Krzeslany wojownik - postrach facc
PK by BR_demon
Na poczatek starsze fragi ^^. Sprzed kilku miesiecy, wiec moglem cos pomylic ^^
1szy frag:
W jaskini rotwormow na fibuli byl 1 palek 19lvl i troche knightow. Ustalilismy skad jestesmy i zaproponowalem mu ze mozemy zabic carion worma - mial slabe skile wiec mial szybko pasc. Gdy w koncu sie pojawil carion przyblokowalem palkowi droge ucieczki : )))). Oczywiscie gdy hp mu spadlo na yellow udezylem. On sie uleczyl. Nastepnie zaspamowalem go masa FF/PS + combo spear/lmm. Bylismy w srodku jaskini wiec troche dojscie trwalo a na dodatek caly czas sie leczyl, dwukrotnie mial czarne hp. Wiec biegl juz bezposrednio do wyjscia. Gdy byl blisko przy drzwiach rzucilem pod niego FireField i przebieglem na druga strone. On probowal zrobic to samo wiec zamykalem przed nim drzwi. Wpadal w ogien i tracil HP. A pozniej bylo kto wiecej ma potionow/amunicji ^^: Czarny pasek, uleczyl sie, Zolty, Spear na full atak, Czerwony, 2x Spear + LMM, Czarny, Spear i umarl. Calosc trwala kolo 10 minut. Po drodze jeszcze odstraszylem jakiegos hiszpana na 8.
2gi frag:
Troche pozabilem na fibuli wiec tym razem udalem sie na Green Shore - na polnoc od thais.
Stal sobie tam nad brziegiem afk druid na 24lvl. Byl afk, wiec uderzylem z FireFielda. Zabralo mu to 60 hp. I sie obudzil :D! "Poinformowal" mnie ze jestem hunted, kilka razy obrazil - zaatakowal z rozdzki :( Leczylem sie dobrze i juz przy mostku przy wejsciu do wioski rozpoczal runami mnie bic XD. Przez caly czas sie leczyl. Kwiatek za plecy i stoje rzucajac speary xD. Pobiegl w jagody, a ja za nim, pobiegalismy w kolo. Skonczyly mu sie potiony :D! Niestety nadbiegl jego kolega na 35lvl i celny strzal z rodzki i SD uziemnil mnie ^^...
...Kilka minut pozniej gdy mordowalem 8 lvle na orkach (nudzilo mi sie ; p) spotkalem tego druida na 35 z obstawa w postaci kolegi. Udalo mie sie az dobiec do glownego placu miasteczka :). By wyslac paczke ze zdobycza zabraklo mi 2-3 centymetry myszka...
3ci frag:
Powrocilem na cyclopy na poludnie od thais i swiatyni z bialymi kwiatami (ta z blesem/jester). Wspaniale miejsce dla nisko poziomowych paladynow i magow.
Standardowo byla tam jedna ofiara i masa lowlvl. Celem byl 13 Lucznik. Zabilem go szybko zuzywajac 1 rune FF. Wypadl ladny BP wiec szukanie wolnego miejsca w mojej paczce zaadresowanej do mnie, zajelo mi troche czasu ^^. I to byl blad, bo jego koledzy znalezli mnie po chwili. Byl to sorcerer na 45 i kilku nisko poziomowych paladynow [chyba by robic wiekszy tlum ; p ]. Paladynow zgubilem za pomoca utani hur -mieli facca. Mag bil mnie z rozdzki i czasami z vis, wiec moglem sie spokojnie leczyc na deep red. Przebieglismy krzaki, wskoczylem do tunelu do fibuli i tam mnie zlapal lag ^^.
Smierc na miejscu.
4ty frag:
Mala wycieczka az pod mount sternum. Liczylem ze bede blokowac droge ucieczki i tym samym zabije kogos bez skula :p.
Troche pobiegalem sobie po wschodniej czesci, zablokowalem jakiegos knighta - wypadl 1 plecak mana potionow (bot plx) Nastepnie pomyslalem ze ubije wszystko co sie rusza i pobieglem na glowna droge kolo sklepu Lubo. Zaatakowalem 17 paladyna. Prawie sie nie leczyl, wiec padl w drodze do Green Shore. Po drodze "poinformowal" ze ma hlvl kolege. Kazdy tak mowi wiec "olalem" to i dobilem go bez zbednej rozmowy. Wypadl mu tylko plecak z kilkoma Kuszami ^^ - szedl pewnie na fibule z kazo. Wyrzucilem reszte smieci, wyslalem parcel do edron. I zchowalem sie na green shore. 14 minut minelo i wtedy jego kolega 100+EK wbiegl na placyk greenshore. Rzucil jakis czar - pewnie exive na mnie. Na szczescie czaszka mi znikla i gdy sie wracal do mnie moglem spokojnie sie wylogowac. ^^
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nowa seria fragow : P
May 09 2008, 18:16:01 CEST Killed Inglow at Level 17 unjustified
May 09 2008, 18:06:56 CEST Killed Inglow at Level 18 unjustified
May 09 2008, 17:53:50 CEST Killed Szczypior at Level 9 ok
May 05 2008, 19:22:30 CEST Killed Dari Sit at Level 12 unjustified
May 01 2008, 22:45:37 CEST Killed Triton Lorder at Level 7 ok
May 01 2008, 22:30:10 CEST Killed Shuma Tarasak at Level 9 ok
May 01 2008, 22:22:03 CEST Killed Master Of Potter at Level 12 ok
May 01 2008, 22:16:06 CEST Killed Aberifis Amano at Level 13 ok
Apr 30 2008, 21:25:51 CEST Killed Grilin Kart at Level 20 ok
Apr 30 2008, 21:19:10 CEST Killed Alex The Moon at Level 13 ok
Apr 30 2008, 21:10:37 CEST Killed Balonik Knight at Level 15 ok
Apr 30 2008, 21:05:09 CEST Killed Balonik Knight at Level 15 ok
Apr 30 2008, 20:42:07 CEST Killed Nocny Slayer at Level 10 ok
Apr 30 2008, 20:41:33 CEST Killed Sulik Ekwador at Level 12 unjustified
Apr 27 2008, 22:29:36 CEST Killed Cina Tura at Level 13 unjustified
Mar 09 2008, 23:37:58 CET Killed Papocho at Level 8 unjustified
Mar 09 2008, 23:36:10 CET Killed Twardy Kret at Level 8 unjustified
Mar 09 2008, 21:19:50 CET Killed Adius Artastemyn at Level 8 unjustified
Mar 06 2008, 17:16:37 CET Killed Tomkus Chonka at Level 18 unjustified
May 09 2008, 18:16:01 CEST Killed Inglow at Level 17 unjustified
May 09 2008, 18:06:56 CEST Killed Inglow at Level 18 unjustified
Poszlismy z "kolega" pekowac na ghost land low lvlowych sorcow i druidow i palkow : p
W miescie znalazlem chetnego (ofiare) na "pk-team", wytlumaczylem, ze musi mi dac party ^^. Mialem zamiar go zabic gdy wpadnie do dziury, bo nie mial liny. Na terenie opuszczonego grobowca znalezlismy 18 druida :D Bil z rozgi. No, wiec rzucilem fire field i ze spearow. Powiedzial
Inglow [18]: no
Inglow [18]: plis
ja[15]: sim
Zabilem go szybko. Nie mial nawet potionow :D Teraz bylo jeszcze lepiej - po 10 minutach byl w ghostlandzie znow! :D Przy tej samej dziurze xD. Zaatakowalem go, a on rzucil fire field - 3x pudlo :D Ubilem go jeszcze szybciej niz wtedy bo zaczol uciekac i nie atakowac : P 0 loot.
http://img104.imageshack.us/img104/8503/brpk1au5.jpg
A teraz kilka obrazkow :p
--------------
http://img178.imageshack.us/img178/5576/brpk2zx0.jpg
hit byl 127 ale nie udalo sie zlapac : P
http://img265.imageshack.us/img265/7426/brpk2hz7.jpg
a to juz po udanej ucieczce
---------------
http://img353.imageshack.us/img353/2883/brpk2zu2.jpg
http://img257.imageshack.us/img257/8685/brpk2yf9.jpg
---------------
http://img386.imageshack.us/img386/5783/brpk2nv4.jpg
Dodam jeszcze przygody [stare] z mojego druida na non-pvp.
Daaawno temu expilem na tombie, ze stalkerami i vampirami. Ja oczywiscie nosilem gfb na takie przypadki, ale na respa wlazl mi jakis paladyn. "Tlumacze" mu ,ze ja tu expie, a on zaspamowal mnie "ignored". Wiec chodzilem za nim i wybijalem wszystko. Ale na chwile spojrzalem na myszke i on wbiegl na najwieksza sale. Otoczyly go wampiry i stalkery tak, ze mial 1 kratke ucieczki i to na skos. Oczywiscie postawilem sie tam i przeczekalem jego exury ^^. Loot to byl meduza shield, c helmet, i bp z 5 vamp dustami, 4 bp mana fluidow (nie leczyl sie ^^) i z 2k kasy + troche smieci jak obisidian knife, time ringi etc. Moral: Nie wbijaj sie mi na respa.
Wbil mi sie jakis 20 RP na ankrahmun dragon lair i zabral Dhamy. Wiec Mwall na droge ucieczki i padl. Po 5 minutach przyszedl jego 65 EK i probowal mnie strapowac. Skonczylo sie na tym, ze sam o malo 2x nie padl a ja mialem jeszcze blokera do dragonow i wypdal D-Hammer - ze smoka :P. [mialem wtedy kolo 45 lvl]. Podonie bylo z 150~~ ek co botowal i zlurowal na mnie bone beasty ktore z avalanche tluke. Postawilem Mwall i wyjechal sie na kombo+kick biedak. ^^. Mial aol wiec 0 loot, ale expowisko zostalo obronione ^^.
Dwarfy _prawie mój Ow3d :[
Pewnego dnia Pomyślałem że dobije 60lvl moim druidem
a że brakowało tylko 7% poszedłem na dwarfy koło kazoo
miałem farta że było pusto widziałem tylko 2 ciała ale dość
stare i expiłem tak spokojnie z 20 minut gdy brakowało
mi tylko 2% zauważyłem 48 rp poprosiłem aby wyszedł
i się posłuchał po 5 min wrócił ten rp ale nie sam(uu..;\\)
tylko z kolegami ich było koło 12 najniszy lvl to 27 knight
a największy 54 Ek,miałem 1% do lvl (Grr..) ale musiałem
uciekać gdy uciekałem zućiłem za siebie "magic walla"
i to ich przy trzymało na chwilę ale niestety przy wyjśćiu
stało jeszcze 3 (O LOL) i tam mnie już blokli magic wallami
za chwilę podbiegli tamci i mnie strapowali szybko uzyłem
czary "utamo vita" i msg do protka (178 ek) powiedział że
zaraz wpadnie i żebym się trzymał ja sie manasowałem
i przekładałem Stone skin amulety,po 8 minutach brakło mi
strong mana potionów ( :[ ) wiec się uchałem zawszę nosze
minimum bp uhów a stoneskinów miałem niecałe 2bp
gdy powoli brakowało mi runek zapytałem protka gdzie jest
on na to że już dochodzi gdy nagle dostawałem tylko
z różdzek spear i broni od knightów dziwiłem sie czemu
nie biją runkami itp ( ?? ) nagle ujrzałem dwarfa
i go walnełem z SD (Rofl ;D ) i mi lvl wszkączył
w tej samej chwili dostałem kombo ( Sd,eori,bron,bron,bolt itp)
i zostało mi 2 hp to szybko UH ! gdy by nie to że dostałem
lvl bym padł i nagle wkoncu wpadł mój protek z kumplami :)
szybko mnie tamci zostawili i zaczeli ućiekać ale im to nić nie
dało popadali all i z loota dostałem bohy i bright sworda.
pod ochroną protka i jego kumpli powróciłem do DP.