Lamusy, ja pracka od 19 do 7 i na drugi dzien szamka u dziadkow mojej lubej, micha przymusowo trzymana :3
Kurcze, jak dobrze pojdzie, to poleca ostre protipy od Piotrka Boreckiego na koncuwke redukcji.
Wersja do druku
Lamusy, ja pracka od 19 do 7 i na drugi dzien szamka u dziadkow mojej lubej, micha przymusowo trzymana :3
Kurcze, jak dobrze pojdzie, to poleca ostre protipy od Piotrka Boreckiego na koncuwke redukcji.
wszystko poza karpiem i innymi jebiacymi gownem rybami
32 minuty do wyzerki
do nocy stawiam na dobre 10000kcal
kupilem nursea travienie i colon c
niech gainsy beda z wami
zdrowia i bez kontuzji %-)
ale sie kurwa nawpierdalam wreszcie, nie bede mogl chodzic, juz to czuje :D :D
u mnie sie skonczy na barszczu i uszkami tak jak co roku, caly dzien glodny a co do czego to wymiekam
7k kcal weszło lekko... jedziemy dalej ;d
skąd wiesz ile kcal? Liczysz kazdego pieroga?
u mnie nie bylo zle nie liczac 2 opakowan merci XD wpadlo z 12 pierogow, kawalek ryby, zupka rybna i z 4 kawalki sernika
a moj ojciec zrobil takiego wykurwistego LOSOSIA (tak polskie kurwy nie sledz kurwa z cebulom zapijany hopkolom XDDD) ze ojebalem chyba z 700g samego tego lososia. no kurwa poezja, do tego wiadomka jeszcze pierogi uszka ciasta i inne cuda. a sranie bylo 10/10
tak samo tutej here. smaczne to i dużo białka xD
ps. od tego obżarstwa muszę wietrzyć pokój co pół h, bo sam ze sobą nie mogę wytrzymać. nie polecam tego stylu rozregulowywania jelit. wziąłem 200mg jakiegoś pantoprazolu bo był pod ręką, mam nadzieję że jutro będzie lepiej i będę mógł wyjść do tych słynnych ludzi xD
Druga w nocy. Koniec jedzenia na dziś. Przynajmniej do południa jak się jutro obudzę ;d
Jak dobrze że w piątek na basen :D
ja ojebalem wlasnie 600g karkowki, dobranoc
ja pier nie spie bo jem
a wy co polaki dalej kredens trzymacie?
lol tyle słodyczy
lol tyle mjensa
lol tyle siły
lol taka pompa na łapie, że pisz posty na raty