Panowie, dzięki za info.
A co powiecie o Mitsubishi Pajero II? Interesuje mnie tylko wersja pięciodrzwiowa, wystarczy 10k na taki wóz?
Wersja do druku
Ej no też nie chce mi się wierzyć exe, przecież w m62 300 niuta powinno być przy 1.5k obrotów, co prawda e60 to nieco kloc, ale zawsze mi się wydawało, że w tył napędzie trzeba się pilnowac, bo mozna sie zawinąć xD
fwd na mokrym mocniej gubią przyczepność niż rwd, nauczyłem się tego już na galancie
tzn może nie tyle mocniej, co tył napęd po prostu stoi w miejscu i mieli, dopóki tej przyczepności nie złapie, a fwd rusza i od razu wywala Cię na boki :d
Ale to ty tutaj sobie cos wyimaginowales, a wszyscy mowia o czyms zupelnie innym. Bubuch powiedzial, ze spoko, ale fwd i jest chujowo bo lepiej jakby byl awd lub rwd bo fwd kreci w miejscu zwlaszcza na mokrym, a ty cos sobie wkreciles, ze mowimy, ze nie da sie takimi jezdzic. Wiem, ze naogladales sie filmikow z 1000hp drag rejserami i bedziesz takiego budowal na daily i w ogole wiesz najlepiej, ale no troche sie rozminales z tym o czym tutaj sie mowi. A jezeli uwazasz, ze rwd/awd i fwd ciagna tak samo na kazdej nawierzchni to moze pora przesiasc sie z 4 kolowego rowerka dla dzieciaczka 2-3 latka max i zaczac jezdzic tym SHO bo chyba niszczeje w garazu na to wyglada.
To jeszcze ktoś uważa, że FWD są łatwiejsze do opanowania? XD Przecież to jest elementarna wiedza, że RWD ogólnie prowadzą się lepiej i mniej niebezpieczna jest nadsterowność niż podsterowność, bo pierwsza cię zawinie na drodze, a druga pośle do rowu w przypadku nieogarnięcia sytuacji. Poza tym, w przypadku STka Exe, gość z filmiku mówi wyraźnie, że nie ma tam LSD (czyli szpery), a więc nie jest dziwne, że odpierdala taki szajs. Brak szpery w takim aucie to nieporozumienie.
Oslo, w piątek objeżdżam porządnie IS200 co oglądałem 2 tygodnie temu, kurwa, to było najlepsze auto jakie oglądałem ostatnio i nie kosztuje 30 czy wiecej tysięcy, a niecałe 20 XD Zobaczymy co z tego będzie, jak jazda po autobanie i takie tam różne testy plus kanał zaliczy pozytywnie, to będzie na 90% kupowane, zostanie tylko jakiś kompik czy coś. Poświęcam więc moc na rzecz fajnej budy, wygodnych foteli, dobrego wyciszenia i ogólnej wygody, ale dźwięk l6 trochę rekompensuje jednak, to nie to co l4 w Alfie. A, no i fura ma gaz, a to miłe.
No i raport z oglądania STka, w sumie tego się spodziewałem. Pół auta obmalowane, prawy błotnik tył szpachla ostro nałożona milimetrem, oczywiście oba tylne nadkola już korodują, przednie lewe też powoli zaczyna. Przebieg nie jest w żaden porządny sposób potwierdzony, ale powiedzmy, że może się zgadzać. Wnętrze ok, ale pooklejane wieśniackim karbonem, tak samo osłony lusterek, dodatkowo gość nakleił jakieś wsiowe naklejki na przednią i boczne szyby i ściągnął fabryczne białe pasy idące przez całe auto, co oczywiście zostawiło ślady na lakierze. Plusem był silnik, który raczej bez zastrzeżeń i super fotele, które naprawdę robią robotę, bo trzymają jak cygan twój rower kiedy go dogonisz, a przy tym są miękkie.
Ogólnie - wziąłbym to pewnie, ale nie za 30k, 25k i za 5k bym miał go zrobionego pewnie prawie na gotowo.
Artur, weź przeczytaj dyskusję jeszcze raz, od początku
albo dobra, zaoszczędzę Ci czasu:
mex: dej dla mnie coś starego fajnego
ja: volvo 850, spoko silniki i jak włożysz kasę, to fajnie się prezentują
bubuch: r5 turbo zajebiste, ale fwd :////
ja: ale kto tym będzie jakieś dzikie akcje odwalał
bubuch: ale nie chodzi o dzikie akcje, 200 koni z turbo w fwd samo odwala numery
ja: no ale przecież nie są to żadne potwory nie do opanowania, nie takimi ludzie jeżdżą, trzeba tylko pilnować się z gazem
Ty: no ale na chuj komu mocne auto, jak ma mu nie dawać w pizdę???????
torg: mocne fwd na mokrym daje w kość
ja: owszem, ale to nie powód, żeby z niego rezygnować, jeśli fura jest spoko, bo rwd też ma swoje wady
Ty:
no kurwa xDDD
no pewnie, że lepiej by było, gdyby takie volvo 850 było awd/rwd, ale akurat zrobili je fwd, z resztą wtedy fajne nie kosztowałoby 15-20k, tylko kurwa ze 35 jak jakieś e46 z podobną mocą.
mam wrażenie, że to Ty sobie coś tutaj ubzdurałeś i pierdolisz, byleby pierdolić, ale weź może wróć do szkalowania boruciarza, a nie kolegę próbujesz ;/
Cuz nadal widze ze cos sobie wyimaginowales ale nie poradze pijany czy jaki.
Czekam na cytat z tym moim postem o dawaniu w pizde caly czas. I pls nie odpowiadaj i nie baituj po raz kolejny jezeli nie znajdziesz i nie zacytujesz takiego posta bo szkoda czasu zeby ktos to czytal.
To na pewno też kwestia systemów odpowiadających za trakcję. W BMW mocniej wciskało w fotel, przyśpieszenie było lepsze niż w ST'ku. Opony miałem identyczne, bo miałem 1cm węższe niż seria. Tam wyłączałem kontrolę trakcji i szła bokiem od gazu, a tu przy włączonej kontroli trakcji wyjeżdża mi bokiem.
Niby jest elektroniczna, ale nie działa to tak jak powinno. Za to plus za system torque vectoring, który dohamowuje wewnętrzne koła jak się przegnie z prędkością w zakręcie. Wydaje Ci się, że będzie lipa, a furak zakręca jak gokart w miejscu.
No na chuj komu mocne auto, jeśli miałby tym ruszać z wyczuciem?
http://i64.tinypic.com/67ph6q.jpg
opór pizda, przecież po to jest ta moc!
idę spać, pozdro
Nie no luz ja juz sie nie kloce przeciez wiadomo, ze jeden chuj czy awd czy rwd czy fwd wszystko to samo bez roznicy looool przeciez nie musisz ruszac pelna pizda co ty xDD mozesz przeciez wziac naped na jedno kulko i ruszac jak emeryt z czwurki tez bedzie jechalo co ty pojebany hehe
Wnoszę o spokój albo zamknę wam ten kurwidołek
Mexe czy ty masz rozum i godność człowieka? Toć dołożysz trochu i będziesz miał ISa 300, wolałbym poczekac na mocniejszego niż potem sobie w brodę pluć
Bo sol nie jest stosowana na snieg a lod, a drogi sa przynajmniej na podlasiu kurewsko oblodze ostatnimi dniami.
Oslo, chuj u mnie nie ma jakiejs zajebistej mocy i momentu, ale nie wiem co musialbym zrobic zeby zamielic kolami w miejscu, chyba wjechac w bagno. Bokiem stawia mnie tylko jak jest slisko i to dopiero jak wylacze kontrole i rzeczywiscie sie postaram o to
No ale masz quattro ;d na mokrym to fabią 1.2 matki idzie łatwo zmielić przednie koła, jak się mocno wdepnie
@Mexeminor ;
Taki siwik 140 kuni (totalna igła 130k przebiegu) był do oddania przez 3 miesiące na otomoto za 30k, to żaden Janusz nawet nie chciał, bo to skóry ni ma, bo takiego to ja za 18k w rajchu widział, a Ty ogladasz jakieś gruzy lepione i zdziwiony, że sam szrot.
Chcesz mieć auto w dobrym stanie, całkiem mocne i jeszcze wyposażone, to dołóż z 50k, a nie łudzisz się, że za 30k kupisz coś takiego [emoji849].
https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...550fe04c01.jpg
Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka
Nie wiem w jakich cenach to śmiga, ale generalnie to tak to chyba wygląda: chcesz igłę, to szykujesz się od razu na wydanie 150% średniej wartości i nie oglądasz nawet tych szrotów poniżej pewnego progu.
Niedawno na forum Fbody toczyła się dyskusja na ten temat, po tym jak gościu umoczył 28k w Camaro.
Od razu mu powiedzieli, że jeśli szukał naprawdę zajebistego egzemplarza, w którym wszystko jest na bieżąco robione na tip-top, na premium gratach, jest ogólnie zadbane i w zajebistym stanie, to te 30k to chuj nie budżet, nawet jeśli LS1 można od 20k dorwać. Bo takie egzemplarze, o które ludzie dbają bardziej jak o żonę, to się zaczynają od 40k i górnej granicy praktycznie nie ma.
Więc albo wykładasz gruby hajs na pewny, dopieszczony egzemplarz (w którym i tak w każdej chwili coś może jebnąć, to pracująca konstrukcja, nie wazon), albo lepiej się nie nastawiaj na bezstresowe użytkowanie, bo z takim podejściem możesz się tylko i wyłącznie rozczarować.
@Astinus ;
Generalnie to chyba w każdym pułapie cenowym tak jest. Kupisz takiego stanga jak mój za 90k spokojnie, tylko przeglądając potem raporty z carfaxów można potem się zapłakać.
Oglądaliśmy z teściem panamerki 2017, który też się napalił, że za 350k kupi, gdzie średnia wartość rynkowa za dobry egzemplarz to ponad 5 baniek. Po kilku pierwszych oględzinach zwątpił :).
No tak jest niestety. Trafiaja sie perelki od prywatnego wlasciciela, ale to sa opcje jedna na milion, w dodatku roznej masci handlarze czaja tez takie ogloszenia i sprzataja je w miare szybko.
Wg. mnie najlepiej szuka sie w grupie 25% najdrozszych egzemplarzy danego modelu i tylko od wlascicieli. Nie oznacza wcale gotowego sukcesu i, ze kazdy bedzie igielka (przyklad to ogladane przeze mnie a4b8, niby cena dosc wysoka i od wlascicielki, ktora tak naprawde niewiele wiedziala o tym aucie jak sie finalnie okazalo), ale na pewno latwiej i przyjemniej tak niz szukanie perelek z dolnego pulapu cenowego.
W sobote jade ogladac E90 2.0, benzyna, automat, na co zwrocic szczegolna uwage? Podobno E90 mocno awaryjne auto, ale chuj tam, zobacze. Znajomy mowil, zeby unikac diesla w tych modelach, ktory silnik najlepszy jezeli chodzi o bezawaryjnosc?
Opluje znajomego jak go spotkam za to pierdolenie o unikaniu diesla w E90.
Przeciez diesle w e90 sa zajebiste i to nawet te 2.0, jakis jeden byl zjebany tylko nie wiem czy przedlift czy polift, ale to @Mexeminor ; bedzie wiedzial pewnie albo Exe. Problem jedynie z kosztami eksploatacji w 3.0, ale silnik ogolnie jest bardzo dobry i trwaly.
A zwrocic uwage raczej na standardowe rzeczy typu sprzeglo, skrzynia, elektryka, podpiac pod kompa, sprawdzic przebieg koniecznie bo jakies 98% tych aut jest krecona jak nie o 30kkm to o 300kkm, sprawdzic powloke bo na bank bylo gdzies obtarte/bite tylko zalezy gdzie i jak zostalo pozniej zrobione. Ja nie kojarze tam jakichs takich super typowych usterek. Ogolnie poszukiwanie takiego e90 w Polsce to bardzo niewdzieczna praca. Wazne zeby nie byl za mocno krecony i mocno bity, a to juz calkiem niezly wyczyn takie wyszukac.
ważne żeby nie było to r4 tylko już r6 bo inaczej....
https://www.youtube.com/watch?v=9wAyfl-0MBA
Polecam sprawdzić dosłownie wszystko z elektryki, każdy jebany przełącznik. Ja zawsze miałem na takie rzeczy wyjebkę, byleby szyby chodziły, ale z czasem zaczyna to jednak wkurwiać i w ogólnym rozliczeniu nie kosztuje wcale mało. Podejrzewam, że szczególnie w markach jak bmw
Ale ja w UK mieszkam i tu auto kupuje. Co do kręcenia licznika to się nie martwię, bo tu ludzie z reguły mają na to totalnie wyjebane, a przebieg jest podbijany co roku na przeglądzie. Auto stoi w komisie, ma historię serwisu, 3 miesięczną gwarancję na każdą rzecz, która się spierdoli w tym okresie. Oprócz paska rozrządu, chuj wie czemu w sumie, ale tak jest w każdym komisie.
Też sprawdzę.
Jakieś ciekawe cc hardtop do 30k? Póki co mam faworyta slk r170
A co to CC?
A dobra, już wiem xD
Walczę o tytuł eksperta20 :kappa
https://i.snag.gy/uqQcLa.jpg
tak mi wyskakuje to ostatnio no i w sumie ani się nie zagłebiałem, pewnie typowy handlarzyna ze skreconymi rozjebusami zalanymi, a wmawia, że po drobniutkiej kolizji
no ale może akurat
Dam se chuja uciac ze z aukcji typ je ma
mnie bardziej intrygują te przebiegi, te zderzaki to chyba pękały z bezsilności że auta bezwypadkowe i mają książkę serwisowąXD
Sa powyzej 200kkm to chyba wszystko ok co sie dopierdalasz mlody??
Nie no @Tasmann ; Ameryki kurwa nie odkryłeś XD Ja nie szukam najtańszych aut, ja szukam po prostu normalnie wycenionych. Jeśli chodzi o takiego ST, to w Polsce jest ich kilka do sprzedania i nie ma czegoś takiego jak rynek na nie, każdy jeden w każdej cenie może być dobry albo zły, trzeba oglądać. Oczywiście ten z Tychów okazał się gówniany, ale z drugiej strony mógł być dużo gorszy i pewnie za 25k by to był super zakup. Nie próbuj mnie pouczać jak się auta kupuje i jakie się ogląda, bo ja to bardzo dobrze wiem i właśnie z doświadczenia mówię wam tutaj wszystkim wszem i wobec - cena nie ma znaczenia w większości przypadków, niestety. Tańsze auto potrafi mieć dużo plusów względem droższego, ale to droższe będzie miało znowu inne mocne strony itp. itd. Takie naprawdę super igły, gdzie nie ma się do czego doczepić też niekoniecznie muszą kosztować 150% średniej ceny, często nieznacznie odbiegają cenowo, szczególnie w przypadku tak popularnych fur jak Civic VIII sedan 1.8. Nie wiem jaki to był rocznik tej Hondy, ale jak ~2010 i 130kkm nalotu, to ja nie wiem kto uważał 30k za wysoką cenę, gdy to jest całkowicie normalna kwota, nawet nie powyżej średniej.
Stoi czerwone Ufo w Bytomiu za 33k, handlarz bo handlarz, ale wygląda to w miarę uczciwie, ale kurwa nie potrafię się do tego auta przekonać. Wiem, że gniją, wiem, że nie jest to ani szybkie, ani wygodne, ani specjalnie dobrze wykonane. Bezawaryjne, to prawda, a do tego zawsze mi się podobało, ale 33k to jednak sporo, gdy nie jest się przekonanym.
A, ISy odpuszczam, to auto to jest głos serca, ale rozum tutaj odpuszcza w 100%. Stare auto, typowe problemy. Tu już nie ma znaczenia, że to Japończyk, wiek robi wszystko jak chce i awarie z nim związane dotykają wszystkiego jak leci. Poza tym historia tych aut często jest jaka jest i to im nie pomaga. To nie jest łatwa decyzja, ale cóż, na coś się trzeba zdecydować i 16 letni wóz za 25k nie jest tutaj opcją. Decyzję podjąłem jak dowiedziałem się ile kosztuje regulacja zaworów w IS200. Rozrząd trzeba ściągać, to jedna sprawa. Druga, to jedna szklanka kosztuje 80 zł, a nierzadko trzeba zmieniać wszystkie wydechowe, a więc 960 zł nie nasze. Robocizna to 700-800 zł, rozrząd 500-600. Ogólnie dwóch mechaników powiedziało mi, że 2k to minimum, 2,5k lepiej mieć żeby się nie zdziwić. No i to jest dopiero początek w tym IS200 o którym pisałem, pewnie serwis startowy nie zamknie się w 3k, liczę, że osiągnie okolice 4k. To fajnie, bo ja do BMW dołożyłem tyle w 2 lata XD a kupiłem je za 9,5k, a nie 19 XDDDDDDDDDDDDDDDD
Btw jak chodzi o przebieg to śmiesznie wyglądają takie 150-218kkm, ale z drugiej strony nie każdy kręci, a ściąga po prostu takie bo wie, że Polak z większym przebiegiem 10-20 letniego diesla nie kupi hehehe
A tylko, że zwykle są droższe, bo jak Niemiec ma dobre auto to za tysionc euro nie sprzeda
kurwa mex, jakbym wonsa czytał, generalnie jak trochę dołożysz to będzie nowa fabia albo duster, a już z pewnością sandero
co do isów to za 25k mm nice cars często wypuszcza isy 300, więc zakładając, że nie bedzie to polepione to całkiem spoko, niestety trzeba by liczyc pakiet startowy do 10 koła, bo prawie 5 dobry gaziarz weźmie, a reszta to chuj wi, może tysiunc może 5, no ale kurwa 2jz pod maską, isy jedynki z wyglądu mnie nie przekonują, ale silnik w chuj rozwojowy.
also astinus jezeli chodzi o hamerykance - jaki problem z lsa (nie wazne jaki gen) wyciągnać z 800 kunia? wiadomix, że mnie nie stac, ale wiem ze w drificie większość silników to albo 2jzy albo lsy porobione grubo, więc pewnie dobre motury
Kurwa MM Nice Cars XD Pisałem już wielokrotnie, że oni razem z Auto Bawarią to mendy niewarte odwiedzania. Ostatnio gadałem z tymi dwoma właścicielami ISów, kurwa, oni mieli co gadać o MM XD Ogólnie to, czego się spodziewałem - same igiełki na placu, wszystko super, oglądaj sobie, na pewno kupisz ziomeczku no, dobre furki mamy hehe. Ziomkowy, debilny i sztuczny przede wszystkim klimat, stare jak świat sztuczki na sprzedanie auto ubrane w luzacki klimacik dla gimbusów, którzy jarają się furami, bo RWD i #niemcy #japonia #jestemzjebany. Te ich auta wymagają prawie zawsze grubej inwestycji, już nie mówię o gazie, ale ogólnie. To, że są polepione to jedno, oni powiedzą, że się nad tymi autami, cytuję Kamila z AB "nie spuszczają" XDDD Tak właśnie nazywają zatajanie informacji przez telefon, ale chuj, co tam. MMy to po historiach tamtych dwóch gości dokładnie ta sama ranga, niezadowoleni oglądający nawet nie chcą tracić czasu na obsmarowywanie ich na FB, bo zaraz zleci się zgraja małolatów i jakichś głąbów 30+ z Karynami i Brajanami, że przecież CO KURWO MASZ CZELNOŚĆ WYMAGAĆ OD 20 LETNICH AUT KURWA ZA 15-20-30 TYSIĘCY, IDŹ SE KUP ZA 10 TYSIĘCY ZOBACZYSZ DOPIERO CO KUPISZ KURWA CHŁOPAKI ROBIOM DOBROM ROBOTEM.
Dziękuję, postoję.
W Zawierciu mam IS300 za 23k z gazem i fakturami na 11k, do zrobienia końcówka progu, malnięcie zderzaka i w sumie tyle wg sprzedającego. Czemu nie chcę nawet jechać? Bo wiem, że to auto pochłonie minimum 5k na pierwszy rok, nie liczę ubezpieczenia. Gość wpakował w niego 11k, czaicie to? Bez gazu, gaz osobno liczy. Powiecie "no to teraz to już spokój, przecież 11k już wsadzone". Serio, spokój? Jak to się dopiero rozkręca XD Jeszcze nie robił np. lambd, a regulacja zaworów była 68kkm temu, sprawdzana niby 8kkm temu, ale sprawdzania nie oznacza, że za 20kkm nie trzeba będzie znowu pierdolnąć operacji za 2,5k. Tzn. w sumie trzeba będzie, bo się rozrząd akurat skończy. No i to się tak poskłada do kupy przez pierwszy rok i wyjdzie 5-7k, bo blacharz za darmo też nie pracuje, a próg i zderzak to minimum 1,5k. To się tak dodaje i dodaje, im starsze auto i im bardziej premium tym szybciej.
No i mi nie chodzi o rozwojowość 2JZ, mi chodzi o pancerność. I owszem, jest pancerny, ale na pewno nie bezawaryjny i tani w utrzymaniu. Tak samo jak M52, tylko i wyłącznie pancerny, nic więcej. To jest mit, że to się nie psuje, wykreowali to tacy idioci jak wyznawcy AB i MM. Taka jest prawda.
Żaden problem :kappa
Ile potrzeba nakładu finansów i pracy to już zależy od generacji, ale z lsów to ludzie wyciągają i drugie tyle, także 800 kuca to nie jest żaden niesamowity wynik dla tych silników. Dobre motury to raczej mało powiedziane, powiedzenie "LS swap the world" nie wzięło się znikąd ;)
A Mexowi to coś ostatnio tak się poprzestawiało, że zaczął pierdolić gorzej niż Artur. Człowieku, Ty chcesz samochód czy eksponat, skoro tak się boisz wkładania w to pieniędzy? xD Takie wymagania nagle sobie wymyśliłeś, że nie ma szans, żebyś kupił coś, co spełni chociaż większość z nich. A jak kupisz coś pokroju Avensisa, to będziesz musiał zgolić tego wąsa, serio.
Prawda jest taka, że do wąsa pasuje tylko i wyłącznie W124, no może osiemdziesiuna też, w każdym razie stare auto. Żadna Giulietta czy nawet inny IS będzie ni przypiął ni wypiął.
W sumie taki dziadkowy Avensis to by nawet pasował, wrzuciłbym tylko stalówki zamiast alu, ubrał kapelusz i hehe na cmentarzyk w sobotę jak znalazł :kappa
PS Jest jedno W124, które chętnie bym se kupił, chyba trzeba zastosować słynne powiedzenie do trzech razy sztuka.
PSS Ty Janek wiesz, że ja Merca sprzedałem, nie? Bo ostatnio sugerowałeś, że go dalej mam, a to nie jest prawda.
No nvm, dalej masz miatę i możesz sobie pozwolić na odstawienie auta do warsztatu i na miesiąc.
Audi też przecież jeszcze masz, nie?
No i Janusz jak zwykle miał rację, jebac jakieś babranie się ze starociami, trzeba brać nowe bo spokój i wygodnie pzdr
Mam nadzieje, że już szukasz salonu Dacii w okolicy :)
Weźcie po skodzie z 2.0tdi i spokuj
W sumie to świetnie to ująłeś, tak to właśnie wygląda.
Jeszcze jakiś czas temu myślałem, że auto za 30-35k będzie bardzo łatwo kupić, bo przecież wiem co i jak, nie jestem z pierwszej łapanki chłopak i taka kupa kasy mi da wybór.
Taki chuj, albo idziesz w pewne auta albo musisz cudować. Ten wspomniany Avensis to by rzeczywiście była krótka piła, oglądanie 30 minut, jazda, potem umawianie ASO, negocjacje i zakup za jakieś 25k, siema - zrobione. Ale nie, przecież trzeba czegoś ciekawego poszukać. No i co? No i gówno, bo dalej musisz plusy i minusy ważyć, co jest ważniejsze, co mniej, bo niestety taka kwota to jest wielki chuj i tego co naprawdę chcesz sobie za to nie kupisz. Ja na chwilę obecną kontempluję nawet W124 kolejne, oczywiście takie naprawdę już konkretne, a nie, że po pół roku w sumie okazuje się, że 5k trzeba wkładać, bo już wszystko się zaraz wysra XDD
Ciągle uważam, że grupa Fiata może dla mnie zrobić najwięcej dobrego. Sęk w tym, że Abarthów jest jak na lekarstwo w całej Polsce, Giulietty akurat to nie problem, musiałbym oglądać każdą i chyba tak zrobię aż się zrzygam i odpuszczę (bo pewnie każda będzie overpriced i to mocno, niestety), 159 odpuszczam, bo jednak TBi to będzie wydatek zbyt duży. Taki T-Jet w serii i zrobić mu program na ~160 koni, to jest wszystko czego trzeba, około 8 sekund do setki, niskie spalanie, można LPG ładować. Nie potrafię lepszego kompromisu wydumać.