chemik napisał
za kazdym razem pierdze z tych fazek na nowe rosliny. ashwagandhy, berberysy i inne chujemuje, a u nas jest w pizde lokalnych roslin o podobnym dzialaniu. no ale zawsze lepiej powiedziec, ze sie je BERBERYNE (ktora jest alkaloidem izochinolinowym; jak ktos chce to podjadac przez dluzszy czas to pozdrawiam XD) albo ASWHAGANDHE.
patrzcie, jebane polaki. jestem egzotyczny i nietuzinkowy. nie bede jak jakis polack wpierdalal kozieradki standaryzowanej na 4-hydroksyizoleucyne bo przypal. tylko czekam az polaki odkryja na nowo dziurawca xD. serio, przykro mi jest jak na to patrze. ja juz pierdole i nie kupuje nic procz tranu z supli. mangez, d3 i witc kupuje jako leki.