Celesta Slayer napisał
Siema. Ja trochę z innej beczki. W czwartek mija 6tygodni od czasu kiedy skręciłem staw skokowy i naderwałem tam więzadła. Ogólnie do wiekszej sprawności wróciłem, treningi w miarę też(gry/strzały etc. odpuszczam - piłka nożna). Jedyne co, to irytuje mnie pewna rzecz. To normalne, że po takim okresie mam jeszcze opuchniętą 'kostkę'? Nie jest to duża opuchlizna, ale dość widoczna. Jak się obudzę to prawie jej nie ma, w czasie dnia rośnie. Normalne to jest, czy to ja jestem jakiś jebnięty? ;p