Patrycja sprzedaje jakieś lizingowane gówno, obczaj se
77k+ 5x1700 +15k wykupu
Ale jebał ja pies ugułem
I ciebie że patrzysz na jakieś niemieckie taczki zamiast amerykan kar
Wersja do druku
Kup se jak człowiek czalengera albo chargera
A jak nie to jakaś kie czy tam Hyundai Genesis czy te sportowe 3,3 V6 turbo
O albo alfę giulie
Giulia za droga
Chargera juz drugiego w kozach dzis kupili i czuje ze niedlugo bedzie jak z mustangami
Chall 3 drzwi odpada
Kia zastanawiam sie zapisalem sie na jazde probna proceedem gt ale no to tez jednak 135k czyli 2x wiecej prawie niz taki CLA
Nigdy nie jezdzilem suvem czy to prawda ze sa spoko czy nie xDDD bo slyszalem ze badziewne, ze oprocz ze siedzisz wyzej to oglnie lipa bo malo miejsca w poronwaniu do kombi i ogolnie lipa nie praktyczne nie wiem czy to prawda prosze sie wypowiedziec xddd eldo
To chyba bait
master kupuj takiego ML-a i pierdol te ciasnowozy
na tem cła to musisz do odpowiedniego urzędu
od kogo chcesz pomocy jak tu modek w124 bd jechoł
:kappa
mustanga białego w kabrio se weź
@Master ;
Szwagier ma CLA chyba 2014 z USA jakis motor kolo 210 koni (na mercach sie nie znam). Wyglada ladnie, jezdzi spoko, tylko maly troche :D
Jakby chcial to w cesji puscic moge moja f10. Do splaty pozostalo cos okolo 85k. 2014, 108 przelotu z pełną dokumentacją. Kupiłem jak miala 60k. Bo akurat tak się składa ,że potrzebuję wyższych kosztów i mam już upatrzone auto ale 5 nie moge wykupic wczesniej niz w sierpniu i musialbym czekac :D
@Askarnoh ;
Ja BMW tak srednio, ale jaki Ty tam masz motor w tym? Mpak czy bez? Albo masz gdzies ja wystawiona juz moze po prostu?
Ja i tak najwczesniej z 3 miesiace bo musze Alfe splacic zeby sie wjebac w jakies nowe koszty
525d 218km, mpakiet, duza navi, alcantara, elektroniczne zegary
Jaki leas na nią masz?
W sumie żeby to było może coś innego a nie bmw, i nie to że właśnie wpierdalam się w kolejny leasing, na 3700 netto miesięcznie, to bym się zastanowił bo opel jest chujowy do jazdy na codzień :zaba
W zasadzie to jak to wygląda z leasingiem? kwote netto pokrywam z własnej kieszeni a podatek pokrywam podatkiem który odprowadzam do US? Czy jak... Wyjasnijcie bo ejstem zielony. Dużo bardziej sie opłaca niż wziąc po prostu pożyczke na auto czy coś?
Jeśli jesteście w stanie, to dajcie przykłądową kalkulację, np ile was wychodzi leasing, ile na tym oszczędzacie itp. Opłaci się coś takiego w przypadku dochodu w granicach 5500-6000 brutto? Znajomy właśnie zakłąda działalność i nie wie jak się do tego całego leasingu zabrać
Podstawowym pytaniem jest, czy jesteś VATowcem czy nie. Ja jestem, bo muszę być ze względu na wymogi innych firm, oraz zwroty VATu.
Jeżeli tak, to zarabiając 6k brutto, realnie zarabiasz 4600. 1400 jest vatem który po każdym etapie rozliczeniowym (u mnie miesięcznie) musisz zapłacić do US do 25 dnia każdego miesiąca na swoje konto indywidualne (nowość). Od 4600 musisz zapłacić jeszcze 19% dochodowego.
Teraz rata leasingu 1230 brutto, przy aucie osobowym, pomniejsza ci twój zarobek z 4600 o 750zł, bo w koszty możesz wrzucić 75% i 50% Vatu czyli robiąc przelew do US, przelejesz im po prostu nie 1400 a 1285.
Pierwszy leas, zależy na kogo trafi ale nie koniecznie musi się opłacać, mój na opla za chuj się nie opłacał ale musiałem wyrobić sobie historię leasingową żeby teraz starać się o dużo wiekszą kwotę
Jeżeli masz ratę leasingu 1230 to odliczasz 115 z vatu.
Więc z 6000 brutto, zamiast przelać 1400 vatu, przelewasz 1285.
Zostaje 4600 netto, i rata auta 1000 netto. Ale możesz odliczyć tylko 75% wartości raty, czyli 750 złotych. Więc zostaje ci 3850 od którego wtedy płacisz 19% dochodowego.
przecież to się nie spina xD
masz 1230 do zapłaty, 50% idzie jakby z vatu, wciąż zostaje ci do zapłaty 1115 i to odliczasz od przychodu, a przez to, że możesz odliczyć tylko 75%, to jest to jeszcze więcej, a nie mniej
jakby mógł odliczyć od dochodu 0% wartości raty, to by go auto nic nie kosztowało?
mam nadzieję, że Ty tak tych swoich koparek w leasing nie liczysz, a jak liczysz, to przelicz se to na spokojnie jeszcze raz
bo tu są 2 błędy, po pierwsze kosztem jest 100% netto + 50% vat, więc 1115 a nie 1000 i redukcja odliczeń podnosi ci finalnie realny koszt leasingowanej rzeczy a nie obniża
???? od kiedy ty vat odliczasz od twojego dochodu bo kurwa nwm
bo podatek dochodowy jest liczony od dochodu, chyba że jest to podatek przychodowy i jest naliczany od przychodu i ja się mylę całkowicie
i nwm od kiedy vat jest wliczany w twoje koszty prowadzenia działalności, ja pierwszy raz o tym słyszę
Co tu masz na mysli mowiac dochod brutto?
Od tych 6k musimy odjac jeszcze zus, skladki, dochodowy, vat, no i rqte leasingu czyli podsumowujac Twojego znajomego nie stac.
A tych dwoch up nie ma co sluchac pzdr
No jak dla mn to wychodzi znacznie mniej tych pienionzkow na koniec niz w twoim zalozeniu (3118.50 do reki). Czyli jakby w Twoim zalozeniu zamiast "mozesz odliczyc 75% wartosci raty" dac "mozesz odliczyc 10% wartosci raty" to wyszloby, ze zostaje mu 3645 xD To w sumie po co odliczac tak duzo ja to bym se odliczyl najlepiej 0% xD
od dochodu się nie odlicza niczego, tylko od przychodu i to daje dochód
to zmień księgowego, bo "odliczenie VAT" to nic innego jak niepłacenie zdublowanego vatu, który ponosi ostateczny konsument i tu masz "odliczenie" 100% i wtedy się go nie odlicza od przychodu, no bo w 100% go nie zapłaciłeś
w przypadku, w którym tego vatu nie odliczasz w 100%, Ty jesteś tym "konsumentem"(w części nieodliczanej) i jest to Twój koszt i normalnie to odliczasz od przychodu, a więc pomniejsza Ci dochód i nie płacisz od tego podatku dochodowego
innymi słowy, po chłopsku w przypadku vatu 50% przy tych 230 złotych, te 50% masz "podarnowane" w 100% czyli 115 nie płacisz w ogóle(to ten moment przenoszenia vatu), a drugie 115 obniża ci dochód, więc masz z tego zwrot 115*0.19, czyli fizycznie płacisz tylko 0.81*115 z tych 230 złotych vatu, to jest w przypadku, gdy odliczasz cały dochodowy, czyli tak jak było kiedyś, teraz jeszcze doszło to, że można tylko 75% dochodowego odliczać z auta 50-50
nie wiem jak on te koparki w leasing bierze, ale koparki nie są 50-50, więc tam to prościej działa wszystko
Dobra rozpiszę tak kurwa dokładnie (daruję sobie liczby po przecinku)
6000 brutto tj:
4878 netto dochodu
1122 vatu
Masz leasing za auto 1230 brutto tj:
1000 netto
230 vatu
Płacisz ratę, więc z 6000 złotych zostaje ci 4770 złotych, z których musisz jeszcze oddać VAT do urzędu skarbowego. Jako że od leasingu na auto możesz odpisać tylko 50% vatu, czyli 115 złotych, to musisz do US przelać 1007 złotych.
Miałeś dochodu 4878 złotych ale tylko 75% wartości raty możesz wrzucić w koszty, czyli 750złotych. Pozostaje ci 4128 złotych dochodu do opodatkowania 19% podatkiem dochodowym.
I pomimo że czystej gotówki pozostaje ci 3763 złotych to realnie do opodatkowania masz 4128, czyli 784,32.
Koniec końców, zostaje ci 2979 złotych i opłaconą ratę leasingu, brawo ty.
Tak właściwie to mnie jebie ile % czego mam, jak wezmę se w leasing koparkę to raz że mam na wszystko 100%, dwa że kurwa, co mnie jebie jak tam się to odbywa dokładnie, wystawiam fakury na 40 tysięcy brutto, z tego mam zapłacić za koparkę 4500 i chuj co tam z vatami się odbywa mnie jebie, mam 20k w kieszeni i tylko tyle się liczy i eluwa
Robotnik wytezyl umysl i przedstawil powazne obliczenia.
Ugulem na dzialalnosci zaoszczedzi sie te 23-25% z wartosci brutto samochodu i tyle.
Tylko, ze "6000 brutto dochodu" to jes taki chuj bo na dzien dobry musisz vat, podatek, skladki, ksiegowa zapewne tez poodliczac i zostanie ci z tego tyle co placa kurwa w Gumotexie Sp. zoo przy produkcji uszczelek na pol etatu i w leasing to se co najwyzej mozesz wziac Porsche z Burago, a nie pelnowymiarowy samochod elo.
Ostatnio widziałem reklame na jakiejś skodzie fabi że już od 212 zł netto miesięcznie. Możliwe to? Co to za kredytowanie
No sa takie pojebane oferty teraz, ze masz np 30% wykupu, 20% wplaty, taka Fabia kosztuje z 45k w totalnej bieda wersji to wyjdzie cie z 200-250 pln netto rata.
Tylko ja mowilem o normalnych samochodach dla ludzi nie dla zwierzat bo 120x lepiej bedzie jakies truchlo volvo czy innego pasata w kombi b4 kupic z nalotem 2 i pul miliona kilometrow niz takiego trupa za 45k z silnikiem 600cm3 pzdr
Normalne samochody zaczynaja sie obecnie od 130 000 wiec przy jakichs ludzki wplatach poczatkowych i koncowych trzeba liczyc rate w okolicy 1500 brutto i nie ma chuja zeby cos spoko znalezc taniej pzdr
Mój Volviacz własnie oddany do mechanika xd
W sumie to tak właściwie to ja robiłem te obliczenia na chłopski rozum i tak jak ja rozumiem rozliczenia, nie jestem księgowym a robolem więc mogłem oczywiście się mylić. Co ważniejsze, imo, prowadząc działalność bezkosztową, zawsze będzie się opłacało wziąć auto w leasing żeby jakikolwiek koszt sobie dodać. A to czy realnie oszczędzasz 27%, czy 33% czy 29,76% nie ma większego znaczenia, ważne aby po opłaceniu raty leasingu i pozostałych kosztów stałych zostało ci cokolwiek na przeżycie.
Ważne że umiem policzyć roboty u polaczków tak że później mam za co żyć i brać se auta i koparki w leasing reszta to tam chuj i niech się księgowa martwi jak jej za to płacę
Bo mój chłopski rozum, wbrew pospolitej ocenie, nie należy do najgłupszych
Jak sensownie wyposażona Scala 1.5 DSG to jest 100k, kurwa, gdzie tam sensowna Fabia za 45. No chyba, że kogoś zadowalają w 2020 roku cztery szyby w prądzie i klima, wtedy to spoczko, 45k Fabia izi.
Obecnie jest chujnia mocno, bo używane auta mają najniższy spadek wartości od zawsze i w ten sposób kurwa siedmioletnia Octavia z nalotem 200k kosztuje spokojnie 35k XDDDD Trzyletnia z nalotem 100k kosztuje ponad 60% ceny nowej, to przecież są jaja. Nie opłaca się kupować w ogóle kilkuletnich aut, zdecydowanie lepiej iść w dużo starsze albo po prostu szarpnąć się na nowe, szczególnie jak sobie przypomnimy, że po 100k często taka Octavia zaczyna generować już niemałe koszty, a po 200k to już w ogóle (pobór oleju w TSI, jebiące się DSG, ogólnie zużycie podzespołów).
Dlatego polecam z całego serca jakieś udane modele sprzed ~2012 roku i tyle. Taki Accord czy Avensis trzymają bardzo dobrze ceny i można kupić za 25k i sprzedać za 3 lata za 20k, bez kappy. Do tego oferują prawie to samo co nowe auto, może poza fabrycznym bluetoothem, ale to akurat jest kwestia kilkuset złotych i jest.
A, no i Mazdy mają sens, bo kupisz co prawda drogo (Mazda 3 z 2014 roku to jest izunia 40k za taką se wersję), ale sprzedasz również w chuj drogo. Spadek wartości tych aut będzie teraz marginalny, największy już nastąpił, a jak widać jest baaardzo mały. Mazda zdecydowanie najlepiej trzyma wartość, Honda i Toyota już nie mają takiej pizdy. No ale hybrydowe Toyoty są świetną opcją też, może nawet lepszą od Mazdy, ale to już kwestia preferencji.
Tylko ekspert w temacie aut w leasing potrafi przyjść i polecić z całego serca octavię sprzed 2012 roku
daje se 3cm chuja uciąć żeby mieć równe 5, że na przestrzeni 2 postów narracja się zmieni, i tak właściwie to najlepiej kupić civica z 1917 roku za 23 tysiące
Już cię zaorałem na messengerze Kamil, tutaj tylko powtórzę, że naucz się czytać ze zrozumieniem, tam nic nie było o Octavii przed 2012 rokiem.
A odpowiedź jest dla Koczka, a nie do tej waszej nitki leasingowej, która i tak do niczego nie prowadziła, bo dyskutował w niej Janusz "Szymon" Wons i Kamil "Golem" WAW-KOP.
No i dodam jeszcze, że zdecydowanie opłaca się kupić nowe auto, chociażby coś z grupy VAG w kredycie 50/50, gdzie wpłacasz 50% wartości, a drugie 50 spłacasz w ratach zero procent i bez prowizji. No kurwa, jak tu nie kupić nowego auta na takich warunkach?
Nie chce nic mowic, ale zebranie 50-60 tysiecy wolnej gotowki, ktora mozna przeznaczyc na zachcianke to w tym kraju nie jest prosta sprawa dla wiekszosci ludzi. No i pozniej w przeciagu kolejnych 5 lat kolejne 60 tysiecy.
Za takie pieniadze mozna sobie wypozyczac niezle wieksze autko co drugi weekend jezeli ktos sobie gdzies wyjezdza, a na codzien poruszac sie taksowka i miec wszystko w pizdzie - mowie o srednim/duzym miescie bo jak ktos ma biuro 25 km od domu no to chuj i jeszcze przy takim trybie polowe kwoty zaoszczedzic i nie musisz od razu wykladac tyle hajsu w gotowce tylko te 50 tysiecy mozesz sobie na przyklad wydac na kurwa nie wiem hodowle jedwabnikow albo rozwoj osobisty albo jakas inwestycje.
No, ale to tylko przy zalozeniu logicznego podejscia i odrobiny rozsadku oraz przedsiebiorczosci, a wiemy, ze ten temat nie zrzesza rozsadnych ludzi wiec w sumie chuj.
Pamiętajmy, że w Polsce jest ciągle żywy i mocny kult "zastaw się a postaw się". Dla osób koniecznie chcących nowe auto (a takich jest masa, nieważne jakie wyposażenie, silnik itd., byle nowe, szczególnie jest to widoczne w pokoleniu naszych rodziców) jest to zajebista opcja, bo nie ma żadnych kosztów kredytu, leasingu itp. W chuj ludzi po 50tce ma skitrane ze ~100k albo i więcej, właśnie między innymi na nowe auto, które ciągle jest dla nich wyznacznikiem statusu. Ich nie namówisz na inwestycje, oni mają swój świat i wolą to rozjebać, nawet nie ogarniając, że ta kasa mogłaby se na nich zarabiać i dać im to, na co chcą ją wydać. Takie pokolenie, skażenie PRLem jest tam tak silne, że nie da się pewnych rzeczy wytłumaczyć.
Kolejny. Co to jest za wirus, 2020-Waw1koV, że nagle wszyscy nie potrafią czytać ze zrozumieniem?
Dlatego właśnie napisałem, że dużo sensowniej jest se kupić jakieś starsze, pewne auto i mieć wyjebkę. Może A4B5 nie jest najlepszym przykładem, ale już B7 tak. Kupujesz je z uwielbianym przez wszystkich Polaków 1.9TDI i śmigasz jak pojebion. To jest jedno z najtwardszych aut kiedykolwiek zrobionych, nie chce się jebać, jest proste, ma wszystko czego potrzeba, jest wygodne, ciche, solidnie wykonane, nie klęknie za chuj przez kolejnie 10-15 lat - po prostu ideał, serio.
no i znów jakieś błędne rozumowanie i egocentryzm poziom tibiarz69
a4b5 jak najbardziej spelni potrzeby wiekszosci osob, bedzie kosztowac grosze, utrzymanie jeszcze taniej
po chuj czlowiekowi, ktoremu samochod sluzy tylko do dowozenia dupy do pracy, drozszy samochod
drozsze czy nowe samochody to przewaznie zachcianki i rzadko maja cos wspolnego z rozsadkiem, a mowienie, ze samochod na nich zarobi to xDdxDxDDXXXDXDXD, bo nawet kupujac auto 20letnie po kazdej usterce wyszloby taniej niz nowka i handluj z tym (no chyba ze ktos jakies szroty bmw kupuje co sie jebia od patrzenia sie na nie)
@Master ; weź wyjaśnij koledze.
Ale co ty mi tu insynuujesz XD
Różnica między B5 i B7 jest taka, że B5 ma całkiem sporo wad, a B7 znowu prawie ich nie ma. Poza tym ja nie mówię o tym, co się opłaca i co ma sens ekonomiczny, a jak ludzie myślą, a myślenie ich jest takie, że 25 letnie B5 jest kurwa starym gruzem, a 13 letnie B7 jest git furka, świeżyzna. Dlatego to ma sens, bo nie dość, że wpasuje się w gusta 95% Polaków, to jeszcze jest to świetne auto i nawet z 2.0TDI pociśnie baaardzo dużo km przy normalnym serwisowaniu.
No i jak jesteśmy przy serwisowaniu - nowsze auto generuje zazwyczaj mniejsze koszty, a przykład B5 vs B7 jest dobry, bo po prostu utrzymanie B7 będzie tańsze i kto wie, może w ciągu np. 5 lat zakup droższego Audi się realnie zwróci.
A człowiek który dowozi tylko dupsko do roboty i w ogóle traktuje auto jako narzędzie do przemieszczania się, nigdy nie kupi jakiegoś A4B5, jak już, to se weźmie Toyotę Corollę w kombiku, bo przecież niezawodna, tańsza w zakupie i naprawach (i to jest słuszne podejście w sumie). Ba, kupi se nawet jakąś Yariskę nowszą żeby na pewno nie mieć problemu. To zrobi ktoś, kto ma takie myślenie. A4B5 jest kupowane głównie przez łebków, tak samo jak E46 i oni tak w ogóle nie myślą. Dlatego no, ten twój przykład taki średni.
Co do leasingow i innych opcji wynajmu to ja np. zdecydowałem że jednak pierdolę E90 i wolę zamiast wydawać 40k na strzała to wydawać 2 kafle netto przez trzy lata i rozbijać się nowa furą i nawet już kurwa wybrałem se że będę jeździł dżulią albo stelwio i chuj
No ale Dominig jak leasing, jak ty na etacie chyba, czo? @Ander Twenty ;
I jednak wyjebywanie 2-3k miesięcznie na auto nie zarabiając ponad 10k to średni wybór, ale to już zależy kto jak se to priorytetyzuje, bo może dla kogoś nowiutka fura warta 200k jest ważniejsza niż np. własne mieszkanie czy jakieś wygodne życie typu dużo wpierdalania na mieście, wydatków na przyjemności wszelakie itd.
A, bym zapomniał - leasing czy kredyt to chuj jest, najlepiej wynajem, a wynajem takiej Giuli czy Stelvio to będzie ze 3k brutto lekko.