W końcu zebrałem się i obczaiłem co to jest ten landmine press o którym tak głośno ostatnimi czasy. Okazało się, że ja to ćwiczyłem w 2013 tylko nazywałem zupełnie inaczej (wyciskanie sztangi w rogu).
he he he
No i szok, że nagle jest nagonka na OHP, przecież to było zawsze numero uno na barki. Jak ktoś pytał co robić, to mówiliście, że tylko OHP xD