Siadać obok kierowcy i odsuwać fotel tak żeby od czasu do czasu móc rozprostować nogi. Albo robić częstsze przystanki.
Wersja do druku
Siadać obok kierowcy i odsuwać fotel tak żeby od czasu do czasu móc rozprostować nogi. Albo robić częstsze przystanki.
Macie jakieś leki które można dostać na najprawdopodobniejszą grzybicę skóry? Mam około 30 śladów na całych plecach, ramionach, klacie. Nie swędzą mnie, ale okropnie to wygląda :/
http://i48.tinypic.com/r8i5up.jpg
Sry za jakość, robione telefonem.
To jest zdjęcie jednego który jest na klacie. Takich mam około 30-35 w wyżej wymienionych miejscach i wyglądam jak po biczowaniu :/
Są jakieś leki bez recepty na to? A i jestem umówiony u dermatologa, ale dopiero na 5 września, a tego ciągle przybywa :/
Panowie, z natury jestem bardzo leniwy przez co nie chce mi się wsiadać w samochód i jechać 12km do lekarza rodzinnego a mam mały problem z jama ustną.
Mianowicie od kilku dni(4-5) w przełyku oraz na tyłach języka odczuwam słodko-mleczny posmak, podczas porannej wizyty w łazience zuważyłem delikatny nalot na język w kolorze białym(bez problemu dał się usunąć szczoteczką). Do tego właśnie zaczynam mieć uczucie "poparzonego języka".
Stawiam na kandydoze(chociaż objawy są niepełne), zapalenie jakmy ustnej w początkowym stadium(też niepełne objawy) lub osłabienie wynikające z tego, że podczas ubiegłego weekendu piłem przez 2 dni + jarałem szlugi, pomimo tego, że normalnie nie piję i nie palę(no i dosyć mało sypiam od piątku).
Może Wy macie jakies pomysły. Ja już nic nie wymyślę.
A no i zaraz jade kupić jodynę i nadmanganian potasu do płukania jamy ustnej oraz coś do ssania przeciwgrzybicznego. (lepiej się zabezpieczyć jeżeli to nie to).
Z grzybami jest tak, że jest ich pierdylion rodzajów i każdy leczy się jakoś inaczej. Do tego poszczególne szczepy mogą wykazywać różną lekooporność. Na własną rękę raczej nie ma tego co leczyć, bo można tylko pogorszyć sprawę. Grzybice nie pojawiają się od tak, najczęściej podczas jakiegoś spadku odporności albo przy wyjałowieniu naturalnej flory bakteryjnej(co jest możliwe przy np. spożywaniu dużej ilości alkoholu, nadużywaniu nawet 'słabych' antybiotyków). Do tego są różne stany predysponujące do grzybic, np. cukrzyca.
Pan nr1- ja na twoim miejscu nic bym nie robił do czasu wizyty. Pamiętaj o codziennej higienie; ostrożnie z różnymi maściami(niektóre grzybki lubią 'tłuste' podłoża i lepiej na nich rosną). Nie ma chyba sensu strzelać ślepakami i wydawać gruby hajs na środki, które nie pomagają.
Pan nr2- drożdże to chyba akurat szybko rosnące grzyby, więc trzeba obserwować. Jeśli ewidentnie czujesz jakiś posmak w ustach to lepiej umówić się do lekarza- przy zwykłym zapaleniu gardła nie powinno być czegoś takiego. Z drugiej strony nalot na języku może mieć charakterystyczny smak i zapowiadać np. zbliżającą się anginę. Jakiś ziołowy preparat do płukania jamy ustnej, odstawić używki i umówić się do lekarza.
Matka, jak i jakaś babka w aptece poleciły mi olej lniany, który podobno dobrze działa na zmiany skórne, grzyby i w jakimś stopniu pomaga rozwijać mięsnie, ponadto jest zdrowe. Myślę, ok, czemu nie spróbować. Jedynym problemem jest to, że okropnie smakuje i śmierdzi rybą :S Z czym go moge jeść, żeby nie czuć aż tak tego smaku? I czy olej lniany to jest dobre rozwiązanie?
Na zmiany skórne podobne działanie ma pewnie bratek, rumianek i tysiąc innych ludowych sposobów. Działanie na pewno ma ale w twoim przypadku nic nie pomoże.
Dodawaj do jakiś surówek czy coś, wtedy będzie można spoko zjeść.
zalezy jaki olej lniany. jak jest lipnej jakosci (patrz na zawartosc kwasu alfa-linolenowego), byl zle przechowywany (po prostu szlag go trafi) albo rafinowany, to lepiej to pierdolic i go nie kupowac, a tym bardziej jesc. lniany najlepiej sie je z twarogiem. wpieprzasz do blendera twarog, 1-2 stolowe lnianego i robisz go na slodko albo na slono. ja lubie wrzucic cynamon, troche cukru i jakis owoc.
Siema, od jakiegoś czasu same z siebie zatykają mi się uszy, strasznie jest to denerwujące uczucie, jak sobie je odetkać? (nic w nich nie mam, po prostu się zatykają. ;x)
Witam szanownych forumowych doktorów. U mnie problem polega na podkrążonych oczach, bardzo podkrążonych. Czy istnieje jakiś domowy/darmowy/tani sposób na pozbycie się podkrążenia? Wysypiam się, rzadko oglądam telewizję na komputerze 3h dziennie przy świetle. Książki tak samo obowiązkowo przy świetle. nie dość, że mam podkrążone, to takie lekko sine jakby nie wiem, byłbym zmęczony niesamowicie.
z góry dziękuję za odpowiedź!
za malo napisales ;d. malo co sie dzieje samo z siebie. moglo cie zwyczajnie przewiac, a moze wczesniej leczyles sie na zatoki i teraz sie odezwaly w ten sposob. ja tak mam jak sie zaczyna sezon na rozpierdalajacy bol glowy i plucie 24/7 syfem z zatok. wlasnie od jakiegos tygodnia mnie to meczy.
taka moze byc twoja uroda, ale moze to byc tez objaw powazniejszej choroby. od dysfunkcji nerek, przez zarazenie pasozytami, a na anemii konczac. pewnie nic ci nie jest, skoro sie wysypiasz i dobrze czujesz, ale warto napisac o tym, ze nie zawsze jest to cos normalnego.
sa platki zelowe, w ktorych namietnie smigaja panie i sa plasterki ogorka, ktorymi rownie namietnie sie okladaja. to powinno ci pomoc. ja nigdy nie mialem takiego problemu, ale moze ci to pomoc.
Nie mam ogromnego problemu, więc nie chcę iść do lekarza. Od kilkunastu dni odczuwam ból w lewej stopie, na środku po lewej stronie. Ból pojawia się przy chodzeniu, kiedy stopa jest lekko ugięta (odrywam lewą stopę od podłoża przy położyć ją dalej, by iść, wiadomo o co chodzi). Ból jest podobny do złamania kości, ale to nie jest to, bo gdy nie ma nacisku na stopę, normalnie ruszam i nie odczuwam bólu nawet przy uderzaniu pięścią. Powoli zaczyna mnie to denerwować, bo przy takiej środzie, gdzie mam 8 lekcji, w połowie już kuleję, bo tak napieprza. Czym to może być spowodowane?
Wczoraj obsmarowałem całą stopę Bengayem i owinąłem bandażem.
Jak boli tak, że kulejesz to nie ma co czekać.
Miałeś jakiś uraz? Skręcenie(nawet takie, po którym odczekałeś 1min i nic się nie stało?), upadek, jakieś uderzenie?
Kuleję bardziej wieczorem, gdy stopa jest już zmęczona. Nigdy nie miałem urazu w tej części ciała, ostatnio nic się nie działo, co mogłoby to spowodować. Nawet jak wieczorem nie mogę stanąć na nią całym ciężarem, bo ból się nasila to gdy zdejmę z niej ciężar ciała, mogę normalnie walić pięścią z całej siły i nic nie boli.
Ja bym poszedł załatwić skierowanie an RTG- jak Ci się jakieś zwyrodnienie robi w tym wieku to bardzo źle; poza tym trzeba wykluczyć inne gówna które mogą się przypałętać do kości.
Nie widzę przyczyny, żeby coś miało boleć 'ot tak'- może strzelać ale nie boleć tak, że nie można stanąć na nodze.
O tej porze na szczęście mogę jeszcze stanąć, ale bardziej kładąc nacisk na prawą stronę stopy. Sprawdziłem przed chwilą i jak przerzucę cały ciężar ciała na lewą stronę lewej stopy - ból ogromny. Poczekam do końca weekendu i jak nie przejdzie, pójdę na rentgena. Dzięki.
Musisz rozdać trochę punktów reputacji innym forumowiczom zanim będziesz mógł przyznać je użytkownikowi Rocky Balboa ponownie.