Ale koledzy dlaczego was boli pupa, że mi ktoś do fury dokłada, bo ja tego nie rozumiem nic a nic.
taki jest plan właśnie
Wersja do druku
Ja to zapoczatkowalem chyba i nie mialem zadnego bolu dupy a raczej tak se zartobliwie powiedzialem, mi ojciec nawet nazwiska nie chcial uzyczyc do samochodu
To niezłe daily C124 Janek. Nie uśmiecha mi się wypadnięcie przez podłogę w 23+ letnim aucie za 30 tysięcy. Niestety, to się nie nadaje do codziennego użytku, w sumie prawie żadne W124 się nie nadaje.
Ja mam ogromną miłość do starych aut ciągle i boi mnie wewnętrznie szukanie takich Giuliett czy innych nawet A4B8, bo nawet to Audi jest takie kurwa jakieś śmieszne, nie wiem, niby dobrze wykonane i przyjemnie się nim jeździ, ale to ciągłe poczucie wsadzenia w nie 10k w rok i obcowanie w tym wnętrzu, które niby jest nowoczesne, ale z aktualnością nie ma nic wspólnego (strasznie się to zestarzało przez te 10 lat, nic już tam prawie nie ma użytkowego na dzień dzisiejszy) daje mi takiego jakiegoś cringa. Wpierdoliłbym się do A6C4 i tutaj mam to, tam mam to, a tutaj, uwaga stopień, mam kurwa kierownicę, pedały, lewarek, sterowanie climatroniciem i jazda w drogę, palimy l5 na pompie rotacyjnej i milion kilometrów nie jest nam straszny, 5 kg cynku na budzie, półosie grubościjaxiegopięści...
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
@Astinus ; zapodaj mi coś starego fajnego, ale błagam, niech to nie będzie amerykańskie auto o ile nie ma jakiejś fajnej CV do 30k.
No kurde, był zajebisty Grand Marquis w dobrej kasie, to nie brałeś. Dopiero co wrzuciłem też naprawdę zajebistego Caprice.
Co ja mam Ci polecać jakieś stare gruzy, jak tutaj tak dojebany chevy wisi - https://www.otomoto.pl/oferta/chevro...ID6Bvfhd.html?
Volvo 850 jeszcze są fajne, tam były jakieś sensowne silniki i po włożeniu taczki pieniędzy to się naprawdę prezentuje, no ale nie ma podjazdu do tak odstawionego caprica ;d @Mexeminor ;
https://www.otomoto.pl/oferta/volvo-...ID6Bv9FP.html?
o jakie zajebiste
Citroen C6
Audi stuweczka
Alfa z busso
Skoda favorit
Lexus LS, Gs, is
A ten by jakąś żuliette brał
A chuj z tym przut napendem, kto tam będzie jarał kapcia i kręcił bączki po rondach :kappa
e36 kup 2.8
no i zwiknszyć budżet i ładne 350z mozna by było juz szukac (z lpg bo daily), a tu kierwa jakies a4b8. Lub to e46 w gnojowicy 400 kunia, chociaż ta cegła od janka też wygląda zacnie
Chuj z tym Capricem, to przecież ledwo z miejsca rusza, a do tego żre 20l LPG, którego nawet nie ma zamontowanego, a więc auto na gotowo 30k+ i nie ma jak tym wjechać do miasta itd. To ma być daily Janek, to się do tego nie nadaje, wyboraź sobie tym kurwa w Katowicach zaparkować, nawet w parkingu podziemnym pod galerią, no nie ma opcji, nie wyrobisz tym na ślimakach nawet. Mi się te auta strasznie podobają, ale ja nie mieszkam na Podlasiu czy Lubelszczyźnie, gdzie jest wszędzie pełno miejsca. Ja mieszkam w polskim Londynie, nie Utah czy Colorado.
A każde Volvo R to koszty utrzymania over 9000, nie ma chuja. Nie pakuję się w Volvo, zaprzestałem szukania S60 (a jest kilka spoko) głównie z powodu kosmicznych kosztów utrzymania przy niewielkiej poprawie komfortu podróżowania (oprócz kozackich foteli i tylko dla nich ciągle myślę o tych autach).
C6 XD
Audi 100 fajna sprawa, ale była tylko jedna w całej Polsce, która by spełniła moje oczekiwania. Niestety nie spełnia jednego, a więc mocy, bo cóż, że 2.5TDI, jak te 115 koni w automacie to może co najwyżej moją 80tkę wyprzedzić.
Alfa z Busso to tak samo jak C6 XD Po stokroć wolę Giuliettę, bo z Busso to se mogę brać 156, która niestety już się mocno postarzała i jest w chuj problematyczna, albo GT, która jest imo brzydka jak cholera i jeździ nią Maciek, a tego nie zniosę przecież.
Skoda Favorit to jest zdecydowanie opcja, ale nie.
LS, GS - wiadomo, ale niestety, tak jak te auta są pancerne i bezawaryjne, tak są też bardzo stare. Starość ma to do siebie, że rzeczy, które nie powinni się psuć psują się na potęgę, lawinowo i wykładniczo. Wszelakie elementy gumowe są narażone przede wszystkim na starzenie się i nagle niezawodny Lexus staje się stałym bywalcem warsztatów. GS300 MkII ciągle jest w moich myślach i przeglądam ogłoszenia, ale niestety nie ma nic pewnego obecnie na rynku, a już na pewno nic w mojej okolicy. Nie biorę pod uwagę LS400, bo najzwyczajniej dobry egzemplarz po serwisie startowym i dołożeniu LPG to 40k+ za 25+ letnie auto i daily z tego również ryzykowne.
Kurwa Cybuch XD
E36 na daily, no przecież to jest tak durny pomysł, że nie wiem co odpisać. Kupić ładny egzemplarz za ~20k i walić nim po soli, przecież to jest zbrodnia.
350Z to też świetny pomysł, szczególnie gdy weźmiesz pod uwagę, że obsługa tego auta to Lexus x2 albo x3.
E46 to trzymajcie ode mnie z daleka, jeszcze w gnoju. Nie uśmiecha mi się pakowanie w auto minimum 6k rocznie żeby tylko jeździło, sorry, nie jest to tego warte ani trochę.
__________________________________________________ __________________
Może ja się nieprecyzyjnie wyraziłem: daily to jest dla mnie takie auto (mając budżet 30k+, jakim dysponuję), które stoi w warsztacie max 2x w roku na jeden dzień, raz żeby olej zmienić, a drugi raz na jakieś nieplanowane akcje, ew. profilaktyczne sprawdzenie z wymianą paru pomniejszych spraw. Żadna z waszych propozycji nie spełnia tych wymagań, niestety :zaba
Kurwa widze mex przechodzi ten sam problem co ja. xDD
No to ja Ci ulatwie cumplu - otusz takich aut juz nie ma. xD Nie znajdziesz juz pancernego auta o niezlej wygodzie i dobrych osiagach jak poczciwy passat b5fl z 1.8T. No nie ma juz kurwa takiego, jezeli chcesz cos do 10 lat to nie ma opcji na takie auto i chuj, pogodz sie z tym bo bedziesz tu 4 tygodnie sleczal i plakal, ze masz 40k i nie masz na co je wydac. Gratuluje, mam ten sam problem i po milionie riserczow juz stwierdzilem, ze w pizdzie to mam, kupie se ta ar zrobie jakiegos cipa i bede sobie smigal, a w miedzyczasie dokupie jeszcze sobie jakies audi 80/ibize zeby miec w razie w jak tamto sie spierdoli. Te czasy gdzie kupowales 10-12 letnie auto i ono bylo w srodku zadbane jak nowe, mialo fajne osiagi, nie zajechany silnik, bylo wygodne i jeszcze przy tym wszystkim tanie w eksploatacji i niezawodne juz minely i nie wroca. Teraz majac 50k idziesz do Skody, kupujesz fabie wersje bida edycja z lpg i za 5 lat ja wypierdalasz na smieci bo juz sie do niczego nie nadaje jezeli chcesz jezdzic czyms niezawodnym i jeszcze nie zniszczonym. Handluj z tym Mex.
Skoda favorit
Albo każda inna pzdr
Citroen DS4 fajne autko się wydaje ogólnie te dsy, 2.0hdi spoks no ale poza tym to nie wiem
Ale Master ma rację. Jak szukałem czegoś w okolicy 40k to nie było nic ciekawego i wziąłem auto, o którym marzyłem kiedyś. Wydaje mi się też, że będzie już tylko gorzej. Teraz kupując A5 z 3.0 tdi za 45k-50k szykujesz się możliwe wydatki w okolicach 8-10k. A co będzie jak te auta będą kosztowały po 20k? Będzie trzeba szykować połowę tego co wydałeś na auto na możliwe naprawy. Nie mówiąc już o tonach elektroniki, która będzie musiała się jebać po 15 latach użytkowania, bo nie ma innej opcji. To kogo będzie stać, żeby tym jeździć
Taa tez do takich wnioskow doszedlem. Jak bylem mlodszy to zawsze chcialem miec kupete e36, saba 93, ar159 i jeszcze jakiegos amerykanca. Chuj nie marzenia dla wiekszosci, ale akurat te auta mi sie podobaly i teraz tez doszedlem do wniosku, ze kupuje po prostu to co mi sie podoba. e36 juz mialem, na Saaba jeszcze poczekam, a AR159 kupie sobie teraz.
Teraz przegladajac auta do 40k do powiedzmy 8-10 lat co jest do wyboru tak naprawde na daily:
- Vagi: Golf, Jetta, Passat B6, Octavia 2, Fabia 2/3
- Audi: A4B8, A6C6,
- BMW: e90, e60, e87
- AR: 159, Giulietta
I wiadomo moglbym jeszcze tego multum wymienic tylko tak jak chcesz miec mocniejszy silnik i sensowne osiagi to licz sie z kosztami eksploatacji, ktore w ciagu roku moga pyknac na 10-15k. Z drugiej strony sa chujowe wersje silnikowe, ale nadal ceny czesci sa dosc wysokie. Do tego to co Exe mowil od chuja elektroniki w takim a4b8 i nie wierze, ze to sie nie zacznie sypac jak auto bedzie mialo z 13-15lat. I bedzie tak, ze zaraz sie zjebie czujnik martwej strefy, to za chwile przestanie sie lustro skladac, to jakis kurwa czujnik polozenia hamulca i cisnienia w tloczku poprzecznym prawego tylnego kola, to chuj wie co tam jeszcze i chuj Cie strzeli z takim autem bo nawet jezeli beda to pierdoly to wymagajace odstawienia auta do mechanika na 1-3 dni.
A przy tym wszystkim te samochody nie sa jakos szczegolnie zajebiscie zbudowane czy nie maja wcale jakichs kosmicznie fajnych systemow i usprawnien. Bo umowmy sie trzesaca sie kierownica jak zjezdzasz z pasa ruchu to fajny bajer na pierwsze 3 jazdy - pozniej do wyjebania i z cala reszta tych innych rzeczy jest dokladnie tak samo. xD Czlowiek napalony przed kupnem i przez pierwszy tydzien, a pozniej przez kolejne 360 dni w roku tego nawet nie rusza bo po chuj jak daily ma jezdzic z A do B i tyle, a jak rano zapierdalasz do roboty zeby sie nie spoznic to w pizdzie masz 16 roznych systemow skrzyni, zawieszenia i dotykowy ekranik bo jest -38 i masz skorzane rekawiczki na lapach i nie bedziesz sie bawil pierdolami tylko zalezy Ci na szybkim dotarciu do celu. Albo to odsuwanie fotela przy wysiadaniu i w siadaniu xD No kto to do chuja wymyslil to ja nie wiem. xD
I przy tym wszystkim te samochody wcale nie oferuja duzo wiecej niz jakis stary pasat z grzaniem kuciapki i poza nowoczesniejszym wygladem taki golf 6 za 35k nie ma nic wiele wiecej od poczciwej czwurki z 1.9tdi. xD
Taki post z wydzwiekiem troche kurwa kiedys to bylo, ale no tak jest niestety. A znowu kupujac starsze auto zal jest nim zapierdalac jako daily troche, zwlaszcza za wieksze piniadze. A znowu kupujac tansze w srednim stanie trzeba sie liczyc z warsztatami co jakis czas.
Kurwa no to są kwality posty, to lubię, to mi się podoba. Taka jest prawda i ja to bardzo dobrze wiem, niestety. Giulietta mnie jeszcze do końca nie przekonała niestety, przypomniałem sobie jeszcze o 500 Abarth i to by mi pasowało niesamowicie dobrze, ale znowu nie ma nic w Polsce ciekawego XD Tak samo Grande Punto Abarth czy Evo, nie ma kompletnie nic, a jak nie miałem kasy i trzy auta pod domem, to było ich w chuj rzut beretem ode mnie, eh.
Ogólnie Grupa Fiata mi pasuje niesamowicie, bo koszty utrzymania niskie, dobre silniki, ładne auta, a do tego całkiem żwawe, nawet z tymi 120 konikami w Giuliettcie.
A, czeka mnie oglądanie tego STka, to jest jakaś opcja, chociaż naczytałem się wiele złego o Focusach MkII i jestem dużo bardziej sceptyczny, ale to dobrze. Zdam raport jak (i jeśli) go zobaczę.
PS Miałem kryzys wczoraj i znalazłem Avensisa z polskiego salonu i od pierwszego właściciela, 1.8 mocarne 129 kunia XD Kurwa, cały czas jak na to auto patrzę, to wiem, że to jest zajebista opcja i będę z tego auta w chuj zadowolony w kwestii niezawodności i pewnie również wygody. Nie wiem czy obejrzeć, mam niecałe 10km, ale z drugiej strony wiem, że to auto nie dostarczy mi nic poza spokojem. Pytanie, czy potrzebuję czegoś więcej?
Pojebalo chyba dla ciebie jaki avensis. Co Ty masz kurwa 48 lat, dwojke dzieci i helge na utrzymaniu?
Wez daj spokoj, mlody wiek jedna jedyna szansa na jakies ciekawe auta teraz wlasnie nawet kosztem wygody czy niezawodnosci. Jak nie teraz to kiedy sobie kupisz jakies ciekawsze daily? Im bedziesz starszy tym bedzie gorzej, wtedy to juz w ogole tylko fabia w kombi z salonu Ci zostanie bo jak bedzie trzeba dziecka do szkoly odwiezc, helge z pracy odebrac, skoczyc do lekarza rano kolejnego dnia, zakupy pojechac zrobic i chuj wie co jeszcze to juz w ogole nie bedzie opcji dlubania przy aucie. xD Avensis czy jakies wolwo to smutne jak pizda auta (chociaz zajebiste przy tym).
Panowie, a terenówka na daily się sprawdzi? Przecież to są kurewsko wygodne samochodziki. Mi się bardzo podoba Range Rover II i gdybym miał kasę to bym bez zastanowienia go kupił.
Jeszcze jak
Tylko licz się z większymi kosztami, spalaniem, a jak masz latać tylko autostradami to średnio, chyba że to coś w stylu X5, a nie jakiś taki jeep grand cherokee na 30 calach
Uuua, to chyba torgowe zloty będą robione
No fajnie by było, ale ja nie pokładam wielkich nadziei w tym aucie, pewnie będzie chujowe jak większość XD
I tal skończysz w pasku b6 albo awensisie albo z niczym.
Nie zebym podpuszczal. :kappa
Nie no Pasek B6 to w ogóle XD A Avensis przynajmniej rozsądny wybór by był, ale zgadzam się z tym, co napisałeś.
Oglądanie Focusa ustawione na dzisiaj po 19, do garażu zajadę do chłopa, będzie sprawdzane.
Ej w ogóle Wojtek @jaxi ; jest ciekawe Busso w Będzinie i wiesz co kurwa, chyba se je obejrzę XD Już mam tak dość tych nowszych fur, że to będzie powiew świeżości, a jest dość mocno doinwestowane i podoba się dla mnie taka opcja. Chcę usłyszeć ten dźwięk, ciekawe, czy mnie zaskoczy czy może będzie meh.
gratuluje!!!!
nie kupuj kurwa jakiegoś tfu avensisa, tam wykończenie wykonanie obrzydliwe jest jak to w japończyku jednak
fajny silniczek czeba, jak najbardziej niepraktyczne auto, ale przyjemne, a nie kurwa jakieś kombi czy suva gdy tym będziesz tylko z koalom jeździł bez żadnego dziecka, a ważycie razem pewnie mniej niż ja
https://www.otomoto.pl/oferta/audi-s...tml#34dda07c74
ale by se takim pojeździł
o i takim
https://www.otomoto.pl/oferta/cadill...tml#038914fcbd
albo tym SZATANEM PRAWIE JAK FERRARI
https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-c...tml#34dda07c74
ale mimo wszystko, Ciebie Michasiu widziałbym w tej maszynie
https://www.otomoto.pl/oferta/volksw...tml#94bd5b893c
dobra kurwa nie masz się po co dłużej zastanawiać, do tego w bb
https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-m...tml#1942888d1a
Dzięki, że widzisz mnie w Golfie III XD
Ja ogólnie lubię pomodzone auta, ale nie kupię takiego na daily. Tutaj tylko seria wchodzi w grę, tak jak ten ST albo Giulietta QV. Szkoda, że nie ma fajnych Clio III RS, bo to jest dobry gokart i to bez turbo. Megane II mi się w ogóle nie podoba, poza tym nie jest lepsza od Focusa więc nie ma sensu. Civic FN2 Type-R jest super i kosztują po te ~35k, ale skrzynia to jakiś żart jest, zgrzyta i ma takie krótkie przełożenia, że przy 140km/h na szóstce jest prawie 5k obrotów XD Dobre spalanie w trasie kurwo, ciekawe jak tam jest głośno. Od razu trzeba tym lecieć 200, bo tak czy siak ogłuchniesz po 500 kilometrach.
Można porównywać z drugim albo trzecim CR-V, bo cenowo to zależy od rocznika Vitary, jedne są bliżej dwójkom, inne trójkom. Trójka na pewno ma wnękę, bo nie miała już koła na klapie, a więc zarówno II jak i III jest pod tym względem lepsze od Suzuki.
generalnie chłopaki macie rację, ale master wymienił e60/e90/e87 jako auta pewne i tanie w utrzymaniu, powątpiewam
no dobra mex, chcesz coś pewnego, nie zależy ci na super osiągach to może mitasubishi lansjer osiem? ni chuj demon prędkości czy komfort, ale po ogarnięciu serwisu zakupowego dalej się jebać nie powinien
also co do twoich wymagań no to jakieś e39 czy tam inny pasek b5 w najmocniejszym/najpewniejszym silniku, kupić, wpierdolić w chuj kabzy w serwis i nawet profilaktyczną wymianę częsci no i elo. is 300 1 gen?
A pierdole tego Lancera, wygląda bardzo źle bez konkretnej gleby i dużego koła, nie wspominając o tym fabrycznym pakiecie ze spojlerem, bez tego to XD A weź takiego znajdź, nie ma opcji.
Już wolę tego Avensisa jak mam kupować auto z takim nastawieniem, przynajmniej pod domem mam pewne auto od pierwszego właściciela.
Wziąłbym kolejne E39, serio, ale babranie się z M54, które notorycznie wpierdala olej i psuje się w nim osprzęt... Po co się denerwować, nie ma sensu.
Takie E39 540 to już tylko droższe
Mex, ale możesz mi powiedzieć co się z Tobą stało? Na chuj Ty zapuszczałeś takiego epickiego wonsa, żeby teraz oglądać się za Avensisem? XD
No błagam.
Jest dokładnie tak, jak Artur napisał, nie ma takich samochodów, jakie byś chciał. Z któregoś z wymogów będziesz musiał zrezygnować.
Ale nie masz 40 lat, 2 dzieci i 20 lat kredytu hipotecznego do spłacania, więc przestań się, kurwa, wygłupiać xD
Masz niezły budżet, w tej kasie można kupić naprawdę fajne i ciekawe fury, którymi spokojnie można jeździć na co dzień.
I tu znów - nie rozumiem, co Ci tak zależy na tej niezawodności, żeby auto odstawić max 2 razy w roku na jeden dzień do warsztatu. Masz przecież dwa inne samochody, jak Ci się coś poważniejszego wysra, to sobie najwyżej tydzień czy dwa pojeździsz mercem czy mazdą, co za problem?
Załącznik 366810
Wymienilem je jako drogie i niepewne, ale jako jedne z niewielu sensownych wyborow jakie moga wpadac w oko na daily.
Nigdzie nie pisalem, ze wymieniam pewne i tanie w utrzymaniu daily, wrecz przeciwnie. Wymienilem to czym sie dzis jezdzi (wiem, ze nie wszystko, a tylko przyklady, ale dzis kazde auto jest takie same) i kazdy z tych wyborow jest chujowy ogolnie. Jak nie pod kazdym wzgledem to pod pewnymi. Fajnie, ze e90 ladnie wyglada z zewnatrz jak w srodku kurwa ma drewniane krzesla jak u babki w 87 na komunii u kuzyna, a biorac 330 czy 335 w pol roku mozesz sie wyjebac 15.000, a nawet jesli nie to kazda czesc jest droga w chuj. Fajnie, ze Skoda jest w miare zwarta w srodku, ale juz ogolnie nie tak ladna i nie nowoczesna, w dodatku z zewnatrz wyglada troche jakby miala downa, a przy tym max co tam mozesz wycisnac to jakis ropniak 2.0 wycisniety na 170km. Fajnie, ze Golf 6 ma mniej wypierdziana tapicerke niz 20 letni Golf 4, ale poza tym nie prezentuje absolutnie nic wiecej. I tak dalej, i tak dalej.
Ja tez poszedlem w 159 bo podoba mi sie linia, dlugo o takiej sobie marzylem jeszcze z 10 lat temu jak byly na topie, do tego 2.4jedzietrzesiedymi z 210km z jakims tam potencjalem na 250 i wiecej tez jest fajna opcja. Zrezygnowalem moze z idealnego wygluszenia i bezawaryjnosci, ale zrozumialem, ze juz kurwa lata 90 minely i serio juz nie ma takich aut. xD
Spoko master, zrozumiałem że polecasz po prostu ostatnie fury, które są zajebiste na daily, był tam wymieniony też passat czy fabia, co by się mogło pokrywać xD
Mój Fordziak nie potrafi normalnie ruszyć jak leje. Jak jest mokro, a ja wcisnę do końca to tylko obroty się zwiększają. Ostatnio jak mocno popadało to na rondzie(nie wiem jak w innych miastach, ale w Szczecinie ronda są w chuj śliskie) jak jechałem środkowym pasem, po wciśnięciu gazu chciało mnie wynieść na zewnętrzny. Na śniegu chyba nie da się normalnie jeździć. A opony za ponad 5 stówek sztuka.
I co, co światła palisz kapcia i walczysz z nim, żeby nie ustawił się bokiem?
Ludzie jeżdżą na co dzień potworami, przy których to marne 200 koni to żart, także nie wiem czemu miałyby one stanowić jakikolwiek problem.
Ale to prawda przeciez. Jak masz uturbiony motor i duzo nm to zwijasz kapcia jak pojebany. Nawet moja ibiza dre i az sie boje co bedzie w takiej ar z przednim. Jedynie dobra guma i sucha droga cokolwiek moga pomoc, ale i tak do 4 biegu zwijasz asfalcik jak leci. xD
I kurwa standardowy tekst janka "ludzie jezdzo". No ja wiem, ze jezdzo, my tez jezdzimy i widac co sie dzieje. Posmigaj se uturbiona benzynka albo takim dislem co ma z 500-550nm to zobaczysz co sie dzieje z przodu. Jest chujowo i to bardzo chujowo do tego stopnia, ze gwaltownie ruszajac juz nawet nie mowie o pelnej pizdzie trzeba trzymac kierownice zeby Cie gdzies nie wysralo na boki, serio. xD
Wiadomo, ze mozna ruszac normalnie, z wyczuciem i tak dalej. Tylko wtedy na chuj komu te 250 czy 300 kucy jak 150 zrobi generalnie prawie taka sama robote na krotkim dystansie (mowie o smiganiu spod swiatel w miescie bo jak wtoczysz sie na jakas autostrade to znowu jebac to jaki masz naped, powyzej 150 wszystko bedzie ciaglo podobnie na prostym).
A te potwory mają napęd na przód?
Jak jest mokro to bardzo trudno ruszyć bez zmielenia. Wszystko przez to, że tylna poduszka pod silnikiem jest zbyt miękka i zbyt mocno odciąża się przód przy przyśpieszaniu. 545i przy Focusie to easy peasy. Tam, żeby coś głupiego odjebać to trzeba było się na prawdę postarać.
O to to, dokładnie
Zobacz, że u typa jest po prostu mokro, rozpędza się na drugim biegu. Przy włączeniu się turbo koła zaczynają kręcić się w miejscu.
https://www.youtube.com/watch?v=m9RY...youtu.be&t=141
Ja wiem, że przedni napęd odwala dobre numery przy starcie, mam 220 km i coś ponad 300nm w sho i na mokrym wystarczy, że lekko dam gazu, a auto żmiją idzie, ale to wystarczy pilnować się na mokrym xD
Na suchym przy dobrych gumach 300 koni idzie jeszcze ogarnąć, a jak jest szansa, że stracimy przyczepność (mokro, wilgotno, piach, liście itd) to przecież w każdym aucie trzeba się ogarnąć, nawet w matizie.
I nie, Artur, mając szybki samochód nie trzeba dawać mu w pizdę na każdych światłach.
Tylko tu nie chodzi o samą liczbę niutków. Tylko sposób w jaki są oddawane. W Focusie mam ich 360nm i od dołu po prostu idzie, jednak jak turbo w końcu dmuchnie to nie masz tak liniowego przyrostu jak w przypadkach wolnossących rzędówek.
O r5 turbo była mowa, takie to potwory, że nie utrzymamy ich nawet na suchym, co nie?
Przecież ja nie próbuję walczyć z tym, co mówicie, chodzi mi tylko o to, że nie rozmawiamy o samochodach, którymi naprawdę na tyle ciężko się jeździ, żeby nie brać ich pod uwagę na daily.
A jak rezygnujesz z mocnego fwd, bo przy starcie Ci zmieli opony, to i z mocnego rwd powinieneś zrezygnować, bo też ma swoje oczywiste wady. To co, jednak avensis? :kappa
Jasna sprawa, ale to przecież zaleta, nie wada :) Trzeba się z mocą odpowiednio obchodzić i tyle, nieważne czy to fwd czy rwd.
Jeśli ludzie w daily ogarniają moce bliższe 1000hp - nawet w tył napędzie - to przecież te 200+ w fwd też jest do ogarnięcia, a tutaj padają słowa, jakby te auta miały nas pozabijać.
Ja napisałem, że trzeba uważać, bo potrafi wynieść z pasa jak przegniesz z gazem i stracisz przyczepność. Pewnie, że można to ogarnąć, ale jest to wkurwiające w daily, że musisz się skupiać na tym, żeby delikatnie ruszyć, bo inaczej w ogóle nie ruszysz. I teraz jak komuś mówię, że Focusem łatwiej coś odjebać niż ponad 300 konnym BMW z napędem na tył to nikt mi nie chce uwierzyć. Tam musiałem kontrolę trakcji wyłączyć, żeby zamielić kołami w miejscu dłużej niż pół sekundy