Zaufalibyscie 18 letniemu mercedesowi w208 clk 320 zrobieniu tripa 1200 km na raz ? przebieg 255 przez ostatnie 30 tysiecy wymienilem pare czesci i oczywiscie oleje z 3x
Wersja do druku
Zaufalibyscie 18 letniemu mercedesowi w208 clk 320 zrobieniu tripa 1200 km na raz ? przebieg 255 przez ostatnie 30 tysiecy wymienilem pare czesci i oczywiscie oleje z 3x
Lekko, 1200km to nie jest zaden dystans jezeli auto chociaz "na oko" jest sprawne.
wszystko wymieniane na czas zadnych problemow z nim nie mialem, a przejalem go 2 lata temu
W każdej chwili coś może pierdolnąć, nawet w nowym aucie.
Jak to jeździ bez większych problemów i robiłeś już nim jakieś trasy, to nie widzę powodu, żeby się nadmiernie obawiać.
Zależy jaka trasa, jak po kraju to bym się nie bał nawet moim Audi pojechać, ale za granicą potencjalne koszty rosną wykładniczo i już bym się tego nie podjął, szkoda zapłacić za jakieś gówno połowę wartości auta i stracić kupę czasu. W Polsce to zawsze coś po taniości da się ogarnąć.
przybywam tutaj za prosba moich znajomych,sytuacja jest ciezsza niz mysleli wiec staram sie im pomoc,moze ktos bedzie wiedzial cos wiecej
generalnie w zeszly piatek byli sobie na imprezie,wypili duzo alkoholu,a ze bylo nudno to sami sobie chcieli urozmaicic wieczor,nie zrobili zadnych szkod (prawie),bawili sie jakos no i wyszli na fajke, zobaczyli ze stoi jakies alfa romeo 159 z 2007 roku i postanowili zrobic sobie na nim zdjecie (tak glupota), ktos ich zobaczyl i potem to zdjecie wyladowalo jakims cudem u wlasciciela auta,no chuj trudno,sprawcy sie przyznali (byla wgniotka podobno),po aucie nie skakali tylko weszli,zrobili se fote i zeszli,dzien pozniej dowiedzieli sie o tym i sie przyznali wlascicielce,chcieli sie dogadac (ogolnie widzialem cala sytuacje i rowniez bylem na ogledzinach auta dopiero WCZORAJ,wczesniej wlascicielka utrudniala to),przez caly dzien prosili sie o zdjecie tego co zrobili zeby se wlascicielka nie rozjebala bardziej bo wiadomo jak to bywa,mieli sie dogadac w kwestii mechanika zeby to wycenil,w poniedzialek napisala ze z bratem tam majstrowala ze brat to reka cos tam manewr zrobil i odgial to na wlasciwe miejsce,sa wiadomosci jak to pisze,ze teraz lakiernik bo jest kilka wgniotek i rysek (rysek ktorych wczoraj (po tygodniu od zdarzenia)) nie bylo w ogole,pytajac o nie brat dziewczyny stwierdzil ze no ciemno - nie widac rysek ( weszli bez butow ), no i braciak se tak majstrowal cos tam niby odgial,bylo wszystko spoko
no i w srode,czwartek sie dziewczyna nie odzywa w ogole,to oni pomysleli ze chuj moze nie jest az tak zle,nagle w piatek przychodzi wiadomosc ze nie byla u mechanika ale stary jej wycenil ze to kilka tysiecy ze albo sie dogadujemy albo psy, no i dzisiaj byla u mechanika i nagle jeb - mechanik mowi ze caly dach do wymiany 2500zl robota + elementy,ze trzeba wszystko wycinac i chuj wie co jeszcze
pomijajac fakt ze wczoraj bylem na ogledzinach tam ze znajomymi i rzeczywiscie,byly dwie wgniotki od dwoch osob troche wyzej niz na srodku dachu,odziwo braciak byl wrecz przemily i bardzo chcial sie dogadac jakby z tym od razu na policje nie mogliby pojsc,oczywiscie zdjec sie wczesniej nie doprosili,do mechanika najszybciej jak to bylo mozliwe nie pojechali,po tygodniu wyjezdza z cena 2500zl+ do naprawy,mimo ze sami przy tym majstrowali wczesniej bo mamy wiadomosci i zdjecia wiadomosci jak pisze ze brat to odgial jakos czy cokolwiek,teraz napisala ze no myslala ze to tak nie bedzie bo ona to sie z bratem nie znala,jak to wyglada z waszej strony? co byloby najsluszniejsze pomijajac fakt debili ktorzy na ten pojazd weszli?
Naprawy dachu są z reguły bardzo kosztowne.
Swoją drogą, jakby mnie ktoś dla beki na auto się wladował, to sam bym kombinował, żeby z debila wyciągnąć jak najwięcej kasy i jak najbardziej debila zgnoić. Jebać takie zwierzęta.
Niewiele z tego rozumiem, ale z tego co udalo mi sie zczaic to byla impreza, twoi znajomi stwierdzili, ze zajebistym pomyslem bedzie poskakac komus po dachu samochodu, rozjebali auto i sa zdziwieni, ze 2500?
Jak chcecie sie bronic to radze uderzyc do prawnika, a nie na torg. 2500 i tak malo zarzadali wg. mnie, ja bym chcial wiecej nawet jakbym tam 2mm ryse odnalazl jakas. No kurwa skoro mialem dobre auto a jacys pierdoleni debile sobie wymyslili zeby po nim poskakac to chce miec nie dosc, ze zrobione na cito jak bylo to jeszcze trace czas i jestem bez auta za co tez mi sie nalezy kasa. Mnie by chyba rozpierdolilo ze zlosci i zara by bylo pisemko od mecenasa, ze 6.000 trzeba grzac na naprawe bez kitu. xD
@janek
cd a dalbym zielone
tak jak pisalem pomijajac fakt ze znajomi chujowo sie zachowali,ale oni nie skakali po dachu,jedno zdjecie i zeszli,moglo cos sie wgniesc rzeczywiscie.
ale laska strasznie krecila,sama nam napisala ze z bratem majstrowala ze dach sie odgial,i ze jest wszystko spoko teraz tylko lakiernik i bedzie git, rownie dobrze on mogl zajebac w to reka od dolu i zlamac przeciez
To co wyżej, ale z drugiej strony bym palił głupa i może jednak lepiej żeby se babka na droge sądową wyszła, utrudnianie zrobienia zdjęć itp, brak rzeczoznawcy dzień po, palić głupa i tyle.
wlasnie o tym mowie,bylem przy tym i nie zrobili az tak zeby placic tyle pieniedzy,dla mnie tez zachowali sie bardzo chujowo ale tydzien czekali na to zeby mogli przyjechac i sami to zobaczyc (no i w sumie nie wygladalo zle,niewielkie wgniotki ktorych od srodka nie bylo widac nawet) no i znajomi obsrani,ale jak dla mnie to oni nie zrobili takich szkod
@edit
no i pomijajac fakt ze dzisiaj jak chca od niej zdjecia to mowi ze ona nie ma czasu,ze nie ma pamieci w telefonie,to tamto i utrudnia jeszcze bardziej, dziwne bo jej starzy nie chca isc na policje i powiedzieli ze chca sie dogadac (i policja w ostatecznosci) ale gdyby mi ktos tak zrobil to na 2 dzien bym sam na policje poszedl a nie tydzien utrudnial i grzebal przy tym sam
Mogl. Ale kto mu to udowodni i jak? Nikt. Za to wasze zdjecie maja w garsci i dla kazdego oczywistym jest, ze dach rozjebaliscie wy. Ja bym sie skonsultowal z prawnikiem pewnie was to stowke-dwie bedzie kosztowac, ale powie wam przynajmniej czy jest o co walczyc w ogole (nie sadze tym bardziej, ze 2500 to normalna kwota za naprawe dachu).
No i bardzo, kurwa, dobrze. Jak się nie szanuje czyjejś własności, to się później za to powinno zapłacić. Gdyby mnie coś takiego spotkało, to sam bym ten dach mocniej dojebał, żeby pajace więcej zabuliły.
Można pominąć kwestię grubych projektów, które są dla niektórych pasją, i ładują w nie taczki pieniędzy, żyją tym, a później ktoś dla beki to niszczy, bo, hehe, będzie śmiesznie, dawaj robimy fotkę na dachu tej furki, hehe.
Dla ludzi zwykła Alfa 159 może być czymś bardzo ważnym, bo nie wiem, np. to ostatnia pamiątka po zmarłym ojcu czy żonie, whatever.
Jebać zwierzęta nieszanujące cudzej własności, takich debili powinno się publicznie batorzyć, zamiast ciągać się z nimi po sądach.
moze sie pomylilem,chyba chodzilo o to ze 2500zl sama robocizna
owszem nikt nie udowodni ze to on rozjebal,ale tak samo nikt nie udowodni znajomym ze to oni polamali dach,ktory wczoraj wygladal dosyc.. normalnie jesli mozna to tak nazwac,poza mala wgniotka na srodku widoczna tylko od zewnatrz
a tym bardziej spojrzmy na to z tej strony ze na chuj on przy tym grzebal? jedyne co ich ratuje to wiadomosci,w ktorych dziewczyna pisze ze brat to sam odginal
to bys rozjebal ale nie napisalbys ze przy nim majstrowales,a ona napisala ze on to odginal i probowal sam sie w mechanika pobawic,i oni powiedzieli ze zaplaca bo zachowali sie chujowo,ale nie za cos czego nie zrobili sami,bo na poczatku napisala ze to sa dwie male wgniotki i male ryski a nie zlamane chuj wie co i podkreslajac kolejny raz ze laska ponad tydzien utrudniala wszystko,nie chciala jechac wczesniej do mechanika, to oczywiste ze przez ten czas mogla zrobic wszystko
Ktoś jej powiedział, że może na tym zrobić hajs i postanowiła spróbować. Proste i słuszne.
dla mnie to nielogiczne,bo jesli tak by bylo to by sie nie przyznawala ze brat majstrowal,jak dla mnie bardziej prawdopodobne jest ze to wygladalo na zwykle odgiecie metalu,i pewnie takie bylo bo nie skakali po tym aucie,sam chcial poodginac na sile i polamal debil bo na madrego tez nie wygladal wczoraj
I bardzo dobrze, takie zwierzęta trzeba tępić, 2,5k jak wywalą od tak to może się czegoś nauczą. Jeszcze się dziwią, że ktoś chce im dopierdolić jak najwięcej jak narobili ludziom kłopotu kurwa XD
ps. jak ktoś mu niby udowodni, że to on coś zepsuł? Ziomeczki odwaliły, więc niech ponoszą konsekwencje, a to czy były to dwie ryski, czy połamane to już sąd rozpatrzy i tak na waszą niekorzyść
nie wiem ja mimo wszystko chce im pomoc bo wiem ze odjebali ale nie az tak,tylko ze ona sama sie wjebala tymi wiadomosciami ze przy tym majstrowali i szukam tu kogos kto doradzi co z tym robic,czy jest sens walczyc jesli laska tak utrudniala to wszystko itp
Ależ owszem, odjebali aż tak i należałby im się za to solidny wpierdol.
no tak, ciagnij dalej swoje ze nalezy im sie wpierdol,ze do gulagu z nimi,bo przeciez specjalnie by rozjebali cale auto i silnik wyciagneli tez i zostal sam szkielet,stalo sie to stalo,zaluja tego a ja chce im pomoc i dowiedziec sie czy moga walczyc w tej sprawie o nizsze koszta.
Nie chodzi o to, ze specjalnie by pewnie rozjebsli całe auto, bo tego by raczej nie zrobili (chociaż kto tam takich wie), ale jeśli w dupie mają czyjąś własność i czyjąś ciężką pracę, to ja im ani trochę nie współczuję i mam nadzieję, że na tym 2.5k się nie skończy.
W dupie mam, że żałują, jak się takim solidnie nie dojebie, to następnym razem odwiną podobny numer, bo, hehe, dawaj stary, ostatnio nie było przypału.
Swoją drogą ja jeszcze z kopa bym klosze pokosił, żeby szkoda całkowita wyszła ciekawe jakie widełki za taką alfę 159, ktoś się orientuje?
@niech twoi pożal się panie boże idą do jakiegoś adwokata, kobita ma dowód w garści od zdjęć ale z drugiej strony utrudniała zrobienie dokładnych zdjęć, miga się a kasę chce wyrwać.
dzieki bardzo za normalna odpowiedz,no wlasnie potrzebuje sie dowiedziec jak to wyglada rzeczywiscie pod wzgledem prawnym,od godziny teraz probuja wyrwac zdjecia od dziewczyny,ona tylko wyswietla wiadomosci i nie odpisuje,mowila wczesniej ze jej brat zdjecia porobil i dokladnie obejrzal,a teraz jak kolega napisal czy brat moglby jej podeslac te zdjecia to 0 odzewu,brak kontaktu z ta dziewczyna, no i zdjecie ma tylko jedno - jak stoja na pojezdzie,wymiguje sie doslownie od wszystkiego,powiedziala tylko ze w poniedzialek do jakiegos innego blacharza mamy z nia jechac,no ale teraz to juz chuj skoro se cos mogla z bratem zniszczyc to watpie ze tamten mechanik powie kwote nizsza.. co myslisz robic w tej sytuacji? tylko prawnik?
@chetnie wyslalbym zdjecia tego samochodu zebyscie zobaczyli ze z zewnatrz nie wyglada to tak zle,ale zrobie to jak juz je dostane,jesli w ogole.
Nie jestem prawnikiem, a więc tak warto byłoby się do niego przejść.
Ich wyczyn jest głupi to fakt ale poszkodowany też nie powinien robić krzywych akcji - stało się okej, przyjmuje to na klate, płacę, kończmy sprawę. Ta kobieta utrudnia jakiekolwiek przeprowadzenie oględzin dlatego ja (JA), robiłbym ją whuya i czekał na rozprawę, skoro ona utrudnia to ja tym bardziej bym nie robił kurvva nic.
najlepsze jest to ze nie chce mi sie po prostu wierzyc ze to moze tyle kosztowac.. auto ma na dachu doslownie dwie male wgniotki od dwoch osob,wszystko inne jest w normalnym stanie,nic innego sie nie zniszczylo,jak uslyszalem dzisiaj ta cene to jestem w szoku,bo no na ogledzinach bylismy,ale dopiero wczoraj (czyli auto tydzien sobie stalo)
@+ w ogole najlepsze jest to ze jeden ziomek chce od razu placic,brac pozyczki zeby nie miec problemow a drugi chce walczyc o to i wlasnie isc do prawnika itp haha
Pytanie co to znaczy małe wgniotki, bo mogą być takie, co się do wyciągnąć, a mogą być na tyle duże, że serio trzeba blachę ciąć. Dach to bardzo newralgiczne miejsce, wielkie połacie płaskiej blachy, które łatwo wgiąć i uszkodzić permanentnie, nie zdziwiłbym się jakby twoi kumple doprowadzili właśnie do tego. Dla kogoś mała wgniotka to taka po gradzie (da się bez problemu wyciągnąć, dwie takie to by było 200 zł +/-), a dla kogoś, kto nie ma pojęcia o tym, to małe może być coś o wymiarach np 20x20 cm, co już niestety kwalifikuje się do cięcia.
coz sprawia i tak trafia na policje, laska nie chce wyslac zdjec bo ,,nie ma pamieci w telefonie,, a jej rodzine wywialo i ona robic zdjec nie bedzie,moj znajomy sie postawil no i sprawa na policjii
Ja tam może i się nie znam, ale po co sprawcy mają widzieć co odjebali sami dzień wcześniej? Generalnie mają przejebane, poszkodowany chyba nie ma obowiązku udostepniać wam zdjęć, prawda jest taka że powinna być sprawa na policji, rzeczoznawca wcześniej czy później, a znajomi niech czekają na list z sądu - tak ja bym to zrobił i generalnie nawet bym się nie umawial na jakieś rozwiązanie polubowne, bo i tak nie zapłacą tyle ile bym chciał - bo ja bym chciał nowy dach (z fabryki, przecież taki mam), a że sie nie da to bym próbował wyciągnąc ile tylko sie da. Żeby nie byc taka kurwa od moralizowania to IMHO pytanie co laska zrobiła i zostanie przedstawione jako dowód - zdjęcie ziomków jak sie bawią na dachu i zdjecie wgniotek czy moze od razu opinia rzeczoznawcy - jeżeli jej zdjęcia to może da się dowód podważyć, ale to byłoby już totalne kurestwo wleźc na dach, a potem się jeszcze z tego wykręcic xD a apropo jeszcze jak jest zdjęcie na jakieś społecznościówce z oznaczonymi ziomami to pogratulować i niech płacą xD
well,screenshoot ktory udowadnia ze ona sama mogla to rozpierdolic bawiac sie w mechanika:
Załącznik 366700
wiec tutaj sprawa tez troche inna,bo ziomki maja fotki jak zeskakuja obok tego auta wczesniej po prostu na nim stojac,zrobili chujnie ale to tez jest podejrzana sprawa bo laska palila glupa mimo ze jej najblizsza przyjaciolka miala to foto od razu w piatek a ta od auta w sobote sie pytala dopiero kto to zrobil i w ogole i tylko czekala az tamci sie przyznaja chyba,nie wiem teorie spiskowe haha,bo rownie dobrze to on se pierdolnal i mogl zlamac no bo czemu nie? tylko ze sie wpierdolil majac glupia siostrzyczke 19 letnia ktora go sprzedala
Patrzac na krzywizne dachu 159 to stajac na srodku wg mnie izi mozna wgiac caly dach. A jak przypadkiem ktoa byl gruby to tym bardziej.
nie no wlasnie oni chude byczki 70kg,zobaczymy co bedzie na dniach bo jeden chce placic od razu a drugi sie kłoci i chce po sadach chodzic bo laska tez namieszała w chuj i on chce placic za to co zrobil a nie za cos wiecej co se dodali a w niedziele jeszcze autem jezdzila
A co miała kurwa nie jeździć swoim samochodem, bo jakiś dzban jej łaził po dachu? fuck logic xD
Ale takim kurwom bym chetnie po placu obcinal za takie cos
Teraz ktoś powinien po nich poskakać, samochodem najlepiej.
w ogóle co to za oszołomy, imo to wstydź się za to, że się do nich w ogóle przyznajesz na naszym szanowanym forum a ty jeszcze pomocy dla nich szukasz, kasę w zębach mają przynieść i dziękować, że tak mało
Aaaa, to oni jednak stali na tym dachu, no to kurwa już nie mam wątpliwości jak to wygląda. Na 99% brak możliwości naprawy bez cięcia dachu, tutaj nie ma miejsca na jakieś kombinowanie, zarzucanie lasce, że chciała zrobić większe szkody, że brat coś odjebał itd. Sprawa jest prosta, dach do wymiany + porządna nawiązka, bo taka robota jest mocną ingerencją w strukturę samochodu i obniża to jego wartość kolosalnie. Myślę, że sąd się nie będzie pierdolił i całość wyjdzie spokojnie 10k+ zł o ile nie lepiej. Zapewne zasądzą robotę w ASO, wtedy to już twoje ziomki mogą się pożegnać z kieszonkowym do końca życia.
W sumie to bardzo dobrze, że idą do sądu, te ~2,5k o tu było podawane to jakiś śmieszny żart jak na takie zniszczenia.
Do tego pewnie dojdą zarzuty z art. 288 k.k. Pewnie skończy się na karze w zawieszeniu, ale o otrzymaniu głupiego zaświadczenia o niekaralności będą mogli zapomnieć. Tak jak Mex napisał, bardzo dobrze.
witam
późno sobie o tym przypomniałem, ale jeszcze na szczęście sucho, chciałem jakimś hujstwem spsikać podwozie i kilka punktów ażeby nałożyć lekkiego buffa na e39, taką utamke trochę, żeby sd z soli i śniegu aż tak nie bolał
co poradzicie????
Ej koledzy, @Mexeminor ; i @Astinus ; dali mi swoje opinie, ale może któryś jeszcze będzie coś kojarzył, dopóki nie zrobię diagnozy XD
Otusz ostatnio zacząłem w swoim paseratti b5 1.9 tdi słyszeć świstanie podczas jazdy, które narasta wraz z obrotami silnika. Gdy puszczam gaz, to świstu nie ma, tak samo świstu nie ma gdy jestem na postoju i gazuje.
Świst pojawia się tak naprawdę od momentu gazowania, nieważne, czy 1.5k obrotów, czy 3k, jedynie zmienia się natężenie. Sam świst porównałbym do takiego wiertła dentystycznego.
Ma ktoś jakiś pomysł co to może być? Turbina ded albo do regeneracji? Coś innego?
- pompka 3 i 4
- zapieczona geometria turbiny
- poduszki pod silnikiem
Golf V 1,9 tdi BXE
Mechanik mówi, ze jak mam mozliwosc, to mam to sprzedać jak teraz stoi, bo naprawa to duże koszta i coś tam mówił, ze przy naprawie tych pompek istnieje jakieś ryzyko, że dojdą dodatkowe duże koszta
(ogólnie powiedział, że od 2,5-4,5k pln)
Torgowi eksperci, pomożecie, co byście zrobili na moim miejscu? :(
Długo zamierzasz tym jeszcze jeździć?
Z ciekawości skoczyłbym do innego mechanika, 2.5k nie brzmi źle o ile to auto warte te no nie wiem 15k
Wiesz co masz, wiesz co trzeba robić, a jak sprzedasz (ze strata bo do roboty) to huj wie na co się wpakujesz
no też o tym pomyślałem, zeby skoczyć jescze do innego mechanika
tylko nastraszył mnie, że te silniki BXE to tragedia i boje sie, ze jak wpakuje w niego te 3k, to po roku znowu coś pierdolnie i ponownie będę musiał wykładać troche pieniedzy na naprawe
plan był taki, ze jeszcze 2-3 lata
No niestety BXE to nie AWX czy AVF, ale to wszystko zależy od tego jak leży. Dużo ludzi nakręciło tym pół bani bez problemu, ale jednak problem panewek jest dość powszechny i nie znasz dnia ani godziny. Przy robocie wtrysków i turba do panewek nie spojrzą, a to w sumie przy takim wydatku musowa sprawa, ja bym to zlecił wydając już tyle kasy na to auto. 4k myślę wystarczy nawet na wymianę panewek, a będziesz miał tip top porobiony ten silnik. Auto z takimi usterkami trudno będzie sprzedać w sensownej cenie, będziesz musiał zejść bardzo nisko i nie wiem czy to się opłaci.
Mam 5 teraz na dojazdy do pracy.
Pompki to 250zł za sztuke używka. Regeneracja turbawki 600zł. Poduszki hmm, 3 poduszki, no chyba ze ta od skrzyni też, ale to kup całą ławe, taniej wychodzi bo używka 50zł ostatnio dawałem. Robocizna max 700zl? Jakie ryzyko przy naprawach pompek? Niech zmieni zawód
@edit
A bxe nie jest taki tragiczny, bls to tragedia
To w sumie wyjdzie te 2,5k tak czy siak, dodaj do tego sprawdzenie tych panewek nieszczęsnych, pójdzie ponad 3k. Ciągle imo się opłaca jeśli auto całościowo jest dobre, zadbane itd.