2.0tfsi. Podobno jest to starszy silnik, bardzo podobny do 1.8t (nie mylić z 2.0tfsi z audi b8, który żłopie olej). Ktoś miał doczynienia z tym silnikiem? Czy rzeczywiście jest on podobnie spoko jak 1.8t?
Podobnie spoko to on na pewno nie jest, bo to zupełnie inny silnik z wtryskiem bezpośrednim. Ten sam ładowali do Golfa V GTI. Ogólnie zbiera dobre opinie, częsta zmiana oleju, regularne czyszczenie z nagaru robią robotę i wtedy silnik ani nie żre dużo oleju, ani nie sprawia problemów. Dojechane 1.8T też potrafi uderzyć po kieszeni, a jest ich w pizdu i trochę, również w B7, bo jest to jedno z najpopularniejszych do dziś aut używanych (a ten silnik jest najbardziej poszukiwanym).
Ogólnie wybrałeś sobie kurewsko zwykłe auto za dużą kasę, której ni chuja nie jest warte. No ale jak wolisz, ja mając te 30k bym szukał Giulietty, która absolutnie mułowata nie jest, a do tego przy Audi jest ujemnie awaryjna i wręcz zarabia dla ciebie pieniądze. No chyba, że musi być automat, wtedy tutaj gorzej, bo nie znajdziesz za chuja w tej kasie.
Podchodząc do tematu inaczej - skoro i tak szukasz starego parcha za 30k, to równie dobrze możesz poszukać E46/E39 z dowolnym benzynowym R6. Masz tam wszystko - dobrze się prowadzi (nie to co jebane B7), ma świetną skrzynię i silnik, wygląda do dzisiaj dobrze (lepiej niż jebane B7, bądźmy poważni) i ma całkiem okej blachę (gorzej jak Audi, ale jak było rozjebane, to i tak nie ma różnicy, a nietykane przez blacharza to białe kruki).
Ja bym szedł w tę stronę. Za 20-22k kupujesz koniec produkcji E46/E39 w dobrym stanie i masz kasę na naprawy. Możesz szukać sedana, a w E46 masz jeszcze bardzo ładne coupe, które jeśli tylko kupisz z R6 pod maską, to obecnie zaczyna już powoli drożeć (a ładne 330Ci już drożeją, ale tutaj to raczej 35k, nie 30).
@Mexeminor ;
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Generalnie moje główne oczekiwania to: niemułowaty (nie musi być rakieta, ale 160km+), bdb blacha (parkuje pod chmurką, to dla mnie ważny warunek, bo nic mnie tak nie wkurwia jak rdza), koniecznie automat, mało awaryjny przy założeniu, że kupiłem dobry egzemplarz i nie żałuje na rzeczy eksploatacyjne.
Podobno a4 w quattro nie prowadzi się źle (gorzej gdy jest w ośce). Choć w sumie jeszcze nie jeździłem więc..... Alfy z tego co widzę nie kupie w automacie za te hajsy (a i wolałbym sedana). Zgadzam się, że a4b7 nie jest najpiękniejszym samochodem świata, ale przez to, że audi nie zmieniają się z wersji na wersje zbyt wiele, to moim zdaniem dużo lepiej zniosło one próbe czasu niż e46 e39, tutaj wiemy, że mamy doczynienia ze starym gruzem xD No ale to może też dlatego, że mówisz o samochodach z końca produkcji, czyli mimo, że mamy auto z roku 200x, mamy linie auta z lat 90. Także głównie ze względu na wygląd i ew. rdzę właśnie, jak już to bym patrzył ku nowszych modelach bmw, ale znowu o np. e90 słyszałem dużo złego.
Samochod nad którym się jeszcze zastanawiałem to w211, ale ostatecznie odstraszyło mnie dużo elektroniki tam i byc moze juz za miekkie zawieszenie (mialem w202 kiedys). A4 wydaje sie byc dobrze wywazone w kwestii komfortu a sztywnosci. No i nad Saabixami się zastanawiałem, ale kurczę, niezbyt mi się podobają też te samochody z wyglądu xd
B7 wygląda jak kupa gówna i nie ratuje jej nic. Poza tym tam masz linię z 2000 roku, bo B7 to właściwie facelifting B6. Nie ma co próbować tutaj zakrzywiać rzeczywistości, E46 coupe bije na głowę ten syf i do dzisiaj wygląda świetnie i tak wyglądać będzie, tak samo jak poliftowe E39 w M-pakiecie. Audi nie wygląda ok nawet z podwójnym S-linem, co najwyżej ledwo akceptowalnie. Albo się z tym pogodzimy albo będziemy próbować się okłamywać - co kto lubi.
Mercedes to świetna opcja, poliftowe W211 to bezawaryjny i niekorodujący wóz. Kupujesz 2007-8 rok w cenie osranego B7, a dostajesz wygodną limuzynę z dużo lepszą skrzynią i większą ilością miejsca, a do tego dającą poczucie, że jedziesz klasą premium. A4 jeździ się jak pierdoloną Skodą i to są fakty, nie opinie. Może i quattro prowadzi się dobrze, ale to by było na tyle.
Jak ktoś ma 30k i chce B7, to jeszcze mogę polecić Accorda VII po lifcie. Za ten hajs kupisz poliftowe 2.4 w automacie i poza gorszą blachą dostajesz auto w każdym calu lepsze.
@Mexeminor ;
pomyślę jeszcze o tym w211, bo mam dość dobre wspomnienia związane z merolem :p a co myślisz o e60? w silniku 2.5 albo 3l benzynka? bo teoretycznie na otomoto można spokojnie wyrwać w tej kasie
myslalem, ze za te 30 sie kupi isa 2 chociaz z poczatku produkcji, ale widze ze skurwysyny cene trzymaja. raptem kilka ogloszen ponizej lub w okolicach 30k. oczywiscie mowa o tym 2,5 w benzynie, bo ten diesel z tego co kojarze to gowno. az tak niezawodne sa te isy ze tak cene trzymaja?