Haan napisał
Miesiac po polmaratonie (czyli za niecale 3 miesiace) organizowany jest Dublin Marathon - b. duze, medialne wydarzenie, kilkanascie tysiecy biegaczy, jeszcze wiecej kibicow... Kusi mnie, zeby sprobowac :D
Czy zdaze sie przygotowac?
(...) Nie jestem pewny, czy 1) jest sens startowac na taki wolny czas 2) czy to nie za szybko, biorac pod uwage ze regularnie biegam dopiero 2 miesiace z gorka...
Na razie nie podjalem zadnej decyzji.
Dalej zastanawiam sie nad udzialem w maratonie.
Mija wlasnie 2 miesiace od mojej pierwszej dyszki - 1h:08. Przez te dwa miesiace poprawilem rekord o 12 minut. Bieg po miescie z podbiegiem nad autostrada, ale caly czas ta sama trasa.
15km tempem 6:00/km biegam srednio-lekko, zdaza mi sie spiewac lub nucic, jesli w sluchawkach akurat leci cos co wpada w ucho. Jest to tempo w miare komfortowe na tym dystansie, tzn moge wtedy np rozmawiac przez telefon. Teoretycznie pownienem przebiec sobotnie 10 mil w czasie ponizej 1:37 o ile nie popelnie jakichs glupstw lub nie trafie na podbiegi.
Zastanawiam sie, czy przez kolejne 2 miesiace, wykonalne jest zrobienie z wyniki 56min/10km -> 52 min -> 10 km?
Wg kalkulatorow, powinien wtedy byc zdolny przebiec maraton w 3:59:59
Zobacze, jak wyjdzie mi polmaraton we wrzesniu. Jesli zlamie 2h to byc moze zrobie 3 mocne tygodnie, tydzien luzu i debiut w maratonie. Jesli polmaraton zrobie powyzej 2:05 (calkiem mozliwe), to wtedy nawet nie bede probowal startu w maratonie.
Mimo wszystko, czuje lekko ekscytacje :)
Zakładki