A czy Real zdobywał tytuły, bo Franco ucinał łby za niesubordynację? Tak. Czy Gegul jest głupim idiotą? Nie wiem, ale postawmy sobie takie pytanie.
Sędzia nie miał 102931 powtórek w slow motion. Na żywo wyglądało to chamsko i sędzia miał prawo dać czerwoną. Alves dodał trochę od siebie co pewnie też wpłynęło na decyzję. Di Maria wymusza karne, Alves czerwone. Takie życie.
Druga sprawa, żadnej bramki nie anulowano, bo gwizdek padł przed dotarciem piłki do Igły.
A to dlatego, że w piłce nożnej drużyna, której zawodnik jest faulowany, nie może stracić w tej akcji bramki. Nawet jeśli dzieje się to w czasie korzyści przyznanej rywalowi za wcześniejszy faul. Tak jest i już. Jeśli jesteś faulowany, to w myśl przepisów nie może cię spotkać przykrość w postaci straty bramki. Taka bramka byłaby zdobyta bowiem niezgodnie z przepisami gry. Co powinien zrobić sędzia? Powinien uznać, iż korzyść Realu nie została zrealizowana i wrócić do pierwotnego (pierwszego) przewinienia. I tyle. Nic więcej.
Powyższy cytat odnosi się do PRZEPISÓW PIŁKARSKICH, a nie do jakichś podwórkowych zasad i został napisany przez SĘDZIEGO, a nie Mateusza Borka czy innego pseudo-znawcę.
Zakładki