Kuzara napisał
Przygoda ta nie zdarzyła się mi, lecz mojemu koledze (właśnie u niego byłem :])
Było to około miesiąc temu. Byłem odwiedzić kolegę z dawnych lat (ehhe co tydzień do niego chodzę ale to szczegół). Gdy przyszedłem do niego okazało się że wrócił na tibię ( Że CO?! Nie dowierzam :D gdyż był on maniakiem metin2 :p, grał w to dniami i nocami :>) Pokazał mi swoją postać (allegro.pl? ...) 50+knight z pokaźnym EQ (bodajże: RH, DSM, G-Legi, BOHy + Softy, MMS, Mystic Blade (LoL... Ale według niego lepsze Hity mu wchodzą z MB ...) [Mystic Blade jest od 60LvLa]. Ucieszony z postaci chwali mi się co ma w depo (to już nie istotne ale powiem ze miał 50cc+) Ciołek oczywiście biegał bez AOLa, wolał "Platinum Amulet".
Chwaląc się jaki to jest kozak że ma +80sword chciał mi pokazać jak to jest SUPER EKSTRA PRO MASTER ZUO jak ubija DL'a. Znudzony, popatrzyłem. Poszedł na D-Lair w Venore z 30 centymetrowym bananem na ryju. 1 Hit w draga - 150 - Banan rośnie do 40 centymetrów. Ucieszony od ucha do ucha nie zauważa 3 kolesi +50LvLe, którzy stali na 1 sqm. Ja, znudzony jego wiieeeeelkim bananem nic nie mówiłem. Kumpel zajęty mi objaśnianiem jak to kupił postać i kasę na allegro, nie odpisywał na ich pytania: PL?, po około 3 minutach się już znudzili tym czekaniem. 1 co poszło to SD (YyYyYy? A gdzie trap?) kumplowi nagle jakby banan się przechylił, dostał normalnie padaczki... za 5 razem trafił wreszcie łopata do celu i odkopał dziurę, zaczął uciekać. Kolesie (żal) zaczęli puszczać m-walle na otwartej przestrzeni (cela to oni nie mieli). Po chwili było idealne miejsce do trapa (IQ 80...) nikt nie rzucił m-walla (pogratulować). Kumpel prawie postradał zmysły, zaczął iść w stronę dwarf bridge. Oczywiście na moje zapytanie co on robi, odpowiedział coś w stylu : "abluzaesawewuwa" - poplątany język. Po wejściu na dwarf bridge wyszedł drugą stroną. Kiedy był niedaleko AB, nagle coś mu odbiło i zaczął kierować się do Carlin (WTF?) Na szczęście potów to on miał dużo więc looz, ale po co marnować? Taktyka PK'erów wyglądała tak:
Knight - bohy+utani hur (time ring?)blok + łapa, Pall - wali z spearów (n/c) Sorc (różdżka, czasem jebnął SD'kiem [na full HP]) ogólnie pojedynek NOOB'ów. Kumpel nosił przy sobie parcela, już zaadresowanego. Gdy juz doszli do Carlin nagle ni z tąd ni z owąd wyskoczyła grupka low LVLi, blokując mi kolegę. Ja ze zmarszczonym czołem oglądałem to ze śmiechem. Kumpel trząsł się jak osoba z padaczką doszedł do DP. (nie wszedł) Nagle blok, parę osób go blokuje. Zamiast wziąć i pchnąć jakąś, zrobił coś bardzo głupiego. Wszystko co miał wsadził do parcela. Zanim wsadził ALL itemki do parcela, został już zjechany do żółtego. Zapomniał o HP (Health Potionach). Dalej go jechali z łapy/różdżki. Ręka mu się tak trzęsła że nie mógł natrafić myszka na parcela po czym go przeciągnąć. Nagle zwolniło się miejsce w depo. Kumpel mógł wejść. Lecz stał dalej. Nie mogąc na to patrzeć chciałem nacisnąć strzałkę w górę. Ale gdy miałem już nacisnąć, kumpel wziął moją rękę odsunął (a raczej swoim ciałem zasłonił klawiaturę) po czym odburknął coś w stylu "aguuauasuaa". Był już red, miejsce w DEPO wolne, a on dalej próbuje wysłać parcela. Nagle leci "exori" + łapa + spear + różdżka. Black, kumpel cały spocony nakierował tą jebaną myszkę na parcel, już przycisnął, już miał nakierować na skrzynkę (i tak by nie trafił...) a tu hit za 1x (x to liczba od 0 do 9, gdyż nie pamietam dokładnie). Oraz napis "You are dead." Oczywiście EQ całe wypadło, gdyż było w parcelu. Softy, G-Legi itd. Po dedzie kumpel leżąc na ziemi wypłakiwał ile wlezie. Ciekawe co z lootem. Całą kasę przy mnie potem wyjebał robiąc Free Items. Jaki z tego morał? Nie kupujcie tyle kasy na Allegro :] Oraz jak macie jakieś itemy warte +5cc to chyba warto kupić AOL'a. Od tego incydentu kumpel wrócił na metin2. Ja, czasem wejdę na forum. (Dla wiadomości, ja nie gram już w Tibię :D) Mam nadzieję że się choć trochę podobało. Nuuuuuda :p