Ja nigdy bo nie mam do czynienia z długimi biegami ale często można zobaczyć na zdjęciach z maratonów ludzi, którym krew spływa po udach (tarcie spodenek = rany do krwi) ewentualnie jakieś inne tego typu historie.
Wersja do druku
Ja nigdy bo nie mam do czynienia z długimi biegami ale często można zobaczyć na zdjęciach z maratonów ludzi, którym krew spływa po udach (tarcie spodenek = rany do krwi) ewentualnie jakieś inne tego typu historie.
Dobra teraz mowcie jaki trening zastosowac zeby w 3 miechy wykrecic jak najlepszy czas.
pod 400m sam się nie przygotujesz bez doświadczenia i wiedzy (teoria i praktyka) bo to najbardziej wymagający dystans pod względem treningowym. Wymaga zarówno szybkości jak i wytrzymałości więc trzeba umieć odpowiednio rozłożyć treningi
raczej nie widzę opcji żeby w 3 miesiące porządnie się przygotować
zależy też w sumie o jakim wyniku mówisz bo pobiec 54s jest dość łatwo natomiast zbicie każdej dziesiątki poniżej 50s wiąże się już z ciężkim treningiem
+ żeby dawać radę z obciążeniem treningów pod 400m trzeba mieć sporo km w nogach okresie przygotowawczym a z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że raczej ich nie masz
trochę lipa bo 3 miesiące to naprawdę mało
musiałbyś zacząć od biegania jakiś minutówek, coś w deseń 30s+45s+1min+45s+30s
potem wydłużyć to do 1+1,30+2+1,30+1 (ofc to tylko jedna seria a na jeden trening by ich przypadało 4-6)
po ok 2-3 tyg dorzucić do treningu jakieś 500tki 5-6x500m (tu by się zaczął Twój problem bo musiałbyś to biegać w ok 1:30-2 żeby podejść pod 54s na 400 a bez odpowiedniej bazy ciężko o to) no i jakieś 100tki, coś typu 3x4x100 (3 serie po 4 odcinki 100m) poniżej 13s (wierz mi, że bez wcześniejszych treningów można po jednej serii rzygać pod siebie)
tylko weź pod uwagę, że 54/4=13,5s na każdą setkę. Niby to nie robi jakiegoś wielkiego wrażenia ale uwierz mi, że wytrzymanie takiego tempa to już wyższa szkoła jazdy. Wystrzelić poniżej 11s pierwszą setkę i 23~ 200m potrafi wielu natomiast dociągnąć to potrafią już nieliczni
ofc do tego dochodzi trening siły ogólnej (siłownia) jak i biegowej (skipy i wieloskoki)
ogólnie rzecz biorąc potrzebowałbyś tak z 3 tyg samych minutówek + siły
później coś w deseń:
pon - 100-150tki
wt - siła biegowa
śr - jakieś 250-300tki
czw - siła ogólna
pt - 500tki
sb - 600tki
nd - wolne
przynajmniej tak to u mnie wyglądało ale, tak jak mówiłem, do takiego biegania trzeba mieć jakąś bazę bo inaczej nie wyrobisz kondycyjnie bo jednak przebiec cały trening np 5x500 po 1:25 nie jest wcale tak łatwo na początku
gdzieś mam stare plany treningowe sprzed 3 lat gdy jeszcze trenowałem. Jeśli chcesz to jutro mogę ich poszukać ale nie wiem czy Ci się na coś przydadzą bo to był trening rozpisany pode mnie gdy miałem 16 lat
Jak powinna wyglądać rozgrzewka przed bieganiem? Zrobiłem sobie ostatnio przerwę w połowie trasy, odpocząłem i biegło mi się potem o wiele lżej niż na początku, to chyba kwestia tego, że już się rozgrzałem ale nie będę tyle biegać dla samej rozgrzewki, bo to dużo za dużo.
zależy przed jakim bieganiem
jeśli jakieś dłuższe planujesz to wystarczy 4-5min pobiegać, pomachać łapami, stawami (tymi na dole) i git bo dogrzejesz się w trakcie
Jak polecacie biegać tak dla sportu żeby na dupie nie siedzieć w domu ? plus jakieś cwiczenia typu brzuszki pompki od razu po bieganiu ? czy moge spokojnym tempem dojść/truchtać do domu bo jakieś 500 m mam z końca trasy i w tedy?
ja w zimę robiłem 6km i potem w domu (jakieś 10min po skończeniu biegania) robiłem taką mini sprawność
w lato biegam koło 8km a potem prosto na stadion i tam na powietrzu robię to co w zimę w domu
nie zauważyłem żadnej różnicy
Możecie mi polecić jakąś stronę z dobrym obuwiem do biegania na twardej nawierzchni? Potrzebuję dobrych butów mniej więcej do 150zł.
A czym się różnią buty do biegania na twardej nawierzchni od tych do biegania na miękkiej? Ja biegam głównie na twardej (kostka betonowa typu puzzle) na zmianę z miękką typu ubita droga gruntowa z kamieniami a mój but ma podeszwę o grubości 1.2mm na całej długości i biega mi się wyśmienicie.
im większa amortyzacja tym, docelowo, większa twardość tego po czym biegamy
dlatego biegając np po plaży nie powinno się biegać w jakiś super nowych butach z niezużytą jeszcze amortyzacją bo można rozjechać stawy i ścięgna (szczególnie achillesa)
No cóż to chyba już zależy od techniki biegania i jeżeli ktoś ląduje na pięcie to rzeczywiście może zajechać sobie stawy głównie kolanowe lądując na twardym, ponieważ wtedy nie działa u niego naturalny amortyzator, czyli staw skokowy. Ja ląduję na śródstopiu a więc zupełnie inna technika i nie potrzebuję sztucznej amortyzacji w postaci 2cm podeszwy pod piętą bo tę rolę pełni u mnie staw skokowy dlatego też mam buty z 1mm podeszwą, czyli prawie na boso. Warto też wspomnieć, że nikt z czołówki biegaczy także maratończyków nie ląduje na piętach.
http://wroclaw.naszemiasto.pl/artyku...bee07b71,1,3,4
czy 20 kilometrów to dużo?
w sumie nigdy nie biegałem długodystansowo, dam radę to przebiec bez przygotowań?
nie jestem jakimś spaślakiem, głównie latam interwałowo, aktywnie gram w piłkę 2-3 razy w tygodniu
mam 4 godziny, dobiegne? 5 km na godzinę to nie jest chyba dużo xD
słabo to widzę żebyś przebiegł. jednak bieganie po boisku to nie to samo co bieganie 20km
ja biegam od czasu do czasu i nie meczac sie, spokojnie biegnac mam 5km/30min, wiec mysle ze dasz rade w 3-4h
Co myślicie o butach Marathon Adidasa do biegania, nadają się czy tak nie bardzo ?;d (amator) chcę zacząć biegać.
hmm... ciężko mi tak powiedzieć ale raczej przeciętna osoba nie mająca styczności z bieganiem może mieć problemy z wydolnością
jednak mecz piłki nożnej to truch->chodzenie->sprint do piłki->chodzenie->trucht itd więc pełne 20km możesz mieć problem
anyway spróbować możesz
przebiegnij 12, jak Ci się uda, to w bardziej zorganizowanym biegu (adrenalina, presja innych biegaczy itd) przebiegniesz. Poza tym w 4 godziny to Ty przejdziesz 20 km, przecież 6 km/h to dopiero dość szybki marsz, a 5 km/h to tempo, w jakim wracaliśmy z grilla do pluton hq.
problem się rozwiązał sam - zapisy skończyły się wczoraj xD
no trudno, za rok pobiegnę
Panowie, czy rozpoczenie biegania to dobry pomysł na rozwój kondycji ( bo mam b. słabą? ) ? Jeśli tak - jakieś tipy na sam początek? ( I żeby nie było czytnąłem pierwsze 3 strony i nie znalazłem )
Na pewno lepszy niż siedzenie przed kompem także warto zacząć robić cokolwiek a bieganie jest najłatwiejsze.
Tipy na sam początek to załóż adidasy i idź biegać, na razie krótsze trasy żeby się nie przeciążać i przy okazji zniechęcać. Z czasem zwiększaj dystans i ustal sobie jakiś realny cel na najbliższe 3 miesiące.
Macie może jakieś propozycje co do butów pod interwały na tartanie? Szukałem tych kalenji 50, ale rozmiaru 48 nigdzie nie ma. Coś do stówki.
wjechałem dziś na salony z grubym bieganiem (jak na rekreacyjne bieganie, które mi zostało)
biegam już tylko i wyłącznie dla siebie tak więc z musu pewnie dałoby radę jeszcze coś urwać ale nie widzi mi się rzygać dla własnego widzi mi się ; p
6km w 24 minuty
zaczynałem od tego, że tej trasy nie byłem w stanie całej przebiec po przerwie. Później zajmowała mi 32min~. Aktualnie doszedłem do etapu gdzie bez większego wysiłku mieszczę się w 28 minutach a dziś tak o dla sprawdzenia (raczej nie czasu a czy wytrzymam szybsze tempo) pobiegłem sobie szybciej
muszę sobie teraz znaleźć jakąś dłuższą trasę bo bieganie w kółko po lesie jest nudne, muszę mieć bite 10km przed siebie a nie mijać to samo miejsce po 5 razy
Ja trasę 6,2 km robię w 27 minut średnio, ale to wygląda tak, że różnice w wysokościach mam nawet do 100 metrów i biegam w warunkach bardzo miejskich, zawsze mnie ciekawiło ile bym osiągnął na takiej prostej trasie, bez zbytnich skoków wysokości, ale to już nie u mnie w mieście ;/. A bieganie kółek na stadionie to już nie to samo.
Ja robię dychę w 34:29 :-D
W piątek biegam 5000m na MPJ cel <15:45
Mam pytanie mam bieznie, czy ubieranie sie grubo podczas biegania na niej powoduje ze wiecej tluszczu sie spali?
dzieki
Za 10 miesiący chce zejść na 3 min na dyst 1 km.
Jakiś trening polecicie?
w go sporcie można kupić za 30zł gorę i dół do biegania z plastiku, w tym się tak spocisz, że będziesz wysuszony jak rodzynki
http://www.p-wholesale.com/upimg/4/9...a-suit-669.jpg
Witam.
To chyba pierwszy mój post w tym temacie. Nie wiedziałem gdzie to umieścić, to napiszę go tutaj.
Mam taki problem. Od paru tygodni zacząłem brać się za siebie, biegam/ćwiczę, jednak mam problem.
Podczas biegu, przebiegając już jakieś 2km~ strasznie zaczynają mnie boleć plecy, nie wiem od czego to może być, starałem się biegać bardziej wyprostowany/"zgięty" i nadal to samo, zazwyczaj ignoruję ten ból i dokańczam trening, ale zaczynam się martwić o swój stan zdrowia. Jest to taki kujący ból często przy kręgosłupie/po prawej stronie pleców mniej więcej na wysokości nerek, lekko nad nerkami.
Jakby miało to znaczenie, ważę aktualnie koło stówki (101 chyba) i mam 192 cm wzrostu.
Nie biegam jakoś strasznie szybko, po prostu biegam na tyle ile mogę, nie są to jakieś strasznie ciężkie treningi.
Macie jakiś pomysł co to może być?
Jak zaczynalem biegac mialem 108(teraz 87), chlopie, nie znalazlbys niczego co mnie nie bolalo.
Proponuje tak: zmniejszyc przez pierwsze 2 tyg czestotliwosc treningow zeby przygotowac plecy, ktorych jedynym zadaniem do tej pory bylo trzymanie pionu na krzesle. Mozesz teraz wplesc plywanie co dwa dni -> przygotujesz plecy do wiekszego wysilku - biegania.
Staram się równomiernie rozkładać lądowanie, ale głównie ląduję palcami pierw.
Kiedyś pływałem, 2x dziennie po 1,5h, z tego co widzę, to barki i ogólnie górne partie ciała mam zajebiście wytrenowane, tylko są obłożone lekką warstwą fatu (głównie brzuch i uda).
Plecy powinny trzymać, ale postaram się mniej biegać póki co i może potrenuje trochę plecy, jak znajdę jakieś dobre ćwiczenia, bo jestem strasznym laikiem w tego typu rzeczach.
nie przesadzaj z tym zajebistym wytrenowaniem po pływaniu 2x w tygodniu kilka lat wstecz XD
Nieno, ale jak widzę ludzi, którzy chodzą na siłownię np rok, a ja przez pare lat nie robiłem nic, to nadal mam bardziej rozbudowane górne partie ciała, obojczyki, barki itp.
Dzisiaj już pobiegałem i o dziwo nie miałem problemów z plecami - nic mnie nie bolało i mogłem normalnie biec. Jedyne co zmieniłem, to starałem się cały czas zwracać uwagę na stopy i ich położenie.
http://silesiapolmaraton.pl/aktualnosci/
ktoś się wybiera?
Biegam już sobie trochę, nadal jestem początkujący. Normalnie biegam 3x5km / tydzień, w czasie 30-35min. Wczoraj biegłem z kumplem 9km, czas 1 godz 13min, robiąc przerwy (wolny chód). Czy jest to wynik w miarę ok?
Czas normalny dla kogos kto nie jest zaprawiony w bieganiu. Ja jeszcze jak mialem nadwage to mialem taki czas na 10km, 1:10h.
Nic na szybko, trzymaj jak najdluzej trucht, staraj sie nie przechodzic do chodu.