ale boli Cie cala stopa czy jakies konkretne miejsce?
Wersja do druku
ale boli Cie cala stopa czy jakies konkretne miejsce?
konkretne miejsce, mniej wiecej w polowie dlugosci stopy, od wewnetrznej strony, mniej-wiece to miejsce
bol jest odczuwalny w momencie podnoszenia/zginania stopy do gory
Załącznik 318440
Weekend
1) 10km w 56:08 - troche przesadzilem z szybkoscia, mialo byc srednie tempo, a wyszla zyciowka na dyche.
2) 15km w 1:31 - tym razem spokojne tempo, zero scigania sie i patrzenia na zegarek
Zostalo 5 dni do biegu na 10 mil. Nie mam pojecia jakim tempem pobiec. W dodatku z tego co sie orientuje - nie bede mogl biec z muzyka i telefonem :/ Czuje, ze to moze byc katastrofa. Przywyczailem sie, ze dostosowuje tempo zaleznie od komunikatow endomondo - zwalniam lub przyspeiszam, gdy widze, ze wychodze poza ustalone tempo.
najbardziej obawiam sie poczatku
1) z jednej strony nie chce przysnac na starcie, zeby nie rozpoczac tempem ponad 6 minut
2) z drugiej strony nie chce rozpoczac mocno (np. 5:20) i pozniej zdychac i doczlapac do mety
jutro ostatni, krotki trening
sluchawek nie mozna miec ze wzgledow bezpieczenstwa
pewnie chodzi o jakies polecenia glosowe, jadace auta itd
telefon byc moze mozna miec, ale brak sluchawek sprawia, ze jest prawie bezuzyteczny
stopera nie masz? xDCytuj:
haan napisał
Nie mam, ale chyba jakis sobie skombinuje
Na takich biegach sa jakies tabliczki odmeirzajace odleglosc?
@2Fast4You ;
przyszly mi numery startowe z chipem na 10 mil i na polmaraton we wrzesniu
co ja mam z tym zrobic? :D tzn przypiac agrafka, przykleic, czy jakos inaczej?
noo agrafką do koszulki bo czym innym xd
są jeszcze wersje naklejane ale to rzadko widuję
dzieki
przypne 4 agrafkami, zeby nieskakalo
kur.. tak wam zazdroszcze ze możecie sobie biegać, ze nawet nie macie pojecia...
Dalej zastanawiam sie nad udzialem w maratonie.
Mija wlasnie 2 miesiace od mojej pierwszej dyszki - 1h:08. Przez te dwa miesiace poprawilem rekord o 12 minut. Bieg po miescie z podbiegiem nad autostrada, ale caly czas ta sama trasa.
15km tempem 6:00/km biegam srednio-lekko, zdaza mi sie spiewac lub nucic, jesli w sluchawkach akurat leci cos co wpada w ucho. Jest to tempo w miare komfortowe na tym dystansie, tzn moge wtedy np rozmawiac przez telefon. Teoretycznie pownienem przebiec sobotnie 10 mil w czasie ponizej 1:37 o ile nie popelnie jakichs glupstw lub nie trafie na podbiegi.
Zastanawiam sie, czy przez kolejne 2 miesiace, wykonalne jest zrobienie z wyniki 56min/10km -> 52 min -> 10 km?
Wg kalkulatorow, powinien wtedy byc zdolny przebiec maraton w 3:59:59
Zobacze, jak wyjdzie mi polmaraton we wrzesniu. Jesli zlamie 2h to byc moze zrobie 3 mocne tygodnie, tydzien luzu i debiut w maratonie. Jesli polmaraton zrobie powyzej 2:05 (calkiem mozliwe), to wtedy nawet nie bede probowal startu w maratonie.
Mimo wszystko, czuje lekko ekscytacje :)