Mexeminor napisał
Silnik, napęd, zawieszenie - wszystko jak źle pójdzie to będzie 2k+, a jak się skumuluje, to przekroczysz wartość auta na pierwszej naprawie. W takim egzemplarzu za 6k na pewno dużo rzeczy jest nie halo, a jak mechanika jako tako jest ok, to pewnie blacharsko gówno, a jak te auta gniją, to znaczy, że były rozjebane. W oryginale nie rdzewieją, bo nie mają prawa (poza przednimi błotnikami, bo gąbka).
2.0 TDI jest bardzo okej, DPF to nie jest problem w dobie wodnego czyszczenia, które jest tanie i dostajesz praktycznie nowy filtr po takim zabiegu.
DSG w tych autach jest ok, ale nie spodziewaj się idealnie działającego po przebiegu takiego diesla, który będzie na pewno 250kkm+. Ja bym na pewno nie skreślaj DSG, ale szukał auta, które ma większy nalot, ale skrzynię po remoncie z papierami na to. Wtedy jeśli będzie działała ok podczas jazdy próbnej, to nie ma się co martwić. Tak samo silnik, zazwyczaj po 300kkm już wtrysk któryś był zmieniany albo turbo, wiadomo, to normalka. O dwumasie nie wspomnę.
Szkoda czasu na szukanie perełek poniżej 200kkm, od razu szukaj 300+ i po prostu takiego, co to ktoś nie oszczędzał i naprawiał wszystko jak szło.