co tu sie odpierdala, kurwa. tianeptyna na ZDOLNOSCI POZNAWCZE, pizganie mph w ramach neuroprotekcji, ograniczanie niebieskiego swiatla, stwierdzanie niskiego stezenie dopaminy przez info z neta.
ja pierdole, otrzasnijcie sie XD.
ja sie w teorii przekonuje do noopeptu. bardzo szanuje und chwale piracetam, ktory byl chyba pierwszym lekiem, ktory mozna nazwac nootropem. szkielet jest podobny, mechanizm dzialania prawie identyczny, mozna odstawic bardzo szybko. generalnie to kierowalbym sie zdrowym rozsadkiem po prostu. zwyczajnie nie wiazalbym sie na stale z noopeptem. takie cykliczne i dorazne szamanie np. w trakcie sesji albo jakiegos rozpierdolu-jak najbardziej. stale podjadanie-jak najbardziej na nie.