Nie każdy się zna na motoryzacji, co zrobisz.
Ja np. dopiero co się umówiłem na wymianę oleju w tłumiku, gdyby nie znajomy mechanik, to nigdy nawet nie przyszłoby mi do głowy, że należy go wymieniać.
Wersja do druku
Nie każdy się zna na motoryzacji, co zrobisz.
Ja np. dopiero co się umówiłem na wymianę oleju w tłumiku, gdyby nie znajomy mechanik, to nigdy nawet nie przyszłoby mi do głowy, że należy go wymieniać.
Jeszcze nie zmieniałem, ale mnie mechanik polecił kupić 4 litry przekładniowego, u mnie Ford, więc będę brał oryginalnego Motorcrafta Mercon V.
Też wlasnie w ten weekend wymieniam olej w tlumniku, ale ja leje 10w50 bo juz leciwe auto takze grubsze smarowanie musi byc no i chlodzenie ( bo po to olej jest w tlumiku zeby odprowadzac cieplo)
Ja tam nawet komentować nie będę xDDDD
Łysy chyba ma konto na torgu, bo opowiada czy wymieniać olej w skrzyniach
https://youtu.be/sI1nnbWFSCA?t=725
U mnie na przykład był problem z masą w audi, zacząłem wpierdalać kebaby, przytyłem 8kg i problem się rozwiązał
Co by było jakbyś miał dwumase...
Mi ostatnio keta rozrządu pękła to wuja mówił, żeby na rajstopy jakiejś baby obwiązać i nie zmieniam, bo ciszej chodzi
A dolewales kompresji do silnika? Master w Ibizie miał na 1 cylindrze za mało to mówił że musiał dolewać
Dopiero w pon. A na ilu cylindrach miał mieć mało jak tam jest ten jedno cylindrowy gwiaździsto-obrotowy Heinkel?
dobra pierwsza awaria w moim bmw
przy przyspieszaniu okolice 60-80 na godzine drga lekko kierownica albo moze nie drga tylko tak jakbym chcial wężykiem pojechać lekko wyczuwalne
magiel, pompa czy cos z zawiasu poszło?
Imho najlepiej pojechać na stacje diagnostyczną i za 20zł sprawdzić zawias na ścieżce diagnostycznej. Wtedy wyeliminujesz zawias, a pewnie pozwolą Ci wejść pod auto jak nie będą mieli kolejki to zobaczysz czy wycieków nie ma.
ee w sumie tak mi się przypomniało
od jakiegoś czasu swift jakoś tak kurwa nie wiem, nawet nie wiem jak to nazwać, na początku kojarzyło mi się z bulgotem, a potem nie wiem bo zapomniałem, ale jakiś taki nieprzyjemny dźwiek autko wydaje jak się jedzie na jedynce i wstecznym, nie zawsze ale często, na dwójce chyba też przy wyższych obrotach, no już do końca nie pamiętam, ale jakoś tak
no i co to jest??? benzyniak, skrzynia chodzi normalnie, auto jedzie normalnie, tylko ten dźwięk zajebany, jakby się w diesla przeobrażało
na dwujeczce to zachowanie mi się kojarzy z vtecami hondowskimi, tylko, że nie jedzie szybciej xD
Może puk puk mr. Panewka
e nie panewka to bydle jak huj, jakby mi tak w aucie stukało to bym szukał artura w zderzaku schowanego
w sumie ten jak mu tam pasek klinowy wymienić trzeba, bo wkurwia już okrutnie to może wina tego
Przyjedź tym na sprzedam Skodę grono sędziowskie ci zweryfikuje na ucho co się dzieje
Potwierdzam, sprawdzimy, zrobimy, może nawet fakturkę i gwarancję dostaniesz :kappa
Może napinacz mieć wyjebane łożysko chociaż wtedy w pełnym zakresie obrotów raczej byłoby słyszalne
eksperty co myslicie o takym autku:
https://www.otomoto.pl/oferta/hyunda...tml#df8d8285ed
warte tej ceny? jeszcze bedzie trzeba cus wylozyc na niego
sory ale zrzygałem się
nie wiem czemu ludzie pakują pieniądze w takie auta, ani to zbyt ładne ani ciekawe, żeby to jakaś miata była, e30 albo chociaż starszy civic, coś kultowego już, a tu najbardziej nijaki samochód hjundaj coupe, no tak jakby zapakować 15k w fiata siene, albo forda mondeo 2 w kombi no bez przesady, można ale po co
to już lepsza ehh ibiza czy jakiś leon czy inny smród z 1.9 tdi czy 1.8t, przynajmniej to potem sprzedasz za sensowne pieniądze i auto raczej się nie rozpadnie, bo z tak porobionym autem będą kłopoty, pół biedy jakbyś sam to robił
auto może się podobać, może się komuś tym nawet dobrze jeździ, ale szczerze wolałbym już golfa 4, w sumie to za te pieniądze już 5 (szczególnie wliczając już czekające naprawy na jakieś 2k) z w jakimś smrodzie 1.9, wrzucić najwyżej chipa, pojeździć, sprzedać i kupić kiedyś coś ciekawszego jak się więcej pieniędzy dozbiera
z ciekawości popatrzyłem co tam na otomoto z porobionymi starociami, to już wygląda 100x lepiej i podejrzewam, że nie tylko wygląda, tylko znaczek hondy bym z przodu wrzucił
https://www.otomoto.pl/oferta/honda-...tml#2ebe82e861
pomimo, że fajne, to i tak bym się w coś takiego nie pakował, za duże koszta, za drogie auto jak na to czym jest, zawsze się na tym traci, dlatego też - jak już robić, to samemu, bo przede wszystkim z tego jest frajda
ta honda civic to niezła upalara musi być zdecydowanie lepiej kupić taką honde niż jakiegoś hundaja przynajmneij wieksza szansa na poderwanie fajnej dupeczki na to
Wyrywanie dup na hondy civic jest juz nie aktualne bo rzad zrezygnowal z gimnazjow
Nie no prędzej na hujdaja wyrwie z tą skutkom, generalnie za dzieciaka jak grałem w nfsu2 to jeździłem właśnie tiburonem
To była gra, ehhhhhh
Chciałbym znów móc się tak fascynować grami, jak kiedyś :zaba
Tak całkiem serio to ostatnio byłem z kumplem po takiego Hujdaja ponad 300km w jedną stronę... W sumie nie tak ostatnio, bo jeszcze E46 żyło xD
I o ile dobrze wyglądają te podwójne wydechy, sama buda dla laika wygląda jakby kosztowałą 30k, a nie 10k to środek jest tak chujowy, że to się w głowie nie mieści. Z plastików w środku odchodzi jakiś kurwa gumolit i mówię do właściciela: Tu jest pozdzierany gumolit. A on, że to normalne.
Gumolit jest pozdzierany xD
Hyundai współczesnych modelach jak to koreaniec dalej jest brzydki w środku.
To już nawet nie chodzi o to czy jest brzydki czy nie, bo kwestia gustu, ale jakość wykończenia jest przynajmniej na poziomie Skody. A kiedyś były daleko za nią chociaż i tak skoda była chujowa
skode przynajmniej nie upierdalały rude skurwysyny zza miedzy xDD
jak cipeczki wyrywać to lepiej kupić pasata b6, albo jakąś ibizę, krótko muwionc im nowsze tym lepsze (a przynajmniej im świeżej i drożej wyglądające)
Hujdaj Kupe jest naprawdę straszny w środku, tam nie ma nic dobrego, wszystko jest chujowe pod względem designu i jakości, spasowania itd. Niestety, to jest auto robiące robotę wyglądem zewnętrznym, ja bym osobiście mocno przyciemnił se szyby i nie chwalił się środkiem za dnia.
A ten Civic to o japierdole, jeśli gość nie wali żadnej ściemy, to jest to w chuj okazja. Ładne coupe bez żadnych modów kosztują ponad 10k i mają tam 1.5 pod maską, a tutaj jest uturbione 1.6 i widać, że robione u speców za niemałą kasę. Kurwa, 13k to serio jest tanio, a zapierdalator niesamowity.
Panowie, przymierzam się do zakupu samochodu na ten moment najbardziej interesuje mnie Mercedes-Benz W204 C220 CDI.
2007-2008 rocznik.
Jakie są wasze opinie co do tego silnika?
accord kupiony ;D
Bardzo dobry silnik, mocy nie ma zbyt dużo, ale pancerka podobna do starych diesli Mercedesa, pół bani nie robi na nim wrażenia. Sam W204 to też bardzo udany model, nie ma żadnych typowych usterek (a już na pewno tych drogich), nie gnije. Widać to po jego cenach, bo ciągle poniżej 40k trudno coś sensownego znaleźć, no może tak za 35k coś się trafi, ale taniej to samo rozjebane i wątpliwego stanu ogólnego.
Dawaj foty do Furmanek i info co i jak.
akurat mieszkam w Niemczech i cena koło 7 tyś euro +/-
To niewiele zmienia, Niemcy nie sprzedają dobrych aut po kosztach, oni chcą nawet więcej. 95% tych wszystkich tanich, świeżo sprowadzonych aut to aukcje, powypadkowe strucle zrobione w stodole itp. itd. Prosto od Niemca zadbana fura to dużo kasy, takie auta są w Polsce odpowiednio opisane, udokumentowane i drogie.
7 tysięcy euro to może być za mało na ładnego, a u Turka w komisie nawet nie myśl, że dostaniesz coś dobrego, bo oni są gorsi od naszych handlerów. U nich to jedynie poleasingowe fury, tak jak u nas, bo tam masz czarno na białym historię i ten Turas nie może dużo pościemniać.
Moja rada - pooglądaj kilka droższych aut od Niemca z podwórka i wyrób sobie opinię, potem dozbieraj tak do 9-10 tysięcy i wtedy już na spokojnie sobie to kup.
poszlo ;D
Pojechalem do krakowa po w sumie najtanszy egzemplarz na olx, w biedniejszej wersji bez ksenonow i skory, przelecialem miernikiem i w bylem w szoku, cala w oryginale, nieco rysek od myjni jest, no ale przeciez to jest 9 letni samochod.
Pierwsza rejestracja koncowka roku 2009, drugi wlasciciel, byla nim starsza pani doktor ;o mega sympatyczna babeczka, wszystko mi powiedziala i pokazala, jezdzilismy z 2h no i zdecydowalem sie zabrac go do aso, wyszlo,ze mam do zrobienia zacisk hamulca z tylu, 1 amorek lekko sie poci no i jakies tuleje z przodu sa lekko naderwane, powiedzieli mi w aso ze to nie jest robota na juz wiec moge sobie z tym jeszcze sporo poczekac.Silnik 2,0 benzyna, dodatkowo zabezpieczone przed korozja, co mi bardzo sie spodobalo bo auto niestety nie bedzie garazowane.Zrobilem nim wczoraj 500km, pali jak pojebany xD po przesiadce z focusa 1 niebo a ziemia. Zbilem cene z 36800 na 35, zostalo mi z 7k wiec bedzie akurat na zalozenie korka wstydu no i oczywiscie ubezpieczenie xD zastanawiam sie czy warto dolozyc do AC, auto bedzie na mnie wiec za samo oc wyjdzie mi okolo 2k
Zobacz se ile Cię wyjdzie AC i porównaj z minicasco, które chroni od kradzieży, żywiołów i zwierzyny, a to przecież najważniejsze, bo na to nie masz wpływu, a jak się sam rozjebiesz to cóż, trze było uważać.
Subaru poszło za 29k. Aż sam nie mogę w to uwierzyć.
bylem u mechanika zeby mi ogarnal ile kosztuje zacisk hamulcowy do tylu i troche mnie zamurowalo bo pogrzebal i zawolal kolo tysiaka za trw ;o
https://motoneo.pl/czesci-honda/hond..._hamulca1/#tow
boszki 600 cbl, nie żeby jakaś zajebista firma, ale trw też aż takie dobre nie jest. na aparts/iparts widziałem zaciski trw po <500, tylko nie było na magazynie, ale warto podzwonic, chyba że koles podal ci tysiaka za dwa, to spoko
w jakim celu kupować takie części nowe?
nie lepiej po prostu oddać do regeneracji?
zaciski hamulcowe to droga sprawa,
regeneracja jest też ok chyba że to projekt za miliardy
Ale tam nie ma nawet bardzo czego regenerować, rozbierasz wszystko, wyciągasz tłoczek, kupujesz nowy tłoczek z gumkami, nowe prowadniczki i wieziesz goły zacisk do piaskowania. Składasz wszystko z powrotem i masz nowy zacisk