garaz nie ma mowy
myjnia - co pomoze na 2-3 cm warstwe lodu na szybach. najwyzej ja umyje
garaz nie ma mowy
myjnia - co pomoze na 2-3 cm warstwe lodu na szybach. najwyzej ja umyje
kup jakikolwiek odmrażacz do szyb i skroaczke
po zakonczonej jezdzie staraj sie wietrzyc w samochodzie, zeby nie bylo znacznej roznicy temperatur
przed jazda, jak szyby zamarzniete, to spryskaj szyby tym preparatem, włącz klime i zaraz to wszystko gładko zejdzie
zima to chujowy okres do jazdy... Do zabawy na sniegu, sprawdzenia umiejetnosci - OK. Ale jak ktos jezdzi do pracy, szkoly, to wlasnie- parowanie szyb, zamarzanie itd itd jest naprawde irytujace
jak wlacze klime to zejdzie z zewnatrz? jak
Alaską możesz całe walić auto, ja tak zrobiłem. Następnie szmatką na sucho i jest git.
Trzeba pozbyć się całej wilgoci z auta, jakoś nie dotyka mnie ten problem na szczęście, ale pozbywam się regularnie wody z dywaników i co jakiś czas otwieram cały samochód łącznie z bagażnikiem żeby i mrozek do środka zawitał : )
Twardy o alasce mówił dobra sprawa też mam działa jak trzeba przy ostatnich -18 nie zawiódł mnie miałem spory nalot na tylnej szybie od zewnątrz
kupilem niemiecki srodek na orlenie, troche drogo bo 16 zl, ale jest dosyc duzy i odmrozil dobrze
Siemanko, mam pytanko. Jaki byłby koszt stickersów na felgach stalowych?
No i jak sądzicie opłacało by sie zrobić takie coś do punciaka?:)
Wogóle miałby ktoś zdjęcie jak to wygląda, szukałem w google ale brak wyników. ;d
#down
oczywiście że o wyklejenie mi chodzi. ;d
Imo jak reszta auta jest seryjna, a chcesz tylko założyć oklejone stickerami felgi to będzie wioska ;d
Po co bawic sie w stickery, jak reszta jest seria.
http://www.tuningforum.pl/viewtopic.php?f=91&t=113785
Tu masz fajny projekt punciaka, dobrze to wyglada.
#down
do niektorych pasuja, ale nie na felgach- tylko jakies male na zderzaku.
Załącznik 287514
w ogóle stickerbomb to chujoza na maxa. +300 do mocy auta w połączeniu z płomieniami :D
@up
co to za auto? Fajne jakieś :D
Up jak juhc, civic v-vi gen i wio!
https://www.google.pl/search?hl=pl&s...nG=Wy%C5%9Blij
a ten Lexus IS to jak to z nim wygląda? Dużo pali w dieslu (o ile jest)? Awaryjny? Części pewnie drogie.
@edit
http://otomoto.pl/lexus-is200-nawiga...C27686473.html
so hot!
W dieslu? Kurwa, taka maszyna, japoński odpowiednik bmw, kozackie silniki, bogate wyposażenie, napęd na tył, a ty byś w dieslu jeździł xD beka trochę. Benzyna i to najlepiej only PB98, szukaj egzemplarzy za około 18k. Sam miałem kupować, ale ze względu na małą liczbę egzemplarzy musiałbym jeździć dużo po polsce i szukać czegoś zadbanego co niespecjalnie mi pasowało. Generalnie fajna fura, części chyba drogie, ale nie wiem. Miałem okazje jechać tym nowszym i ma kopa niezłego.
Farmer nie podniecaj się PB98, bo jeżeli samochód jest skonstruowany na 95 i tak zaleca producent to jest na 95 MOCNIEJSZY.
I jezeli chcesz zeby auto zamiast 10 litrow, spalalo ci 5-6 to tak w dieslu 'kurwa'. Od 10 lat u mnie w rodzinie samochody kupowane sa tylko i wylacznie w dieslu, bo samochod pali prawie 2x mniej, gdzie przy dluzszych trasach czuć ta roznice. Wiec nie widze fenomenu 'benzyny', bo ma kopa? Staaary, to jest 13 letni samochod, nie wymagajmy od niego chu* wie czego, bo nie od dzis wiadomo, ze samochody po 15 latach rozpadaja sie same z siebie.
W dodatku naped na tyl, no taaak na polskich nieodśnieżonych drogach, naprawde swietna sprawa, dodac lekko gazu i wjebac sie do rowu xD
Dobrze napisałeś- w trasie. Jak ktoś robi krótkie trasy, większość miasta, to benzyna bardziej się opłaca.
Nie wiem pod co to lexi jest skonstruowane, ale jeszcze się nie spotkałem z samochodem, który byłby mocniejszy na 95. Nie mówię, że nie masz racji, ale podaj mi jakiś model dla przykładu.
Zależy jak kto na diesla patrzy. Jak dla mnie Lexus jest samochodem bardziej sportowym niż limuzyną i po prostu diesel mi nie pasuje do jego charakteru. Jeśli u ciebie w rodzinie jeżdżą same diesle to współczuje. Jakbym chciał zaoszczędzić to bym założył gaz(oczywiście nie do lexusa). Diesle jak dla mnie są dobre do ciężarówek/busów/służbowych osobówek. @edit Benzyna w trasie też pali 2x mniej niż w mieście, a nierozgrzany diesel, który w trasi epali to 5-7 w mieście potrafi i 11 łyknąć. Większej głupoty dawno w tym temacie nie widziałem. Samochody rozpadają się nawet po 5 latach jak się o nie nie dba, więc zależy kto był właścicielem. No i dużo zależy też od przebiegu i kondycji silnika. Wiadomo, że po nastu latach i setkach tysięcy na liczniku przyda się generalny remont, ale to tak jak w każdej maszynie, która wykonuje jakąś pracę. Więc nie uważam, że można powiedzieć, że samochód po 15 latach sypie się sam z siebie.
To albo nigdy nie jeździłeś RWD albo sam prowokowałeś niebezpieczne sytuacje i nie umiałeś dostosować stylu jazdy do warunków na drodze. RWD w moim odczuciu jest dużo lepsze niż FWD jeśli ktoś poświęci trochę czasu na ogarnięcie tego. FWD jest dobre dla grzybów i kobiet. Niestety na rynku większosć samochodów jest FWD, więc czasem nie ma wyboru zbyt dużego, ale jak się ma dobrą opcję to nie ma się nad czym zastanawiać.
Ej, to ja nie wiem czy mam taki emerycki styl jazdy (a chyba nie, bo zawsze sie wkurzam na innych ludzi w mieście ze jeżdzą zbyt mało dynamicznie) czy co, ale aktualnie po 500km po miescie srednie spalane to 6,4l/100 - wiekszość na nierozgrzanym silniku, oczywiście diesel. Co do trasy to się zgodzę - przy mojej jeździe (świeży kierowca, prawko mam od maja) spalam 5l/100km, a mojej mamy opel astra w benzynie nie schodzi poniżej 7,5 na trasie. I strasznie mnie wkurwia to obrzucanie błotem diesli i rzucanie tekstów ze nierozgrzany pali kilkanascie litrow - to jest po prostu wziete z dupy.
Gaz- dobra opcja wszędzie, minusy to oczywiście troche wieksze zużycie silnika, nie wszędzie włożysz- nie wszedzie bedzie ladnie pracowac
diesel- jak ktos robi długie odcinki, bez różnicy- miasto, trasa i bedzie krecil dużo km, to najlepiej brać właśnie diesla bo on odpowiednio użytkowany potrafi przejechac w chuj km, do tego niskie spalanie
benzyna- jak ktos pokonuje naprawde krotkie odcinki, albo po prostu kupil z benzyną i mu odpowiada, jak bedzie dbac to tez spory przebieg nakreci, ale na pewno to wyjdzie duzo za paliwo w stosunku do wyzej podanego
Nie, to są fakty. Diesel rozgrzewa się ciut dłużej niż benzyna, chociaż to też zależy od KONKRETNEGO silnika. Poza tym wysokie spalanie ma miejsce tylko i wyłącznie jeśli jeździsz mniej więcej w taki sposób: 5-6km, postój dłuuuugi (do zimnego silnika) i znowu taka trasa 5-6km. Wtedy diesel nie ma żadnego sensu, bo spalanie rzeczywiście wychodzi te ~10 litrów i więcej. Jednak jak już pojedziesz takie 15 km, no, wtedy zaczyna rozmowę inaczej - średnia wyjdzie te 7-8 litrów maximum i ma to jak najbardziej sens.
A że większość tutaj najczęściej używa auta na króciutkie trasy to diesel nie jest praktyczny. Tyle.
No właśnie ja też nie wiem, ale przez 2 tyg diesel tankowany za 50 zł i zrobiłem minimalnie mniejszy przebieg po mieście niż na trasie więc nie wiem. Na trasie 5- 6 / 100 mam, a w mieście to może teraz 6 - 7 / 100 było ale to już tak mocno wyolbrzymiając. Też znowu wolno nie jeżdżę, po mieście żeby nie mieć wtopy z policją i mandatami to tak te 60km/h max. Co ciekawe to silnik nie zawsze ma temperaturę optymalną w trasach po mieście.
Cóż chyba obalamy kolejny mit diesla, a co ciekawe nie tylko my, ale też i moi znajomi :)
Ogólnie wychwalanie benzyny to na moje strasznie gimbusowe jest, bo właściciele czują ból dupy za spalanie, to nawciskają na diesla że muli, że pali jak jest zimny, że części drogie (LOL z tego) itp.
@up
no i znowu te zabobony że na postoju jest wielkie spalanie. Ludzie, na luzie/postoju/jałowym silnik ma spalanie w LITRACH NA GODZINĘ, co oznacza że musi godzinę stać aby spalił najwyżej 2 litry.
Diesiel, diesel... Jaki diesel? Z góry zaznaczam, że opinie spalania biorę z autocentrum.pl. Jak kupowałem samochód to miałem dwie pewne opcje, znaczy od znajomego i były to: BMW E39 z 2.5 litrowym turbodieslem, który wg autocentrum potrafi nierozgrzany w mieście zeżreć 15l ON, ale przynajmniej ma kopa, i trochę młodsza Ibiza 1.9 SDI, która nie dość, że nie ma mocy, to nierozgrzana potrafi wziąć i 9l ON, co przy tak małej mocy jest dla mnie niedopuszczalne. Ja tu oszczędności nie widzę, no chyba, że w trasie. Ale tak jak pisałem w trasie to i benzyna mało pali(moja mazda 1.6 98KM w mieście 10-11l PB, w trasie z 4 osobami i bagażem 7l PB). Więc mając do wyboru coś, co wcale nie jest oszczędniejsze, nie da się w razie czego zagazować, droższe w naprawach, mułowate, a coś, co zawsze mogę zagazować, pali w granicach zdrowego rozsądku, jest tanie w naprawach, bo benzyny z reguły są tanie w naprawach, a jeszcze odpada posiadanie turbo, które jak się posypie to przy starszych samochodach czasem koszt naprawy wynosi tyle, co koszt samochodu no i ładnie ciągnie w całym zakresie obrotów i wysoko się kręci wolałem wybrać to drugie.
Tak więc dla mnie diesle są z góry przegrane na tej pozycji. Jak będę chciał kiedyś w przyszłości oszczędzać na paliwie ot nie kupię super oszczędnego diesla ze stajni VAG(nowe skody greenline podobno do 4l schodzą), którego naprawa wyniesie mnie tyle, że mając benzynę zagazowaną i tak mi się to bardziej opłaci, tylko kupię wtedy coś z prostą benzyną, wcale nie taką małą, bo może to być np. 2.0 i zagazuje.
A weź pod uwagę takie miasto jak np. Wrocław. Praktycznie od 7 rano do 20 nigdzie nie dojedziesz nie stojąc po drodze w korku. Może nie tyle w korku, co na światłach, bo tutaj korki są zazwyczaj na jakieś 6 samochodów, tyle, że światła są co 200m i co chwile jedziesz i stajesz. Wtedy spalanie rośnie masakrycznie.
Diesel muli i tego nie podważysz(mówię tu o dieslu, nie TD). Części drogie? Nie wiem czy części, wiem że naprawy są zauważalnie droższe w porównaniu do benzyny. Kolega dostał ostatnio MG ZR z 2.0 TD(tak, twój ukochany roverek w dieslu), pojeździł nim niecały miesiąc i stwierdził, że za dużo pali w mieście(8l) jak na diesla i szuka aktualnie czegoś benzyna+gaz, a padają takie propozycje jak BMW E34 z 2.5 litrową benzyną w gazie, który pali podobno 12l LPG, a raz, że ma prawie 2 razy więcej mocy, a dwa, że wyjdzie mu tyle za ten gaz ile MG pali na trasie ON. Fakt, MG ma kopa, ale to tylko ze względu na turbo, bo zanim turbo zaskoczy to sie strasznie zbiera.
Ucinając całe pierdolenie o dieslu: Wcale nie są mułowate jeśli turbo dobrze działa (wtedy to benzyniaki mogą sobie powdychać, nie bez przyczyny diesle mają po 100Nm wyższe momenty obrotowe); Na zimnym pali w chuj, ale rozgrzeje się stosunkowo szybko (passat 1.9 ojca rozgrzewa się po 3-4 kilo, jak postoi 3 minutki na luzie to jeszcze szybciej) i wtedy spalanie jest na poziomie dużo słabszego benzyniaka (passat 1.9 131km, bravo 1.2 82 a spalanie to samo - jakieś 7-7,5 litra w mieście). Jedyne minusy diesle to naprawdę drogie NIEKTÓRE naprawy (nie wiem skąd haxigiemu się wziął tekst o drogich częściach - zwykłe pieprzenie, części eksploatacyjne są te same przecież) ,ale takie się przeprowadza dopiero po 250-300 albo i więcej kkm i nawet wtedy jest to naprawa rzędu 1,5 tysiąca PLN za dwumas (200kkm spokoju albo i więcej), drugie tyle za wtryski (i to nie w każdym dieslu mogą się posypać). Tyle. Nic więcej. Teraz popatrz ile zaoszczędziłeś na paliwo względem benzyny. Ze 5 tysięcy? I co? Profit.
EOT.
Boże jak biedne masz spojrzenie na diesla.
Tak, bo HGFy w benzynach to tanie rzeczy są :DDDD Turbo w dieslu to im starsze tym tańsze, bo kupisz sobie używkę sprawną, no i zawsze możesz też zregenerować a to jest tańsze niż NOWE turbo... Poza tym naprawy są takie same jak w benzynie. Pompy wspomagania, filtry, węże, nadwozie, elektryka itp. są według ciebie inne w benzynie niż w dieslu ? xDDD
Nie jest oszczędniejsze - tu się mylisz, ale ok to twoja matematyka że 10-11l w mieście jest mniej niż 6 - 7 w mieście, a 7l na trasie jest mniej niż 5l :D
Nie da się zagazować - da się, ale to kosztuje
Droższe w naprawach - niekoniecznie
Mułowate - kurwa no tu żeś dojebał jak dzik w sosne. Ty chyba nigdy nie jechałeś jakimś dieslem z turbo (już nie mówię żeby intercooler miał).
@up
no ja nigdy nie mówiłem że naprawy diesla są drogie i taką głupotę tępię jak tylko się da ^^
Hahaha no i jak to sobie wyobrażasz? Rozjebało się nadwozie, jedziesz do mechanika, a on się pyta:
-Pan dieslem czy benzyną?
-Dieslem
-Uuuu to dojebiemy za naprawę...
:DD
No a pokaż ile jest zwykłych diesli bez turbo? Niewiele... Stare merole jakieś, ale kto takie coś kupuje? :D
Stary start/stop powoduje duże spalanie w KAŻDYM aucie, nie tylko w dieslu. Zobacz choćby na komputerze chwilowe spalanie w benzynie i rób start/stopy to widzisz że w momencie startu (a jak butujesz to już w ogóle) masz na poziomie kilkanaście l/100 nim osiągniesz 50km/h. Tak jest w benzynie,dieslu,gazie,hybrydzie,rolnictwie napędzanym końmi czy murzynami. Ruszenie czegokolwiek od zera wymaga większego wkładu energii niż już ruszonego obiektu.
Nim turbo zaskoczy muli? Turbo zaskakuje gdzieś od 1500 obrotów, więc jeżeli u niego muli to coś ma nie tak z turbo, bo po starcie 1500 to sekundy są żeby osiągnąć.
Potwierdzam, seat leon 1,9tdi 110km. Na zimnym silniku i kilkukilometrowych trasach nie przekracza 7l.
Pamiętajcie też o różnicy w cenie nowego samochodu z dieslem i benzyną(różnica chyba coś koło 10k), dlatego jak ktoś jeździ niewiele to jednak bezyna wypada lepiej.
Da się zagazować, ale raz, że instalacja kosztuje w uj w porównaniu do benzynowej, a dwa, że on i tak nei spala wtedy LPG tylko mieszankę ON i LPG.
Mułowate-porównuje diesla z benzyną, nie turbodiesla z benzyną. Jakbym chciał porównywać turbodiesla to bym go porównał do turbobenzyny, a wtedy byś się obsrał z przyspieszenia. Taka jest prawda, diesel jedzie w miarę normalnie TYLKO jak ma turbo, benzyna jeździ normalnie nawet sama, a z turbo urywa dupę.
stary ale masz porównanie jakieś nienormalne. Masz dwa auta do wyboru i będziesz brał zwykłego diesla i go porównywał do benzyny? Logiczne że turbo diesla się porównuje do benzyny... Kto normalny jeździ zwykłym dieslem? To przecież tak samo chore jak jeżdżenie benzyną z gaźnikiem... Zastanów się...
Jak porównujesz turbo diesla to to turbo benzyny. Tam masz dopierdo moc i moment.
Sytuacja: wyprzedzanie i wyprzedzany przyśpiesza
benzyniak redukcja i jazda pod czerwone pole ciągle przyspieszając
diesel redukcja i... nic się nie dzieje. Moment obrotowy jak i moc już dawno minęła i co tu robić?
tylko ze turbo diesel jest w podobnej cenie do zwyklej benzyny i inne porownania bylby bez sensu.
Tak czytam i czytam. Skończcie tą marną dyskusję czy diesel lepszy czy benzyna. To jest odwieczna walka a prawda jest taka, że każdy wybiera silnik wedle swoich potrzeb i źródeł paliwa ^^ (wtajemniczeni wiedza o co chodzi).
tylko że ja nie walczę o to co jest lepsze, a staram się naprostować tę głupotę że diesel to gówno. No ja pierdole co za ciemnogród. Się za dużo w need for speeda nagrali że tylko benzyna im w głowie...
dci przypadkiem nei jest bez turbo? Bo dci chyba też siedzi w clio, a tam na pewno turbo nie ma.
Jakbym ci zaoferował kartę flotową dajmy na to na orlenie, że możesz miesięcznie lać ile wlezie a ja na koniec miesiąca płacę rachunek za twoją wachę to dalej byś tak obstawał przy dieslu, czy kupiłbyś jakąś mocną benzyne?